Życzenie do Jezusa

@Ostry_gracjan: jasne h*ju

@NilsetTV: Proszę się ogarnąć koleżko.

@Ostry_gracjan: Co to za profilowe wtf?

no fajne jest

@ciamciol: spoko

@NilsetTV: OOOO... Mój stary kolega!

@Jasnowidz: To w końcu jasnowidz czy myśliciel?

@Jasnowidz: Wiem, że zapewne napisałeś to dla beki, ale... Jeśli Jezus byłby zły to by nie:
-Cierpiał na krzyżu za nas
-Uleczał
-Nauczał (mądrze)
-Zmartwychwstał
-Przywracał życie
No i pełno innych rzeczy.

@ciamciol: DOUBLE NAKRYWKA!!! ON FIRE!!!!

@ciamciol: Zaraz przyjdą zagorzali ateiści i będą próbowali udowodnić że to fałsz i takie zdarzenia nie miały miejsca

Nie będą.
Wymienione przezeń wydarzenia obracają się w sferze argumentum ad ignorantiam, co oznacza w skrócie tyle, że nie da się udowodnić ich nieprawdziwości. I o ile możemy się kłócić z historycznością Jezusa i tym czy rzeczywiście umarł na krzyżu lub też tym, czy jego nauki są autentyczne, to fałszu rzeczy takich jak zmartwychwstanie albo uzdrawianie nie da się dowieść. Są to bowiem pojęcia "brane na wiarę", nieracjonalne i nielogiczne. Nie zapominajmy, że mówimy tutaj o sferze świętości, inaczej sacrum, której to elementy nie łącza się profanum. Dyskusja o niej powinna być dyskusją stricte filozoficzną i teologiczną, a więc niezwiązaną z racjonalnością i prawdziwością nauki.
Próba udowodnienia ich nieprawdziwości, a więc próba wrzucenia nauki do teologii, mijałaby się z celem i byłaby startą czasu.

Poza tym, tak na przyszłość... Pisanie/mówienie "Zaraz przyjdzie X, by udowodnić, że Y jest w błędzie", jest idiotyczne. Próba stłamszenia i wyśmiania przeciwnika oraz jego odmiennego zdania robi krzywdę (w znaczeniu dyskusyjnym oczywiście) bardziej tobie niż jemu. Co prawda, tego typu zdania często przynoszą zamierzony cel i odstraszają teoretycznego przeciwnika od wyrażenia swojego stanowiska (został on bowiem upokorzony jeszcze przed jego wygłoszeniem, jego zdanie traci tym samym na merytorycznej wartości w oczach publiczności, która będzie uważać jego słowa za mniej ważne i zwyczajnie głupie, niezależnie od tego, jak dobrze uargumentuje swoje stanowisko), lecz nie zmieni to faktu, że wielu czytających (zapewne na czele z dyskusyjnym przeciwnikiem) uzna to za akt tchórzostwa, strach przed argumentami strony przeciwnej.

@ciamciol: No jeśli ktoś wierzy w coś takiego to czemu nie. Faktycznie kochany ten jezus.

@Ateista: Argumentacja logiczna i kulturalna. Brak rzeczy w stylu: "mam rację bo tak". Wypowiedź pozbawiona błędów językowych, ortograficznych, interpunkcyjnych. Raj

@Ateista: Co do pierwszej części Twojej wypowiedzi, to mogę powiedzieć, że spodziewałem się, że pod komentarzem przedmówcy mogą pojawić się 2 różne typy odpowiedzi:
1. "ten twój bóg to w ogóle jest nie istnieje, a papież to gw**cił dzieci"
2. Jakaś próba wytłumaczenia, że wszyscy wierzący są w błędzie
Nie spodziewałbym się żadnej dyskusji o wymiarze filozoficznym po większości społeczności tej strony, choć przyznam, że religia jest bardzo ciekawym i obszernym tematem do rozmowy.

Co do drugiej części:
Faktycznie, masz rację, może być to uznane przez niektórych jako pewne tchórzostwo z mojej strony i unikanie rozmowy, no i te osoby miały rację. Uważam, że na stronie typowo rozrywkowej jak jeja, powinno unikać się tematów takich jak religia lub nawet polityka. W obu przypadkach zazwyczaj cała dyskusja kończy się na tym, że każdy zostaje przy swoich poglądach i uważa, że są one jedynymi słusznymi. Większość użytkowników wchodzi tu po to, aby się pośmiać z obrazków/dowcipów a nie dyskutować o wierzeniach. A nawet jeśli ktoś specjalnie siedzi tu aby dyskutować o tej religii, to źle trafił, od tego są inne fora.

Całkiem dobrym pomysłem byłoby założenie sekcji na takie dyskusje na naszej stronie. Zauważyłem już, że odwiedza ją wiele osób inteligentnych, szukających okazji do wypowiedzenia się na dość ważne tematy. Nie wszyscy wiedzą gdzie szukać partnerów do dyskusji. Ponadto strony dyskusyjne są zwykle opanowane przez zelotów jednej bądź drugiej ideologii. Większość dyskusji dotyczących ideologii (powtórzenie- o zgrozo) kończy się tym, że osoby które w niej uczestniczyły nie zmieniają swoich poglądów. Jednak dwa (lub więcej) spojrzenia na świat zostały ze sobą skonfrontowane. Przez taką dyskusje naprawdę dużo można zyskać.

@bartus99: Czy ja wywołałem gównoburze?

@Jasnowidz: Gównoburzy raczej nie, nazwałbym to raczej ciekawą dyskusją