Tak na serio to to jest problem. Osobiście zorientowałem się że mam kilka "gold digging whores" w znajomych. Po skończeniu trchnikum pojechałem do Danii do pracy, tak żeby dorobić sobie troszkę na studia. Ale praca się spodobała i studia jakoś się jeszcze nie zaczęły (9 lat temu wyjechałem do Danii), no i przez dłuższy czas pracowałem 3 tygodnie i do tego tydzień miałem wolnego więc jeździłem do Polski. Nie chwaliłem się ile zarabiam nikomu, ale jakoś kilka dziewczyn które były moimi dobrymi znajomymi, dowiedziały się że zarabiam prawie 15 tyś zł na miesiąc (w Danii to nie tak dużo, ale już nie najniższa).
Może byłem głupi, ale nie spodziewałem się tego co dwie planowały. Nie zaczęły do mnie pisać nagle czy coś, od dawna co jakiś czas ze sobą rozmawialiśmy. A tutaj zaczęło się robić przyjemniej, dostałem zaproszenie na kawę, potem na urodziny. No i w dzień urodzin mojej koleżanki, jej przyjaciółka (którą znam od dziecka) napisała do mnie i powiedziała że Klaudia chce żebyśmy się znietrzeźwili i chce mnie namówić na seks, a jest w ciąży, bo jakiś ktoś ją zapłodnił kilka dni wcześniej, i chce mi wmówić że ze mną. Na urodziny i tak poszedłem, alkohol był, seks był. Dwa dni później napisała do mnie że jest w ciąży i jestem ojcem. Ja jej odpisałem że w Dani miałem wypadek i moje jądra są bezużyteczne, jedyne czym strzelam to ślepaki, zaoferowałem jej nawet wysłanie dokumentów ze szpitala w Kopenhadze (których nie miałem oczywiście). Od tamtej pory ze sobą nie rozmawialiśmy. To była jedna rzecz która mi się w 100% udała w życiu.
No nie do końca. Zbyt długa to historia, ale dopiero od roku pracuję dla normalnej firmy. Do tej pory wszystkie firmy bez wyjątku to były typowe firmy zatrudniające tylko polaków bo jesteśmy tani. Jedyny powód dla którego zarabiałem dobrze to to że mój angielski jest bardzo dobry i się im postawiłem. Ale tak czy siak cały czas byłem tylko numerkiem na papierze. Jak pracowałem w tej pierwszej firmie, mój tata dostał boreliozy i zapalenia opon mózgowych, do tego jeszcze kilka innych niefajnych rzeczy. I to wszystko od kleszcza. Wylądował w szpitalu na zakaźnym (tam są ludzie po kleszczu, bo nie wiedzą czym dokładnie kleszcz cię zaraził), więc zadzwoniłem do szefowej i powiedziałem o co chodzi, chciałem dwa tygodnie wolnego. Ta pani odpowiedziała mi żebym przejmował się własną karierą a nie innymi, bo jeżeli teraz nie będzie mnie w pracy to mnie zwolni. Podziękowałem za rozmowę, kupiłem bilet na autobus który wyjeżdżał za cztery godziny, wróciłem na chatę, spakowałem się i wypowiedzenie napisałem już w autobusie.
Tak zakończył się ponad rok współpracy z tą firmą.
Komentarze
Odśwież8 lutego 2022, 14:17
Tak na serio to to jest problem. Osobiście zorientowałem się że mam kilka "gold digging whores" w znajomych. Po skończeniu trchnikum pojechałem do Danii do pracy, tak żeby dorobić sobie troszkę na studia. Ale praca się spodobała i studia jakoś się jeszcze nie zaczęły (9 lat temu wyjechałem do Danii), no i przez dłuższy czas pracowałem 3 tygodnie i do tego tydzień miałem wolnego więc jeździłem do Polski. Nie chwaliłem się ile zarabiam nikomu, ale jakoś kilka dziewczyn które były moimi dobrymi znajomymi, dowiedziały się że zarabiam prawie 15 tyś zł na miesiąc (w Danii to nie tak dużo, ale już nie najniższa).
Może byłem głupi, ale nie spodziewałem się tego co dwie planowały. Nie zaczęły do mnie pisać nagle czy coś, od dawna co jakiś czas ze sobą rozmawialiśmy. A tutaj zaczęło się robić przyjemniej, dostałem zaproszenie na kawę, potem na urodziny. No i w dzień urodzin mojej koleżanki, jej przyjaciółka (którą znam od dziecka) napisała do mnie i powiedziała że Klaudia chce żebyśmy się znietrzeźwili i chce mnie namówić na seks, a jest w ciąży, bo jakiś ktoś ją zapłodnił kilka dni wcześniej, i chce mi wmówić że ze mną. Na urodziny i tak poszedłem, alkohol był, seks był. Dwa dni później napisała do mnie że jest w ciąży i jestem ojcem. Ja jej odpisałem że w Dani miałem wypadek i moje jądra są bezużyteczne, jedyne czym strzelam to ślepaki, zaoferowałem jej nawet wysłanie dokumentów ze szpitala w Kopenhadze (których nie miałem oczywiście). Od tamtej pory ze sobą nie rozmawialiśmy. To była jedna rzecz która mi się w 100% udała w życiu.
Odpisz
9 lutego 2022, 13:22
@Vinetue: No nie wiem. Ta praca w Danii też całkiem ci się udała :)
Odpisz
9 lutego 2022, 15:25
No nie do końca. Zbyt długa to historia, ale dopiero od roku pracuję dla normalnej firmy. Do tej pory wszystkie firmy bez wyjątku to były typowe firmy zatrudniające tylko polaków bo jesteśmy tani. Jedyny powód dla którego zarabiałem dobrze to to że mój angielski jest bardzo dobry i się im postawiłem. Ale tak czy siak cały czas byłem tylko numerkiem na papierze. Jak pracowałem w tej pierwszej firmie, mój tata dostał boreliozy i zapalenia opon mózgowych, do tego jeszcze kilka innych niefajnych rzeczy. I to wszystko od kleszcza. Wylądował w szpitalu na zakaźnym (tam są ludzie po kleszczu, bo nie wiedzą czym dokładnie kleszcz cię zaraził), więc zadzwoniłem do szefowej i powiedziałem o co chodzi, chciałem dwa tygodnie wolnego. Ta pani odpowiedziała mi żebym przejmował się własną karierą a nie innymi, bo jeżeli teraz nie będzie mnie w pracy to mnie zwolni. Podziękowałem za rozmowę, kupiłem bilet na autobus który wyjeżdżał za cztery godziny, wróciłem na chatę, spakowałem się i wypowiedzenie napisałem już w autobusie.
Tak zakończył się ponad rok współpracy z tą firmą.
Odpisz
Edytowano - 6 lutego 2022, 14:17
Jeżeli jakaś kobieta byłby ze mną dla pieniędzy, to powiedziałbym jej że źle trafiła.
Odpisz
6 lutego 2022, 15:00
@XaVery: Wystarczyłoby jej pokazać konto na jeja, to by uciekła
Odpisz
6 lutego 2022, 15:15
@przemek1ni: też prawda
Odpisz
7 lutego 2022, 12:54
@przemek1ni: albo konto bankowe
Odpisz
Edytowano - 8 lutego 2022, 00:11
@Bracingcobra: albo hasło do tego konta
Odpisz
8 lutego 2022, 00:13
@Bracingcobra: uciekłaby w 0,5 sekundy
Odpisz
6 lutego 2022, 14:24
Bohater jakiego potrzebujemy ale na jakiego nie zasługujemy
Odpisz
7 lutego 2022, 11:10
@Kebasa_z_mema: bohater jakim każdy powinien i mógłby być, ale nieeee
Odpisz