I nikt nie patrzy, że pieniądze to nie wszystko, bo są jeszcze inne rzeczy w życiu, na których warto się skupić. Jeżeli ma stałą, stabilną pracę, która pozwala na samodzielne utrzymanie się i którą lubi, to myślę, że wygrał życie. Nie trzeba zarabiać milionów, żeby być szczęśliwym.
Moim zdaniem jak do 30 pracujesz za najniższą krajową to nie powinieneś dalej się męczyć w tym kraju i po prostu wyjechać za granicę i tam pracować za najniższą krajową, bo będziesz mieć i tak lepszy standard życia niż w Polsce.
@jacek1s: Myślę że głównym problemem z takim rozwiązaniem jest chociażby brak umiejętności posługiwania się językiem angielskim czy też przywiązanie do miejsca zamieszkania/ludzi. Zazwyczaj też osoba która pracuje od 30 lat ma już rodzinę i no ciężko by było wszystkich przekonać na wyjazd chociażby do Australii czy nawet Holandii.
@jacek1s: A jak wyjedziesz za granicę tam gdzie jest niższy standard życia niż w Polsce to automatycznje docenisz życie za najniższą krajową w kraju na Wisłą
@Kaczkodon: Tam gdzie jest niższy standard życia zazwyczaj jest wiele niesamowitych przygód, więc w zasadzie wyrwanie się z szarych bloków do puszczy amazońskiej czy na sawannę, to też może być dobra rzecz.
@jacek1s: To może tak, angielskiego można się nauczyć ale dużo ludzi jest leniwych i po prostu nie umie w języki, przez co są mocno zniechęceni, po drugie nawet jeśli ty zdecydujesz o przeprowadzce za granice to może to nie odpowiadać chociażby twojej żonie i sie nie da przekonać, a raczej nieliczna garstka zostawi swoją żonę czy też nawet rodzinę w pogoni za pieniędzmi, które nie są aż tak ważne w życiu, bo co ci z markowych aut czy drogich mieszkań jeśli nie masz przy sobie kogoś naprawdę bliskiego z kim możesz to szczęście dzielić, oczywiście to tylko moje zdanie i masz prawo mieć inne.
@Redzik: Nie musisz znać języka. Są urządzenia z nielimitowanym internetem, które służą tylko i wyłącznie do tłumaczenia dowolnego języka z dowolnego języka. A nawet jak nie masz wolnego tysiąca żeby kupić takie urządzenie to masz google translate i początkowo tyle wystarczy. Znajomość języka nie jest najważniejsza, ważniejsze jest to żeby po prostu chcieć coś zmienić.
No i też żona nie może być Twoją kotwicą, jeśli ona Cię ogranicza to się z nią rozstajesz. Koniec końców dla każdego najważniejsze powinno być to żeby rozwijać siebie, a nie być niewolnikiem cudzych planów.
Komentarze
Odśwież6 sierpnia 2023, 21:19
A ja ich obu zakopie. Grabarz nie narzeka na pracę.
Odpisz
6 sierpnia 2023, 20:13
Ale ten pierwszy typ wcale nie powiedział, że korpo czy tam inna nudna praca jest lepsza
Odpisz
5 sierpnia 2023, 16:45
I nikt nie patrzy, że pieniądze to nie wszystko, bo są jeszcze inne rzeczy w życiu, na których warto się skupić. Jeżeli ma stałą, stabilną pracę, która pozwala na samodzielne utrzymanie się i którą lubi, to myślę, że wygrał życie. Nie trzeba zarabiać milionów, żeby być szczęśliwym.
Odpisz
5 sierpnia 2023, 12:32
Typ który odpisał:
Odpisz
5 sierpnia 2023, 09:12
Moim zdaniem jak do 30 pracujesz za najniższą krajową to nie powinieneś dalej się męczyć w tym kraju i po prostu wyjechać za granicę i tam pracować za najniższą krajową, bo będziesz mieć i tak lepszy standard życia niż w Polsce.
Odpisz
5 sierpnia 2023, 09:56
@jacek1s: Myślę że głównym problemem z takim rozwiązaniem jest chociażby brak umiejętności posługiwania się językiem angielskim czy też przywiązanie do miejsca zamieszkania/ludzi. Zazwyczaj też osoba która pracuje od 30 lat ma już rodzinę i no ciężko by było wszystkich przekonać na wyjazd chociażby do Australii czy nawet Holandii.
Odpisz
5 sierpnia 2023, 10:09
@jacek1s: A jak wyjedziesz za granicę tam gdzie jest niższy standard życia niż w Polsce to automatycznje docenisz życie za najniższą krajową w kraju na Wisłą
Same plusy
Odpisz
5 sierpnia 2023, 10:30
@Redzik: Nie widzę problemu w żadnym z argumentów jakie podałeś.
Odpisz
5 sierpnia 2023, 10:32
@Kaczkodon: Tam gdzie jest niższy standard życia zazwyczaj jest wiele niesamowitych przygód, więc w zasadzie wyrwanie się z szarych bloków do puszczy amazońskiej czy na sawannę, to też może być dobra rzecz.
Odpisz
5 sierpnia 2023, 11:15
@jacek1s: To może tak, angielskiego można się nauczyć ale dużo ludzi jest leniwych i po prostu nie umie w języki, przez co są mocno zniechęceni, po drugie nawet jeśli ty zdecydujesz o przeprowadzce za granice to może to nie odpowiadać chociażby twojej żonie i sie nie da przekonać, a raczej nieliczna garstka zostawi swoją żonę czy też nawet rodzinę w pogoni za pieniędzmi, które nie są aż tak ważne w życiu, bo co ci z markowych aut czy drogich mieszkań jeśli nie masz przy sobie kogoś naprawdę bliskiego z kim możesz to szczęście dzielić, oczywiście to tylko moje zdanie i masz prawo mieć inne.
Odpisz
5 sierpnia 2023, 11:29
@Redzik: Nie musisz znać języka. Są urządzenia z nielimitowanym internetem, które służą tylko i wyłącznie do tłumaczenia dowolnego języka z dowolnego języka. A nawet jak nie masz wolnego tysiąca żeby kupić takie urządzenie to masz google translate i początkowo tyle wystarczy. Znajomość języka nie jest najważniejsza, ważniejsze jest to żeby po prostu chcieć coś zmienić.
No i też żona nie może być Twoją kotwicą, jeśli ona Cię ogranicza to się z nią rozstajesz. Koniec końców dla każdego najważniejsze powinno być to żeby rozwijać siebie, a nie być niewolnikiem cudzych planów.
Odpisz
5 sierpnia 2023, 11:36
@jacek1s: Jak już napisałem szanuję twoje zdanie i masz do niego prawo, każdy ma inne priorytety w życiu c:
Odpisz