Długo czekałeś... oto one. Główny bohater po długiej rozłące z córką w końcu wraca do niej, spędza z nią czas, i wszystko wygląda szczęśliwie. Nagle przychodzi wojna, i musi wyruszyć walczyć. Jego córka tego nie akceptuje że znowu będzie musiała się z nim pożegnać, ale on ją przekonuję, że wróci do niej z prezentem. Mija troche czasu, jego córka w końcu dorasta, i on może do niej wrócić. Znajduję ją przed ołtarzykiem (on tego nie wie) i woła ją, lecz nic się nie dzieję. W końcu on sobie uświadamia, że to ołtarz poświęcony jemu, a on sam jest dawno martwy... Gdy ma już odejść do tamtego świata przypomina sobie obietnice złożoną lata temu, i z kieszeni mu wypada łańcuszek. On ostatnimi siłami podbiega do niej, i zakłada jej łańcuszek, jako ten "prezent". Cała historia jest chyba zrozumiała no ale, są osoby co nie ogarniają ;). Nie musisz dziękować
@CedrikDiggory: Kiedy czytałeś komiks dwa lata temu i nie chce Ci się tego robić ponownie więc z opisu i tak nic nie ogarniasz bo zapomniałeś co było w komiksie
No dobra nie spodziewałam się.
Ale gdybyś nie wrócił, zostawiając mnie samą na tym pustkowiu to szczerze bym się zawiodła.
*zadziera nosa i się odwraca*
Przyszłam tutaj tylko coś zwiedzić a zamiast tego co chciałam był tu jakiś dzieciak nie umiejący mówić, który tylko zajął mój czas.. A ty może w końcu wskażesz mi chociaż drogę do jakiejś cywilizacji..? Nawet mój telefon nie ma tu zasięgu,.. ugh
*rzuca w ciebie kryształem (zadając ci obrażenia)* Pokaże ci drogę dokąd chcesz...*na moje ramię przylatuje kruk* na mnie czas...*znika w stadzie kruków*
*jęczy pod nosem* -ghh.., kolejny masakryczny dzień, i znowu będę musiała jutro maskować ranę. Tak we mnie rzucić.. jeszcze się zemszczę.
*krzyczy* - Nawet mocno rzucić nie umiesz, sama lepiej bym to zrobiła!
chce ci pomóc... moja wina, że ten kryształ pobiera krew...*pokazuje na ranę ręką, a ta wydobywa kryształ i się goi, kryształ zamienia się w pierścień* jest nasycony...Wsiadaj
Teraz już lepiej... Nadal nie wiem w którą stronę mogę iść więc nie mam innego wyboru *z trudem wsiada na rozpacz*
Ale teraz już będę miała na ciebie oko.
*przed nami tworzy się korytarz* lepiej się trzymaj...oko możesz stracić jeśli nie będziesz się trzymać...*rozpacz lekko podchodzi do drzwi korytarza i już wiadomo, że szybciej się poruszać będzie*
jeśli spadniesz to zobaczysz *rozpacz wbiega do korytarzu i nagle wszystko przyspiesza, nie widać nog rozpaczy gdyż otaczają je duszę* już prawie jesteśmy..
Już jesteśmy?
*zeskakuje z konia* -Jak byłam mała to chodziłam do parków z różnymi kolejkami, ale takiej emocjonujacej to ja nie widziałam *ociera oczy*
*Patrzy się na śmierć*
-Jak hojnie...Tylko dlaczego akurat przed moim domem? Oczywiście ja to muszę sprzątać.
*wyciąga rękę ku pustemu wrakowi auta, a z palca tryska pojedyncza iskierka*
-eh, nieważne, jestem zbyt zmęczona.
You bitch...*wszystkie auta wokół mnie wybuchają, wychodze z dymu cały czarny* a ktoś ci czasem kiedyś nie sral w ogrodzie *zamienia się w wilka* bo będzie pierwszy raz...chyba
Jakby sięgnąć pamięcią to był taki jeden pies kiedyś, ale zapewniam że już go nie ma. Sama nie wiem czemu. Raz chciałam go pogonić ale już nigdy nie przyszedł.
Nieważne, dzieciak, którego przed chwilą uratowałeś znów leży. Jesteś dumny z tego?
och.. Powtarzam po raz kolejny!-jestem tak zmęczona, że już normalnie nie funkcjonuję.. Nawet nie wiesz co robiłam wcześniej.
-Zajmiesz się tym bałaganem?
Ano tak, w takim wypadku mogę cię ugościć. W końcu mimo wszystko, to ty mnie tu przywiozłeś.
*otwiera drzwi*
-Jak powiem, że mam wszystko co pitne, to na co masz ochotę?
No pizzę to ja rozumiem, zostawiłam kotu by miał co jeść, ale... * krzyczy w kierunku schodów na piętro* -Tiar złaź tu!
no, tak. Ale nie wiem jak ty wyczułeś tam kurz. Dbam o czystość tutaj!
Teraz niezbyt mnie to kręci. Mam trochę spraw do załatwienia tu na ziemi. *wyjmuje z szafki mały woreczek i dosypuje do szklanki z wodą*
-Jeszcze mnie potrzebują do ratowania miasta. Ostatni wzrost aktywności paranormalnej jest podejrzany.
@DeathIsHere: Pewnie i tak były niegroźne, ale świadomość o ich pobycie, a w sumie fakt, że już ich nie ma sprawia pewną ulgę.
*Podaje szklankę z błyszczącym przezroczystym napojem*
Spróbuj, mogę się założyć, że tego nie piłeś.
*krzyczy w kierunku schodów* -Tiar wołałam cię głucholcu!
*na chwilę ściąga maskę i zakłada kaptur który zasłania moja twarz, ale jeść i pić mogę więc pije to..coś* mmmhm...co to jest? *ściąga kaptur i zakłada maske*
Coś w stylu herbaty, ale na bazie wody i sfermentowanej krwi czarnego jednorożca. *na widok zbiegającego kota siada naprzeciwko śmierci* Ostatnio znalazłam jednego martwego w lesie. *Tiar wskakuje mi na kolana*
Zawsze się znajdzie coś ciekawego w tym lesie na zachód od miasta.
Ostatnio w pogoni za jakimś bydlakiem z trzema głowami spotkałam grupę kultystów stojącą w okręgu. Nawet mnie nie zauważyli.
Przywiozłeś mnie tu zapewne kierując się ku memu domowi, nie miejscu. To by tłumaczyło, dlaczego nie znasz nazwy miasta. Mam rację? W każdym razie jesteśmy na granicy Rosji, Chin i Korei. Ten dziwny las leży na terenie Rosji, to wystarczy?
*bawi się z Tiarem*
Komentarze
Odśwież3 grudnia 2021, 19:08
I came here to laugh not to feel
Odpisz
26 lipca 2017, 15:26
Nie rozumiem, dlaczego większość się z tego śmieje... to jest smutna historia, bardzo wzruszająca.
Odpisz
23 sierpnia 2021, 18:01
@PolskaLisicaPL: kto tak powiedział?
Odpisz
21 stycznia 2021, 11:52
****A za długie
Odpisz
18 marca 2019, 00:00
zastanawia mnie to, że pierwszy raz to widzę a już ma ode mnie wdółgłos...
Odpisz
10 lutego 2020, 21:03
@Desuv: znowu wtf
Odpisz
18 sierpnia 2019, 08:13
O Jezu jakie to długie nawet nie chcę się załadować
Odpisz
13 stycznia 2016, 23:36
Nie ogarniam
Odpisz
14 stycznia 2016, 10:01
ja też... jest coś z nami nie tak?
Odpisz
18 maja 2017, 16:19
@CedrikDiggory: Tak. Moja diagnoza: bezduszność pospolita. Pewnie dogadalibyście się z Floweyem.
Odpisz
18 maja 2017, 22:21
@RumekFuria: Od 1.5 roku czekam na wytłumaczenie ;-;
Odpisz
26 maja 2018, 10:18
Długo czekałeś... oto one. Główny bohater po długiej rozłące z córką w końcu wraca do niej, spędza z nią czas, i wszystko wygląda szczęśliwie. Nagle przychodzi wojna, i musi wyruszyć walczyć. Jego córka tego nie akceptuje że znowu będzie musiała się z nim pożegnać, ale on ją przekonuję, że wróci do niej z prezentem. Mija troche czasu, jego córka w końcu dorasta, i on może do niej wrócić. Znajduję ją przed ołtarzykiem (on tego nie wie) i woła ją, lecz nic się nie dzieję. W końcu on sobie uświadamia, że to ołtarz poświęcony jemu, a on sam jest dawno martwy... Gdy ma już odejść do tamtego świata przypomina sobie obietnice złożoną lata temu, i z kieszeni mu wypada łańcuszek. On ostatnimi siłami podbiega do niej, i zakłada jej łańcuszek, jako ten "prezent". Cała historia jest chyba zrozumiała no ale, są osoby co nie ogarniają ;). Nie musisz dziękować
Odpisz
25 czerwca 2018, 23:36
@CreepPepNinja: ehh
Odpisz
Edytowano - 2 lipca 2018, 13:05
@CedrikDiggory: Kiedy czytałeś komiks dwa lata temu i nie chce Ci się tego robić ponownie więc z opisu i tak nic nie ogarniasz bo zapomniałeś co było w komiksie
Odpisz
2 lipca 2018, 13:06
@CreepPepNinja: O kurde stare logo jeja mi się przypomniało... Ile mnie tutaj nie było...
Odpisz
2 marca 2019, 16:51
ojej
Odpisz
9 października 2018, 19:20
Za długie
Odpisz
10 września 2016, 21:29
?
Odpisz
12 stycznia 2016, 23:23
To takie wzruszajace
Odpisz
13 stycznia 2016, 19:19
@lila1234: Weź 'nie Pie**ol'
Odpisz
16 stycznia 2016, 22:12
@xd_ailatan: skąd wiesz co ja robie? A zgadniesz kogo? ^ͺ^
Odpisz
18 stycznia 2016, 21:36
@lila1234: Księdza :v
Odpisz
19 stycznia 2016, 09:13
@xd_ailatan: ooooo tyyyy
Odpisz
12 stycznia 2016, 20:07
Chyba nie było, w każdym razie historia piękna.
Odpisz
13 stycznia 2016, 19:34
こんばんは
Odpisz
13 stycznia 2016, 19:46
@SuperOutaku: Hai
Odpisz
13 stycznia 2016, 20:07
私の日本語は出芽されます
Odpisz
13 stycznia 2016, 20:25
@SuperOutaku: 私はポーランド語をお勧めします
Odpisz
13 stycznia 2016, 20:48
彼は英語もフランス語も話す。
Odpisz
13 stycznia 2016, 20:54
@SuperOutaku: 英語で書..? ;) fq logic? :D のか?日本人はドットを使用しません
Odpisz
13 stycznia 2016, 21:04
Nie używam Google translatora. tylko słownika.Do słów których nie rozumiem.
Odpisz
13 stycznia 2016, 21:32
@SuperOutaku: のか?日本人はドットを使用しません!!!
Odpisz
13 stycznia 2016, 21:43
Występuje w formie Małej kulki." 。" Jeśli o to chodzi?
Odpisz
13 stycznia 2016, 21:49
@SuperOutaku: A to już ciekawe. Teraz muszę się dowiedzieć czemu czasem jej używają, a czasem nie..
Odpisz
13 stycznia 2016, 22:07
o czym wy pieprzycie?!
Odpisz
13 stycznia 2016, 22:50
Tak sobie rozmawiamy na temat egzystencji kropki w języku japońskim :p
Odpisz
13 stycznia 2016, 22:51
*wychodzi*
Odpisz
13 stycznia 2016, 22:54
Rozumiem, że się pozbyłam śmierci na jakiś czas, nie wracaj prędko ;]
Odpisz
13 stycznia 2016, 23:09
*otaczają cię kruki i słyszysz szept: Myślisz, że długo ci zostało?*
Odpisz
Edytowano - 13 stycznia 2016, 23:18
*Ignoruje otoczenie i dalej słucha muzyki*
Odpisz
13 stycznia 2016, 23:26
*kruki krzyczą: P*kra*a!
Odpisz
13 stycznia 2016, 23:28
-W sumie gdyby śmierć nie poszła to nie byłabym teraz taka samotna..
Odpisz
13 stycznia 2016, 23:31
*kruki przelatują przez ciebie i skupiają się w jednym miejscu z którego wychodze ja* Samotność to też osoba...
Odpisz
13 stycznia 2016, 23:35
*lekko zdziwiona*
-eh, wiedziałam, że wrócisz, to było takie przewidywalne
Odpisz
13 stycznia 2016, 23:37
*zakłada ręce* Przyznaj się, nie wiedzialas
Odpisz
13 stycznia 2016, 23:40
No dobra nie spodziewałam się.
Ale gdybyś nie wrócił, zostawiając mnie samą na tym pustkowiu to szczerze bym się zawiodła.
*zadziera nosa i się odwraca*
Odpisz
13 stycznia 2016, 23:43
A teraz sama odchodzisz... twoja logika poszła do burdelu?
Odpisz
13 stycznia 2016, 23:48
Przyszłam tutaj tylko coś zwiedzić a zamiast tego co chciałam był tu jakiś dzieciak nie umiejący mówić, który tylko zajął mój czas.. A ty może w końcu wskażesz mi chociaż drogę do jakiejś cywilizacji..? Nawet mój telefon nie ma tu zasięgu,.. ugh
Odpisz
13 stycznia 2016, 23:50
*rzuca w ciebie kryształem (zadając ci obrażenia)* Pokaże ci drogę dokąd chcesz...*na moje ramię przylatuje kruk* na mnie czas...*znika w stadzie kruków*
Odpisz
13 stycznia 2016, 23:56
*jęczy pod nosem* -ghh.., kolejny masakryczny dzień, i znowu będę musiała jutro maskować ranę. Tak we mnie rzucić.. jeszcze się zemszczę.
*krzyczy* - Nawet mocno rzucić nie umiesz, sama lepiej bym to zrobiła!
*idzie w kierunku pustki* *przeklina śmierć*
Odpisz
13 stycznia 2016, 23:59
rzucilem lekko...prawdopodobnie bylabys już w Chinach gdybym mocno rzucił, a prochem gdybym cię jeszcze nienawidzial...
Odpisz
14 stycznia 2016, 00:05
-Brawo idioto, mówiłam, że lekko rzuciłeś. * ukrywa ból *
- aha ten kryształ sobie zatrzymam jako skromny podarek od ciebie.
* dalej się wlecze *
Odpisz
14 stycznia 2016, 01:23
Miło się to czyta. Napiszcie opowiadanie RolePlay, opublikujcie i zawiadomcie mnie o tym, ok?
Odpisz
14 stycznia 2016, 01:24
Ja już tak z kilkoma na prywatnych rozmawiam... jedną mam 50-69 stron...GDZIES tak
Odpisz
14 stycznia 2016, 01:26
Wowowowowow. Ja tyle nie piszę. Strasznie dużo.
Odpisz
14 stycznia 2016, 01:30
jedna to też dużo...20-30 stron...zaczyna się robić ciekawie
Odpisz
14 stycznia 2016, 02:24
Powinieneś zacząć grać w pbf'y.Tam takie 60 stron to normalka :p
Odpisz
14 stycznia 2016, 07:33
Nah, znam pbf, fajne ale nie dla mnie :q
Odpisz
14 stycznia 2016, 07:45
Szkoda. :v
Odpisz
14 stycznia 2016, 12:49
Kolegą z mojego liceum by się spodobało. :P
Odpisz
14 stycznia 2016, 13:30
*podjezdza do ciebie rozpaczą (moim koniem)* nie zostawie cię tak...może to w moim typie, ale mam dobry dzień...
Odpisz
14 stycznia 2016, 14:09
I teraz mam pozwolić się zabrać komuś, kto mnie atakuje? Żeś wymyślił...
Odpisz
14 stycznia 2016, 14:14
chce ci pomóc... moja wina, że ten kryształ pobiera krew...*pokazuje na ranę ręką, a ta wydobywa kryształ i się goi, kryształ zamienia się w pierścień* jest nasycony...Wsiadaj
Odpisz
14 stycznia 2016, 14:22
Teraz już lepiej... Nadal nie wiem w którą stronę mogę iść więc nie mam innego wyboru *z trudem wsiada na rozpacz*
Ale teraz już będę miała na ciebie oko.
Odpisz
14 stycznia 2016, 14:52
*przed nami tworzy się korytarz* lepiej się trzymaj...oko możesz stracić jeśli nie będziesz się trzymać...*rozpacz lekko podchodzi do drzwi korytarza i już wiadomo, że szybciej się poruszać będzie*
Odpisz
Edytowano - 14 stycznia 2016, 15:00
Tak jakby twój koń był rakietą. *zakleszcza ręce wokół śmierci*
I co to znaczy, że mogę stracić oko?
Odpisz
14 stycznia 2016, 15:02
jeśli spadniesz to zobaczysz *rozpacz wbiega do korytarzu i nagle wszystko przyspiesza, nie widać nog rozpaczy gdyż otaczają je duszę* już prawie jesteśmy..
Odpisz
14 stycznia 2016, 15:10
Dzisiejszego rana jeszcze nie byłam pewna co do twojego istnienia, a tu pro.. Aa!
*spogląda w dół* -Co to jest?!
*zamyka oczy i mocniej zaciska ręce*
Odpisz
14 stycznia 2016, 15:11
*rozpacz się zatrzymuje i słychać piski opon*
Odpisz
14 stycznia 2016, 15:20
Już jesteśmy?
*zeskakuje z konia* -Jak byłam mała to chodziłam do parków z różnymi kolejkami, ale takiej emocjonujacej to ja nie widziałam *ociera oczy*
Odpisz
14 stycznia 2016, 15:21
miłego dnia
Odpisz
14 stycznia 2016, 15:22
Mój dom..? ale..ale jak ty tu.. wow!
Odpisz
14 stycznia 2016, 15:24
nie pytaj...*jedzie wolno przez ulicę, gdy ty jesteś na swoim podwórku auta się że sobą zdarzają*
Odpisz
14 stycznia 2016, 15:28
Huh? *wychyla się zza murku* -Co jest?
-wypadek tutaj?
*podbiega do miejsca zdarzenia*
-C-czy nic im nie jest?
Odpisz
14 stycznia 2016, 15:37
*pojawiam się ja i podchodze do niektórych aut i wyciągam kierowców, a czasem pasażerów, było jedno dziecko ale dalem mu życie ponownie* cóż...
Odpisz
14 stycznia 2016, 15:44
*Patrzy się na śmierć*
-Jak hojnie...Tylko dlaczego akurat przed moim domem? Oczywiście ja to muszę sprzątać.
*wyciąga rękę ku pustemu wrakowi auta, a z palca tryska pojedyncza iskierka*
-eh, nieważne, jestem zbyt zmęczona.
Odpisz
14 stycznia 2016, 15:50
You bitch...*wszystkie auta wokół mnie wybuchają, wychodze z dymu cały czarny* a ktoś ci czasem kiedyś nie sral w ogrodzie *zamienia się w wilka* bo będzie pierwszy raz...chyba
Odpisz
14 stycznia 2016, 15:56
Jakby sięgnąć pamięcią to był taki jeden pies kiedyś, ale zapewniam że już go nie ma. Sama nie wiem czemu. Raz chciałam go pogonić ale już nigdy nie przyszedł.
Nieważne, dzieciak, którego przed chwilą uratowałeś znów leży. Jesteś dumny z tego?
Odpisz
14 stycznia 2016, 16:01
Bo ty to zabilas...*podchodzi do martwego dziecka i je ożywia*
Odpisz
14 stycznia 2016, 16:06
Ja tutaj nic nie zrobiłam. Nawet gdybym chciała to bym tego nie miała jak zrobić. Widzisz, że jestem już tak zmęczona, że moja moc nie działa...
Odpisz
14 stycznia 2016, 16:13
benzyna + iskra = wielkie bum z samochodami
Odpisz
14 stycznia 2016, 16:16
och.. Powtarzam po raz kolejny!-jestem tak zmęczona, że już normalnie nie funkcjonuję.. Nawet nie wiesz co robiłam wcześniej.
-Zajmiesz się tym bałaganem?
Odpisz
14 stycznia 2016, 16:26
*machnalem ogonem i wszystko znikło* to miłego snu...i oby nie był wieczny*idzie i wchodzi w płot* j*bana ślepota...
Odpisz
14 stycznia 2016, 16:31
No dobra, teraz wybacz, że Cię nie zaproszę do środka, ale nigdy nikt mnie nigdy nie odwiedza i mam tam mały bałagan..
Odpisz
14 stycznia 2016, 16:34
i tak jestem ślepy
Odpisz
14 stycznia 2016, 16:39
Ano tak, w takim wypadku mogę cię ugościć. W końcu mimo wszystko, to ty mnie tu przywiozłeś.
*otwiera drzwi*
-Jak powiem, że mam wszystko co pitne, to na co masz ochotę?
Odpisz
14 stycznia 2016, 16:39
*bije głową w sofe* było miękkie, pachnie pizza i kurzem...sofa
Odpisz
Edytowano - 14 stycznia 2016, 16:44
No pizzę to ja rozumiem, zostawiłam kotu by miał co jeść, ale... * krzyczy w kierunku schodów na piętro* -Tiar złaź tu!
no, tak. Ale nie wiem jak ty wyczułeś tam kurz. Dbam o czystość tutaj!
Odpisz
14 stycznia 2016, 16:48
*kicha i patrzy w stronę schodów* tiar?
Odpisz
14 stycznia 2016, 16:51
Tak mam kota i królika. Myślisz, że kto robi cały ten bałagan? Muszę mieć kogoś w domu.
Wiesz, nie lubię być sama. *wzdycha*
Odpisz
14 stycznia 2016, 16:56
*zamienia się w kota* UPS, nie to *zamieni się w śmierć* zawsze moje królestwo stoi otworem...od mojej sypialni akysz
Odpisz
14 stycznia 2016, 17:01
Teraz niezbyt mnie to kręci. Mam trochę spraw do załatwienia tu na ziemi. *wyjmuje z szafki mały woreczek i dosypuje do szklanki z wodą*
-Jeszcze mnie potrzebują do ratowania miasta. Ostatni wzrost aktywności paranormalnej jest podejrzany.
Odpisz
14 stycznia 2016, 17:03
*Pstryka i widzisz wszystkie zjawy w pokoju (caly pokój)* Małe co? *spala wszystkie zjawy*
Odpisz
14 stycznia 2016, 17:06
Chwila, co? kim one są? I od kiedy tutaj przebywają?!
Odpisz
14 stycznia 2016, 17:12
kij wie, palą się...
Odpisz
14 stycznia 2016, 17:17
@DeathIsHere: Pewnie i tak były niegroźne, ale świadomość o ich pobycie, a w sumie fakt, że już ich nie ma sprawia pewną ulgę.
*Podaje szklankę z błyszczącym przezroczystym napojem*
Spróbuj, mogę się założyć, że tego nie piłeś.
*krzyczy w kierunku schodów* -Tiar wołałam cię głucholcu!
Odpisz
14 stycznia 2016, 17:19
*na chwilę ściąga maskę i zakłada kaptur który zasłania moja twarz, ale jeść i pić mogę więc pije to..coś* mmmhm...co to jest? *ściąga kaptur i zakłada maske*
Odpisz
14 stycznia 2016, 17:22
Coś w stylu herbaty, ale na bazie wody i sfermentowanej krwi czarnego jednorożca. *na widok zbiegającego kota siada naprzeciwko śmierci* Ostatnio znalazłam jednego martwego w lesie. *Tiar wskakuje mi na kolana*
Odpisz
14 stycznia 2016, 17:23
fajne okolice...*kładzie szklankę na stoliku*
Odpisz
14 stycznia 2016, 17:28
Zawsze się znajdzie coś ciekawego w tym lesie na zachód od miasta.
Ostatnio w pogoni za jakimś bydlakiem z trzema głowami spotkałam grupę kultystów stojącą w okręgu. Nawet mnie nie zauważyli.
Odpisz
14 stycznia 2016, 17:32
czy to jest sosnowiec?
Odpisz
14 stycznia 2016, 17:37
Przywiozłeś mnie tu zapewne kierując się ku memu domowi, nie miejscu. To by tłumaczyło, dlaczego nie znasz nazwy miasta. Mam rację? W każdym razie jesteśmy na granicy Rosji, Chin i Korei. Ten dziwny las leży na terenie Rosji, to wystarczy?
*bawi się z Tiarem*
Odpisz
14 stycznia 2016, 17:40
Mhm...Może lepiej będzie ci u mnie...*Pstryka i na gorze pojawia się portal* ok, jakby co...zapraszam..*znika w stadzie kruków*
Odpisz
14 stycznia 2016, 17:42
Następnym razem nie powiększaj bałaganu stadem rozpędzonego ptactwa..
*szepta pod nosem* -Nawet nie wiem czy dałoby się potem z tamtąd wyjść.
Odpisz
14 stycznia 2016, 15:34
dlaczego was ludzie to nieśmieszy? pozdro z podłogi
Odpisz
14 stycznia 2016, 14:58
Chyba się porycze.....
Odpisz
14 stycznia 2016, 10:05
Tylko mnie to nie rusza?
Odpisz
14 stycznia 2016, 09:21
Wt ku*wa f
Odpisz
14 stycznia 2016, 08:24
Nic nie wkurza bardziej niż obrazki na jeja o długości kilometra.
Odpisz