Dziwne tematy robią brrrrr

is that a JOJO REFERENCE?

Zakładając, że od szóstego roku życia jadło się go już regularnie, dajmy na to dwie kromki na śniadanie, potem dwie kanapki w szkole złożone z czterech kromek i kolację złożoną z kolejnych dwóch kromek, mamy średnio osiem kromek dziennie.
Mamy średnio dwieście dziesięć dni nauki szkolnej. Powiedzmy, że odejmiemy dziesięć na rzecz chorób czy innych wypadków losowych.
Daje nam to jakieś tysiąc sześćset kromek w ciągu roku szkolnego.

Teraz załóżmy, że w pozostałe sto pięćdziesiąt pięć dni roku kalendarzowego jemy posiłki z udziałem czterech kromek. Mamy w tym przypadku następne sześćset dwadzieścia.

Sumując to, wychodzi plus minus dwa tysiące dwieście dwadzieścia na rok.

Powiedzmy, że zaczyna się jeść chleb od pierwszego roku życia, i to w mniejszych ilościach, dla łatwości obliczeń tysiąc rocznie. Stąd też mamy pięć tysięcy do szóstego roku życia.

Wychodzi nam na to jakieś siedem tysięcy dwieście dwadzieścia kromek od narodzin do siódmego roku życia i kolejne dwa tysiące dwieście dwadzieścia kromek każdego kolejnego roku życia, w zależności od waszego wieku.

Chleb ma średnio dwadzieścia trzy kromki. Ale nie je się piętek, czyli ostatnich czterech. Daje nam to dziewiętnaście kromek na bochenek. Zatem do siódmego życia roku jadamy około trzysta osiemdziesiąt bochenków oraz jakieś sto siedemnaście bochenków każdego kolejnego roku życia.

Oczywiście ekspertem nie jestem.

Tytuł powinien być "Dziwne tematy robią WRYYY"