Nie no k...a to jest śmieszne że k...a jakieś randomy zaczynają się srać o wszystko XD
wyobraźcie sobie że na przykład że ktoś w drodze powrotnej z pracy zrobił wam zdjęcie akurat wtedy kiedy nie miałeś maseczki a potem widzisz swój ryj na Wykopie XD
Prośba, odniesiesz się do tego co napisałem kawałek wyżej pod komentarzem użytkownika Nanook? Nie rozumiem za grosz twojego podejścia, więc w miarę możliwości chciałbym o tym podyskutować, będziesz w stanie czy nie? Nie zmuszaj się oczywiście, próbuję po prostu znaleźć kogoś, kto myśli inaczej niż ja i zrozumieć skąd te różnice.
Najbardziej jestem ciekaw tego co mi powiesz na temat tego, co się "wyżaliłem", mój komentarz z 16:57. Ale nie zabronię ci wypowiedzieć się na resztę, jeśli czujesz się na siłach, by rozwinąć dyskusję, zapraszam, chętnie wysłucham.
To jest utrata zdrowego umiaru. Maski w czymś pomagają pod pewnymi warunkami, ale nie wiemy jak bardzo i nie są tak istotnym czynnikiem, aby ktokolwiek miał się o to srać. Fakt, że ludzie się srają, wynika pewnie głównie z nakręconej paniki i narracji o walce z pandemią. Rozumiem jeszcze ostracyzm, kiedy ktoś ma objawy i nie ogranicza mimo tego kontaktów z ludźmi (bo to już jest świadome narażanie i każdy generalnie powinien się odgradzać od ludzi, kiedy dolega mu choroba zakaźna), ale przypieprzanie się o brak maseczek albo niezdezynfekowane ręce do ludzi niewykazujących objawów (i to jeszcze poza sezonem) to już rozchwianie emocjonalne i brak umiaru. Weźmy jeszcze pod uwagę fakt, że mamy już szczepienia dostępne i w ogóle cała sytuacja robi się absurdalna.
U nas (w sensie w moim rejonie) zarówno w trakcie lockdownów, jak i poza nimi, obłędu nie było. W sezonach chorobowych ludzie generalnie do zamkniętych przestrzeni zakładali maseczki i trzymali po przynajmniej metr dystansu, a na świeżym powietrzu raczej bez maseczek i dystansu. W sezonie letnim już nikt na to nie zwraca uwagi i życie toczy się normalnie. Raz mnie jeden jedyny jakaś kobieta zmierzyła "oburzonym" wzrokiem, bo się na poczcie do niej przysiadłem, żeby druczek wypełnić, ale to tyle. Generalnie nikt u nas nie wariuje.
*ma w dupie maseczki i kolejną grypę nahypowaną przez władzę i media*
*zaraża się*
*wciąż ma to w dupie bo przechodzi to lepiej niż przeziębienie*
Nie wierzę w żadne statystyki związane z covidem a zwłaszcza w te polskie, gdzie szpitale mają płacone za zgony z powodu covida.
Mój dziadek zmarł z powodu problemów z sercem a oni stwierdzili że covid,
także beka .
Nie widzę też nic złego w szczepieniu,
ale uzyskanie statusu ozdrowieńca nie powinno być utrudnianie.
No nie wiem czy trzeba nam polityków, którzy nie noszą maseczek w środkach komunikacji miejskiej czy w zamkniętych pomieszczeniach. Takich polityków, a właściwie ogólnie ludzi, nam nie trzeba.
@Nanook: Trochę za mało by jednoznacznie decydować o tym czy ktoś jest potrzebny czy nie, ale dość smutny obrazek, poseł nie jest w stanie dostosować się do naprawdę prostych reguł.
@Nanook: Aj, mnie też to straszliwie smuci. I kurdełe nie mam zbytnio na to rozwiązania, wiesz?
Jedno, że nawet wśród najbliższych mam takich nieodpowiedzialnych. "Nikogo nie ma w okolicy", "jak mam się zarazić to i tak się zarażę", "już nie trzeba"... I k...a niby koledzy, kumple, znajomi, rodzina. Ale jednak patrzę na nich gorzej, no jak k...a można być tak głupim? Tak nieodpowiedzialnym i k...a... brak mi polskiego odpowiednika, "entilted", jakim cudem noszenie maski jest problemem? Słyszysz ty siebie i nie myślisz "co za krótkowzroczny idiota by tak powiedział"?
No i drugie, ważniejsze. Chciałbym kiedyś się otoczyć ludźmi takimi jak ja, wiesz? Choćby na chwilę, żeby nie męczyć się z wadami innych tylko ze swoimi, bo swoje znam i akceptuje, umiem też sobie radzić, bo mimo wszystko nie siedzę na dupie i nie mówię sobie "jestem idealny" i każę nie wpi.....ać mi się w życie każdemu, kto komentuje na mój temat, tylko staram się wyciągać naukę i wnioski, dążąc do poprawy albo przynajmniej unikania powtarzania tego błędu. A, choć nie zarzekam się, że zawsze powyższe stwierdzenie spełniam, tak przez całe życie pamiętam tylko jednego znajomego, dzisiaj już kolega, a może i przyjaciel, z którym dało się pogadać na jego temat i namówić do poprawienia swoich wad. Ponownie, smuci mnie ignorancja większości osób w tej kwestii.
No i może trzecie, jak ja nienawidzę kiedy ktoś myśli, że nie moje, to nie trzeba dbać. Mogę się tutaj odwołać do wszystkiego praktycznie, wrócę jednak do tematu, ty zdajesz sobie sprawę, że jak zrazisz mnie, to nie tylko na mnie się to odbije? Że ...j wie z kim ja potem będę miał kontakt i dalej roznosił? Że okej, ja młody to przeżyję, ale (przykładowo) mam ojca po operacji i jest osłabiony. Mam matkę z ogólnie podupadłym zdrowiem. Mam babcię, której chodzę po bułki co rano. I ja też mam znajomego w klasie, z którym się spotkam i on tak samo ma matkę, ojca, rodzeństwo, babcię i dziadka, a nigdy nie pytałem w jak tam ich zdrowie i co się stanie jak się zarażą? Boże k...a ja wiem, że klnę, przepraszam z góry, ale ja tego po prostu nie rozumiem. Ja patrzę i widzę bandę ignorantów, debili, bo żadnej z tych ...jowych wymówek nie kupuję, i może powinienem się cieszyć, że jestem "lepszy". Ale nie umiem. Ja po prostu nie umiem, bo żyję i będę dalej żyć wśród tych ludzi, musiał udawać uśmiech, być gotowym na ich wady i błędy, kiedy oni jedyne co mi pokazali to swoje negatywy. Ech, skomentujesz to jakoś? Chętnie wysłucham, może czegoś się dowiem.
EDIT: Tak w sumie, ktokolwiek kto chce niech coś powie. PolskiMajster na przykład, jakim dla ciebie problemem było poprawienie tej maseczki? I jak ma się wracanie z pracy do tego, czy powinieneś czy nie nosić maseczkę? Toż to tylko i wyłącznie ignorancja tej osoby, żadne usprawiedliwienie. I udawanie, że to "nieznaczne" przecież nic nie zmieni, bo ponownie, nic nie tracisz na tym, a przecież z odrobiną nieszczęścia kogoś zabijesz.
@Iphonix: Ja tylko zaczepiam Nanooka, miło się z nim rozmawiało parę ostatnich razy, więc liczyłem na kolejną satysfakcjonującą dyskusję. Nie chcesz, nie czytaj, wyj...ne, mówię co myślę i liczę na kontynuację rozmowy z innymi użytkownikami, czy nie od tego są komentarze? I powiedz mi, skąd takie zainteresowanie niby, nagle zgrywasz bohatera i co, będziesz cenzurować mnie czy coś xD Jak chcesz to zapraszam do dyskusji, przecież nikt cię tu nie zlinczuje, a może dowiemy się czegoś nowego.
@rolewicz3: Czuję się zaczepiony. Ale przyznam szczerze, że nie mam obecnie za dużo czasu by wdawać się w dyskusje, szczególnie gdy Rolewiczu piszesz dość rozwklekle i szczegółowo. Jest to bardzo dobra cecha, bo to znaczy, że masz dużo do powiedzenia i potrafisz napisać długą wypowiedź bez większych błędów stylistycznych czy gramatycznych. No ale niestety nie mam teraz czasu na tak długą rozmowę. Ale jeżeli będziesz chciał to możesz mi wysłać zaproszenie do rozmowy prywatnej lub napisać na moim profilu. Jak tylko będę miał więcej czasu, co nastąpi raczej dopiero po 20tym czerwca to odpowiem jak najbardziej szczegółowo i ze zrozumieniem potrafię.
@Nanook: A miło mi, ponownie zresztą, nie zmuszam nijak. Powiedziałem swoje, też za tobą łazić i dopytywać nie zamierzam. Może doczekam się innego ciekawego rozmówcy, albo udowodnię sobie po raz kolejny swoją wyższość. Wracając, jak będziesz pamiętał o tej rozmowie to zapraszam z powrotem, chętnie wysłucham. I dzięki, ale proszę nie słodzić, tylko powiedzieć, jak jest naprawdę, za bardzo się rozpisuje czy nie? Bo nie wiem, czy ja poważnie "leję wodę" czy po prostu za często rozmawiam z ignorantami.
@lordbaysel: Czytam mój komentarz ponownie i w sumie nie poruszyłem jednej ważnej sprawy, pozwolisz, że odniosę się do ciebie. Przyznam, że uogólnianie na podstawie jednego wydarzenia jest bardzo pochopne. Jednak nie wiem jak ty, ja to notuję. Nie dosłownie, jednak trzymam w pamięci i rozliczam. Bo okej, jeszcze nie jesteś na "czarnej liście", ale pamiętam, że mnie zawiodłeś. Albo okłamałeś. Albo jesteś leniem, zabrałeś się do roboty na ostatnią chwilę, albo cwaniakiem i próbowałeś na ostatnią chwilę ode mnie spisać. No albo w tym przypadku braku maseczki jesteś ignorantem, cokolwiek. I tak się powoli zbiera, kawałek po kawałku. I przyznam, że kiedyś próbowałem rozmawiać na ten temat, ale jak zresztą wyżej już odniosłem się do tego, dostawałem tylko "nie wpi.....aj mi się w życie" albo podobne znaczeniem zdania. Pewnie ja jestem ...jowy w tej kwestii, "control freak" i tak dalej, jednak nie zmienia to faktu, że ci ludzie mnie zawodzą, kawałek po kawałku. Dlatego mam pytanie, powiedz mi proszę, gdzie twoim zdaniem jest ta granica? Gdzie ktoś już jest odgórnie... "dobry"? Nie wiem czy "pożyteczny" to teraz poprawne stwierdzenie, jakby to nazwać... porządny obywatel? Godny przyjaciel? Rozumiesz, cnie? Jak myślisz?
Może dodam od siebie, że moje "badania" to nie żart. W zaciszu domowym rozliczam ludzi nawet z milczenia, unikania opowiadania o sobie, swoich wakacjach czy hobby, myślę sobie, że są nudni. Albo inny przykład, następna osoba w ciągu ostatnich dwóch lat zawiodła mnie, i to aż 6 razy, z czego na 5 z nich mogę się teraz dogłębniej wypowiedzieć, szóstego niestety nie pamiętam. W skrócie, kłamstwa, lenistwo, lenistwo, plotkarstwo (tego właśnie nie pamiętam, o kimś bardzo negatywnie opowiadał/a, próbując obrócić przeciw tej osobie, ale nie pamiętam kto to był), atencyjność, niepotrzebna niegrzeczność (znaczy, wahania nastroju? Bycie niemiłym bez powodu? Brak kultury osobistej może? Sam nie wiem). Oczywiście notuje też to, jeśli ktoś mi zaimponuje czymś, ale do dzisiaj umiem ci wymienić jedną osobę, którą szczerze można powiedzieć, że podziwiałem, brałem przykład. I tak się powoli żyje, ciągle mi z tyłu głowy siedzi "Ojciec Goriot" i ta wypowiedź Vautrina o "prawdziwych ludziach" i "ludzkim bydle", czasem myślę, że miał rację. Martwi mnie ten świat, bo tutaj ponownie wracam do punktu z tym, że chciałbym żyć chociaż chwilę otoczony ludźmi takimi jak ja. Nie myślisz tak czasem? Że tylko parę osób jest fajnych, ciekawych na tym świecie, a między nimi jest pełno ludzi zwyczajnie nudnych, bez ambicji i głębszych zainteresowań, zwykłych "npc" że tak powiem?
@Nanook: Dobra, powiem ci uczciwie, że chciałem to zlać, bo poważnie czuję dumę tym, że wszyscy mnie ignorują, ale nie mogę ominąć okazji zdobycia nowej wiedzy i sądzę, że rozmowa z tobą w tym pomoże. Ostatecznie do tej decyzji pchnęło mnie też to, że po raz kolejny spotykam się z pustymi słowami, a ty w przeszłości oferowałeś naprawdę porządny dialog. To jak? Czy jeszcze później mam się przypomnieć?
@rolewicz3: Nie tylko okazji do zdobycia nowej wiedzy. Żyć jako ignorant, nie umiałbym, udawać, że mam rację, kiedy tak naprawdę nawet nie postarałem się znaleźć kogoś do rozmowy o tym. No ale nic, przypomnę się jeszcze za parę dni najwyżej.
@Nanook: Nah, niestety jejaki zawiodły mnie zbyt wiele razy, a nie mam pomysłów na inne forum, wśród znajomych też nie dostaję satysfakcjonujących odpowiedzi. Chyba za bardzo się ciebie przyczepiłem, wybacz. No nic, i tak dzięki za odpowiedź i miłego dnia!
Z powodu pandemii koronawirusa, naszej firmie NormalnieUlgaZeWez**r** skończyły się maseczki i stroje chroniące przed oparami toksycznymi. Zaś nasze uzbierane zapasy zostały wykupione przy poście o partii rządzącej. Zalecana jest więc ostrożność podczas eksploracji tej sekcji komentarzy.
no ale czemu nie nosza masek w zamknietym pomieszczeniu, skoro lekarze zalecaja im to xd
przez takie zachowanie moze dojsc do czWARteJ FaLI koronawirusa, bo wciaz wiele osob jest niezaszcepionych ;////////
na długich trasach gdzie siedzi się hermetycznie z kimś zamkniętym maska to bullshit, tak czy siak wchłoniesz część czyjegoś powietrza jadąc z nim w tym samym wagonie 3 godziny, to jest fakt, a nie opinia
Komentarze
Odśwież13 czerwca 2021, 15:48
Nie no k...a to jest śmieszne że k...a jakieś randomy zaczynają się srać o wszystko XD
wyobraźcie sobie że na przykład że ktoś w drodze powrotnej z pracy zrobił wam zdjęcie akurat wtedy kiedy nie miałeś maseczki a potem widzisz swój ryj na Wykopie XD
Odpisz
13 czerwca 2021, 15:54
Ogólnie cała ta Pandemia zamieniła Polaków w zwierzęta, sam byłem ofiarą przemocy, jakiś z... chciał mnie naj...ć bo mi się maska zsuneła.
Odpisz
13 czerwca 2021, 15:54
u mnie w mieście nikt nie nosi i jest normalność
Odpisz
15 czerwca 2021, 17:11
Prośba, odniesiesz się do tego co napisałem kawałek wyżej pod komentarzem użytkownika Nanook? Nie rozumiem za grosz twojego podejścia, więc w miarę możliwości chciałbym o tym podyskutować, będziesz w stanie czy nie? Nie zmuszaj się oczywiście, próbuję po prostu znaleźć kogoś, kto myśli inaczej niż ja i zrozumieć skąd te różnice.
Odpisz
15 czerwca 2021, 23:11
@rolewicz3: Przepraszam,ale mam się odnieść do tych 3 odpowiedzi do nanooka czy do tylko pierwszej?
Odpisz
16 czerwca 2021, 12:35
Najbardziej jestem ciekaw tego co mi powiesz na temat tego, co się "wyżaliłem", mój komentarz z 16:57. Ale nie zabronię ci wypowiedzieć się na resztę, jeśli czujesz się na siłach, by rozwinąć dyskusję, zapraszam, chętnie wysłucham.
Odpisz
Edytowano - 18 czerwca 2021, 16:50
To jest utrata zdrowego umiaru. Maski w czymś pomagają pod pewnymi warunkami, ale nie wiemy jak bardzo i nie są tak istotnym czynnikiem, aby ktokolwiek miał się o to srać. Fakt, że ludzie się srają, wynika pewnie głównie z nakręconej paniki i narracji o walce z pandemią. Rozumiem jeszcze ostracyzm, kiedy ktoś ma objawy i nie ogranicza mimo tego kontaktów z ludźmi (bo to już jest świadome narażanie i każdy generalnie powinien się odgradzać od ludzi, kiedy dolega mu choroba zakaźna), ale przypieprzanie się o brak maseczek albo niezdezynfekowane ręce do ludzi niewykazujących objawów (i to jeszcze poza sezonem) to już rozchwianie emocjonalne i brak umiaru. Weźmy jeszcze pod uwagę fakt, że mamy już szczepienia dostępne i w ogóle cała sytuacja robi się absurdalna.
U nas (w sensie w moim rejonie) zarówno w trakcie lockdownów, jak i poza nimi, obłędu nie było. W sezonach chorobowych ludzie generalnie do zamkniętych przestrzeni zakładali maseczki i trzymali po przynajmniej metr dystansu, a na świeżym powietrzu raczej bez maseczek i dystansu. W sezonie letnim już nikt na to nie zwraca uwagi i życie toczy się normalnie. Raz mnie jeden jedyny jakaś kobieta zmierzyła "oburzonym" wzrokiem, bo się na poczcie do niej przysiadłem, żeby druczek wypełnić, ale to tyle. Generalnie nikt u nas nie wariuje.
Odpisz
16 czerwca 2021, 09:55
To uczucie kiedy po ponad roku pandemii założenie szmaty na gumkach jest nadal za trudne
Odpisz
16 czerwca 2021, 06:39
Covid 19 nie istnieje. To spisek wymyślony przez USA żebyśmy nie mogli grupowo szturmować strefy 51
Odpisz
16 czerwca 2021, 06:04
*ma w dupie maseczki i kolejną grypę nahypowaną przez władzę i media*
*zaraża się*
*wciąż ma to w dupie bo przechodzi to lepiej niż przeziębienie*
Nie wierzę w żadne statystyki związane z covidem a zwłaszcza w te polskie, gdzie szpitale mają płacone za zgony z powodu covida.
Mój dziadek zmarł z powodu problemów z sercem a oni stwierdzili że covid,
także beka .
Nie widzę też nic złego w szczepieniu,
ale uzyskanie statusu ozdrowieńca nie powinno być utrudnianie.
Odpisz
13 czerwca 2021, 15:45
Czemu są aż dwa znaki wodne?
Odpisz
13 czerwca 2021, 15:47
@marton: jak duże zdjęcie to zawsze jeja proponuje Dolny znak wodny
Odpisz
15 czerwca 2021, 18:34
@HusariaTV: Usunęli drugi
Odpisz
15 czerwca 2021, 18:37
@marton: gdzie?
Odpisz
15 czerwca 2021, 15:05
No nie wiem czy trzeba nam polityków, którzy nie noszą maseczek w środkach komunikacji miejskiej czy w zamkniętych pomieszczeniach. Takich polityków, a właściwie ogólnie ludzi, nam nie trzeba.
Odpisz
15 czerwca 2021, 15:32
@Nanook: Trochę za mało by jednoznacznie decydować o tym czy ktoś jest potrzebny czy nie, ale dość smutny obrazek, poseł nie jest w stanie dostosować się do naprawdę prostych reguł.
Odpisz
Edytowano - 15 czerwca 2021, 16:57
@Nanook: Aj, mnie też to straszliwie smuci. I kurdełe nie mam zbytnio na to rozwiązania, wiesz?
Jedno, że nawet wśród najbliższych mam takich nieodpowiedzialnych. "Nikogo nie ma w okolicy", "jak mam się zarazić to i tak się zarażę", "już nie trzeba"... I k...a niby koledzy, kumple, znajomi, rodzina. Ale jednak patrzę na nich gorzej, no jak k...a można być tak głupim? Tak nieodpowiedzialnym i k...a... brak mi polskiego odpowiednika, "entilted", jakim cudem noszenie maski jest problemem? Słyszysz ty siebie i nie myślisz "co za krótkowzroczny idiota by tak powiedział"?
No i drugie, ważniejsze. Chciałbym kiedyś się otoczyć ludźmi takimi jak ja, wiesz? Choćby na chwilę, żeby nie męczyć się z wadami innych tylko ze swoimi, bo swoje znam i akceptuje, umiem też sobie radzić, bo mimo wszystko nie siedzę na dupie i nie mówię sobie "jestem idealny" i każę nie wpi.....ać mi się w życie każdemu, kto komentuje na mój temat, tylko staram się wyciągać naukę i wnioski, dążąc do poprawy albo przynajmniej unikania powtarzania tego błędu. A, choć nie zarzekam się, że zawsze powyższe stwierdzenie spełniam, tak przez całe życie pamiętam tylko jednego znajomego, dzisiaj już kolega, a może i przyjaciel, z którym dało się pogadać na jego temat i namówić do poprawienia swoich wad. Ponownie, smuci mnie ignorancja większości osób w tej kwestii.
No i może trzecie, jak ja nienawidzę kiedy ktoś myśli, że nie moje, to nie trzeba dbać. Mogę się tutaj odwołać do wszystkiego praktycznie, wrócę jednak do tematu, ty zdajesz sobie sprawę, że jak zrazisz mnie, to nie tylko na mnie się to odbije? Że ...j wie z kim ja potem będę miał kontakt i dalej roznosił? Że okej, ja młody to przeżyję, ale (przykładowo) mam ojca po operacji i jest osłabiony. Mam matkę z ogólnie podupadłym zdrowiem. Mam babcię, której chodzę po bułki co rano. I ja też mam znajomego w klasie, z którym się spotkam i on tak samo ma matkę, ojca, rodzeństwo, babcię i dziadka, a nigdy nie pytałem w jak tam ich zdrowie i co się stanie jak się zarażą? Boże k...a ja wiem, że klnę, przepraszam z góry, ale ja tego po prostu nie rozumiem. Ja patrzę i widzę bandę ignorantów, debili, bo żadnej z tych ...jowych wymówek nie kupuję, i może powinienem się cieszyć, że jestem "lepszy". Ale nie umiem. Ja po prostu nie umiem, bo żyję i będę dalej żyć wśród tych ludzi, musiał udawać uśmiech, być gotowym na ich wady i błędy, kiedy oni jedyne co mi pokazali to swoje negatywy. Ech, skomentujesz to jakoś? Chętnie wysłucham, może czegoś się dowiem.
EDIT: Tak w sumie, ktokolwiek kto chce niech coś powie. PolskiMajster na przykład, jakim dla ciebie problemem było poprawienie tej maseczki? I jak ma się wracanie z pracy do tego, czy powinieneś czy nie nosić maseczkę? Toż to tylko i wyłącznie ignorancja tej osoby, żadne usprawiedliwienie. I udawanie, że to "nieznaczne" przecież nic nie zmieni, bo ponownie, nic nie tracisz na tym, a przecież z odrobiną nieszczęścia kogoś zabijesz.
Odpisz
15 czerwca 2021, 17:58
@rolewicz3: kto pytał
Odpisz
15 czerwca 2021, 19:14
@Iphonix: Ja tylko zaczepiam Nanooka, miło się z nim rozmawiało parę ostatnich razy, więc liczyłem na kolejną satysfakcjonującą dyskusję. Nie chcesz, nie czytaj, wyj...ne, mówię co myślę i liczę na kontynuację rozmowy z innymi użytkownikami, czy nie od tego są komentarze? I powiedz mi, skąd takie zainteresowanie niby, nagle zgrywasz bohatera i co, będziesz cenzurować mnie czy coś xD Jak chcesz to zapraszam do dyskusji, przecież nikt cię tu nie zlinczuje, a może dowiemy się czegoś nowego.
Odpisz
15 czerwca 2021, 19:22
@rolewicz3: Czuję się zaczepiony. Ale przyznam szczerze, że nie mam obecnie za dużo czasu by wdawać się w dyskusje, szczególnie gdy Rolewiczu piszesz dość rozwklekle i szczegółowo. Jest to bardzo dobra cecha, bo to znaczy, że masz dużo do powiedzenia i potrafisz napisać długą wypowiedź bez większych błędów stylistycznych czy gramatycznych. No ale niestety nie mam teraz czasu na tak długą rozmowę. Ale jeżeli będziesz chciał to możesz mi wysłać zaproszenie do rozmowy prywatnej lub napisać na moim profilu. Jak tylko będę miał więcej czasu, co nastąpi raczej dopiero po 20tym czerwca to odpowiem jak najbardziej szczegółowo i ze zrozumieniem potrafię.
Odpisz
15 czerwca 2021, 20:03
@Nanook: A miło mi, ponownie zresztą, nie zmuszam nijak. Powiedziałem swoje, też za tobą łazić i dopytywać nie zamierzam. Może doczekam się innego ciekawego rozmówcy, albo udowodnię sobie po raz kolejny swoją wyższość. Wracając, jak będziesz pamiętał o tej rozmowie to zapraszam z powrotem, chętnie wysłucham. I dzięki, ale proszę nie słodzić, tylko powiedzieć, jak jest naprawdę, za bardzo się rozpisuje czy nie? Bo nie wiem, czy ja poważnie "leję wodę" czy po prostu za często rozmawiam z ignorantami.
Odpisz
Edytowano - 16 czerwca 2021, 16:46
@lordbaysel: Czytam mój komentarz ponownie i w sumie nie poruszyłem jednej ważnej sprawy, pozwolisz, że odniosę się do ciebie. Przyznam, że uogólnianie na podstawie jednego wydarzenia jest bardzo pochopne. Jednak nie wiem jak ty, ja to notuję. Nie dosłownie, jednak trzymam w pamięci i rozliczam. Bo okej, jeszcze nie jesteś na "czarnej liście", ale pamiętam, że mnie zawiodłeś. Albo okłamałeś. Albo jesteś leniem, zabrałeś się do roboty na ostatnią chwilę, albo cwaniakiem i próbowałeś na ostatnią chwilę ode mnie spisać. No albo w tym przypadku braku maseczki jesteś ignorantem, cokolwiek. I tak się powoli zbiera, kawałek po kawałku. I przyznam, że kiedyś próbowałem rozmawiać na ten temat, ale jak zresztą wyżej już odniosłem się do tego, dostawałem tylko "nie wpi.....aj mi się w życie" albo podobne znaczeniem zdania. Pewnie ja jestem ...jowy w tej kwestii, "control freak" i tak dalej, jednak nie zmienia to faktu, że ci ludzie mnie zawodzą, kawałek po kawałku. Dlatego mam pytanie, powiedz mi proszę, gdzie twoim zdaniem jest ta granica? Gdzie ktoś już jest odgórnie... "dobry"? Nie wiem czy "pożyteczny" to teraz poprawne stwierdzenie, jakby to nazwać... porządny obywatel? Godny przyjaciel? Rozumiesz, cnie? Jak myślisz?
Może dodam od siebie, że moje "badania" to nie żart. W zaciszu domowym rozliczam ludzi nawet z milczenia, unikania opowiadania o sobie, swoich wakacjach czy hobby, myślę sobie, że są nudni. Albo inny przykład, następna osoba w ciągu ostatnich dwóch lat zawiodła mnie, i to aż 6 razy, z czego na 5 z nich mogę się teraz dogłębniej wypowiedzieć, szóstego niestety nie pamiętam. W skrócie, kłamstwa, lenistwo, lenistwo, plotkarstwo (tego właśnie nie pamiętam, o kimś bardzo negatywnie opowiadał/a, próbując obrócić przeciw tej osobie, ale nie pamiętam kto to był), atencyjność, niepotrzebna niegrzeczność (znaczy, wahania nastroju? Bycie niemiłym bez powodu? Brak kultury osobistej może? Sam nie wiem). Oczywiście notuje też to, jeśli ktoś mi zaimponuje czymś, ale do dzisiaj umiem ci wymienić jedną osobę, którą szczerze można powiedzieć, że podziwiałem, brałem przykład. I tak się powoli żyje, ciągle mi z tyłu głowy siedzi "Ojciec Goriot" i ta wypowiedź Vautrina o "prawdziwych ludziach" i "ludzkim bydle", czasem myślę, że miał rację. Martwi mnie ten świat, bo tutaj ponownie wracam do punktu z tym, że chciałbym żyć chociaż chwilę otoczony ludźmi takimi jak ja. Nie myślisz tak czasem? Że tylko parę osób jest fajnych, ciekawych na tym świecie, a między nimi jest pełno ludzi zwyczajnie nudnych, bez ambicji i głębszych zainteresowań, zwykłych "npc" że tak powiem?
Odpisz
Edytowano - 20 czerwca 2021, 18:19
@Nanook: Dobra, powiem ci uczciwie, że chciałem to zlać, bo poważnie czuję dumę tym, że wszyscy mnie ignorują, ale nie mogę ominąć okazji zdobycia nowej wiedzy i sądzę, że rozmowa z tobą w tym pomoże. Ostatecznie do tej decyzji pchnęło mnie też to, że po raz kolejny spotykam się z pustymi słowami, a ty w przeszłości oferowałeś naprawdę porządny dialog. To jak? Czy jeszcze później mam się przypomnieć?
Odpisz
20 czerwca 2021, 19:31
@rolewicz3: Nie tylko okazji do zdobycia nowej wiedzy. Żyć jako ignorant, nie umiałbym, udawać, że mam rację, kiedy tak naprawdę nawet nie postarałem się znaleźć kogoś do rozmowy o tym. No ale nic, przypomnę się jeszcze za parę dni najwyżej.
Odpisz
20 czerwca 2021, 19:36
@rolewicz3: Nie mam za bardzo czasu na takie rzeczy. Może spróbuj napisać na jakiejś grupie jeja?
Odpisz
20 czerwca 2021, 19:37
@Nanook: Nah, niestety jejaki zawiodły mnie zbyt wiele razy, a nie mam pomysłów na inne forum, wśród znajomych też nie dostaję satysfakcjonujących odpowiedzi. Chyba za bardzo się ciebie przyczepiłem, wybacz. No nic, i tak dzięki za odpowiedź i miłego dnia!
Odpisz
15 czerwca 2021, 14:53
Z powodu pandemii koronawirusa, naszej firmie NormalnieUlgaZeWez**r** skończyły się maseczki i stroje chroniące przed oparami toksycznymi. Zaś nasze uzbierane zapasy zostały wykupione przy poście o partii rządzącej. Zalecana jest więc ostrożność podczas eksploracji tej sekcji komentarzy.
Odpisz
13 czerwca 2021, 15:48
no ale czemu nie nosza masek w zamknietym pomieszczeniu, skoro lekarze zalecaja im to xd
przez takie zachowanie moze dojsc do czWARteJ FaLI koronawirusa, bo wciaz wiele osob jest niezaszcepionych ;////////
Odpisz
13 czerwca 2021, 15:51
@ZSRRBall: w sumie to 75% społeczeństwa nie jest w pełni zaszczepione.
Odpisz
15 czerwca 2021, 14:37
na długich trasach gdzie siedzi się hermetycznie z kimś zamkniętym maska to bullshit, tak czy siak wchłoniesz część czyjegoś powietrza jadąc z nim w tym samym wagonie 3 godziny, to jest fakt, a nie opinia
Odpisz
15 czerwca 2021, 14:05
wypok
Odpisz
14 czerwca 2021, 11:52
Trzeba być konfiarzem, żeby się chwalić, że się nie nosi maski lol
Odpisz
Edytowano - 13 czerwca 2021, 15:46
"#NieDonośDajŻyćInnym"
Odpisz
13 czerwca 2021, 16:45
@Czekola: *zaraża się i umiera*
Odpisz