Rel

@JaJestemZWami: Świat może nie ale twój świat już tak.

@hyena11: nie mam świata

@JaJestemZWami: To sobie stwórz.

@hyena11: Ja sobie stworzyłam. Nie zadziałało.

@Anantashesha: A czemóż dążenie do świata twoich celów i emocjonalnych potrzeb nie wyszło?

@hyena11: Bo jaki bym świat nie zrobiła, każdy jest tak samo fikcyjny.

@Anantashesha: Widzisz bo mówiąc o własnym świecie miałam na myśli uświadomienie sobie czego chcesz i dążenie do tych celów, które są w zasięgu twoich możliwości. Wiesz, nigdy nie będzie idealnie ale trzeba wyprostować swoją ścieżkę życiową na tyle na ile się da. Twoje samopoczucie będzie wyglądało jak to na obrazku kiedy ponaprawiasz to co trzeba.

@hyena11: A. No to też nie działa. Tak się składa że nie mam takich celów które są w moim zasięgu.

@Anantashesha: Nie znam dokładnie twojej sytuacji ale jak chcesz to możemy o tym pogadać na privie.

@hyena11: Nie ma o czym. Po prostu musisz zaakceptować że nie każdy ma w zasięgu ręki możliwość samodzielnej poprawy sytuacji.

@Anantashesha: Ja nie muszę. Ja po prostu próbuję czasami pomóc komuś >:)

@hyena11: Myślę że szansa trafienia na kogoś kto ma możliwości żeby coś zrobić i nie wie że może wstać z kanapy i z nich skorzystać są kompletnie znikome, zwłaszcza poza placówkami zamkniętymi.

@Anantashesha: Ludzie po prostu za szybko się poddają.

@hyena11: Gówno prawda. Nie masz pojęcia w jakich sytuacjach potrafią być ludzie i czego od nich wymagają czynności które dla ciebie są najprostsze i nawet o nich nie myślisz. Dla niektórych wyjście do łazienki to jak wspinaczka na Everest, więc powinno się ich podziwiać, a nie pi*rdolić że się poddali. Wyjdź ze swojej bańki, dotknij trawy i otwórz serce, bo prawdopodobnie nie zaznałaś w życiu prawdziwej walki.

@Anantashesha: Sama pie....isz. Powinnaś właśnie wyjść ze swojej bańki bo o tym właśnie mówię, że depresję powinno się pokonać, a lenistwo tym bardziej i jeśli ktoś nie jest kimś finansowo biednym lub fizycznie niepełnosprawnym to jego codzienne chodzenie pod prysznic jest wyłącznie kwestią jego ruszenia dupy. Mogę cię zadziwić ale gdybym nie myślała empatią to bym miała w dupie każdego dookoła mnie i nie próbowała pomóc. Zaś w trawie to ty się cała wytarzaj bo nie dość, że zaczynasz być chamska bez powodu to nie zauważyłam by obchodził cię ktokolwiek poza tobą. Apropos walki przez trzy lata zmagałam się z czymś w rodzaju PTSD ale właśnie przez pracę nad sobą funkconuję już w zasadzie normalnie.

@hyena11: Depresja jest chorobą i depresję się leczy, a nie "pokonuje". I nie dzieje się to w jednej chwili. To długotrwały proces, czasami wieloletni. Nie wypowiadaj się jak nie masz pojęcia o czym mówisz.
Lenistwo nie istnieje. Słowo to jest niczym innym jak obelgą stosowaną by odmówić ludziom prawa do odpoczynku i do tego że nie mogą osiągać tyle co inni. I jest to wyjątkowo obrzydliwa obelga.
Nie będę z tobą dalej rozmawiać. Znajduję twoją osobę wyjątkowość nieprzyjemną do prowadzenia jakichkolwiek interakcji. Miłego dnia i dobrego życia, i obyś nigdy nie znalazła się w takiej sytuacji.

@Anantashesha: Naprawdę? A myśli się też mózgiem bo serce pompuje krew. O to mi chodziło. Jeśli to poważna sprawa to się leczy, a jeśli ktoś czuje, że da radę samemu lub nie ma pieniędzy/czasu na terapię to niech jednocześnie próbuje samemu zmuszać się do czynności. Nie mówię, że od razu trzeba robić wszystko ale każdy psychiatra i psycholog ci powie, że trzeba w to również włożyć pracę własną. Co ty opowiadasz. Lenistwo i odpoczynek to dwa różne pojęcia i ludzie mają prawo odpoczywać ale chodzi mi o to, że ktoś nagminnie zaniechuje czegoś co powinien tylko dlaczego "bo tak".

Moja osoba zawsze była, jest i będzie nieprzyjemna dla tych, którzy są tacy dla niej. Ja również tobie życzę, byś nigdy nie musiała się znaleźć w mojej sytuacji.

@hyena11: Dawno nie spotkałam osoby tak full of herself. Wrzuć mi komentarz na profil żebym nie musiała czekać sześciu godzin na zablokowanie cię, will you?

@Anantashesha: Znam angielski ale nie znam idei. Może wytłumaczysz co znaczy być full on oneself? Zablokujesz kogoś za to, że nie dał ci się obrażać bez konsekwencji? Brawo.