W 1 klasie technikum miałem taką jedną z rysunku technicznego która na zdalnych nie pojawiła się w ogóle na lekcjach oraz zadawała zadania w miejscu w którym nikt nie szukał albo albo nigdzie go nie zapisywała przez co większość osób cały czas dostawała 1 bo nie wiedzieli o zadaniu albo ono nie istniało. A podczas stacjonarnych to robiła takie lekcje że ich słuchać się nie dało choćby się próbowało bo mówiła jeden wyraz i robiła przerwę, cały czas gapiąc się na komputer więc całą lekcję się grało nawet klasowy serwer Minecraft był a po lekcji sprawdzała notatki których zazwyczaj nie było. Na szczęście zwolnili ją bo wszyscy mieli z nią problem i w 2 klasie mieliśmy lepszego ale i tak niezbyt ogarniętego nauczyciela. Na zdalnych dawał nam rysunek techniczny do narysowania i nawet godzinę (a mieliśmy je 4 jednego dnia) tłumaczył jeden rysunek jednej osoby a na następnej kolejnej. W grupie było 15 osób a oceny wystawiał tylko po tamkim sprawdzeniu przez co miał zaległości z ocenianiem oraz tłumaczył cały czas te same błędy bo zanim ocenił pierwszy rysunek to każdy miał 2 kolejne a za brak wysłanego rysunku od razu dawał 1. Zrobienie jednego rysunku zajmowało jedną godzinę lekcyjną resztę se graliśmy i był to jedyny nauczyciel który zwracał uwagę na aktywność w grach (bo zdalne w 1 i 2 klasie mieliśmy na discordzie). Robił to nawet po lekcjach i pisał wtedy do takiej osoby ,,Może byś poćwiczył robienie rysunków zamiast grać w gry" więc se to wyłączyliśmy. Jeszcze sugerował się statusem że ktoś jest lub go nie ma. Cieszę się że w 3 klasie nie mam rysunku technicznego
@Ja_Ocelot: Była też sytuacja na lekcji że gdy zapytał kolegę z klasy czy robi rysunek techniczny to ten mu odpowiedział że nie bo składa krzesło bo mama go o to prosiła (większość wolała robić te rysunki po lekcji lub dostawali od tych co je potrafili). Typo się wściekł wygłosił monolog na całą lekcję gdzie go opie*dolił za nie robienie rysunku gdzie powiedział coś w rodzaju ,, Co zamierzasz w życiu robić? Krzesła składać?!" i ,,Fajną masz mamusię że cię o to prosi gdy masz być na lekcji" ,,Powinieneś mnie jak już to o zgodę zapytać" a na koniec ,,Dostajesz 1 i uwagę za pracę na lekcji" kolega mu na to odpowiedział ,,To mogę też stół złożyć? Bo mama mnie też o to prosiła"
Ogólnie to patrząc na swoją sytuację nie wiem czy zdam czy nie.
Nie mam zbyt dużych problemów z ocenami, nie chce mi się nic robić, więc zbieram głównie 2 i 3, ale jest ok. Jedynie z matmą jest źle, bo w większości same 1 mam i no... po ostatniej kartkówce jestem nastawiony w miarę pozytywnie, ale mimo wszystko nadal jest ryzyko, że nauczycielka mnie nie przepuści.
Także kicha trochę.
@ddawdad: Trzymam kciuki byś zdał. Akurat pare osób u mnie nie dopuszczą do matury i zamalić ostatnią klasę to ...jnia, ale widząc niektórych nauczycieli to nic dziwnego
Ogólnie to jednak staram się pozostać przy tych dobrych myślach. Nauczycielka koniec końców jest dość wredna (nawet swego czasu się do mnie przyczepiła i ciągle problemy do mnie miała, ale na szczęście odpuściła po czasie) i wymagająca, ale jeśli weźmie pod uwagę to, że ciągle chodziłem na jej zajęcia i coś tam się trochę odzywałem ostatnio to może jednak da tę dwójkę.
@ddawdad: Ja dalej nie wierze, ze będąc najgorszą uczennicą w klasie (jako jedyna w gimnazjum miałam średnią poniżej 3 + gdyby nie zdalne to bym kiblowała) jestem w lepszej sytuacji niż niektórzy. Co prawda niektórzy sami sobie to zgotowali (niektórzy tak rzadko przychodzili, ze nauczyciele juz na dzień dobry robili im opieprz co ich nie było i że już wystarczy, ze pierwszy semestr oblali, a teraz znowu wyj...ne), ale i tak. Z niektórymi to wina nauczycieli (w pierwszej klasie połowa klasy ledwo zdała z histori)
Już samo odzywanie się na zajęciach powinno wystarczyć
@BardzoOryginalnaNazwa: No akurat nie jestem pewien z tym odzywaniem się, bowiem jak już coś mówiłem to zbyt cicho, niepewnie i przede wszystkim źle.
Jeśli chodzi o resztę to ja tam w sumie nie wiem jak dotrwałem do tego, że jestem na końcu tej klasy maturalnej biorąc pod uwagę to jak się (nie)uczę. Od pierwszej gimnazjum nie miałem żadnego podręcznika w rękach, by coś zapamiętać na następną lekcję (początkowo się to na mnie odbiło moimi "sławnymi" 9 zagrożeniami, ale szybko z tego wyszedłem) i od tamtego momentu moje oceny to albo zasługa szczęścia lub ściągania.
@ddawdad: Ajaj. Ale liczę że jednak to 2 będzie. Matematyka to ciężki orzech do zgryzienia.
Ja się zaczęłam się uczyć w gimnazjum jak miałam kilka zagrożeń w pierwszej klasie. Uczyłam się na odwal, ale jakoś zdawałam + w ostatniej klasie gimnazjum nie miałam na świadectwie żadnej dwójki. Ale w liceum oceny poszły w dół, bo już wyższy poziom i więcej wymagań (do liceum, które kończę trudno się dostać, a przynajmniej tak mi gadali)
@BardzoOryginalnaNazwa: Akurat w trzeciej gimnazjum też nie miałem żadnej 2 na koniec (co prawda powinienem mieć, ale pan od matmy mi dał o 1 wyżej, by ładniej to wyglądało), a w liceum było już różnie.
W pierwszej klasie miał sporo sporo dwójek, w drugiej zabrali mi przedmioty typu fizyka i chemia, więc było łatwiej przez co miałem same trójki i czwórki (pomijając matmę), a teraz takie pół na pół mi wychodzi: jak przepuści mnie z matmy to będą trzy 2, dwie 3 i jedna 4, także źle jakoś nie jest, ale mogło być zawsze lepiej.
@ddawdad: jeżeli masz jeszcze czas, to z matmy powinieneś poćwiczyć korzystanie z tablic matematycznych ze wzorami, bo można tego używać a nauczyciele ci tego nie wyjaśnią, z nimi nie powinno być problemu na 2, choć akurat w klasie maturalnej to nie tak bardzo pomagają jak w poprzednich, ale wciąż bardzo się przydają
u mnie tak samo, powiedziała że mam zagrożenie z 4 dni robocze przed wystawienie ostatecznych ocen, zamiast powiedzieć tydzień czy 2 wcześniej kto ma się prawić to nie, a jeszcze że się okazało że dla niej jest tylko 1 ocena w tym semestrze czyli od miesiąca czy 2 już wiedziała kto ma zagrożenie, żeby było jasne nie wk...iłem się że dostałem zagro a dlatego że dopiero chwile przed wystawienie ostatecznych, a później gadanie że ona ma kilka klas, że co sobie myślimy, że co ona będzie tylko nas sprawdzać etc
Jestem w miarę dobrą uczennicą. Nie mam większych problemów z ocenami, jednak z niemieckiego jestem udupiona.
Mam dwie łyse pały (nie mogłam ich poprawić przez to, że nauczycielka co chwila była nieobecna i dopiero po miesiącu wróciła) i moja przyszłość zależyć będzie od sprawdzianu, który napisałam niedawno.
Oby nie pała, oby nie pała.
szczerze w większości mam ok nauczycieli, nie licząc poszczególnych jednostek, chcąc nie chcąc i tak trzeba jakoś to przebrnąć, na szczęście jako jeden z nielicznych realnie staram się w szkole więc jeszcze pół biedy
rel, miałam do napisania 5 sprawdzianów z matmy, a mój nauczyciel jest taki że jak masz choć jedną jedynkę ze sprawdzianu to masz zagrożenie/nie zdajesz. na szczęście wszystko napisałam więc teraz czilerka ale stresik mocny był
Komentarze
Odśwież16 kwietnia 2022, 05:56
W 1 klasie technikum miałem taką jedną z rysunku technicznego która na zdalnych nie pojawiła się w ogóle na lekcjach oraz zadawała zadania w miejscu w którym nikt nie szukał albo albo nigdzie go nie zapisywała przez co większość osób cały czas dostawała 1 bo nie wiedzieli o zadaniu albo ono nie istniało. A podczas stacjonarnych to robiła takie lekcje że ich słuchać się nie dało choćby się próbowało bo mówiła jeden wyraz i robiła przerwę, cały czas gapiąc się na komputer więc całą lekcję się grało nawet klasowy serwer Minecraft był a po lekcji sprawdzała notatki których zazwyczaj nie było. Na szczęście zwolnili ją bo wszyscy mieli z nią problem i w 2 klasie mieliśmy lepszego ale i tak niezbyt ogarniętego nauczyciela. Na zdalnych dawał nam rysunek techniczny do narysowania i nawet godzinę (a mieliśmy je 4 jednego dnia) tłumaczył jeden rysunek jednej osoby a na następnej kolejnej. W grupie było 15 osób a oceny wystawiał tylko po tamkim sprawdzeniu przez co miał zaległości z ocenianiem oraz tłumaczył cały czas te same błędy bo zanim ocenił pierwszy rysunek to każdy miał 2 kolejne a za brak wysłanego rysunku od razu dawał 1. Zrobienie jednego rysunku zajmowało jedną godzinę lekcyjną resztę se graliśmy i był to jedyny nauczyciel który zwracał uwagę na aktywność w grach (bo zdalne w 1 i 2 klasie mieliśmy na discordzie). Robił to nawet po lekcjach i pisał wtedy do takiej osoby ,,Może byś poćwiczył robienie rysunków zamiast grać w gry" więc se to wyłączyliśmy. Jeszcze sugerował się statusem że ktoś jest lub go nie ma. Cieszę się że w 3 klasie nie mam rysunku technicznego
Odpisz
16 kwietnia 2022, 06:19
@Ja_Ocelot: Była też sytuacja na lekcji że gdy zapytał kolegę z klasy czy robi rysunek techniczny to ten mu odpowiedział że nie bo składa krzesło bo mama go o to prosiła (większość wolała robić te rysunki po lekcji lub dostawali od tych co je potrafili). Typo się wściekł wygłosił monolog na całą lekcję gdzie go opie*dolił za nie robienie rysunku gdzie powiedział coś w rodzaju ,, Co zamierzasz w życiu robić? Krzesła składać?!" i ,,Fajną masz mamusię że cię o to prosi gdy masz być na lekcji" ,,Powinieneś mnie jak już to o zgodę zapytać" a na koniec ,,Dostajesz 1 i uwagę za pracę na lekcji" kolega mu na to odpowiedział ,,To mogę też stół złożyć? Bo mama mnie też o to prosiła"
Odpisz
15 kwietnia 2022, 09:07
Tsa, nauczyciele z wielkim ego, co to myślą, że od ich wielkiej łaski zależy nasze być albo nie być...
Odpisz
15 kwietnia 2022, 10:46
@Dark_Dante: też tak mam z kilkoma nauczycielkami, że czasami mam wrażenie, że mają już i tak zbyt wysokie ego.
Odpisz
15 kwietnia 2022, 10:45
Ja gdybym taką miała to bym zaj...ła. XD
Odpisz
15 kwietnia 2022, 10:29
Rel
Odpisz
Edytowano - 14 kwietnia 2022, 19:32
Ogólnie to patrząc na swoją sytuację nie wiem czy zdam czy nie.
Nie mam zbyt dużych problemów z ocenami, nie chce mi się nic robić, więc zbieram głównie 2 i 3, ale jest ok. Jedynie z matmą jest źle, bo w większości same 1 mam i no... po ostatniej kartkówce jestem nastawiony w miarę pozytywnie, ale mimo wszystko nadal jest ryzyko, że nauczycielka mnie nie przepuści.
Także kicha trochę.
Odpisz
Edytowano - 14 kwietnia 2022, 19:35
@ddawdad: Trzymam kciuki byś zdał. Akurat pare osób u mnie nie dopuszczą do matury i zamalić ostatnią klasę to ...jnia, ale widząc niektórych nauczycieli to nic dziwnego
Odpisz
14 kwietnia 2022, 19:35
@BardzoOryginalnaNazwa: Dzięki, głupio byłoby nie zdać na sam koniec nauki.
Odpisz
14 kwietnia 2022, 19:37
@ddawdad: oczywiście my mamy najgorzej jeśli nie zdamy bo zamiast roku musielibyśmy chodzić dwa lata. powodzenia i postaraj się zdać
Odpisz
Edytowano - 14 kwietnia 2022, 19:43
@bandit_the_drug_lord: No to tym bardziej głupio byłoby nie zdać.
Ogólnie to jednak staram się pozostać przy tych dobrych myślach. Nauczycielka koniec końców jest dość wredna (nawet swego czasu się do mnie przyczepiła i ciągle problemy do mnie miała, ale na szczęście odpuściła po czasie) i wymagająca, ale jeśli weźmie pod uwagę to, że ciągle chodziłem na jej zajęcia i coś tam się trochę odzywałem ostatnio to może jednak da tę dwójkę.
Odpisz
Edytowano - 14 kwietnia 2022, 19:51
@ddawdad: Ja dalej nie wierze, ze będąc najgorszą uczennicą w klasie (jako jedyna w gimnazjum miałam średnią poniżej 3 + gdyby nie zdalne to bym kiblowała) jestem w lepszej sytuacji niż niektórzy. Co prawda niektórzy sami sobie to zgotowali (niektórzy tak rzadko przychodzili, ze nauczyciele juz na dzień dobry robili im opieprz co ich nie było i że już wystarczy, ze pierwszy semestr oblali, a teraz znowu wyj...ne), ale i tak. Z niektórymi to wina nauczycieli (w pierwszej klasie połowa klasy ledwo zdała z histori)
Już samo odzywanie się na zajęciach powinno wystarczyć
Odpisz
Edytowano - 14 kwietnia 2022, 20:01
@BardzoOryginalnaNazwa: No akurat nie jestem pewien z tym odzywaniem się, bowiem jak już coś mówiłem to zbyt cicho, niepewnie i przede wszystkim źle.
Jeśli chodzi o resztę to ja tam w sumie nie wiem jak dotrwałem do tego, że jestem na końcu tej klasy maturalnej biorąc pod uwagę to jak się (nie)uczę. Od pierwszej gimnazjum nie miałem żadnego podręcznika w rękach, by coś zapamiętać na następną lekcję (początkowo się to na mnie odbiło moimi "sławnymi" 9 zagrożeniami, ale szybko z tego wyszedłem) i od tamtego momentu moje oceny to albo zasługa szczęścia lub ściągania.
Odpisz
14 kwietnia 2022, 20:11
@ddawdad: Ajaj. Ale liczę że jednak to 2 będzie. Matematyka to ciężki orzech do zgryzienia.
Ja się zaczęłam się uczyć w gimnazjum jak miałam kilka zagrożeń w pierwszej klasie. Uczyłam się na odwal, ale jakoś zdawałam + w ostatniej klasie gimnazjum nie miałam na świadectwie żadnej dwójki. Ale w liceum oceny poszły w dół, bo już wyższy poziom i więcej wymagań (do liceum, które kończę trudno się dostać, a przynajmniej tak mi gadali)
Odpisz
Edytowano - 14 kwietnia 2022, 20:25
@BardzoOryginalnaNazwa: Akurat w trzeciej gimnazjum też nie miałem żadnej 2 na koniec (co prawda powinienem mieć, ale pan od matmy mi dał o 1 wyżej, by ładniej to wyglądało), a w liceum było już różnie.
W pierwszej klasie miał sporo sporo dwójek, w drugiej zabrali mi przedmioty typu fizyka i chemia, więc było łatwiej przez co miałem same trójki i czwórki (pomijając matmę), a teraz takie pół na pół mi wychodzi: jak przepuści mnie z matmy to będą trzy 2, dwie 3 i jedna 4, także źle jakoś nie jest, ale mogło być zawsze lepiej.
Odpisz
15 kwietnia 2022, 09:28
@ddawdad: jeżeli masz jeszcze czas, to z matmy powinieneś poćwiczyć korzystanie z tablic matematycznych ze wzorami, bo można tego używać a nauczyciele ci tego nie wyjaśnią, z nimi nie powinno być problemu na 2, choć akurat w klasie maturalnej to nie tak bardzo pomagają jak w poprzednich, ale wciąż bardzo się przydają
Odpisz
15 kwietnia 2022, 09:20
u mnie tak samo, powiedziała że mam zagrożenie z 4 dni robocze przed wystawienie ostatecznych ocen, zamiast powiedzieć tydzień czy 2 wcześniej kto ma się prawić to nie, a jeszcze że się okazało że dla niej jest tylko 1 ocena w tym semestrze czyli od miesiąca czy 2 już wiedziała kto ma zagrożenie, żeby było jasne nie wk...iłem się że dostałem zagro a dlatego że dopiero chwile przed wystawienie ostatecznych, a później gadanie że ona ma kilka klas, że co sobie myślimy, że co ona będzie tylko nas sprawdzać etc
Odpisz
15 kwietnia 2022, 09:12
Jestem w miarę dobrą uczennicą. Nie mam większych problemów z ocenami, jednak z niemieckiego jestem udupiona.
Mam dwie łyse pały (nie mogłam ich poprawić przez to, że nauczycielka co chwila była nieobecna i dopiero po miesiącu wróciła) i moja przyszłość zależyć będzie od sprawdzianu, który napisałam niedawno.
Oby nie pała, oby nie pała.
Odpisz
15 kwietnia 2022, 09:01
Pozdrawiam fana Lutela który stworzył tego mema
Odpisz
14 kwietnia 2022, 19:37
szczerze w większości mam ok nauczycieli, nie licząc poszczególnych jednostek, chcąc nie chcąc i tak trzeba jakoś to przebrnąć, na szczęście jako jeden z nielicznych realnie staram się w szkole więc jeszcze pół biedy
Odpisz
14 kwietnia 2022, 19:36
rel, miałam do napisania 5 sprawdzianów z matmy, a mój nauczyciel jest taki że jak masz choć jedną jedynkę ze sprawdzianu to masz zagrożenie/nie zdajesz. na szczęście wszystko napisałam więc teraz czilerka ale stresik mocny był
Odpisz
14 kwietnia 2022, 19:27
Dzięki Bogu kończę niedługo szkołę, ale widzac niektórych nauczycieli to nie wierze jak mi się to udało
Odpisz
14 kwietnia 2022, 19:30
@BardzoOryginalnaNazwa: spokojnie, będzie tylko gorzej
Odpisz