Dziecko uspokój się

Cytując pewnego mądrego człowieka: "Marcin k...a pie....ony Dubiel"

Pracuję w hipermarkecie i ostatnio widziałem dziecko które wydziarało się przez całe zakupy. Wyrażało swoją złość tak dobitnie, że wgryzało się w rączkę wózka sklepowego siedząc w nim (zębami). Wyglądało zupełnie jak critters, małe stworzonko podobne do baby Yody z horroru z lat 90. Podziwiam rodziców którzy potrafili zachować spokój i tłumaczyć dziecku że nie wolno mimo że nie reagowało, oraz moją koleżankę z pracy która obsługiwała tych państwa.

*waaaaaaaaaaah*

"mamy chipsy w domu"

chipsy w domu:

mialem tak wczoraj