Wystarczy chcieć...

@szakal1: A czy ty robisz zakupy za 50 zł każdemu bezdomnemu jakiego spotkasz?

Weź nie pierdziel, to nie bezdomny który weżnie 5 dych i przepiję. Wydałbym na takiego więcej gdybym wiedział że chcę tylko i jedzenie, nie alkohol czy papierosy. Używał mózgu, ten bezdomny był zadbany i nie capiło od niego alkoholem...

@Piotresiek: Oj, to szczególne okrucieństwo biorąc pod uwagę ich skład.

@MrocznyWilk: Szczerze? Mi po raz pierwszy od kilku lat zebrało sie na płacz...

@MrocznyWilk: Tylko że w 95% przypadków gdy komuś dasz pieniądze to kupi sobie alkochol/ papierosy a gdy dasz mu zrobić zakupy za twoje pieniądze przy nim to nagle odechciewa im się tych 2 zł i to nie jest wymyślona przeze mnie bajeczka osobiście byłem świadkiem gdy mój ojciec zaproponował takiemu ,tego typu zakupy

@MrocznyWilk: Facet dobrze zrobił i mu gratuluje , ale powiedzmy sobie szczerze , że na jednego dobrego człowieka trafia się na 100 debili....

Takim czymś ze społeczeństwem trzeba się dzielić, bo to jest przekaz. Dałbyś takiemu komuś 2 zł ? A nawet jeśli byś dał, i widział że kupił ten chleb i go je, zrobiłbyś dla niego zakupy takie, jak ten człowiek ?

Zakupów bym nie zrobiła, bo mnie nie stać. Ale za to oddaję potrzebującym stare rzeczy w dobrym stanie, zawsze jak w pobliżu swojego domu widzę bezdomne/zaniedbane zwierzęta, biorę karmę, której mój pies nie je i wychodzę do nich, żeby je nakarmić (w przypadku bezdomnych dzwonię do schronisk, które by się nim zajęły). Jak tylko mogę wspieram też akcje charytatywne. Jeszcze nigdy nie odmówiłam pomocy komuś w zadaniu/nauce, pomagam starszym ludziom w różnych rzeczach i robię dużo więcej. I w ogóle nie widzę powodu, żeby chwalić się tym na fejsbuku. Robisz dobre uczynki dla czynienia dobra, czy dla chwalenia się na fejsbuku (Co jest bez sensu. Ludzie będą cię podziwiać przez 5 minut, ale rzadko kiedy wpłynie to na ich życie i sami zaczną tak robić)?

A ty już nie pier,dol, to prawdziwy przykład, obrazki tego typu dają coś w stylu satysfakcji z naszego narodu, że jednak gdzieś tam w ludziach tkwi coś takiego co póki co nie posiadły żądne inne istoty oprócz Nas, ludzi...

On tym się nie chwalił, tylko chciał pokazać co się w Polsce porobiło.

Nie zrobiłabyś zakupów na które Cię nie stać? Nie trzeba robić zakupów za 50 zł, wystarczyłaby kiełbasa i chleb. Masz pewnie z 10 zł, prawda? Oddajesz rzeczy... bezpośrednio do rąk, czy może do kontenera, z którego rzeczy i tak albo są wyjmowane ( przecinane kłódki ), albo lecą na bazar. Marnowanie karmy dla psów, czyli kolejna utrata pieniędzy na zakupy. Jeśli sąsiad wypuścił psa na podwórko, ten sobie wyszedł i biega po ulicy bo jest mały i niegroźny, to na bank przybiegnie do Ciebie, po wie że dostanie coś do jedzenia. W ten sposób szkodzisz także swojemu psu, bo sprowadzasz inne na jego teren. Wspierasz akcje charytatywne.... to też pochłania pieniądze, a część z tych akcji i tak idzie dla organizatorów (10% o ile pamiętam chyba, nie chcę kłamać ale mogę się mylić). Co ma pomaganie biednym, do zadań Twojego brata/wujka/dziadka/stryja? Przeprowadzasz ich przez ulicę, tak? Na światłach im pomagasz. Wsiadasz do samochodu, i za nich biegi zmieniasz na skrzyżowaniu żeby kierownice trzymali? Poza tym to też nie jest temat o biednych. Ja widzę powód żeby się tym dzielić, myślę że sporą ilość ludzi natchnęło do czegoś podobnego, bo jest to po prostu dobry gest na który STAĆ KAŻDEGO. Nie kup sobie raz chipsów/coli i możesz zapewnić pomoc takiej osobie. Dobry uczynek jest do czynienia dobra, ale zauważ że ten facet nie napisał: O ! Zrobiłem dobry uczynek ! Wielbcie mi ! Lajki ! Tylko opisał historię z życia, jego uczucia odczuwany gdy zobaczył jak ten bezdomny faktycznie je ten chleb... To co że niektórzy będą podziwiać Cię przez 5 minut ? Albo zrobią to sami, albo prześlą obrazek dalej a ich znajomi zrobią coś podobnego, jest wiele scenariuszy... Rzadko, ale jednak się zdarza, nikogo nie można pod tym względem skreślać.
Pozdrawiam.

Żeby było przejrzyściej, napiszę w punktach.
1. Nie stać mnie na zakupy dla innych. Nawet na takie tanie. A dlaczego? Dlatego, że jakbym kupiła jednemu, to by mi sumienie nie pozwoliło nie kupić drugiemu, a potem trzeciemu i tak dalej. W mojej okolicy wszędzie się można na takich natknąć, więc nie.
2. Zbieram rzeczy najczęściej spakowane do dużych toreb czy worków i oddaję bezpośrednio rodzinie, jeśli wiem, gdzie mieszka.
3. Umiem odróżnić psa, którego wypuścił sąsiad, a psa, który chodzi bez celu tam i z powrotem, piszczy i ciągle się drapie, bo ma całą kolonię pcheł na grzbiecie.
4. Zależy jakie akcje. Można też oddawać korki i jakieś tam inne rzeczy, bo są różne rodzaje zbiórek. Krew też mogę oddać i mnie to nic nie kosztuje.
5. Człowieku, gdzie ja napisałam, że pomoc dotyczy kogoś z rodziny? ;__________; Aż mi się ręce załamały, jak przeczytałam o tych przykładach z samochodem. Czytaj uważnie moje wypowiedzi i nie dokładaj sobie swoich historyjek. Pomaganie starszym to nie tylko przeprowadzanie przez ulicę. Na przykład idę do znajomej starszej pani i pomagam jej posprzątać mieszkanie, bo wiem, że sama nie da rady, a przy okazji można z nią spędzić czas, bo niewiele osób ją odwiedza. Więc z łaski swojej zaprzestań wymyślania przykładów, żeby mnie pogrążyć, bo coś ci nie wyszło.

@PolandWolf: Nie zrobiłbym tego, ale niestety w takiejformie to znalazłem :P