No i koniec

Hmmmm

Kiedyś na kartkówce z historii jedna dziewczyna z mojej klasy zrobiła sobie ściągę i miała pecha bo akurat Pan od histy ja zauważył jak na ta ściągę patrzyła i dał jej od razu pałę.

Gdy byłem w 6 szóstej klasie, podczas sprawdzianu klepnąłem nauczycielkę w tyłek. Ta jak się obróciła i za*ebała mi taką piz*dę pod oko, że aż doszłem do jednego wniosku iż ważne że zaliczyłem 😏😏

Zawsze przerażało mnie to zmiażdżone auto po wyjściu z tej maszyny tbh

Wezmę szablon.

Pamiętam jak w 3 gimnazjum ściągałem na jakiejś kartkówce z historii. Trzeba było podać wszystkich królów i daty ich panowania, całkowicie tego nie wiedziałem, więc zrobiłem ściągę i spisałem 80%. Tymczasem parę minut po oddaniu słyszę, że nauczyciel mnie woła, podchodzę i każe mi wszystko mówić, a ja nie wiem oraz daje jedynkę. Na szczęście to był bardzo fajny nauczyciel, więc nie miałem problemu, ale nadal mnie dziwi jak się tego domyślił, skoro z historii zawsze miałem dobre oceny, a co za tym idzie nie miał trochę podstaw, by myśleć, że oszukuję (to że widział to odpada na starcie).