Miejskie vs wiejskie dzieciaki i ich autobusy

Ja w Sosnowcu muszę czekać najczęściej 40 minut na następny autobus.

Wait

Wy macie coś innego niż stacje kolejową do której idzie się na drugi koniec wsi i systemu prywatnych busów?

U mnie już chyba w ogóle nie jeżdżą żadne busy, także dzięki bogom że udało się z prawem jazdy do końca ostatnich wakacji bo bym chyba musiał zostać zawodowym kolarzem

Jak się to czyta to aż się chce dziękować Bogu za krakowskie tramwaje

u mnie chyba pod szkołą jest co 10 minut

U mnie na wsi mamy taki rozkład autobusowy:

.

Ja mam bardzo zajebisty rozkład, tylko nie mogę pokazać bo dzik go zjadł. A jego lokalne plemię Podlasian wygnanych z ojczyzny

To ja się pochwalę, że ze swojej wsi do miasta mam busy 2 razy dziennie, a powrotny jest tylko 1. No i są może ze 2 pociągi w obie strony, bo inaczej to po 15:35 nie byłoby już jak wrócić do domu

W mieście to są korki.

Nie rel u mnie jeździ 4 razy dziennie

Nie rel, u mnie jest jeszcze mniej autobusów
Do miasta gdzie się uczę:
5 ileś
6 ileś
Około 7
Około 9
Około 18.30

I tyle

Prawdziwe. Kiedyś jak powiedziałem koledze, że autobus jeżdżący co 20 minut jeździ często to się zdziwił. Mieszkam na wsi, gdzie są 2 autobusy. Jeden jest około 2 razy na godzinę. Drugi jest 1 raz na godzinę, czasami rzadziej. (chodzę do szkoły w mieście)

To u was jeżdżą autobusy?

Po co w mieście jescic busami do szkoły

Trochę rel, kiedy przeprowadziłam się z miasta na wieś to bardzo zdziwiło mnie, że autobusy jeżdżą co godzinę (a co drugi kurs nie staje na moim przystanku), kierowca jest podpity albo na kacu i puszcza disco polo, awanturuje się z pasażerami, nie staje na przystankach (nawet jeśli nie są na żądanie), a w godzinach szczytu podróż trwa nawet do trzech godzin.