Mnie uczy taka nieogarniająca facetka, wszyscy mówią na nią Flora (od nazwiska). Dzisiaj mieliśmy kartkówkę i najlepsza przewidywana ocena jaką ktoś w klasie dostanie to 2. Pierwsze zadanie brzmiało: "Klocek zrzucono z wysokości h=80m. Wykonaj obliczenia:
a. Jaka będzie prędkość końcowa?
b. Po jakim czasie klocek spadnie na ziemię?"
I jeszcze 2 podpunkty. Wszyscy to zrobili źle a ja nawet nie zrobiłem. Poprzedniego dnia uczyłem sie z godzinę. Każdemu wyszedł inny wynik. XD
Raz się jej zapytałem czy zamieniając kilometry na godzinę na metry na sekundę nie można po prostu podzielić przez 3,6 (podawała jakieś długie wzory i obliczenia)? A ona takie: "Wiesz, ja nie wiem czy tak można... Być może można, możesz to sprawdzić." I tyle XD
@EpicArcher: Łatwe. Klocek spada ruchem jednostajnie przyspieszonym o przyspieszeniu 10 m/s^2 (lub 9,81, zależy czy przyblizamy wartość przyśpieszenia ziemskiego). Aby obliczyć prędkość końcową potrzebujemy czasu, który obliczamy z równania s = 0.5 × a × t^2 (80 = 0.5 × 10 × t^2). Kiedy już mamy czas obliczamy prędkość końcową ze wzoru v = a × t. Czas wychodzi 4 sekundy a prędkość koncowa 40 m/s. Ez.
@TheGardenPL: Nie wiem. Ta pani nas tego nie uczyła a bez Internetu to jestem beznadziejny z fizyki. Nie mieliśmy nawet z czego się uczyć bo jeszcze nie dostaliśmy tych darmowych podręczników.
@Fina258: W większości przypadków na jeja nikt nie jest na takim stopniu zaawansowania aby obliczać dodatkowo opór powietrza, dynamikę bryły stałej i uwzględniać masę obiektu.
Ja miałam babke od fizy, która za każdym razem gdy mieliśmy być pytani brała osoby z numerem 1,11 i 21. Normalnie jk z Szatana z siódmej klasy i dlatego zawsze wszystko wiedzieliśmy. Normalnie inspiracje są wszędzie...
Nasza pani od fizyki w gimbazie nazywała się Balwierz. "Kiedy balwierz rzecze coś do jegomościa w szarym odzieniu, wiedz, iże potworność dziać się będzie".
Komentarze
OdświeżEdytowano - 13 września 2016, 20:10
Mnie uczy taka nieogarniająca facetka, wszyscy mówią na nią Flora (od nazwiska). Dzisiaj mieliśmy kartkówkę i najlepsza przewidywana ocena jaką ktoś w klasie dostanie to 2. Pierwsze zadanie brzmiało: "Klocek zrzucono z wysokości h=80m. Wykonaj obliczenia:
a. Jaka będzie prędkość końcowa?
b. Po jakim czasie klocek spadnie na ziemię?"
I jeszcze 2 podpunkty. Wszyscy to zrobili źle a ja nawet nie zrobiłem. Poprzedniego dnia uczyłem sie z godzinę. Każdemu wyszedł inny wynik. XD
Raz się jej zapytałem czy zamieniając kilometry na godzinę na metry na sekundę nie można po prostu podzielić przez 3,6 (podawała jakieś długie wzory i obliczenia)? A ona takie: "Wiesz, ja nie wiem czy tak można... Być może można, możesz to sprawdzić." I tyle XD
Odpisz
13 września 2016, 20:46
@EpicArcher: Zapomniałem dodać, że ta kartkówka to była wielka praca w grupie, a Flora się nawet nie kapnęła. "Adam co w drugim?!"
Odpisz
Edytowano - 14 września 2016, 11:41
@EpicArcher: Łatwe. Klocek spada ruchem jednostajnie przyspieszonym o przyspieszeniu 10 m/s^2 (lub 9,81, zależy czy przyblizamy wartość przyśpieszenia ziemskiego). Aby obliczyć prędkość końcową potrzebujemy czasu, który obliczamy z równania s = 0.5 × a × t^2 (80 = 0.5 × 10 × t^2). Kiedy już mamy czas obliczamy prędkość końcową ze wzoru v = a × t. Czas wychodzi 4 sekundy a prędkość koncowa 40 m/s. Ez.
Odpisz
14 września 2016, 14:45
@TheGardenPL: Nie wiem. Ta pani nas tego nie uczyła a bez Internetu to jestem beznadziejny z fizyki. Nie mieliśmy nawet z czego się uczyć bo jeszcze nie dostaliśmy tych darmowych podręczników.
Odpisz
14 września 2016, 16:21
@TheGardenPL: A waga, powietrze i kształt klocka?
Odpisz
14 września 2016, 17:02
@Fina258: W większości przypadków na jeja nikt nie jest na takim stopniu zaawansowania aby obliczać dodatkowo opór powietrza, dynamikę bryły stałej i uwzględniać masę obiektu.
Odpisz
13 września 2016, 20:45
Ja miałam babke od fizy, która za każdym razem gdy mieliśmy być pytani brała osoby z numerem 1,11 i 21. Normalnie jk z Szatana z siódmej klasy i dlatego zawsze wszystko wiedzieliśmy. Normalnie inspiracje są wszędzie...
Odpisz
13 września 2016, 20:02
Nasza pani od fizyki w gimbazie nazywała się Balwierz. "Kiedy balwierz rzecze coś do jegomościa w szarym odzieniu, wiedz, iże potworność dziać się będzie".
Odpisz