Nie rozumiem ludzi narzekających, że na wsi śmierdzi.
No nie wiem, to może przeprowadź się do miasta? Zwłaszcza jeśli nie jesteś rolnikiem, a smród ci przeszkadza, to po co trujesz życie rolnikom...
@rozwalgo: Otóż to.
A gdy pójdziesz do kibla w galerii, to śmierdzi gównem, takim typowym miejskim gównem. To chyba efekt kawy i śmieciowego żarcia z sieciówek
@Hamczurk: No właśnie da się przyzwyczaić i to nie są jakieś niewiadomo jakie smrody.
U mnie niby są zwierzęta, ale np. na podwórku nie wali gównem, dopiero w budynku, w którym są.
@Xx_pzoltek_xX: np. fajne momenty jak dla mnie to jak jest na przykład fajne tereny, z kumplem wpadliśmy na (głupi w ciul) pomysł żeby złożyć gokarta z silnikiem od kosy spalinowej i jak narazie projekt idzie całkiem nieźle
może i mieszkam na wsi i raczej się waham między typem numer jeden a numer dwa, niżej wymienię czemu:
typ 1:mieszkam w dosyć ładnej okolicy na pograniczu z Radomiem (wiem że to zadupie) i mam spożywczaka pod nosem, poza tym to w przeciwieństwie do tego gdzie Veeebs mieszka ludzie są relatywnie spokojni i mają do siebie szacunek. No i jeszcze nocą napi...alanki psów są rzadkością.
typ.2: Jak opisywał Veeebs, mieszkanie na wsi ma swoje wady, takie jak palenie śmieciami w piecu czy wcześniej wymienione szczekanie zwierząt, ale to raczej rzadkość w tych okolicach. Mogę do tego punktu dodać jeszcze fakt że z historyjek mojego ojca i brata można odczuć wrażenie jakby się człowiek znajdował we wsi z pierwszego rozdziału wiedźmina 1, czyli wszędzie pełno fałszywych pijaków i szelm.
@StaryBubel: tutaj pod Radomiem to ładnie całkiem, też stąd jestem. Tak Jak mówisz - czasem palą śmieciem ale lepsze to niż szare bloki (a przynajmniej ja tak sobie myślę)
@StaryBubel: Też że wsi i co do palenia w piecach. Czasami bywało zaczadzone, ale nigdy nie miałem z tym problemów zwykle po pół godziny do godziny ten zapach znikał.
Za to będąc na studiach w Krakowie (no każdy zna te memy, ale niech będzie przykładem miasta) to nie potrafiłem przetrwać zimy bez tabletek na gardło.
Mieszkam na wsi, najbliższy sąsiad to jakieś pół kilometra ode mnie mieszka, kolejny to już kilometr. I takie są plusy. Oczywiście czyste powietrze, spokój, prawie zerowy ruch samochodowy, dużo różnego rodzaju drzew owocowych, krzewów i innych poziomek rosnących na losowych poboczach/miedzach etc.
Z minusów:
- Autobusy tylko w dni nauki szkolnej, jeden o 6 ileś, kolejny jest w następny dzień, powrotne są dwa.
- najbliższy sklep to jakieś 8 kilometrów
- jeśli w zimę nie odśnieżysz drogi dojazdowej (oficjalnie zarządza nią gmina) to pług zobaczysz może za tydzień a może za rok (droga tak do 500 m, pozostałe 1,5 km do głównej drogi też możesz, chyba że sąsiad się zainteresuje pomocą)
- najbliższa podstawówka to 8 kilometrów, ale do szkoły średniej dojeżdżasz godzinę (lub więcej, zależy od pory roku)
- spawn komarów większy niż gdziekolwiek
- osy i szerszenie to stały widok w szopach, w pewnym wieku już masz je gdzieś
- jeśli chodzi o bycie dzieckiem rolnika (a nawet niekoniecznie ten warunek musi być spełniony) to jesteś darmowym pracownikiem, i zadania bojowe wkraczają na nowy poziom
Obudziłem się z rana na miedzy. Powiecie, że nie można pić i uprawiać roli jednocześnie ale to nie prawda. Można, tylko trzeba wstawać rano, niezależnie od tego gdzie się obudzisz. To jest właśnie odpowiedzialność, ta troska o zwierzęta właśnie. Hałasuję ci w nocy kombajnem i jadę z podłączonym hederem zagradzając całą drogę? To pies mnie w tylne wrota, każdy szanujący się rolnik wozi heder na wózku za dupą. Ja nie jestem rolnikiem, mam o tym pojęcie ale niewielkie. Czy mogą pić podczas pracy? Jeśli wstają rano...
@marlena105: W pełni się z tobą zgadzam, najbardziej mnie denerwują mieszczuchy co się wprowadzają na wieś, czaisz że obok stajni w której pracuje wybudowały się jakieś domy i teraz mieszkańcy tych domów narzekają, że przez gówno na padoku muchy mają w domu xD
@reedy7: Ja pie....ę... Nie powiem, sam jestem mieszczuchem, ale przez to, że mam od luja rodziny na wsi pół dzieciństwa spędziłem na wioskach, plus odwiedzam dziadków. I mimo, że kiedyś babcia nazwała mnie ,,stuprocentowym miastowym" czułem pewnego rodzaju satysfakcję, kiedy tłumaczyłem kumplom z Poznania czym jest kombajn i czym różnią się widły od gabli.
@Figarus: Plus kocham chodzić nad stawek za domem dziadków. Zachód słońca, szum wody, jaskółki wokół, zaraz obok rzepak, a w oddali majaczy las... Widok jak z Wiedźmina, ale jest jeszcze lepiej, kirdy czujesz chłodny wiaterek na skórze.
Komentarze
Odśwież15 lipca 2023, 22:47
Nie rozumiem ludzi narzekających, że na wsi śmierdzi.
No nie wiem, to może przeprowadź się do miasta? Zwłaszcza jeśli nie jesteś rolnikiem, a smród ci przeszkadza, to po co trujesz życie rolnikom...
Odpisz
17 lipca 2023, 23:23
@malinowy_kot: Już pomijając to, że w niektórych miastach śmierdzi jeszcze gorzej
Odpisz
18 lipca 2023, 08:37
@rozwalgo: Otóż to.
A gdy pójdziesz do kibla w galerii, to śmierdzi gównem, takim typowym miejskim gównem. To chyba efekt kawy i śmieciowego żarcia z sieciówek
Odpisz
19 lipca 2023, 09:34
@malinowy_kot: ja właściwie już ze dwa miesiące po przeprowadzce na wieś kompletnie się przyzwyczaiłem
Odpisz
19 lipca 2023, 21:50
@Hamczurk: No właśnie da się przyzwyczaić i to nie są jakieś niewiadomo jakie smrody.
U mnie niby są zwierzęta, ale np. na podwórku nie wali gównem, dopiero w budynku, w którym są.
Odpisz
17 lipca 2023, 23:22
Jak wieś ma dobrego sołtysa, to jest git. A jak narzekasz na wieś, bo obornik ci śmierdzi, to przykro mi
Odpisz
14 lipca 2023, 22:47
Nie rel mieszkam na wsi i jest zajebiście
Odpisz
16 lipca 2023, 19:28
@Wojolek10: Ja też
Odpisz
17 lipca 2023, 23:08
@Wojolek10: Ja też
Odpisz
15 lipca 2023, 09:57
No poniekąd prawda, właśnie piszę to podczas przerwy pracy w lesie od 4 rano ale są też takie fajne momenty życia na wsi
Odpisz
16 lipca 2023, 00:08
@Xx_pzoltek_xX: np. fajne momenty jak dla mnie to jak jest na przykład fajne tereny, z kumplem wpadliśmy na (głupi w ciul) pomysł żeby złożyć gokarta z silnikiem od kosy spalinowej i jak narazie projekt idzie całkiem nieźle
Odpisz
14 lipca 2023, 21:20
może i mieszkam na wsi i raczej się waham między typem numer jeden a numer dwa, niżej wymienię czemu:
typ 1:mieszkam w dosyć ładnej okolicy na pograniczu z Radomiem (wiem że to zadupie) i mam spożywczaka pod nosem, poza tym to w przeciwieństwie do tego gdzie Veeebs mieszka ludzie są relatywnie spokojni i mają do siebie szacunek. No i jeszcze nocą napi...alanki psów są rzadkością.
typ.2: Jak opisywał Veeebs, mieszkanie na wsi ma swoje wady, takie jak palenie śmieciami w piecu czy wcześniej wymienione szczekanie zwierząt, ale to raczej rzadkość w tych okolicach. Mogę do tego punktu dodać jeszcze fakt że z historyjek mojego ojca i brata można odczuć wrażenie jakby się człowiek znajdował we wsi z pierwszego rozdziału wiedźmina 1, czyli wszędzie pełno fałszywych pijaków i szelm.
Odpisz
15 lipca 2023, 01:20
@StaryBubel: tutaj pod Radomiem to ładnie całkiem, też stąd jestem. Tak Jak mówisz - czasem palą śmieciem ale lepsze to niż szare bloki (a przynajmniej ja tak sobie myślę)
Odpisz
15 lipca 2023, 09:14
@StaryBubel: Też że wsi i co do palenia w piecach. Czasami bywało zaczadzone, ale nigdy nie miałem z tym problemów zwykle po pół godziny do godziny ten zapach znikał.
Za to będąc na studiach w Krakowie (no każdy zna te memy, ale niech będzie przykładem miasta) to nie potrafiłem przetrwać zimy bez tabletek na gardło.
Odpisz
15 lipca 2023, 17:54
@Narzekacz: witaj w klubie, akurat za blokami nie przepadam i jak już to wolę stare budownictwo
Odpisz
15 lipca 2023, 23:04
@StaryBubel: Znaczy wiesz, z tymi ludźmi w tej wsi, o której mówisz to imo różnie jest czasem.
Odpisz
15 lipca 2023, 16:55
Jestem typem drugim i jest to coś dla mnie zupełnie normalnego a i współczuje ludziom żyjącym w pobliżu ferm drobiu, bydło jest znośne
Odpisz
15 lipca 2023, 14:37
Jako mieszkaniec wsi bez gospodarstwa rolnego, przynajmniej mamy czyste powietrze
Odpisz
15 lipca 2023, 13:48
Jestem czarną kreską.
Odpisz
14 lipca 2023, 23:07
To samo wsm z zyciem w krajach typu Hiszpania. Wszyscy mi zazdroszcza a ja tesknie ciagle za Polska bo nie da sie tu zyc
Odpisz
15 lipca 2023, 09:17
@Piotreksulk: trawa zawsze zieleńsza tam gdzie nas nie ma, ale jak się na nią wejdzie to okazuje się pokrzywą.
Odpisz
15 lipca 2023, 08:15
Mieszkam na wsi, najbliższy sąsiad to jakieś pół kilometra ode mnie mieszka, kolejny to już kilometr. I takie są plusy. Oczywiście czyste powietrze, spokój, prawie zerowy ruch samochodowy, dużo różnego rodzaju drzew owocowych, krzewów i innych poziomek rosnących na losowych poboczach/miedzach etc.
Z minusów:
- Autobusy tylko w dni nauki szkolnej, jeden o 6 ileś, kolejny jest w następny dzień, powrotne są dwa.
- najbliższy sklep to jakieś 8 kilometrów
- jeśli w zimę nie odśnieżysz drogi dojazdowej (oficjalnie zarządza nią gmina) to pług zobaczysz może za tydzień a może za rok (droga tak do 500 m, pozostałe 1,5 km do głównej drogi też możesz, chyba że sąsiad się zainteresuje pomocą)
- najbliższa podstawówka to 8 kilometrów, ale do szkoły średniej dojeżdżasz godzinę (lub więcej, zależy od pory roku)
- spawn komarów większy niż gdziekolwiek
- osy i szerszenie to stały widok w szopach, w pewnym wieku już masz je gdzieś
- jeśli chodzi o bycie dzieckiem rolnika (a nawet niekoniecznie ten warunek musi być spełniony) to jesteś darmowym pracownikiem, i zadania bojowe wkraczają na nowy poziom
Odpisz
15 lipca 2023, 05:50
Obudziłem się z rana na miedzy. Powiecie, że nie można pić i uprawiać roli jednocześnie ale to nie prawda. Można, tylko trzeba wstawać rano, niezależnie od tego gdzie się obudzisz. To jest właśnie odpowiedzialność, ta troska o zwierzęta właśnie. Hałasuję ci w nocy kombajnem i jadę z podłączonym hederem zagradzając całą drogę? To pies mnie w tylne wrota, każdy szanujący się rolnik wozi heder na wózku za dupą. Ja nie jestem rolnikiem, mam o tym pojęcie ale niewielkie. Czy mogą pić podczas pracy? Jeśli wstają rano...
Odpisz
15 lipca 2023, 04:46
E nie lol?
Odpisz
13 lipca 2023, 15:47
Mniam 🤤
Odpisz
15 lipca 2023, 04:09
@rumcajschr: bleh
Odpisz
14 lipca 2023, 23:06
Osoba, która zrobiła tego mem , na pewno nie wie co znaczy życie na wsi. Są pewne minusy. Ale zdecydowanie przeważają plusy. Zwłaszcza w małych wsiach
Odpisz
14 lipca 2023, 23:11
@marlena105: W pełni się z tobą zgadzam, najbardziej mnie denerwują mieszczuchy co się wprowadzają na wieś, czaisz że obok stajni w której pracuje wybudowały się jakieś domy i teraz mieszkańcy tych domów narzekają, że przez gówno na padoku muchy mają w domu xD
Odpisz
15 lipca 2023, 00:34
@reedy7: Ja pie....ę... Nie powiem, sam jestem mieszczuchem, ale przez to, że mam od luja rodziny na wsi pół dzieciństwa spędziłem na wioskach, plus odwiedzam dziadków. I mimo, że kiedyś babcia nazwała mnie ,,stuprocentowym miastowym" czułem pewnego rodzaju satysfakcję, kiedy tłumaczyłem kumplom z Poznania czym jest kombajn i czym różnią się widły od gabli.
Odpisz
15 lipca 2023, 00:38
@Figarus: Plus kocham chodzić nad stawek za domem dziadków. Zachód słońca, szum wody, jaskółki wokół, zaraz obok rzepak, a w oddali majaczy las... Widok jak z Wiedźmina, ale jest jeszcze lepiej, kirdy czujesz chłodny wiaterek na skórze.
Odpisz
15 lipca 2023, 00:05
Jako mieszkaniec wsi się nie zgadzam
Odpisz