Miałem raz nauczycielkę od historii w gimnazjum która właśnie szczerze lubiła uczyć i przekazywać wiedzę złota kobieta nigdy na jej lekcji nie czułem się znużony
@Dyzer: Ja tak samo miałem. W gimnazjum była pani od historii, która bardzo ciekawie prowadziła lekcje z historii. Chciało się słuchać i chodziło się na te lekcje z przyjemnością. Potem jak kończyłem gimnazjum to aż smutno mi było, że to koniec.
Nauczyciel kochający swoją pracę może oznaczać kogoś, kto kocha otaczanie dzieci opieką, przekazywanie im wiedzy i pozytywnych wartości.
Ale może też oznaczać kogoś, kto kocha nadużywanie władzy i niezasłużonego autorytetu, znęcanie psychiczne nad dziećmi, zabijanie ich kreatywności, ciekawości i pewności siebie oraz szerzenie partyjnej propagandy w celu wyhodowania kolejnego pokolenia bezmyślnych wyborców.
Bo praca nauczyciela często właśnie do tego drugiego się sprowadza, w takim wypadku wolałbym trafić na takiego, który tej pracy szczerze nienawidzi.
Najgorzej jak trafisz na nauczycielkę historii z powołaniem, opowiada z zamiłowaniem o czymś co nudzi i usypia 3/4 klasy i potem jest jej przykro, że nikt nie słucha tego co mówi
Komentarze
Odśwież9 lutego, 22:44
Ta jasne, na pewno to lubią
Odpisz
8 lutego, 21:10
Miałem raz nauczycielkę od historii w gimnazjum która właśnie szczerze lubiła uczyć i przekazywać wiedzę złota kobieta nigdy na jej lekcji nie czułem się znużony
Odpisz
9 lutego, 22:17
@Dyzer: Ja tak samo miałem. W gimnazjum była pani od historii, która bardzo ciekawie prowadziła lekcje z historii. Chciało się słuchać i chodziło się na te lekcje z przyjemnością. Potem jak kończyłem gimnazjum to aż smutno mi było, że to koniec.
Odpisz
9 lutego, 22:19
@Lord_Endless: Niestety tacy nauczyciele to skarb który aż żal tracić
Odpisz
9 lutego, 14:32
Takich nie ma
Odpisz
9 lutego, 05:10
Nauczyciel kochający swoją pracę może oznaczać kogoś, kto kocha otaczanie dzieci opieką, przekazywanie im wiedzy i pozytywnych wartości.
Ale może też oznaczać kogoś, kto kocha nadużywanie władzy i niezasłużonego autorytetu, znęcanie psychiczne nad dziećmi, zabijanie ich kreatywności, ciekawości i pewności siebie oraz szerzenie partyjnej propagandy w celu wyhodowania kolejnego pokolenia bezmyślnych wyborców.
Bo praca nauczyciela często właśnie do tego drugiego się sprowadza, w takim wypadku wolałbym trafić na takiego, który tej pracy szczerze nienawidzi.
Odpisz
9 lutego, 00:24
Najgorzej jak trafisz na nauczycielkę historii z powołaniem, opowiada z zamiłowaniem o czymś co nudzi i usypia 3/4 klasy i potem jest jej przykro, że nikt nie słucha tego co mówi
Odpisz
8 lutego, 22:14
Odpisz
8 lutego, 21:42
W sumie
To w każdym zawodzie z powołania są na wagę złota
Odpisz
8 lutego, 21:14
Tacy nauczyciele potrafią zupełnie zmienić podjeść do przedmiotu. Nie każdy bohater nosi pelerynę
Odpisz