U mnie obecnie na W-F'ie robimy dwa rzędy (że jeden za drugim), a składy wybieramy sobie sami, tym bardziej że mało osób ćwiczy (ja nie żartuje, żeby mieć 6 z W-F'u wystarczy być jedną z niewielu osób co ćwiczy)
@RoyalPigeon: Chodzę do liceum jak coś. Osób w klasie mam 27, a ćwiczy...równie bywa. Ale połowa lub mniej zazwyczaj Zanim typo wystawił oceny jedynie ja oraz jedna laska ćwiczyłyśmy.
Po prostu mojej klasie już się nie chcę, bo zawsze W-F mieliśmy tak na końcu (albo przedostatnia lekcja albo ostatnia) + w pierwszej klasie mieliśmy nauczyciela który miał większy wyjeb, bo można było nie ćwiczyć, ale jak coś było na zaliczenie to ćwiczyć trzeba
Rel, ja byłam tą osobą
Chociaż w gimbazie mogłabym tego uniknąć gdyby nie to, że W-F mieliśmy z równoległą klasą (bo na W-F'ie w gimbie miałam podział na płeć) i z dziewczynami z równoległą tak się to kumulowało że liczba była nieparzysta.
Kończyło się to na tym, że albo ćwiczyłam sama albo z W-F'istką (ewentualnie jakąs niećwiczącą patuską, ale z nimi akurat nie dało się pracować widząc jak każdego traktowały i wyzywały)
Komentarze
Odśwież10 sierpnia 2021, 21:18
-Czołem grupa!
-Czołem czołem czołem (nosem głową-ja i moi koledzy) czołem!
Odpisz
10 sierpnia 2021, 10:55
U mnie obecnie na W-F'ie robimy dwa rzędy (że jeden za drugim), a składy wybieramy sobie sami, tym bardziej że mało osób ćwiczy (ja nie żartuje, żeby mieć 6 z W-F'u wystarczy być jedną z niewielu osób co ćwiczy)
Odpisz
10 sierpnia 2021, 19:46
@BardzoOryginalnaNazwa: To jaka część klasy ćwiczy? Ilu was jest i ilu ćwiczy?
I takie słabe podejście nauczyciela lub akt desperacji "ćwiczcie, proszę, zawyżę wam oceny"
Odpisz
10 sierpnia 2021, 20:04
@RoyalPigeon: Chodzę do liceum jak coś. Osób w klasie mam 27, a ćwiczy...równie bywa. Ale połowa lub mniej zazwyczaj Zanim typo wystawił oceny jedynie ja oraz jedna laska ćwiczyłyśmy.
Po prostu mojej klasie już się nie chcę, bo zawsze W-F mieliśmy tak na końcu (albo przedostatnia lekcja albo ostatnia) + w pierwszej klasie mieliśmy nauczyciela który miał większy wyjeb, bo można było nie ćwiczyć, ale jak coś było na zaliczenie to ćwiczyć trzeba
Odpisz
10 sierpnia 2021, 10:56
Nasza klasa nie była parzysta i zawsze ktoś musiał zostać
I zawsze tą osobą byłam ja :')
Odpisz
10 sierpnia 2021, 10:59
Rel, ja byłam tą osobą
Chociaż w gimbazie mogłabym tego uniknąć gdyby nie to, że W-F mieliśmy z równoległą klasą (bo na W-F'ie w gimbie miałam podział na płeć) i z dziewczynami z równoległą tak się to kumulowało że liczba była nieparzysta.
Kończyło się to na tym, że albo ćwiczyłam sama albo z W-F'istką (ewentualnie jakąs niećwiczącą patuską, ale z nimi akurat nie dało się pracować widząc jak każdego traktowały i wyzywały)
Odpisz