@YouVlog: Sam wole zniknąć. Śledzenie w jednym miejscu, bylejakim PRZEZ WIECZNOŚĆ to nic fajnego... Na samą myśl o tym, że po śmierci (może) trafiamy do nieba/piekła i siedzimy tam quintyparabilimilpierdyliard lat, mnie przeraża...
@Wolfmer: Tylko że - teoretycznie oczywiście - jak trafimy do nieba to będziemy czuć się wyrombiście w kosmos szczęśliwi i po prostu przez wieczność. A to oznacza, że nie będzie żadnych już negatywnych spraw (uczuć, doświadczeń itd.) z "tego" świata ale za to będą te najlepsze, tylko że pierdyliard razy lepsze niż te tego typu na ziemi. Więc chyba to taka dobra WIECZNOŚĆ.
Ciało zostaje na ziemi. Dusza idzie do Piekła/Nieba/Czyśćca - to oczywiste dla chrześcijan. Dusza nie może czuć bólu fizycznego, bo takowy może czuć tylko ciało fizyczne, którym ona nie jest, a zatem nie czuje też temperatury, dotyku itp. Ognie piekielne to (według mnie) więc metafora (jakich w Biblii wiele) i oznacza cierpienia psychiczne, nękanie sumienia itp. Wtedy całe wyobrażenie piekła tworzone przez tysiące lat legło w gruzach i cierpienia są inne niż sobie je wyobrażano.
Przeciwnie. Będą smakowały lepiej, bardziej intensywnie, wewnętrznie, tak jakbyś jadł je bezpośrednio żołądkiem. Ale inaczej, nie będzie to smak, a sama przyjemność zajebistego smaku, pozbawiona smaku. Czyli skutek bez przyczyny. Czyli smaku nie czujesz, ale czujesz ekstazę po spożyciu czegoś zajebistego.
Nie. Nie znam przyszłości, ale katechetka twierdzi, że mam dar rozumienia tego, co widzę i myślenia. A jakoś patrzę i nie dostrzegam, a dostrzegam, choć nie patrzę...
Wiem, brzmi narcystycznie jak ch*j, wybacz mi za to.
Ale dla żartu nie sposób się oprzeć. Na początek spróbuję powiedzieć coś o tobie, skoro uważasz, że jestem cudownym dzieckiem. Właściwie o twojej mamie. Jest brunetką o krótkich włosach, ma 38 lat. Przeciętnej wagi, około metra 60 wzrostu. Zgadza się? (Nie wiem, kieruję się instynktem, ale powiedz szczerze, nie zmyślaj, czy mam rację, tak lub nie). Ty prawdopodobnie chodzisz do szkoły w mieście, w którym mieszkasz, gimnazjum nr 2, średnia na koniec semestru wychodzi ci pomiędzy 3.90 a 4.20. Kilka pierdół, które przyszły mi do głowy jako pierwsze i wydały się najprawdopodobniejsze ze zbiorowiska zbędnych myśli. Nigdy cię na oczy nie widziałem, więc wątpię czy cokolwiek tutaj ma sens.
@sylwon1234: No nie za bardzo ci wyszło. Moja mama jest nieco starsza i wyższa, a chodzę do szkoły do innej miejscowości, nie w tej samej w której mieszkam. Co do średniej to sam nie wiem, z niczego nie jestem zagrożony to tą średnią się nie przejmuję. xD
To zależy o której części nieba mowa. W stratosferze jest strasznie zimno, w egzosferze praktycznie zamarzasz, ale z kolei w termosferze możesz się ugotować żywcem.
@darcus: No właśnie.
Dyskusja nie ma sensu.
A może po prostu zniechęca mnie twój
antyteizm?
Nie mam ochoty z tobą dyskutować na temat religii.
Jeśli w tym temacie ty nie masz racji to nikt nie ma.
Przynajmniej z takiego wychodzę założenia.
@darcus: Drugie niebo - Raj, zaswiaty, kraina wiecznej szczęśliwości. Nazywaj jak chcesz. Miejsce do którego trafiają "dobre dusze dobrych ludzi" według ludzi wierzących.
@mateczek123: nope, chodź może przesadziłem z pewnością w słowie "wiem", ale można to łatwo wywnioskować.
Zacznę od wersji w której duszy nie ma (moja ulubiona). Tutaj zwyczajnie świadomość umiera razem z ciałem.
Wersja z piekłem i niebem. Nie znam dokładnego opisu tych dwóch miejsc, ale w skrócie, w piekle jest wieczne cierpienie, a w niebie wieczne dobro. I obie te rzeczy są przerażające. To że nieustanna męka prowadzi do pustki to wiadomo. Wieczne dobro również. W końcu nie możliwe jest nieustanne doceniane dóbr. Kiedy ostatnio pomyślałeś o tym, że dobrze jest być zdrowym? Raczej chwilę po wyzdrowieniu z choroby. Pieniądze też docenia się przez pierwszy tydzień po wypłacie, a później one po prostu są. W takim razie jak docenić wieczna dobroć? Nijak. Wieczna monotonia szybko przerodzi się w wieczną pustkę. Czyli nieważne co robimy, będzie pustka.
Wersja z duszami, aegument nr 2: Dlaczego opłakujemy zmarłych i jednocześnie pocieszamy dzieci, że dziadek czy ktoś jest teraz w lepszym miejscu? Czy nie powinniśmy się cieszyć? Czy może nie wierzymy, że zmarły trafił do nieba? I czemu, jeżeli żyjemy dobrze, to boimy się śmierci i lekarze walczą o życie każdej osoby? Czyżby bóg zaprogramował nas tak, żebyśmy NIE chcieli iść do nieba? A może podświadomie wiemy, że życie po śmierci to bzdura?
Wersja z reinkarnacją: jeżeli coś takiego istnieje, to znaczy, że wcześniej wiedliśmy już jakieś inne życie. Jednak jeżeli w nowym życiu moje ja jest kształtowane na nowo i od zera, to czy rzeczywiście można mówić, że stary ja i nowy ja to jedna osoba? No nie. Raczej nowy ja zastąpił starego ja, a więc stary ja już nie istnieje i nigdy nie wróci. Znowu pustka dla umarlaka.
@mateczek123: to nie są moje teorie tylko moja interpretacja trzech różnych teorii: ateistycznej, chrześcijańskiej (w sumie to nie tylko) i reinkarnacyjnej.
Bo musisz przyznać, że jeżeli możesz robić co chcesz to znudzi Ci się po kilky godzinach, góra dniach. A co dopiero wieczność. I też wątpię żebyś z niecierpliwością czekał na to niebo.
zacznijmy od tego że ludzie się boją śmierci bo to jest nieznane. I skończmy na tym że jeśli przyjąć wszechmocność Boga to twoje pozostałe argumenty są obalone.
Komentarze
Odśwież13 czerwca 2018, 19:50
Tam temperatura jest Perfekcyjna
Odpisz
14 stycznia 2017, 20:37
Nie ma piekła ani nieba. Jest wyparowywanie, zniknięcie. |___|
Odpisz
14 stycznia 2017, 20:57
@Wolfmer: ja tam wierzę w drugie wcielenie.
Odpisz
14 stycznia 2017, 21:15
@rogaliq: A moim największym koszmarem jest to, że jeżeli pójdę do Nieba to całe dnie będę się modlić.
Odpisz
14 stycznia 2017, 22:48
@YouVlog: Sam wole zniknąć. Śledzenie w jednym miejscu, bylejakim PRZEZ WIECZNOŚĆ to nic fajnego... Na samą myśl o tym, że po śmierci (może) trafiamy do nieba/piekła i siedzimy tam quintyparabilimilpierdyliard lat, mnie przeraża...
Odpisz
15 stycznia 2017, 19:32
@YouVlog: Spoko, w gruncie rzeczy modlimy się na ziemi, abyśmy mogli później iść do nieba. Więc nie ma opcji "modlitwy" w niebie :)
Odpisz
15 stycznia 2017, 19:38
@Wolfmer: Tylko że - teoretycznie oczywiście - jak trafimy do nieba to będziemy czuć się wyrombiście w kosmos szczęśliwi i po prostu przez wieczność. A to oznacza, że nie będzie żadnych już negatywnych spraw (uczuć, doświadczeń itd.) z "tego" świata ale za to będą te najlepsze, tylko że pierdyliard razy lepsze niż te tego typu na ziemi. Więc chyba to taka dobra WIECZNOŚĆ.
Odpisz
15 stycznia 2017, 20:31
@Baturaj: Ale możliwe, że będziemy się modlić za wiernych na ziemi, jeśli w ogóle się tam dostaniemy.
Odpisz
15 stycznia 2017, 20:40
@Baturaj: Lepiej odstawmy te rozkminy na bok bo zaraz będzie wojna o_0
Odpisz
7 czerwca 2017, 17:10
@Wolfmer: ja się boję wieczności 0.0
Odpisz
7 czerwca 2017, 20:06
@Tymek590: Losowe obrazki?
Odpisz
7 czerwca 2017, 20:59
@Wolfmer: nom
Odpisz
Edytowano - 12 stycznia 2017, 17:16
Ciało zostaje na ziemi. Dusza idzie do Piekła/Nieba/Czyśćca - to oczywiste dla chrześcijan. Dusza nie może czuć bólu fizycznego, bo takowy może czuć tylko ciało fizyczne, którym ona nie jest, a zatem nie czuje też temperatury, dotyku itp. Ognie piekielne to (według mnie) więc metafora (jakich w Biblii wiele) i oznacza cierpienia psychiczne, nękanie sumienia itp. Wtedy całe wyobrażenie piekła tworzone przez tysiące lat legło w gruzach i cierpienia są inne niż sobie je wyobrażano.
Odpisz
12 stycznia 2017, 18:53
@sylwon1234: true
Odpisz
14 stycznia 2017, 22:03
@sylwon1234: Czyli w niebie fast foody nie będą miały smaku?
Odpisz
Edytowano - 14 stycznia 2017, 22:04
Przeciwnie. Będą smakowały lepiej, bardziej intensywnie, wewnętrznie, tak jakbyś jadł je bezpośrednio żołądkiem. Ale inaczej, nie będzie to smak, a sama przyjemność zajebistego smaku, pozbawiona smaku. Czyli skutek bez przyczyny. Czyli smaku nie czujesz, ale czujesz ekstazę po spożyciu czegoś zajebistego.
Odpisz
14 stycznia 2017, 22:06
@sylwon1234: Jesteś prorokiem? :0
Odpisz
Edytowano - 14 stycznia 2017, 22:10
Nie. Nie znam przyszłości, ale katechetka twierdzi, że mam dar rozumienia tego, co widzę i myślenia. A jakoś patrzę i nie dostrzegam, a dostrzegam, choć nie patrzę...
Wiem, brzmi narcystycznie jak ch*j, wybacz mi za to.
Odpisz
14 stycznia 2017, 22:15
@sylwon1234: Brzmi jakbyś był prorokiem ale nie chciał się przyznać/sam o tym nie wiesz.
Odpisz
Edytowano - 14 stycznia 2017, 22:36
Ale nie znam przyszłości. Nie jestem prorokiem ani nikim w ten deseń. Jestem zwykłym człowiekiem, jak pozostałe 7 miliardów istnień ludzkich.
Wiem, znów tak brzmię. Po części robię to celowo, dla żartu, ale tak na serio jestem... ,,Normalny". Niczym się nie wyróżniam.
Odpisz
14 stycznia 2017, 22:45
@sylwon1234: To co zrobie jutro? No dawaj,spróbuj.
Odpisz
14 stycznia 2017, 22:45
@sylwon1234: Lepsze wytłumaczenie niż to, które dostaniemy od wielu księży.
Odpisz
Edytowano - 14 stycznia 2017, 23:10
Skąd mam wiedzieć?
Ale dla żartu nie sposób się oprzeć. Na początek spróbuję powiedzieć coś o tobie, skoro uważasz, że jestem cudownym dzieckiem. Właściwie o twojej mamie. Jest brunetką o krótkich włosach, ma 38 lat. Przeciętnej wagi, około metra 60 wzrostu. Zgadza się? (Nie wiem, kieruję się instynktem, ale powiedz szczerze, nie zmyślaj, czy mam rację, tak lub nie). Ty prawdopodobnie chodzisz do szkoły w mieście, w którym mieszkasz, gimnazjum nr 2, średnia na koniec semestru wychodzi ci pomiędzy 3.90 a 4.20. Kilka pierdół, które przyszły mi do głowy jako pierwsze i wydały się najprawdopodobniejsze ze zbiorowiska zbędnych myśli. Nigdy cię na oczy nie widziałem, więc wątpię czy cokolwiek tutaj ma sens.
Odpisz
14 stycznia 2017, 23:11
@Psychopata_: Dzięki. Zwłaszcza, że nie jestem księdzem, ale to tylko moje domysły.
Odpisz
15 stycznia 2017, 00:59
@sylwon1234: .
Odpisz
15 stycznia 2017, 07:56
@sylwon1234: Myślałem że tylko ja tak mam.
Odpisz
15 stycznia 2017, 10:54
@sylwon1234: No nie za bardzo ci wyszło. Moja mama jest nieco starsza i wyższa, a chodzę do szkoły do innej miejscowości, nie w tej samej w której mieszkam. Co do średniej to sam nie wiem, z niczego nie jestem zagrożony to tą średnią się nie przejmuję. xD
Odpisz
15 stycznia 2017, 11:09
Mówiłem? Jestem normalny, nie mam nadzwyczajnych umiejętności.
Odpisz
15 stycznia 2017, 11:15
@sylwon1234: Czyli masz dar rozumu od Ducha Świętego...hmmm
Odpisz
15 stycznia 2017, 11:42
@Reaper_: To jest chyba oczywiste. Każdy go ma.
Odpisz
1 lutego 2017, 20:04
@sylwon1234: Uwierz mi nie każdy, np. mój kolega
Odpisz
12 stycznia 2017, 18:52
To zależy jak sobie wyobrażasz Piekło.
Dla mnie Piekło to po prostu pustka
Odpisz
14 stycznia 2017, 22:04
@lorax12: Ja wyobrażam sobie piekło jako burdel dla fetyszystów, wiele gejowych orgii, zjadania fekaliòw i biczowania.
Odpisz
15 stycznia 2017, 09:44
aha
Odpisz
15 stycznia 2017, 07:16
psst! Piekła nie ma...
Odpisz
Edytowano - 14 stycznia 2017, 20:03
To zależy o której części nieba mowa. W stratosferze jest strasznie zimno, w egzosferze praktycznie zamarzasz, ale z kolei w termosferze możesz się ugotować żywcem.
Odpisz
14 stycznia 2017, 20:54
@darcus: Pan dosłowny się znalazł
Odpisz
14 stycznia 2017, 20:59
@darcus: zaorane
Odpisz
14 stycznia 2017, 21:14
@darcus: To chyba nie jest skierowane do ateistów.
Przecież wy nie wierzycie w to drugie "niebo".
Odpisz
14 stycznia 2017, 21:46
@YouVlog: Jakie znowu drugie "niebo"? Co to jest?
Odpisz
14 stycznia 2017, 21:52
@darcus: No właśnie.
Dyskusja nie ma sensu.
A może po prostu zniechęca mnie twój
antyteizm?
Nie mam ochoty z tobą dyskutować na temat religii.
Jeśli w tym temacie ty nie masz racji to nikt nie ma.
Przynajmniej z takiego wychodzę założenia.
Odpisz
14 stycznia 2017, 22:00
@YouVlog: A kto ci każe dyskutować na temat religii, hmm? Ja na pewno nie poruszyłem tego tematu.
Odpisz
14 stycznia 2017, 22:09
@darcus: Wiesz.
Szczerze mówiąc było to dosyć niemiłe z twojej strony, a może nie zrobiłeś tego celowo?
Nie wiem.
Pozdrawiam.
Odpisz
14 stycznia 2017, 22:21
@darcus: > Darcus Pyta co to jest "drugie niebo"
> Jakiś typ zaczyna gadać że nie będzie się kłócił
O co chodzi?
Odpisz
14 stycznia 2017, 22:26
@Chrzaszcz_Trzcinowy: "Jakiś typ"
Dzięki.
Odpisz
14 stycznia 2017, 22:27
@Chrzaszcz_Trzcinowy: Też się zastanawiam.
Odpisz
14 stycznia 2017, 22:31
@Chrzaszcz_Trzcinowy: Po ostatniej dyskusji z darcusem stwierdziłem, że nie mam wystarczających argumentów aby wygrać.
Odpisz
14 stycznia 2017, 22:32
@YouVlog: Dlatego też nie chcę prowadzić z góry przegranej dyskusji
Odpisz
14 stycznia 2017, 22:42
@darcus: Drugie niebo - Raj, zaswiaty, kraina wiecznej szczęśliwości. Nazywaj jak chcesz. Miejsce do którego trafiają "dobre dusze dobrych ludzi" według ludzi wierzących.
Tak ciężko było wytłumaczyć?
Odpisz
14 stycznia 2017, 22:43
@Psychopata_: I to ja tutaj jestem zbyt dosłowny, huh? :v
Odpisz
14 stycznia 2017, 22:54
@darcus: Tak :P
Odpisz
15 stycznia 2017, 01:32
@YouVlog: Ale co było niemiłe? To że darcus nie poruszył tematu religii?
Odpisz
14 stycznia 2017, 23:02
Ide do piekła
Odpisz
12 stycznia 2017, 17:11
A kto powiedział, że w piekle jest gorąco?
Nawet jeśli jest tam ogień, to nie musi być gorący.
Odpisz
14 stycznia 2017, 21:51
@Myszkapl: W dalszym ciągu mogą to być sztuczne ognie dla postrachu.
Odpisz
12 stycznia 2017, 17:27
w niebie jest klimatyzacja a w piekle nie.
Odpisz
14 stycznia 2017, 20:26
@Mccree: przepraszam, panie McCree, wie pan która jest godzina?
Odpisz
14 stycznia 2017, 21:32
@FoxyFox: Jest 21:32 prosze pana
Odpisz
14 stycznia 2017, 21:38
@FoxyFox: Za oknem ciemno już hmmmm...IT'S HIGH NOON!
Odpisz
14 stycznia 2017, 21:19
Nie jest tak źle.
Odpisz
14 stycznia 2017, 20:49
BOGA NIE MA
Odpisz
14 stycznia 2017, 20:51
Bóg to metafora. To czego chcemy ale wiemy że nie dostaniemy.
Odpisz
14 stycznia 2017, 20:53
@sok930: bóg.exe
Odpisz
Edytowano - 14 stycznia 2017, 20:56
TWOJEJ WIEDZY*
Odpisz
14 stycznia 2017, 20:57
@rogaliq: DZIEKI ZIOM
Odpisz
14 stycznia 2017, 20:57
Katolicy uważają że tak a ateiści że nie, każdy ma swoje poglądy i nikt nie wie co się dzieje po śmierci
Odpisz
14 stycznia 2017, 20:57
SPOKO
Odpisz
14 stycznia 2017, 21:00
@mateczek123: A ja wiem i mogę Ci to udowodnić jeśli chcesz
Odpisz
Edytowano - 14 stycznia 2017, 21:01
Ta, pewnie powiesz mi że umarłeś i wiesz?
Odpisz
14 stycznia 2017, 22:51
@mateczek123: nope, chodź może przesadziłem z pewnością w słowie "wiem", ale można to łatwo wywnioskować.
Zacznę od wersji w której duszy nie ma (moja ulubiona). Tutaj zwyczajnie świadomość umiera razem z ciałem.
Wersja z piekłem i niebem. Nie znam dokładnego opisu tych dwóch miejsc, ale w skrócie, w piekle jest wieczne cierpienie, a w niebie wieczne dobro. I obie te rzeczy są przerażające. To że nieustanna męka prowadzi do pustki to wiadomo. Wieczne dobro również. W końcu nie możliwe jest nieustanne doceniane dóbr. Kiedy ostatnio pomyślałeś o tym, że dobrze jest być zdrowym? Raczej chwilę po wyzdrowieniu z choroby. Pieniądze też docenia się przez pierwszy tydzień po wypłacie, a później one po prostu są. W takim razie jak docenić wieczna dobroć? Nijak. Wieczna monotonia szybko przerodzi się w wieczną pustkę. Czyli nieważne co robimy, będzie pustka.
Wersja z duszami, aegument nr 2: Dlaczego opłakujemy zmarłych i jednocześnie pocieszamy dzieci, że dziadek czy ktoś jest teraz w lepszym miejscu? Czy nie powinniśmy się cieszyć? Czy może nie wierzymy, że zmarły trafił do nieba? I czemu, jeżeli żyjemy dobrze, to boimy się śmierci i lekarze walczą o życie każdej osoby? Czyżby bóg zaprogramował nas tak, żebyśmy NIE chcieli iść do nieba? A może podświadomie wiemy, że życie po śmierci to bzdura?
Wersja z reinkarnacją: jeżeli coś takiego istnieje, to znaczy, że wcześniej wiedliśmy już jakieś inne życie. Jednak jeżeli w nowym życiu moje ja jest kształtowane na nowo i od zera, to czy rzeczywiście można mówić, że stary ja i nowy ja to jedna osoba? No nie. Raczej nowy ja zastąpił starego ja, a więc stary ja już nie istnieje i nigdy nie wróci. Znowu pustka dla umarlaka.
Odpisz
14 stycznia 2017, 23:15
To są twoje teorie, ja jestem wierzącym i wierzę w najbardziej katolicką wersję czyli pójście do nieba, piekła lub czyśca
Odpisz
14 stycznia 2017, 23:46
@mateczek123: to nie są moje teorie tylko moja interpretacja trzech różnych teorii: ateistycznej, chrześcijańskiej (w sumie to nie tylko) i reinkarnacyjnej.
Bo musisz przyznać, że jeżeli możesz robić co chcesz to znudzi Ci się po kilky godzinach, góra dniach. A co dopiero wieczność. I też wątpię żebyś z niecierpliwością czekał na to niebo.
Odpisz
15 stycznia 2017, 08:02
zacznijmy od tego że ludzie się boją śmierci bo to jest nieznane. I skończmy na tym że jeśli przyjąć wszechmocność Boga to twoje pozostałe argumenty są obalone.
Odpisz
12 stycznia 2017, 18:07
W piekle wcale nie jest gorąco. Obecnie jest tam 1°C
Odpisz
12 stycznia 2017, 17:44
Nie da się stwierdzić, co i jak jest w piekle.
Odpisz
Edytowano - 12 stycznia 2017, 17:38
Odpowiedź jest prosta jak umrzesz to nic nie czujesz
Odpisz
12 stycznia 2017, 17:26
Czy w piekle jest gorąco to kwestia sporna,zależy w której części tego piekła się znajdujemy
Odpisz