Instrukcja niejasna. Cebula pod wodą, a ja nadal płaczę. Nie wiem, jakim cudem ta nieszczęsna forma życia spokojnie egzystująca i marząca o tym, by kiedyś zostać kwiatuszkiem, a bestialscy ludzie wyrwali ją z jej domu, zabrali od rodziny i teraz ja kroję ją na kawałeczki i topię jednocześnie, podczas gdy ona desperacko się broni, doprowadziła mnie do łez
Komentarze
Odśwież25 kwietnia, 09:50
Chciałbym zobaczyć ziomka z gastro co idzie na basen, żeby ogarnąć pięć kilo cebuli.
Odpisz
28 lutego, 08:24
Wystarczy cebula? Czy muszę być cały pod wodą?
Odpisz
26 lutego, 23:44
Nie za dużo już trochę tych "memów"?
Odpisz
26 lutego, 21:14
Sam kiedy miałem do pokrojenia dużą ilość cebuli po prostu założyłem okulary do pływania.
Odpisz
26 lutego, 20:25
Dobrym sposobem jest zmrożenie trochę, preferowalnie cebuli
Odpisz
26 lutego, 20:08
No tak po pod wodą łzy polączą się z wodą
Odpisz
26 lutego, 13:02
Chodzi o to że...
Rozwiń dalej
Odpisz
26 lutego, 12:49
Instrukcja niejasna. Cebula pod wodą, a ja nadal płaczę. Nie wiem, jakim cudem ta nieszczęsna forma życia spokojnie egzystująca i marząca o tym, by kiedyś zostać kwiatuszkiem, a bestialscy ludzie wyrwali ją z jej domu, zabrali od rodziny i teraz ja kroję ją na kawałeczki i topię jednocześnie, podczas gdy ona desperacko się broni, doprowadziła mnie do łez
Odpisz
26 lutego, 10:35
Kluczem do niepłakania podczas krojenia cebuli jest nieangażowanie się emocjonalnie
Odpisz
26 lutego, 09:41
Chodzi o to, że substancja wydzielana przez cebulę w momencie zetknięcia z wodą zamienia się w kwas siarkowy, dlatego oczy pieką.
Odpisz