Niemiecka grupa entomologów-amatorów Krefeld Amateur Entomology Society ostrzega o nadchodzącym wymieraniu owadów. Ich obserwacje są wynikiem zarówno pracy w terenie, jak i analizy dużych baz danych. Niestety, rewelacje niemieckich uczonych nie są przez wszystkich traktowane poważnie, ponieważ grupa nie ma budżetu uniwersytetów i wielkich instytucji badawczych. Zamiast tego, jej członkowie gromadzą dane o owadach i ich występowaniu w lokalnych ekosystemach od lat 80. ubiegłego wieku. Uczeni zaobserwowali niepokojący trend. W ostatnich latach populacje owadów drastycznie maleją. - Zdaliśmy sobie sprawę z powagi sytuacji w 2011 r., a od tego czasu co roku jest coraz gorzej - powiedział Martin Sorg, prezes Krefeld Amateur Entomology Society.Dzięki badaniom opublikowanym przez Krefeld Amateur Entomology Society w 2017 r. udokumentowano 76-procentowy spadek całkowitej biomasy owadów latających w 63 obszarach ochrony przyrody w Niemczech.- Nasza największa obawa jest taka, że w końcu dotrzemy do punktu bez odwrotu. W takim momencie może dojść do trwałej utraty różnorodności. Przyczyna spadków liczebności jest antropogeniczna, nie ma co do tego wątpliwości - powiedział prof. Hans de Kroon, który wykorzystuje dane niemieckiej grupy do swojej pracy.Nowe dane są jeszcze bardziej niepokojące. W ciągu kilku następnych dziesięcioleci może wyginąć aż 40 proc. owadów. Problem jest wielopłaszczyznowy, ale głównymi winowajcami są ludzie. Owady źle znoszą zmiany klimatu, a wiele gatunków nie ma szans przystosować się do nowej rzeczywistości. Utratę siedlisk powoduje także stosowanie pestycydów i nawozów.Prawdopodobnie nie przeżylibyśmy w świecie bez owadów. Ponad 3/4 światowych upraw żywności opiera się przynajmniej częściowo na zwierzętach zapylających, głównie pszczołach. Wpływają one na 35 proc. światowej produkcji roślin.
Wszyscy tu o całowaniu, a mi się wydaje że ta modliszka po prostu rozdziela dwie bijące się muchy, taki typowy i zawsze ogarnięty, dobry ziom na imprezie, który pilnuje wszystkich aby nie dostali totalnego pie#dolca od procentów...
Komentarze
Odśwież11 marca, 05:13
Niemiecka grupa entomologów-amatorów Krefeld Amateur Entomology Society ostrzega o nadchodzącym wymieraniu owadów. Ich obserwacje są wynikiem zarówno pracy w terenie, jak i analizy dużych baz danych. Niestety, rewelacje niemieckich uczonych nie są przez wszystkich traktowane poważnie, ponieważ grupa nie ma budżetu uniwersytetów i wielkich instytucji badawczych. Zamiast tego, jej członkowie gromadzą dane o owadach i ich występowaniu w lokalnych ekosystemach od lat 80. ubiegłego wieku. Uczeni zaobserwowali niepokojący trend. W ostatnich latach populacje owadów drastycznie maleją. - Zdaliśmy sobie sprawę z powagi sytuacji w 2011 r., a od tego czasu co roku jest coraz gorzej - powiedział Martin Sorg, prezes Krefeld Amateur Entomology Society.Dzięki badaniom opublikowanym przez Krefeld Amateur Entomology Society w 2017 r. udokumentowano 76-procentowy spadek całkowitej biomasy owadów latających w 63 obszarach ochrony przyrody w Niemczech.- Nasza największa obawa jest taka, że w końcu dotrzemy do punktu bez odwrotu. W takim momencie może dojść do trwałej utraty różnorodności. Przyczyna spadków liczebności jest antropogeniczna, nie ma co do tego wątpliwości - powiedział prof. Hans de Kroon, który wykorzystuje dane niemieckiej grupy do swojej pracy.Nowe dane są jeszcze bardziej niepokojące. W ciągu kilku następnych dziesięcioleci może wyginąć aż 40 proc. owadów. Problem jest wielopłaszczyznowy, ale głównymi winowajcami są ludzie. Owady źle znoszą zmiany klimatu, a wiele gatunków nie ma szans przystosować się do nowej rzeczywistości. Utratę siedlisk powoduje także stosowanie pestycydów i nawozów.Prawdopodobnie nie przeżylibyśmy w świecie bez owadów. Ponad 3/4 światowych upraw żywności opiera się przynajmniej częściowo na zwierzętach zapylających, głównie pszczołach. Wpływają one na 35 proc. światowej produkcji roślin.
Odpisz
23 stycznia, 11:50
Rel to moja młodsza siostra z lalkami
Odpisz
22 stycznia, 20:46
modliszka zamierza odtworzyć "infinite food glitch"
Odpisz
22 stycznia, 12:16
Wszyscy tu o całowaniu, a mi się wydaje że ta modliszka po prostu rozdziela dwie bijące się muchy, taki typowy i zawsze ogarnięty, dobry ziom na imprezie, który pilnuje wszystkich aby nie dostali totalnego pie#dolca od procentów...
Odpisz
21 stycznia, 23:09
Odpisz