Tak robią prawdziwi mężczyźni

@Chenderella: O to to! Dlatego nie lubię mężczyzn i uważam że wszyscy powinni się sfeminizować, przynajmniej trochę. Męskość jest toksyczna.

@Anantashesha: Czy to podchodzi pod seksizm?

@milosz247: Nie, ponieważ krytykuję cechy kulturowe płci, nie samą płeć. Każdy może wybrać, żeby taki nie być.

@Chenderella: Sztuczny dmuchany kosztuje chyba 100-200 zł.

@Polish_Soldier: takiego też nie chcę. Chcę kogoś normalnego. Kto potrafi przyznać, że nie pije espresso z pieprzem w miejscu publicznym.
Kulturowa męskość jest toksyczna. Nie róbcie sobie tego pls

@Chenderella: ło la boga wypił kawe z pieprzem toksyczna menskość świat sie wali!!!1!1!!!!!!111

świat się zawalił, jak napisałeś zdecydowanie za dużo wykrzykników i przedzieliłeś je jedynkami. Dobrze chociaż, że spacji przed nimi nie dałeś.
+ Właśnie tym jest toksyczna męskość. Serio, nie musicie mieć zawsze racji. Nie musicie być nieomylni. Nie musicie być dobrzy w naprawianiu rzeczy. Nie musicie być głową rodziny. Nie musicie być umięśnieni. Nie musicie być wysocy. Nie musicie interesować się polityką. Nie musicie wiedzieć, jak naprawić własny samochód. Nie musicie udawać, że coś wam sprawia przyjemność tylko dlatego, że inaczej byłoby to "niemęskie". Nie musicie olewać swojego komfortu na rzecz "męskości". Nie musicie naśmiewać się z własnych problemów, bo przyznanie się do nich jest "niemęskie"

@Chenderella: jak się popełniło błąd, to się powinno przyjąć go na klatę, a nie jak cienias płakać nad rozlanym mlekiem. Więc chłop zamiast kupować drugą kawę, to wypił ją. Nie można przecież zmarnować ani kawy ani tego wsypanego pieprzu ani pieniędzy

@plastikowy_dinozaur: dlaczego?

@Chenderella: na błędach się uczysz, a je zbywając jedynie sam sobie robisz krzywdę

@plastikowy_dinozaur: idąc tą logiką, że powinno się przyjąć swoje pomyłki na klatę i w nie brnąć, zamiast przyznać się do błędów, politycy robią bardzo dobrze, brnąć w swoje głupie decyzje i wmawiając ludziom, że nie były one błędem i nic nie trzeba naprawiać

@plastikowy_dinozaur: bo przyznanie się do błędu nie jest zbyciem problemu, tylko w wielu przypadkach rozwiązaniem go

@Chenderella: politycy to cynicy bez godności, a to już różnica

@plastikowy_dinozaur: nie ma różnicy.
Ale ogólnie współczuję, że uważasz, że przyznanie się do błędu to skaza. Kolejny punkt do mojej listy "toksyczna męskość, która nic nikomu nie udowadnia".

@Chenderella: nie powiedziałem, że przyznanie się do błędu to skaza. Trzeba wiedzieć tylko, w którym momencie się do niego przyznać

@plastikowy_dinozaur: i powiedzenie, że nie wiedziałeś, że to pieprz tylko udawać, że pijasz kawę z pieprzem to dobra odpowiedź?
Jeśli kupił kawę w sieciowce to najprawdopodobniej dostał by nową za darmo, jeśli odpowiednio powiedziałby, że saszetki były źle oznaczone

@Chenderella: przede wszystkim saszetki na pewno nie były źle oznaczone, zresztą kawa z pieprzem nawet jest smaczna. Z nutką pikanterii

@plastikowy_dinozaur: a nowej by nie dostał, bo jak jest dupa i sobie wsypał pieprz to już jego problem

@Chenderella: Nie muszę, ale mogę i jeśli zechcę, to tak zrobię, a szczególnie w takich błahych sytuacjach, gdzie nie ma żadnego znaczenia, czy potulnie się ukorzę, czy odważnie stanę przy swoim
Poza tym ta druga opcja (jak widać na załączonym obrazku) może być nawet zabawna i nikomu się krzywda nie dzieje, więc zluzuj majty i nie kręć afery

@Chenderella: Nie musimy, ale chcemy.

@Chenderella: Kiedy piszesz że toksyczna męskość nie jest okej, więc zlatują się samce alfa żeby pokazać ci jak bardzo nie są toksycznie męscy i pokazują to będąc toksycznie męskimi xD

@Chenderella: Zależy co uważasz za normalne.

w sumie skoro mężczyzna nic nie musi, to po co w ogóle jest? Tworzą się potem masy nieudaczników, którzy nic nie muszą umieć.

@plastikowy_dinozaur: Po co ograniczać się tylko do mężczyzn? To samo pytanie można odnieść do wszystkich ludzi. Nie ma takiej grupy społecznej która nie ma żadnych toksycznych zachowań, więc idąc za tą logiką po co ma istnieć człowiek skoro sprawia to tylko, że jest więcej nieudaczników na świecie?

@WielkaInkwizycja: Racja

@WielkaInkwizycja: A może po prostu zamiast wymyślać kolejne kretyńskie wymówki pozwalające wam usprawiedliwiać swoją toksyczną męskość postarajcie się ograniczać tę toksyczność? :)

@Anantashesha: Jak mam ograniczyć toksyczną męskość, skoro nie wiem czym ona jest?

@Anantashesha: imo ich poziom argumentacji jest jak mój kiedy miałem 14lat. Swoją drogą też doj...laś pisząc że nie lubisz mężczyzn i wszystkich trzeba w jakimś stopniu sfeminizować xD i tak, jest to seksizm wobec mężczyzn .

@M_ateo_1: Żeby nie było coś w tym z racji jest, bo takie rzeczy jak np. "Faceci nie płaczą" są w społeczeństwie i na pewno nie jest to zbyt zdrowe. Zdecydowanie lepiej by było gdyby mężczyźni mieli większe przyzwolenie na okazywanie emocji jak kobiety. Nie zmienia to jednak tego, że stwierdzenie, że każdy powinien się trochę sfemnizować jest głupie i zdecydowanie seksistowskie, bo sugeruje, że jedna strona jest zdecydowanie lepsza skoro druga ma z niej brać przykład.

@M_ateo_1: Nie, nie jest :)
Może powinnam wyrażać się jaśniej, że pewna część mężczyzn już jest sfeminizowana w jakimś stopniu i z nimi nie mam żadnego problemu.
Mam raczej problem do toksycznego wzorca męskości, do którego dąży wielu mężczyzn, a także do tych, którzy się do tego wzorca zbliżają.

@WielkaInkwizycja: Ależ to nie jest seksistowskie, bo to nie jest odwołanie do płci, tylko do przypisanych do niej kulturowych wzorców :)
W świecie w którym wszyscy mężczyźni nosiliby sukienki, nie bali się wyrażać emocji i byli mniej agresywni, nadal byliby oni mężczyznami. To od was zależy, czy chcecie do tego wzorca dążyć, czy nie. To jest wasz wybór. Więc nie, to nie jest seksizm. Krytykuję postawę, nie płeć.

@Anantashesha: Tylko, że kobiece wzorce kulturowe też nie są idealne i rozwiązaniem problemu toksycznej męskości nie będzie świat w którym mężczyźni będą chodzić w sukienkach. Jest toksyczna męskość, jest toksyczna kobiecość i zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż wytykanie palcami kto jest zły, a kto dobry byłoby stworzenie wzorca który byłby unisex który brałby co najlepsze z obu stron.

@WielkaInkwizycja: Dlatego napisałam "sfeminizować przynajmniej trochę" :)
Nie chodzi mi że nagle każdy facet miałby zostać shemale, tylko żeby przesunąć nieco w stronę kobiecości :)
I jasne, toksyczna kobiecość też nie jest okej, ale z tego co zauważyłam, wśród kobiet nie ma takiego parcia na bycie "bimbo", jak wśród mężczyzn na bycie "chadem" :)
Możemy też zwrócić uwagę na to, jak kojarzą się te słowa.

@Anantashesha: samiec twoj wróg! Liga rządzi, liga radzi, liga nigdy was nie zdradzi

@Anantashesha: jakoś stwierdzenie że mężczyźni powinni się sfeminizować nie brzmi jak ,,toksyczna męskość jest zła" plus sama przyznałaś że nie lubisz mężczyzn i że każdy powinien się trochę sfeminizować czyli każdy jest według Ciebie toksyczny w jakimś stopniu. takie twierdzenie jest właśnie czystym przykładem seksizmu. I nie zakrywaj się że chodzi o wzorce kulturowe bo to tak jak by powiedzieć że wszystkie kobiety są głupie, ale to nie seksizm bo się odnoszę do poziomu intelektualnego a nie płci xD

@M_ateo_1: Tyle że inteligencja nie jest kwestią wyboru, w przeciwieństwie do tego o czym ja mówię. Seksizmem byłoby tutaj odwołanie do cechy która jest, przynajmniej w moim mniemaniu, inherentnie związana z płcią. Tymczasem w moich opiniach wyrażonych w tym wątku mężczyzn rozumiem jako populację. Analogicznie, gdyby powstał kraj którego mieszkańcy zjadaliby dzieci na kolację, potępienie ich i stwierdzenie że nie powinni tego robić nie byłoby nacjonalizmem. Jeszcze inaczej: cecha o której mówię jest związana z płcią przez korelację, a nie przyczynowość. Winna tutaj jest cecha kulturowa, a nie biologiczna. Należy po prostu wytknąć konstruktowi społecznemu jakim jest męskość jego toksyczność. A ponieważ ten sam konstrukt społeczny jest w naszej kulturze dwubiegunowy, tj. z jednej strony przyjmuje postać skrajnej męskości a z drugiej skrajnej kobiecości, a wszystko inne znajduje się pomiędzy nimi, to jako rozwiązanie problemu proponuję przesunięcie się o kilka kroków w stronę generalnej kobiecości, czyli feminizację :)

@Anantashesha: właśnie narzucanie innym swojej kultury jest niedobre. Podałaś skrajny przypadek jedzenia dzieci, bo nic takiego nie istnieje, ale nawet w takim przypadku ja bym nie ingerował w taką kulturą gdyż jest inna i ma inne wzorce moralne. Lepszym przykładem były by niektóre państwa afrykańskie gdzie pogrzeb jest radosny. Z naszej perspektywy jest to złe bo trzeba się smucić śmiercią a nie z niej cieszyć. I powiedzenie im że źle robią i nasza kultura jest lepsza jest ksenofobiczne, mimo iż przecież nie odnosisz się do ludzi tylko do kultury, którą przecież mogą wybrać. Tak samo powiedzenie że mężczyźni powinni się trochę sfeminizować jest seksistowksie, bo zakłada męskość jak gorszą, niekompletną, prymitywną, potrzebującą kobiecości aby dobrze funkcjonować w społeczeństwie. To o czym mówisz to skrajne przypadki a nie wszyscy mężczyźni. I w ich przypadku to nie feminizacja jest ratunkiem a zwykłe ogarnięcie dupy i nie bycie debilem. Można również powiedzieć że kobiety powinny trochę zmężnieć bo ciągle tylko reagują emocjonalnie i płaczą, i to też było by seksistowskie. Podsumowując, jak z kulturą narodów, tak samo z kulturą płci, mówienie że jedna jest lepsza albo że powinna przyjąć trochę z innej bo jest zła jest ksenofobiczne czy seksistowskie. Wystarczy zaakceptować inność i się cieszyć różnorodnością a nie na siłę próbować zmieniać innych. Kobieta i mężczyzna nie są tacy sami czy równi, ale to nie znaczy że jedno jest lepsze od drugiego, ot po prostu inni.

@M_ateo_1: Problem pojawia się gdy ta inność zaczyna być szkodliwa, tak jak to jest z męskością. Ale to będą moje ostatnie słowa w tej rozmowie, bo nie podejmuję się dyskusji z osobą która twierdzi że jedzenie dzieci może być w porządku jeśli kultura na to zezwala :)
Różnorodność jest spoko, ale moralność jest ważniejsza.
A, i na przyszłość - proszę, nie sugeruj mi że stwierdziłam, że jakaś strona jest jednoznacznie lepsza od drugiej. Nakreśliłam męskość i kobiecość jako spektrum, a feminizację jako przesunięcie się w stronę kobiecości, nie całkowitą jej adaptację. Bo czy nieprawdą jest, że mężczyzna który nie boi się płakać jest bardziej kobiecy, niż ten który tego nie robi? Oczywiście że jest :)
Nie mam nic do mężczyzn, o ile nie są toksycznie męscy, więc nie, to nie jest seksizm. To jest brak akceptacji dla toksycznych i szkodliwych wzorców kulturowych, będących skojarzonymi z płcią tylko kulturowo. Mam taki sam problem do kobiet które zachowują się w toksyczne męski sposób :)
Idź w pokoju! ;)

@Anantashesha: napisałaś że męskość jest toksyczna a nie że osoba z mema przejawia toksyczną męskość a to dwie rzeczy stwierdzenie że męskość jest toksyczna to seksizm stwierdzenie że osoba z mema przejawia toksyczną męskość to nie seksizm a czy to fakt czy nie to już się nie będę wypowiadał

Nie jest to seksism, bo męskość to nie są cechy płciowe, tylko cechy kulturowe związane z płcią.

@Anantashesha: a tak w sumie to co ci daje prawo żeby oceniać co jest toksyczne a co nie gościu zażartował że zawsze tak pije a ty się przypi.....asz