Firanki mogą być zabójcze
Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.
Można wręcz powiedzieć, że gówniany
Uwaga gwarantowana
Woda / 𝔀𝓸𝓭𝓪
Jest średnio, ale mogło być gorzej
Rodzice musieli go nienawidzić
Gatur
Zobacz więcej popularnych memów
Komentarze
Odśwież12 października 2014, 13:22
Dla niewiedzących:1 to James,2-Glizdogon,3-Remus,4-Syriusz :v
Odpisz
24 czerwca 2016, 18:53
@PiaskowyLudek: Ps.z Harrego Pottera.
Odpisz
7 lutego 2016, 10:39
Ten happy face!
Odpisz
1 stycznia 2015, 17:22
Po pierwsze: Syriusz walczył w Departamencie Tajemnic.Po drugie:Dopiero póżniej wpadł za tą zasłoną.Po trzecie:...GLIZDO JEDNA,WYNOCHA OD JAMESA!!
Odpisz
Edytowano - 12 października 2014, 23:34
Ej, bez przesady. To był tylko jeden odruch litości Glizdogona, który miał dług wdzięczności wobec Harry'ego. Gdyby go ręka nie udusiła, to nadal służyłby Voldemortowi. Choć bardziej ze strachu niż z lojalności. Nigdy nie wybaczę Jo, że tak beznadziejnie zrobiła śmierć Syriusza. Jak już musiała go zabić, to mogła się bardziej postarać, a nie wpadnięcie za zasłonę (nie firankę) i co niby stało się z ciałem? Wyparowało? Jak to wygląda na tle innych Huncwotów? Już Glizdogon miał bardziej spektakularną śmierć (choć nie zasłużył... na spektakularną śmierć, na samą śmierć zasłużył) od Syriusza. Tyle złego przeżył, że chociaż mógłby mieć lepszą śmierć i godny pochówek (niech już nawet by nie zostawił ciała, ale symboliczny można by mu zrobić). I tak nawiasem mówiąc to Syriusz zginął broniąc Harry'ego, więc podobnie tak jak James i Remus zginął za tych, których kochał. A... no i Glizdogon to raczej by trafił do piekła, więc by nie siedział z nimi (tak, James pozwoliłby usiąść obok siebie swojemu zdrajcy...) no i Dumbledore doskonale wiedział jak zginęli James i Syriusz, bo oni zginęli przed jego śmiercią.
Odpisz
Edytowano - 13 października 2014, 00:03
@Pikachu: Co do Glizdogona - trzeba było jakoś bogato opisać jego śmierć, żeby pasował do wzorca w komiksie. Natomiast jeśli chodzi o Syriusza - zgadzam się. Rany, jaka to była dla mnie trauma, ukochaną postać mi zabiła! I też się zastanawiałam, co co chodziło z tą zasłoną. Rowling powiedziała kiedyś, że była to taka czarodziejska gilotyna, ale ja lubię myśleć, że za zasłoną była śmierć w stanie czystym. To by wiele wyjaśniało; szepty, zniknięcie ciała...
Co do twoich ostatnich zarzutów, nie przesadzasz trochę? To jest komiksowy dowcip. Zamiast Dumbla mógłby siedzieć tam ktokolwiek inny. A jeśli już muszę dokładnie wyjaśniać każdy szczegół, może po prostu chciał jakoś zagaić rozmowę? ;) Ostatnia rzecz - wiem, że Syriusz zginął śmiercią bohatera, ale jak sam zauważyłeś/łaś, była to smierć strasznie beznadziejna i bezsensowna (Przecież nawet avadą nie dostał, po prostu miał pecha oberwać drętwotą, kiedy AKURAT stał pod zasłoną śmierci! Jak można mieć taki niefart?!). Właśnie z tej beznadziejnej bezsensowności śmieję się w tym komiksie.
Odpisz
13 października 2014, 00:41
@Rokoko: Ja ryczałam jeszcze jak Harry demolował gabinet Dumbledore'a. Jak Jo mogła zabić moją najukochańszą postać i to tak beznadziejdzie? Chlip... I to jeszcze w momencie, w którym mógłby odzyskać wolność. Co do Glizdogona, to myślę, że gdyby napisali o odruchu litości, to i tak by pasowało do wzorca obrazka, bo to nadal bardziej spektakularna śmierć od Syriusza. Jo mogła się chociaż na tyle wysilić, żeby wyjaśnić co stało się z ciałem. Pominę, że tak zabijając Syriusza dała Harry'emu chwilową złudną nadzieję, że on nie umarł. Ja aż do siódmego tomu miałam nadzieję, że Syriusz jakoś wróci zza Zasłony. Mogła chociaż wyjaśnić co stało się z ciałem.
Odpisz
12 października 2014, 12:20
Aaaw, ale niespodzianka, ktoś poza mną dodaje moje komiksy! Bardzo mi miło :)
Odpisz
8 października 2014, 15:50
mordercze firanki!
Odpisz
12 października 2014, 07:36
Firanki grozy
Odpisz
12 października 2014, 11:46
Gorsze od kartonowych pudeł.
Odpisz
12 października 2014, 08:59
Za którą był jakiś mroczny hałas .
Odpisz
12 października 2014, 08:34
Ale...ale...ale...to była...zasłona!
Odpisz
9 października 2014, 19:56
pokazać mi palcem! gdzie glizda pomógł harremu?
Odpisz
12 października 2014, 06:28
@Kama4390: Yyyy pomógł mu uciec z domu Malfoyów w części siódmej
Odpisz
Edytowano - 12 października 2014, 23:27
@santana2002: Nie pomógł. Pomógł im Zgredek.
Odpisz
15 października 2014, 17:12
@santana2002: nie, pomógł im zgredek oddając za nich życie, a glizda został uduszony gołymi rękami przez harrego i rona
UWAGA! UWAGA! MÓWIĘ DO KAŻDEGO! JEŚLI JESTEŚ KOLEJNYM IDIOTĄ, KTÓRY HP OBEJRZAŁ, KSIĄŻKI NIE WIDZIAŁ NA OCZY, A MIMO TO, CHCE SIĘ POPISYWAĆ WIEDZĄ W TYM TEMACIE TO NIECH WYPI***ALA! DZIĘKUJĘ UPRZEJMIE ZA UWAGĘ
Odpisz
18 października 2014, 20:14
@Kama4390: z książki pamiętam jak pisało coś mniej wiecej takiego że ręka Glizdogona rzuciła się na niego zadusiła a btw mam prawo nie pamietac bo dawno tą książkę czytałem jakieś 2 lata temu więc nie jestem pewien i zwracam honor
Odpisz
1 stycznia 2015, 17:27
@santana2002: To pewnie srebna ręka od Sami-Wiecie-Kogo.Mówiono o niej w ,,Czarze Ognia"
Odpisz
Edytowano - 8 października 2014, 17:32
Kto to ten drugi?
Odpisz
8 października 2014, 18:02
Glizdogon. Ten co się zmieniał w szczura. Walczył po stronie Voldemorta.
Odpisz
8 października 2014, 18:27
Hańba mi ._. Przeczytałem wszystkie książki i nie pamiętam Glizdy.....Możesz mnie hejtować
Odpisz
8 października 2014, 18:39
Hejt. Hejt hejt. Hejt. Hejt hejt hejt. Hodor.
Odpisz
8 października 2014, 17:18
kim jest ten ostatni?
Odpisz
8 października 2014, 17:24
@Confusa: Syriusz
Odpisz
8 października 2014, 17:26
aha, dzięki
Odpisz