Więc to było wiele lat temu, jak wracałem ze szkoły.
Idę pod miejsce zamieszkania. Otwieram drzwi i idę na klatkę schodową. Idę pod drzwi mieszkania. Próbuję otworzyć drzwi ale nic z tego. Nie jestem w stanie ich otworzyć więc dzwonię do rodziców. Mama miała być dopiero za cztery godziny a ojciec wyjechał na kilka dni. No to nic. Siadam pod drzwiami i siedzę tak grając przez chwilę w Angry Birds na telefonie (nie za długo, bo baterię w razie potrzeby trzeba było oszczędzać). Ale jako aspołeczne dziecko bałem się, że zaraz wyjdzie jakiś sąsiad, więc aby uniknąć wzroku innych poszedłem do piwnicy. Schodzę na dół i siedzę. Jest ciemno. Klucza do samej piwnicy nie miałem, więc po prostu koczowałem pod drzwiami. Podczas pierwszej godziny słyszałem jak po budynku przemknęło kilku sąsiadów. Ucieszony, że nie miałem z nimi kontaktu siedzę sobie w ciszy.
Oparłem się o drzwi i czekałem. Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie fakt, że jedna z sąsiadek cichaczem postanowiła zejść do piwnicy. W życiu nie widziałem nikogo tak przestraszonego jak ona w tamtym momencie. Usłyszeli ją pewnie w innych województwach.
Komentarze
Odśwież10 lutego 2022, 01:48
Kiedy nagle chcesz opowiedzieć swoją historię życia związaną z kluczem i drzwiami, ale wiesz, że padną pytania typu "kto pytał''
Odpisz
10 lutego 2022, 14:07
@Rodion: Ale to ty dzwonisz.
Odpisz
10 lutego 2022, 14:36
@Rodion: dawaj, ja posłucham
Odpisz
10 lutego 2022, 15:14
@Rodion: Pytek pytał
Odpisz
10 lutego 2022, 17:26
@Lika_PL:
Więc to było wiele lat temu, jak wracałem ze szkoły.
Idę pod miejsce zamieszkania. Otwieram drzwi i idę na klatkę schodową. Idę pod drzwi mieszkania. Próbuję otworzyć drzwi ale nic z tego. Nie jestem w stanie ich otworzyć więc dzwonię do rodziców. Mama miała być dopiero za cztery godziny a ojciec wyjechał na kilka dni. No to nic. Siadam pod drzwiami i siedzę tak grając przez chwilę w Angry Birds na telefonie (nie za długo, bo baterię w razie potrzeby trzeba było oszczędzać). Ale jako aspołeczne dziecko bałem się, że zaraz wyjdzie jakiś sąsiad, więc aby uniknąć wzroku innych poszedłem do piwnicy. Schodzę na dół i siedzę. Jest ciemno. Klucza do samej piwnicy nie miałem, więc po prostu koczowałem pod drzwiami. Podczas pierwszej godziny słyszałem jak po budynku przemknęło kilku sąsiadów. Ucieszony, że nie miałem z nimi kontaktu siedzę sobie w ciszy.
Oparłem się o drzwi i czekałem. Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie fakt, że jedna z sąsiadek cichaczem postanowiła zejść do piwnicy. W życiu nie widziałem nikogo tak przestraszonego jak ona w tamtym momencie. Usłyszeli ją pewnie w innych województwach.
Także ten
Odpisz
9 lutego 2022, 18:28
Noc na przystanku też wydaje się być miłą propozycją.
Odpisz
10 lutego 2022, 14:33
@TrueStoryGuy: w koncu nie będzie sam
Odpisz
10 lutego 2022, 14:09
Eh... bo to raz.. klucze do autka czy mieszkania... ♥
Odpisz