@TrueStoryGuy: czy to, że sam nie wierzysz w godność człowieka sprawia, że każdy ma zaniechać takiej wiary i jeśli sam w nią wierzy staje się z automatu hipokrytą?
@Maly_KSIAZE: Jeśli godność jest dla niego najważniejsza, to tak naprawdę nic dla niego nie jest ważne, poza byciem nikim i kimś zarazem, czyli byciem "typowym/normalnym" w społeczeństwie. Godność może i istnieje, może i nie, zależy jak patrzymy na to słowo i ludzi, którzy jego używają. Jedno jest pewne, to słowo jest nadużywane w złym znaczeniu oraz pod kontekst tematu, który tworzy niewłaściwe pojęcie tego wyrazu. Godność jest jedna, niszczy się i tworzy, a człowiek jest jej ostoją, znikającą z każdym jego sprzecznym działaniem.
@TrueStoryGuy: ale skoro godność niszczy się i tworzy to nie można stwierdzić, że nie istniała bądź nie istnieje teraz.. jak najbardziej zgadzam się ze stwierdzeniem, że znaczenie godności zostało wypaczone, jednak jej meritum pozostało niezmienione.. moim zdaniem chodzi głównie o paradygmat godności zmieniający się wraz ze zmieniającą się, otaczającą nas rzeczywistością oraz jej wymogami.. każdy posiada swoją godność, tylko ta godność może posiadać inne znaczenie dla każdego człowieka.. pytaniem otwartym pozostanie na jakim szczeblu naszej drabiny systemu wartości znajduje się owa godność..
@Maly_KSIAZE: Gdyby godność nie była taka zmienna przez całe życie, to może miałaby jakiś sens. Jedyna godność jaka jest wspólna, to "szanować samego siebie", ale nie każdy uważa to za godność, choć większość pewnie tak. Jak coś nie jest stałe, ciężko stwierdzić czy w ogóle istnieje, dopóty czas tego nie potwierdzi.
@TrueStoryGuy: jeśli coś nie jest stałe to ciężko stwierdzić tego istnienie? to się tak jakby, wybacz kolokwializm, kupy nie trzyma.. pojęcie godności dla każdego się zmienia w czasie dorastania.. to tak jak uczucia, tak jak potrzeby, tak jak i pojmowanie świata.. niemniej jednak godność jako taka istnieje i nie mam prawa negować tego istnienia
@Maly_KSIAZE: Dobra, ale jeśli spojrzysz na to z perspektywy istnienia godności, to dlaczego jest tak często łamana? Czy można w ogóle mówić o godności jeśli dla każdego jest różnorodna, a każdy ją łamie mnóstwo razy w swoim życiu? Godność nie jest ulotna jak uczucia, jest zawsze i wszędzie, a jednakże na niej wiele nie wzorujemy, bo podążamy za własnymi instynktami i myślami czy spaczeniami. Więc czym jest godność? Wydaje się być zwykłym kłamstwem, pobudką ludzką, wymówką, która nie ma żadnego znaczenia, dopóki nie jest to bardzo nielegalne. Takie losowe zjawisko jak godność ciężko w ogóle określić, a dopóki czegoś nie widzisz lub nie słyszysz, to w to nie wierzysz.
@TrueStoryGuy: zaczniemy od końca-powietrze widzisz?? no może poza jakimś Krakowem czy innymi Gliwicami to nie bardzo, ale wierzysz w jego istnienie (no chyba nie sądziłeś, że nie przytoczę tego klasycznego już argumentu..), podobnie jest z falami elektromagnetycznymi czy wieloma innymi rzeczami.. to, że czegoś nie widać nie znaczy, że to nie istnieje i nie znaczy to również, że w to nie wierzę..
tak, uczucia są przelotne, ale bardziej chodziło mi o to w jaki sposób je odbieramy.. dzieci kochają inaczej niż dorośli.. ile razy widziałeś zakochaną parę dzieciaków tak powiedzmy 12-latków, którzy wyznawali sobie dozgonną miłość?? czy kochali słabiej niż 10 lat później kogoś innego?? możesz powiedzieć: tak, oczywiście, że kochali słabiej.. ale z ich perspektywy kochali najmocniej jak potrafili i o takie pojęcie mi chodziło-godność z biegiem czasu znaczy co innego, inaczej się do niej odnosimy i w inny sposób egzekwujemy..
łamanie godności jest jak łamanie prawa (czy to prawa karnego czy praw człowieka)-prawo istnieje jako takie, ale jest łamane przez wielu (niech kamieniem pierwszy rzuci ten, kto nigdy, ale to przenigdy prawa nie złamał choćby w najmniejszym stopniu!!) ludzi różnego pokroju.. czasem owe łamanie prawa ograniczy się do jazdy bez biletu, czasem do spożycia alkoholu przed wymaganym ustawą wiekiem, a czasem będzie to zupełny odjazd jak gw.... czy morderstwo, ale nie znaczy to, że prawa nie ma..
podsumowując całą naszą rozprawę, ze swojej strony dochodzę do wniosku, że cała sprawa z godnością człowieka jest zupełnie indywidualna.. każdy ma swoją godność i to, jak się odnosi do godności innych zależy od wychowania, środowiska, a przede wszystkim swojego własnego systemu wartości..
jeśli namieszałem to przepraszam, jestem po 12 godzinach w pracy :)
Komentarze
Odśwież9 kwietnia 2022, 10:21
Godność u ludzi nigdy nie istniała, liczy się tylko co dla nich najważniejsze.
Odpisz
9 kwietnia 2022, 11:31
@TrueStoryGuy: a jeśli dla kogoś najważniejsza jest ludzka godność??
Odpisz
9 kwietnia 2022, 12:55
@Maly_KSIAZE: To sam w sobie jest hipokrytą.
Odpisz
9 kwietnia 2022, 13:01
@TrueStoryGuy: czy to, że sam nie wierzysz w godność człowieka sprawia, że każdy ma zaniechać takiej wiary i jeśli sam w nią wierzy staje się z automatu hipokrytą?
Odpisz
Edytowano - 9 kwietnia 2022, 13:59
@Maly_KSIAZE: Jeśli godność jest dla niego najważniejsza, to tak naprawdę nic dla niego nie jest ważne, poza byciem nikim i kimś zarazem, czyli byciem "typowym/normalnym" w społeczeństwie. Godność może i istnieje, może i nie, zależy jak patrzymy na to słowo i ludzi, którzy jego używają. Jedno jest pewne, to słowo jest nadużywane w złym znaczeniu oraz pod kontekst tematu, który tworzy niewłaściwe pojęcie tego wyrazu. Godność jest jedna, niszczy się i tworzy, a człowiek jest jej ostoją, znikającą z każdym jego sprzecznym działaniem.
Odpisz
9 kwietnia 2022, 14:26
@TrueStoryGuy: ale skoro godność niszczy się i tworzy to nie można stwierdzić, że nie istniała bądź nie istnieje teraz.. jak najbardziej zgadzam się ze stwierdzeniem, że znaczenie godności zostało wypaczone, jednak jej meritum pozostało niezmienione.. moim zdaniem chodzi głównie o paradygmat godności zmieniający się wraz ze zmieniającą się, otaczającą nas rzeczywistością oraz jej wymogami.. każdy posiada swoją godność, tylko ta godność może posiadać inne znaczenie dla każdego człowieka.. pytaniem otwartym pozostanie na jakim szczeblu naszej drabiny systemu wartości znajduje się owa godność..
Odpisz
9 kwietnia 2022, 14:33
@Maly_KSIAZE: Gdyby godność nie była taka zmienna przez całe życie, to może miałaby jakiś sens. Jedyna godność jaka jest wspólna, to "szanować samego siebie", ale nie każdy uważa to za godność, choć większość pewnie tak. Jak coś nie jest stałe, ciężko stwierdzić czy w ogóle istnieje, dopóty czas tego nie potwierdzi.
Odpisz
9 kwietnia 2022, 15:16
@TrueStoryGuy: jeśli coś nie jest stałe to ciężko stwierdzić tego istnienie? to się tak jakby, wybacz kolokwializm, kupy nie trzyma.. pojęcie godności dla każdego się zmienia w czasie dorastania.. to tak jak uczucia, tak jak potrzeby, tak jak i pojmowanie świata.. niemniej jednak godność jako taka istnieje i nie mam prawa negować tego istnienia
Odpisz
10 kwietnia 2022, 09:10
@Maly_KSIAZE: Dobra, ale jeśli spojrzysz na to z perspektywy istnienia godności, to dlaczego jest tak często łamana? Czy można w ogóle mówić o godności jeśli dla każdego jest różnorodna, a każdy ją łamie mnóstwo razy w swoim życiu? Godność nie jest ulotna jak uczucia, jest zawsze i wszędzie, a jednakże na niej wiele nie wzorujemy, bo podążamy za własnymi instynktami i myślami czy spaczeniami. Więc czym jest godność? Wydaje się być zwykłym kłamstwem, pobudką ludzką, wymówką, która nie ma żadnego znaczenia, dopóki nie jest to bardzo nielegalne. Takie losowe zjawisko jak godność ciężko w ogóle określić, a dopóki czegoś nie widzisz lub nie słyszysz, to w to nie wierzysz.
Odpisz
10 kwietnia 2022, 20:00
@TrueStoryGuy: zaczniemy od końca-powietrze widzisz?? no może poza jakimś Krakowem czy innymi Gliwicami to nie bardzo, ale wierzysz w jego istnienie (no chyba nie sądziłeś, że nie przytoczę tego klasycznego już argumentu..), podobnie jest z falami elektromagnetycznymi czy wieloma innymi rzeczami.. to, że czegoś nie widać nie znaczy, że to nie istnieje i nie znaczy to również, że w to nie wierzę..
tak, uczucia są przelotne, ale bardziej chodziło mi o to w jaki sposób je odbieramy.. dzieci kochają inaczej niż dorośli.. ile razy widziałeś zakochaną parę dzieciaków tak powiedzmy 12-latków, którzy wyznawali sobie dozgonną miłość?? czy kochali słabiej niż 10 lat później kogoś innego?? możesz powiedzieć: tak, oczywiście, że kochali słabiej.. ale z ich perspektywy kochali najmocniej jak potrafili i o takie pojęcie mi chodziło-godność z biegiem czasu znaczy co innego, inaczej się do niej odnosimy i w inny sposób egzekwujemy..
łamanie godności jest jak łamanie prawa (czy to prawa karnego czy praw człowieka)-prawo istnieje jako takie, ale jest łamane przez wielu (niech kamieniem pierwszy rzuci ten, kto nigdy, ale to przenigdy prawa nie złamał choćby w najmniejszym stopniu!!) ludzi różnego pokroju.. czasem owe łamanie prawa ograniczy się do jazdy bez biletu, czasem do spożycia alkoholu przed wymaganym ustawą wiekiem, a czasem będzie to zupełny odjazd jak gw.... czy morderstwo, ale nie znaczy to, że prawa nie ma..
podsumowując całą naszą rozprawę, ze swojej strony dochodzę do wniosku, że cała sprawa z godnością człowieka jest zupełnie indywidualna.. każdy ma swoją godność i to, jak się odnosi do godności innych zależy od wychowania, środowiska, a przede wszystkim swojego własnego systemu wartości..
jeśli namieszałem to przepraszam, jestem po 12 godzinach w pracy :)
Odpisz
9 kwietnia 2022, 13:02
Szablon z dobrego miejsca, leci wgóręgłos
Odpisz
9 kwietnia 2022, 12:22
Wystarczy po prostu nie przestawać pić od piątkowego wieczoru.
Odpisz
9 kwietnia 2022, 12:01
to coś takiego jak godność jeszcze istnieje?
Odpisz
9 kwietnia 2022, 11:31
dlatego nie piję przed 12..
Odpisz
8 kwietnia 2022, 19:38
Piwo rano na dobry dzień to nie grzech
Odpisz
8 kwietnia 2022, 19:27
Mój agent FBI patrzący jak niszczę sobie życie:
Odpisz