Kot zawsze wraca do domu, więc warto go śledzić, gdy się zgubisz
Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.
To prawda?
Najbardziej szczery polityk
Misiana misiana czosnyk
Francja moment
Może następnym razem będzie bardziej uważać
SZYBKO BO NIE ZDĄŻYMY
Zobacz więcej popularnych memów
Komentarze
OdświeżEdytowano - 13 lutego 2021, 00:07
Chyba, że to kot baby yagi
Odpisz
12 lutego 2021, 22:34
Gorzej jak kitku mieszka w jakiejś dziczy i tam cię wyprowadzi :D
Odpisz
12 lutego 2021, 22:05
TAJEMNICZA NIEZNAJOMA KOCIA KROWKA
Odpisz
11 lutego 2021, 13:45
Jak się kiedyś zgubiłem w górach to pojawił się znikąd pies i mnie wyprowadził do cywilizacji a potem zniknął. Nie ściemniam musicie wierzyć na słowo bo dowodów nie mam ale tak było. Zszedłem z szlaku bo chciałem ,,przeżyć przygodę" i po eksplorować trochę bardziej dzikie miejsca w górach (po prostu mało uczęszczane ścieżki ale nie całkowitą dzicz) i na początku było super ale w pewnym momencie około dwie godziny po zejściu ze szlaku zdałem sobie sprawę, że nie wiem gdzie jestem ani jak wrócić na szlak. Więc podjąłem decyzje, że po prostu będę szedł w jednym kierunku (GPS nie działał) bo w końcu gdzieś dojdę nie? No i tak maszerowałem 30 minut i było tylko gorzej bo zaczynałem wchodzić do prawdziwej dziczy. Jeszcze nie panikowałem ale już powoli miałem takie myśli, że może się to nie najlepiej skończyć jeśli zaraz czegoś nie wymyślę. Myślałem tak kilka minut no i w końcu postanowiłem, że nie ma co ryzykować zadzwonię po pomoc, żeby mnie znaleźli ale telefon nie łapał żadnego sygnału a bateria też była a wyczerpaniu. Już miałem krzyknąć KUR*A! i wtedy po prostu pojawił się jakiś średniej wielkości pies (chyba kundel) naprawdę nie mam pojęcia skąd on się wziął, z kolegami żartowaliśmy potem, że to był przyjazny duch czy coś (ale wiadomo, duchy nie istnieją itd) no i z początku myślałem, że to jakiś bezpański piesio sobie biega po lesie i gdzieś to może poluje albo sypia i że w sumie lepiej to stać z dala od niego bo może być zdziczały a jak ja go zignoruje to on mnie też. Ale jak się pewnie domyślacie tak nie było. Pies chwilę się mi przyglądał a potem przyjaźnie machając ogonem spokojnie do mnie podszedł , siadł obok i czekał. Czekał na moją reakcję, no to dałem mu rękę do obwąchania on mnie zbadał, znowu zamerdał ogonem i zaczął biec w jakimś kierunku. Pobiegł kawałek a potem czekał i się na mnie patrzył. Myślałem sobie, że to jakoś tak kur*wsko nieprawdopodobne ale w sumie ch*j tam co mam do stracenia i tak już zabłądziłem, to pójdę za nim, dokądś mnie na pewno doprowadzi skoro już widać, że jest dość mądry. No i poszedłem za nim on co chwilę tak robił, że biegł w jakimś kierunku po czym siadał/stał/chodził dookoła i czekał po prostu aż przyjdę do tego miejsca i wtedy biegł dalej i znowu czekał patrząc czy aby na pewno ide w jego stronę. W ten sposób w jakąś godzinę doprowadził mnie na jakąś ścieżkę w lesie a po kolejnych dwudziestu minutach do jakiegoś małego miasteczka. W tym momencie już wiedziałem, że dalej sobie poradze w końcu jestem w cywilizacji, więc chciałem temu pieskowi podziękować, miałem w plecaku trochę żarcia ale w tym samym momencie co zobaczyłem to miasteczko i pomyślałem ,,uff nareszcie, wyciągnę troche jedzenia i podziękuje pieskowi" to piesek zniknął, naprawdę po prostu kur*a nigdzie go w jednej chwili nie było i nie mogłem go znaleźć...
Odpisz
Edytowano - 11 lutego 2021, 13:45
@Sebzer: Wiem, że najpewniej pies po prostu pojawiał się w momencie gdy nie patrzyłem w jego stronę a zniknął pewnie w jakimś krzaku albo pobiegł do miasteczka i zmieszał się z tłumem ale z mojej perspektywy ( i ludzi którzy byli ze mną) wyglądało to tak jakby pojawił się znikąd i zniknął w jednej chwili jak jakiś jeb*any duch XD
Poważną teorię mam taką, że to jakiś były pies przewodnik, który mieszka gdzieś z swoim panem w małej górskiej chatce i po prostu sobie biega po lesie szuka zabłądzonych ludzi i ich odprowadza w bezpieczne miejsce bo go tak wytrenowano. Nic bardziej prawdopodobnego mi na myśl nie przychodzi.
Odpisz
12 lutego 2021, 19:23
@Sebzer:
Nie wiem czy historia prawdziwa, ale piękna i dziękuję Ci za nią.
A jeśli piesek prawdziwy to oby mu się przydarzyły rzeki smakołykami płynące :D
Odpisz
12 lutego 2021, 19:31
@Sebzer: tl;dr, da się skrócić?
Odpisz
12 lutego 2021, 20:00
@Fusiak102: skrót to pierwsze dwa zdania
Odpisz
12 lutego 2021, 19:32
Odpisz
12 lutego 2021, 18:51
To boży miał farta że popijaku spotkał kota
Odpisz
11 lutego 2021, 12:00
Odpisz
11 lutego 2021, 11:52
dobry przyjaciel koteł
Odpisz