Na swoim przykładzie widzę, że to tylko matki tak robią, ojciec jest bardziej "stabilny". Najpierw puste słowa o wzajemnym szacunku i tak dalej, a potem mszczą się jak mogą, bo ty zrobiłeś źle, to ja zrobię jeszcze gorzej. No i moje k...a ulubione, zamiast powiedzieć, jak powinienem coś zrobić (ostatnio pierwszy raz robiłem mielone), patrzy i sarkastycznymi komentarzami wypomina każdy błąd (uciąłem jakby dupę i górę cebuli, że nie było za co złapać przy cięciu. Oczywiście patrzyła na to wszystko i dopiero kiedy zdałem sobie z tego sprawę to zapytała "ciekawe za co teraz złapiesz". Ugh). Inny, niedawno przykład, kiedy podczas lekcji dostaję pytanie "możemy pogadać?" i odpowiadam "później", to za dwie godziny podczas przerwy pytam, co się stało to dostaję "nieważne". Pytam dalej, czy na pewno? "Tak k...a na pewno" krzykiem. I tak się powoli żyje w tym cyrku.
EDIT: K...AAA jak żem mógł zapomnieć. Przykład sprzed paru dobrych lat, zaspałem te 10-15 minut, więc spieszyłem się do szkoły. Ale stały butelki w kuchni do wyniesienia przed drzwi, a wychodząc do śmietnika. Matka mówi, żebym wziął, powiedziałem, że mi się spieszy (więc ich nie biorę, w domyśle). I? I półtora miesiąca kary na komputer, bo "nie okazuje szacunku". Musiałem ją k...a przepraszać parę dni pod rząd, a ojciec stał biernie. Zbieram w sobie ten żal całe życie, ciekawi mnie co z nim się kiedyś stanie.
@XDudek: Było to gimnazjum i odbywało się w przez cały maj, kawałek kwietnia i czerwca. Powiem ci, że po obejrzeniu wszystkiego, czego chciałem z seriali zacząłem oglądać anime i stałem się całkiem zj...ny na tym punkcie swego czasu. Wnioskując z moich najwcześniejszych wpisów na temat anime (cytat: Death Parade (1 odc)) datowanych na 30.06.2018 sądzę, że kara ta odbywała się w 2018 roku.
@rolewicz3: mój kolega to ma dopiero walniętych rodziców, chodzenie spać o 22 to jeszcze nic strasznego ale od stycznia ma karę na granie do końca roku szkolnego przez 2 na półrocze z techniki, a w dodatku ma ograniczenia ile może korzystać z jakiś aplikacji, na np messengera ma półtorej godziny
@Michu_nie_dus_sie: Ach, no tak, bo przecież czerwony pasek to jedyne co się liczy, prawda?
Ja miałem tak z plastyki przede wszystkim, nie uważałem ten przedmiot za "godny mojej uwagi". Miałem po prostu k...a własne zajęcia, w tym książki, i nie chciało mi się poprawiać praktycznie każdej pracy, bo ciągle dostawałem 3-4, stwierdziłem, że przyłożę się do innych przedmiotów i tak to nadrobię (no bo k...a miałem 6 z historii, matematyki, angielskiego i informatyki. Byłem na wielu konkursach, pan z historii dał mi nawet oryginalny drugowojenny bagnet, z matmy szło różnie, ale robiłem co mogłem, angielski wygrałem i miałem bez testu 100% na sprawdzian szóstoklasisty, no i informatyka, drugie miejsce, bo zrobiłem tylko jeden błąd, w zadaniu projektowanie logo, zrobiłem mojej szkoły, a miało być tej, w której miejsce miał konkurs. Za drugie miejsce dostałem przenośny głośnik bluetooth), ale problemy i tak były, ile ja już rozmów słyszałem, żebym się starał. Podobnie z hiszpańskim, babka k...a debilka opowiadała nam o swoich wycieczkach i puszczała hiszpańskie piosenki zamiast uczyć, miałem 4 na koniec, ale dziś nic nie umiem. Ale rodzice co? Za grosz wyrozumiałości, miałem iść do wujka Emmanuela (ciocia, taka rodzona, rozumiesz, ożeniła się z hiszpanem i sprowadziła go do Polski) uczyć się z nim. No i tłumaczyć te wszystkie k...a Despacito i Subemela radio czy inny ...j, agh k...a.
A, no i kary. Ja tak miałem, że do 18 (w końcu uprosiłem się do 19) mogłem grać, potem aż do snu miałem się uczyć. W końcu zacząłem ten zakaz zlewać i przeszło bez słowa.
No i nie że coś, ty k...a patologii nie widziałeś. Znałem chłopa, z... jakich mało, on nie miał życia. Umiał jedynie opowiadać o szkole i restrykcyjnych zasadach swoich rodziców, choćby to, że NIGDY nie zjadł czekolady. Nie wiem na ile to prawda, ale fakt faktem nie przyjął żadnego cukierka kiedy ktoś rozdawał z okazji urodzin. No i właził w dupsko nauczycielkom, nawet ciastka zrobił babie z matmy. K...a, mi go szkoda, bo ja wiem, że nic co on zrobił to jego decyzja.
@rolewicz3: Wybacz, że dopytam o najmniej znaczący fragment twojej wypowiedzi, ale co to za problem jak się utnie górę i dół cebuli? Co ty miałeś dokładnie zrobić z nią, że to było źle zrobione? Może ja zawsze w inny sposób "przygotowywuję" cebulę (bo właśnie ucinam tę górę i dół) i temu nie rozumiem
No i oczywiście przykro mi, że się ciebie tak czepia bez powodu w sumie
@Michu_nie_dus_sie: Moja matka zadzwoniła na policję jak poszłam na spacer z koleżanką po osiedlu (o czym jej mówiłam) i rozładował mi się telefon. Miałam wrócić 22:00 najpóźniej wróciłam chyba 22:15 lub 22:30... A najlepsze jest to, że miałam wtedy 19 lat
@RoyalPigeon: To nie zmienia niczego, ale gdy odetniesz dół tej cebuli, a górę zostawisz, to cebula stoi stabilnie i możesz ją wygodnie złapać na czas cięcia. Ale w sumie też nie wiem, o co ta madka się przypi.....ała.
Komentarz kierowany do Jejaka RoyalPigeon
@RoyalPigeon: Powiem ci uczciwie, że teraz nie umiem sobie trochę przypomnieć. Huh. Oczywiście pokroiłem tak czy siak blokując jakby nóż paznokciami, wiesz, zgiąłem palce tak, by nie zaciąć się, ale też pociąć jak najdrobniej. Wiesz, przy następnym krojeniu cebuli spróbuję ogarnąć, o co chodziło, chociaż domyślam się też, że może po prostu czepiała się, by się czepiać. No a co miałem zrobić, jak mówiłem, pociąć jak najdrobniej i zrobić mielone. Wiesz, potem wrzucić tą cebulę do mielonego mięsa, rozmoczonej bułki i przypraw i to ugniatać, tworząc tą masę, która później podgrzana na patelni staje się jadalnymi mielonymi. Zgaduję, że za duże kawałki byłyby po prostu niewygodne.
@rolewicz3: A, dobra, bo ty siekałeś to jakby nożem, ja wrzucam do maszynki do mielenia i robi to za mnie, więc jakby w moim wypadku wystarczy obrać, odciąć górę i dół i zależy od rozmiarów cebuli pokroić ją na połówki lub ćwiartki
@rolewicz3: W sumie rel,
M:dostałeś jedynkę ?!??!?!?!??!?!?
Ja: Tak, nie jestem w stanie nauczyć się wszystkiego sam. (Gdybym umiał to nie chodziłbym do szkoły.)
M: Od teraz będziesz robił wszystko sam ! Prał, gotował, prasował...!
Robi taką akcję średnio raz na 2 miesiące, lecz wciąż nie zrozumiałem jej logiki, tak jakby nie wiedziała w jaki sposób wychowywać dzieci i robiła 2 sposoby na raz. Na szczęście przechodzi jej po czasie.
@Darwidx: Ta, też to znam. Oczywiście potem ich lenistwo bierze górę i zostawiają tą sytuację jak jest. U mnie przynajmniej już w żadne wolne dni rodzice nie chodzą z psami (parę lat temu jeszcze łazili popołudniami, w sensie, że ja i siostra wstajemy rano wyjść albo siedzimy do późna, bo na ogół oni to robili w tygodniu szkolnym), powoli matka zrzuca mycie okien na siostrę, na mnie okazyjnie spada gotowanie...
Chociaż wydaje mi się, że zrozumiałem logikę za tym idącą. Sądzą, że masz dość dużo wolnego czasu wolnego. Czyli go zabieramy, żeby był czas wykonywać te wszystkie dodatkowe obowiązki. Czyli masz też czas, by się porządnie nauczyć. Nie że coś, ale jak bardzo mi czasem nie idzie, spędzę parę godzin w książkach i się nauczę. Nie tak dawno ciąg arytmetyczny i geometryczny, robiąc test z podsumowania działu nie zrobiłem ani jednego przykładu dobrze. Spędziłem na przestrzeni dwóch dni 4 godziny (z zegarkiem na ręku) powtarzając i porównując moje notatki z notatkami osoby zajebistej z matmy i wyszło mi 90% z kartkówki/testu. Tylko nie zmusisz mnie do roboty dorzucając mi obowiązków, ja po prostu znam swoje siły i chcę gdzieś w tym k...a moim życiu zajść, więc się staram. Jakim sposobem wykształciłem taką cechę? Nie wiem. Ale nie sądzę, że te ...jowe sposoby wychowawcze w tym pomogły. Zwłaszcza, że moja siostra to leń, więc naprawdę nie mam pomysłu co mnie takim uczyniło.
Komentarze
Odśwież4 maja 2021, 09:53
jezuuuuuuuu to wielllki rel
Odpisz
Edytowano - 1 maja 2021, 18:39
Na swoim przykładzie widzę, że to tylko matki tak robią, ojciec jest bardziej "stabilny". Najpierw puste słowa o wzajemnym szacunku i tak dalej, a potem mszczą się jak mogą, bo ty zrobiłeś źle, to ja zrobię jeszcze gorzej. No i moje k...a ulubione, zamiast powiedzieć, jak powinienem coś zrobić (ostatnio pierwszy raz robiłem mielone), patrzy i sarkastycznymi komentarzami wypomina każdy błąd (uciąłem jakby dupę i górę cebuli, że nie było za co złapać przy cięciu. Oczywiście patrzyła na to wszystko i dopiero kiedy zdałem sobie z tego sprawę to zapytała "ciekawe za co teraz złapiesz". Ugh). Inny, niedawno przykład, kiedy podczas lekcji dostaję pytanie "możemy pogadać?" i odpowiadam "później", to za dwie godziny podczas przerwy pytam, co się stało to dostaję "nieważne". Pytam dalej, czy na pewno? "Tak k...a na pewno" krzykiem. I tak się powoli żyje w tym cyrku.
EDIT: K...AAA jak żem mógł zapomnieć. Przykład sprzed paru dobrych lat, zaspałem te 10-15 minut, więc spieszyłem się do szkoły. Ale stały butelki w kuchni do wyniesienia przed drzwi, a wychodząc do śmietnika. Matka mówi, żebym wziął, powiedziałem, że mi się spieszy (więc ich nie biorę, w domyśle). I? I półtora miesiąca kary na komputer, bo "nie okazuje szacunku". Musiałem ją k...a przepraszać parę dni pod rząd, a ojciec stał biernie. Zbieram w sobie ten żal całe życie, ciekawi mnie co z nim się kiedyś stanie.
Odpisz
1 maja 2021, 19:46
@rolewicz3: półtora miesiąca :o? F chłopie mój rekord to miesiąc jak miałem 8 lat
Odpisz
1 maja 2021, 19:56
@XDudek: Było to gimnazjum i odbywało się w przez cały maj, kawałek kwietnia i czerwca. Powiem ci, że po obejrzeniu wszystkiego, czego chciałem z seriali zacząłem oglądać anime i stałem się całkiem zj...ny na tym punkcie swego czasu. Wnioskując z moich najwcześniejszych wpisów na temat anime (cytat: Death Parade (1 odc)) datowanych na 30.06.2018 sądzę, że kara ta odbywała się w 2018 roku.
Odpisz
1 maja 2021, 20:15
@rolewicz3: mój kolega to ma dopiero walniętych rodziców, chodzenie spać o 22 to jeszcze nic strasznego ale od stycznia ma karę na granie do końca roku szkolnego przez 2 na półrocze z techniki, a w dodatku ma ograniczenia ile może korzystać z jakiś aplikacji, na np messengera ma półtorej godziny
Odpisz
Edytowano - 1 maja 2021, 20:28
@Michu_nie_dus_sie: Ach, no tak, bo przecież czerwony pasek to jedyne co się liczy, prawda?
Ja miałem tak z plastyki przede wszystkim, nie uważałem ten przedmiot za "godny mojej uwagi". Miałem po prostu k...a własne zajęcia, w tym książki, i nie chciało mi się poprawiać praktycznie każdej pracy, bo ciągle dostawałem 3-4, stwierdziłem, że przyłożę się do innych przedmiotów i tak to nadrobię (no bo k...a miałem 6 z historii, matematyki, angielskiego i informatyki. Byłem na wielu konkursach, pan z historii dał mi nawet oryginalny drugowojenny bagnet, z matmy szło różnie, ale robiłem co mogłem, angielski wygrałem i miałem bez testu 100% na sprawdzian szóstoklasisty, no i informatyka, drugie miejsce, bo zrobiłem tylko jeden błąd, w zadaniu projektowanie logo, zrobiłem mojej szkoły, a miało być tej, w której miejsce miał konkurs. Za drugie miejsce dostałem przenośny głośnik bluetooth), ale problemy i tak były, ile ja już rozmów słyszałem, żebym się starał. Podobnie z hiszpańskim, babka k...a debilka opowiadała nam o swoich wycieczkach i puszczała hiszpańskie piosenki zamiast uczyć, miałem 4 na koniec, ale dziś nic nie umiem. Ale rodzice co? Za grosz wyrozumiałości, miałem iść do wujka Emmanuela (ciocia, taka rodzona, rozumiesz, ożeniła się z hiszpanem i sprowadziła go do Polski) uczyć się z nim. No i tłumaczyć te wszystkie k...a Despacito i Subemela radio czy inny ...j, agh k...a.
A, no i kary. Ja tak miałem, że do 18 (w końcu uprosiłem się do 19) mogłem grać, potem aż do snu miałem się uczyć. W końcu zacząłem ten zakaz zlewać i przeszło bez słowa.
No i nie że coś, ty k...a patologii nie widziałeś. Znałem chłopa, z... jakich mało, on nie miał życia. Umiał jedynie opowiadać o szkole i restrykcyjnych zasadach swoich rodziców, choćby to, że NIGDY nie zjadł czekolady. Nie wiem na ile to prawda, ale fakt faktem nie przyjął żadnego cukierka kiedy ktoś rozdawał z okazji urodzin. No i właził w dupsko nauczycielkom, nawet ciastka zrobił babie z matmy. K...a, mi go szkoda, bo ja wiem, że nic co on zrobił to jego decyzja.
Odpisz
1 maja 2021, 23:02
@Michu_nie_dus_sie: D:
Odpisz
2 maja 2021, 00:17
@rolewicz3: Wybacz, że dopytam o najmniej znaczący fragment twojej wypowiedzi, ale co to za problem jak się utnie górę i dół cebuli? Co ty miałeś dokładnie zrobić z nią, że to było źle zrobione? Może ja zawsze w inny sposób "przygotowywuję" cebulę (bo właśnie ucinam tę górę i dół) i temu nie rozumiem
No i oczywiście przykro mi, że się ciebie tak czepia bez powodu w sumie
Odpisz
2 maja 2021, 05:26
@Michu_nie_dus_sie: Moja matka zadzwoniła na policję jak poszłam na spacer z koleżanką po osiedlu (o czym jej mówiłam) i rozładował mi się telefon. Miałam wrócić 22:00 najpóźniej wróciłam chyba 22:15 lub 22:30... A najlepsze jest to, że miałam wtedy 19 lat
Odpisz
Edytowano - 2 maja 2021, 09:34
@RoyalPigeon: To nie zmienia niczego, ale gdy odetniesz dół tej cebuli, a górę zostawisz, to cebula stoi stabilnie i możesz ją wygodnie złapać na czas cięcia. Ale w sumie też nie wiem, o co ta madka się przypi.....ała.
Komentarz kierowany do Jejaka RoyalPigeon
Odpisz
2 maja 2021, 11:07
@RoyalPigeon: Powiem ci uczciwie, że teraz nie umiem sobie trochę przypomnieć. Huh. Oczywiście pokroiłem tak czy siak blokując jakby nóż paznokciami, wiesz, zgiąłem palce tak, by nie zaciąć się, ale też pociąć jak najdrobniej. Wiesz, przy następnym krojeniu cebuli spróbuję ogarnąć, o co chodziło, chociaż domyślam się też, że może po prostu czepiała się, by się czepiać. No a co miałem zrobić, jak mówiłem, pociąć jak najdrobniej i zrobić mielone. Wiesz, potem wrzucić tą cebulę do mielonego mięsa, rozmoczonej bułki i przypraw i to ugniatać, tworząc tą masę, która później podgrzana na patelni staje się jadalnymi mielonymi. Zgaduję, że za duże kawałki byłyby po prostu niewygodne.
Odpisz
2 maja 2021, 11:25
@rolewicz3: no właśnie.
Odpisz
2 maja 2021, 11:43
@rolewicz3: A, dobra, bo ty siekałeś to jakby nożem, ja wrzucam do maszynki do mielenia i robi to za mnie, więc jakby w moim wypadku wystarczy obrać, odciąć górę i dół i zależy od rozmiarów cebuli pokroić ją na połówki lub ćwiartki
Odpisz
3 maja 2021, 22:41
@rolewicz3: W sumie rel,
M:dostałeś jedynkę ?!??!?!?!??!?!?
Ja: Tak, nie jestem w stanie nauczyć się wszystkiego sam. (Gdybym umiał to nie chodziłbym do szkoły.)
M: Od teraz będziesz robił wszystko sam ! Prał, gotował, prasował...!
Robi taką akcję średnio raz na 2 miesiące, lecz wciąż nie zrozumiałem jej logiki, tak jakby nie wiedziała w jaki sposób wychowywać dzieci i robiła 2 sposoby na raz. Na szczęście przechodzi jej po czasie.
Odpisz
Edytowano - 3 maja 2021, 23:36
@Darwidx: Ta, też to znam. Oczywiście potem ich lenistwo bierze górę i zostawiają tą sytuację jak jest. U mnie przynajmniej już w żadne wolne dni rodzice nie chodzą z psami (parę lat temu jeszcze łazili popołudniami, w sensie, że ja i siostra wstajemy rano wyjść albo siedzimy do późna, bo na ogół oni to robili w tygodniu szkolnym), powoli matka zrzuca mycie okien na siostrę, na mnie okazyjnie spada gotowanie...
Chociaż wydaje mi się, że zrozumiałem logikę za tym idącą. Sądzą, że masz dość dużo wolnego czasu wolnego. Czyli go zabieramy, żeby był czas wykonywać te wszystkie dodatkowe obowiązki. Czyli masz też czas, by się porządnie nauczyć. Nie że coś, ale jak bardzo mi czasem nie idzie, spędzę parę godzin w książkach i się nauczę. Nie tak dawno ciąg arytmetyczny i geometryczny, robiąc test z podsumowania działu nie zrobiłem ani jednego przykładu dobrze. Spędziłem na przestrzeni dwóch dni 4 godziny (z zegarkiem na ręku) powtarzając i porównując moje notatki z notatkami osoby zajebistej z matmy i wyszło mi 90% z kartkówki/testu. Tylko nie zmusisz mnie do roboty dorzucając mi obowiązków, ja po prostu znam swoje siły i chcę gdzieś w tym k...a moim życiu zajść, więc się staram. Jakim sposobem wykształciłem taką cechę? Nie wiem. Ale nie sądzę, że te ...jowe sposoby wychowawcze w tym pomogły. Zwłaszcza, że moja siostra to leń, więc naprawdę nie mam pomysłu co mnie takim uczyniło.
Odpisz
2 maja 2021, 20:54
To jakim tonem?
Odpisz
2 maja 2021, 17:21
Kto ma zj...ną matkę tego ten mem nie dziwi
Odpisz
1 maja 2021, 23:31
Odpisz
1 maja 2021, 20:10
Odpisz
1 maja 2021, 19:56
Podpinam się pod tytułem
Co?
Odpisz
1 maja 2021, 18:36
Odpisz
1 maja 2021, 11:11
Odpisz
1 maja 2021, 10:53
Meet the madka level 100
Odpisz
1 maja 2021, 09:30
Matka moment
Odpisz
1 maja 2021, 07:48
Podejrzewam, że było
Odpisz
1 maja 2021, 18:15
@mafiabenio: A jakiś dowodzik jest?
Odpisz
1 maja 2021, 18:32
@mafiabenio:
Odpisz