Ja tak miałam z piciem. Miało już prawie rok no to popatrzyłam gdzie jest data ważności. Pisało, że jest na spodzie butelki. Jak to ja, miałam odkręcone to picie bo chciałam powąchać i pachniało okropnie, a jak odwróciłam butelkę to wszystko wylałam i przez 2 dni dywan śmierdział odchodami krowy.
Czasem kiedy myślę i filozofuję myślę sobie że fajnie by było wynaleźć coś takiego jak piekarnik, tylko robiłoby dania i potrawy zimne, a potem uświadamiam sobie że jest już takie coś... lodówka.
Komentarze
Odśwież13 lipca 2017, 14:42
Ja tak miałam z piciem. Miało już prawie rok no to popatrzyłam gdzie jest data ważności. Pisało, że jest na spodzie butelki. Jak to ja, miałam odkręcone to picie bo chciałam powąchać i pachniało okropnie, a jak odwróciłam butelkę to wszystko wylałam i przez 2 dni dywan śmierdział odchodami krowy.
Odpisz
30 marca 2014, 11:56
też u mnie zdarzają się dziwne a zarazem głupie rzeczy np. Schowałem chleb do lodówki, albo chciałem cos zjesć i ... zajrzałem do szafy z ubraniami.
Odpisz
1 września 2016, 18:20
@frazeologizm: ja byłem raz taki zaspany że nasikałem do kosza papierek od batona wrzuciłem do kibla xD
Odpisz
1 września 2016, 23:03
@dawidz1612: ;-;
Odpisz
30 marca 2014, 17:27
Czasem kiedy myślę i filozofuję myślę sobie że fajnie by było wynaleźć coś takiego jak piekarnik, tylko robiłoby dania i potrawy zimne, a potem uświadamiam sobie że jest już takie coś... lodówka.
Odpisz
30 marca 2014, 11:36
Te platki naprawde sa takie kolorowe?
Szkoda ze w Polsce nie ma
Odpisz
30 marca 2014, 09:23
ja tam wysypuje najpierw a potem przekrecam. Aaa i jeszcze jedno to mialo byc smieszne ?!
Odpisz
29 marca 2014, 16:40
widocznie tak
Odpisz