Biedna piłka

Pamiętam że u nas na sali gimnastycznej były płyty na suficie i ktoś jedną wybił za pomocą piłki

U nas jedną którą spotkał taki los ktoś za pomocą drugiej piłki wybił, obie spadły i po kilku latach ta która była na górze znowu mogła cieszyć się życiem.

U mnie kolega rzucił w 2 klasie w sufit takim gównem do ściskania (z taką siatką) i to się zaklinowało. Z relacji mojej młodszej siostry to dalej tam jest

Ja jedną wj...łem między pręty

U mnie typek rzucał się z kolegami w szatni świeżakiem i ten świeżak mu wpadł jakimś dziwnym trafem do klimatyzatora czy czegoś podobnego, kilkanaście metrów nad ziemią.
Już go nie odzyska, bo nikomu nie chce się po niego wchodzić.

My w szkole koło podwórka szkolnego mieliśmy takie jedno drzewo
I pomiędzy gałęziami tego drzewa była piłka.
Tak się zakleszczyła, że można było rzucać patykami, kamieniami, kołysać gałęziami innymi a ona dalej tam była i się nawet nie ruszyła.
I tak żyje tam do dziś pewnie, od kilkunastu lat.

Po czym trafisz ją inną piłką, ona spada, ale tamta zaklinowuje się w jej miejsce

U mnie, gdy w końcu wybudowano halę (budowano ją ok 20 lat) to zaczęliśmy na niej grać, jeszcze zanim nastąpiło oficjalne oddanie hali do użytku. Gdy zbliżał się dzień oddania i przyjazd śmietanki politycznej to dyrektorka latała po hali i zastanawiała się, jak ukryć 17 piłek pod sufitem, 4 duże dziury w ścianach (ktoś mądry postanowił wstawić cienkie regipsy) wyrwany kaloryfer i wytartą podłogę.
Hala miała tyle wad konstrukcyjnych, że mogła służyć jedynie jako sala do gier w szachy. A i z tym mogło być ciężko, bo przez konstrukcje dźwięk z zewnątrz robił echo na hali, więc zbyt długo w ciszy nie dało się tam wytrzymać....

BJ z musicalu, który przesiedział na dachu 600 chyba lat: (Płacz brzmiący jak kaszel palacza)

Po czym próbujesz ją zrzucić inną piłką, ale trafiasz obok i teraz obie sobie tak siedzą przez następne lata

Ja nie miałem tak że zaklinowało się na długo, ale pamiętam, jak na wf-ie, zaklinowała się piłka, i gdy próbowaliśmy odklinować zaklinowały się 2 inne, wkońcu się udało

W podstawówce rzuciłem kawałek plasteliny na dach hali, myślałem że mam przej...ne, 3 lata i nic.

Wuefista który musi tą piłkę zrzucić na ziemię:

Pamiętam jak kiedyś na WF zaklinowała się w ten sposób piłka i wuefista poprosił o zrzucenie jej inną piłką. Skończyło się na trzech kolejnych zaklinowanych piłkach.

Oj rel² zawsze gdzieś taka jest ewentualnie lotka od badmintona