Już nawet więźniów lepiej karmią
Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.
Linowiec
Tylko nie to :(
Dziwne, ze nikt nie bał się zrobić muru z materiałów wybuchowych
Cool Grandpa 😎
Spytacie: który jest szczęśliwy?
No racja
Zobacz więcej popularnych memów
Komentarze
Odśwież3 lipca 2020, 17:59
100 strzałka w górę
Odpisz
5 maja 2021, 15:13
@tymekgwoz: 114
Odpisz
23 maja 2021, 10:27
@tymekgwoz: czy ja naprawdę byłem takim głupim kidosem
Odpisz
Edytowano - 11 września 2017, 20:37
Izolatka nr 2 w Radziejowie pozdrawia.
Odpisz
11 września 2017, 20:54
Nie wygląda w sumie źle.
Odpisz
11 września 2017, 20:56
co to to w misce
Odpisz
11 września 2017, 21:07
@firankowy: to wygląda jak kakao
Odpisz
11 września 2017, 21:11
@DAVJD: po prostu ciemna woda, marchewka z ziemniakami polanymi sosem jabłkowym (?) i zupa warzywna
Odpisz
11 września 2017, 21:12
w czerwonej misce zupa jest?
Odpisz
11 września 2017, 22:41
@DAVJD: Ta, całkiem dobra, ale reszta nie do przełknięcia :x
Odpisz
12 września 2017, 07:40
@firankowy: Bieda w płynie
Odpisz
11 września 2017, 21:41
Zależy od szpitala. Byłam przez dwa tygodnie w szpitalu w Otwocku ~reklama~ i jedzonko było super, dawali nam jogurty, galaretki z owocami, w niedzielę był ofc schabowy, ziemniory i jakieś warzywka. Czasami na śniadanko była możliwość zrobienia kanapki z dżemem. Rano dawali jeszcze kakao / herbatkę / kawę. Czułam się tam jak na niskobudżetowych wakacjach. W moim mieście cały szpital to jakiś nieśmieszny żart, podejrzewam, że obiad w środę robią z resztek resztek z poniedziałku
A oto kot z kota z kotem za recenzję
Odpisz
11 września 2017, 22:03
@pain_sandwich: Też chcę do takiego szpitala :c
Odpisz
Edytowano - 11 września 2017, 22:44
@xxxPaterrix03xxx: Przyjmują ze złamaniami, operacjami nóg i bioder, wycinają haluksy. Mi akurat operowali kręgosłup. Hotel za free, wystarczy dobrze się przewrócić.
Naleśniki z jabłkiem i śmietaną w tym szpitalu to cudo
Odpisz
26 sierpnia 2017, 23:17
Kiedyś przez miesiąc leżałem w szpitalu
i dosłownie CODZIENNIE było jabłko z mikrofali
które musiałem zjeść, bo miałem coś nie tak z przewodem pokarmowym
więc przez 30 dni jadłem te pie**olone jabłka ze łzami w oczach.
Odpisz
26 sierpnia 2017, 23:21
Czekaj...Jabłko przypadkiem nie wybucha w mikrofali,podobnie jak jajko?
Odpisz
26 sierpnia 2017, 23:24
@DaKnight: nie
za to odchodzi od niego skórka i wypływa sok
a konsystencją przypomina coś pomiędzy bananem a gumowym klapkiem
Odpisz
26 sierpnia 2017, 23:28
A pomyśleć że jak byłem mały chciałem iść do szpitala.Wciąż w nim nie byłem
Odpisz
27 sierpnia 2017, 00:00
Jak ja byłem 4 dni w szpitalu to nic nie jadłem nawet, nie wyobrażam sobie leżeć w nim miesiąc.
Odpisz
27 sierpnia 2017, 00:05
@as13zx: na szczęście rodzice choć trochę mnie kochali, więc przywozili mi kanapki po tym jak zobaczyli jak tam wygląda jedzenie
a z samego szpitala wyszedłem chudszy o 8kg i z zapaleniem żył
pozdrawiam służbę zdrowia
Odpisz
Edytowano - 27 sierpnia 2017, 00:11
Mi pielęgniarka na wstępie wbiła igłę w tętnicę, jak powiedziałem że to zrobiła bo krew mi z zgięcia do nadgarstka tryskała i była jasna, a ja prawie zemdlałem to powiedziała mi że to przez to że dużo wody wypiłem, nawet komentować nie chciałem. Było to na pobraniu krwi przed badaniami.
Odpisz
27 sierpnia 2017, 00:16
@as13zx: dlatego wolę chodzić prywatnie
a nawet gdyby, to po tamtym wesołym miesiącu (po którym właściwie wyszedłem bardziej chory niż na początku) mama i tak woli nie zapisywać mnie na nfz :")
a o takich sytuacjach przy pobieraniu krwi można by książkę napisać
Odpisz
27 sierpnia 2017, 10:27
miałem 5 lat. byłem na pobieraniu krwi. "pielęgniarka" kuła mnie 12 razy zanim trafiła w pie**oloną żyłę a potem przypomniała sobie że istnieje takie coś jak welflon
Odpisz
27 sierpnia 2017, 11:22
Przypomniała mi się sytuacja jak przy pobiereraniu krwi jak pielęgniarka nie potrafiła trafić aby pobrać krew.W pewnym momemcie przestraszyła się że złamała igłe.Dopiero jak zaczeła wiercić w drugiej ręce udało się
Odpisz
11 września 2017, 21:26
@DaKnight: Ja mialem taka sytuacje ze po pobieraniu krwi urwal mi sie film no i 5 dni w szpitalu...
Odpisz
11 września 2017, 21:23
U mnie nie bylo az tak zle, bulki bardzo dobre, mieciutkie, ale najgorsze byly buraki, bez cukru...
Odpisz
11 września 2017, 20:21
Mam chyba niesamowite szczęście, ale jak ja trafiłem do szpitala że złamaną ręką, to jedzenie było tam naprawdę przyzwoite.
Odpisz
11 września 2017, 20:33
@Kuziemek: Podobnie. Był dobry kotlet.
Odpisz
11 września 2017, 20:28
Niestety, ale prawda
Odpisz
11 września 2017, 20:22
to byłem w jakimś dziwnym szpitalu bo u mnie zawsze przyjeżdżała góra kanapek...
Odpisz
27 sierpnia 2017, 05:56
Odpisz
27 sierpnia 2017, 02:02
Miałem złamaną rękę i musiałem ciągle leżeć. Bardziej przestanę że to ręka przewodnia. No i tak sobie leżę patrzę przez okno na cegły (wojewódzki w Gdańsku-polecam) i obrócić się ni w tą ni w tamtą nie nożna bo ręka musi być ciągle w górze, i nadchodzi piękna chwila mniej pięknego jedzenia. Co 3 dzień kucharki się zmIeniały, raz była fajna dosyć miła a raz była rasowa menda. No i ta pierwsza fajna zawsze przynosiła mi zrobione kanapki bo jak wspominałem przewodnia ręka była złamana i tak sobie miałem luksus przez 3 dni co 3 dni. No a ta 2 to narody klękajcie, plastikowy nóż, masło świeżo z lodówki i szynka. W lepsze dni był też pomidor. I to nie żeby się zapytała czy posmarować czy coś, NIEEEE no co ja głupi musiał bym być (raz się zapytałem i dostałem opiredol( serio? Praktycznie niepełnosprawny i jeszcze trzeba opi***alać?)) No i tak to dzień za dniem mijał w pięknej placówce NFZ
Odpisz
27 sierpnia 2017, 00:16
Może jestem dziwny ale jak leżałem w szpitalu to jedzenie mi smakowało
Odpisz
26 sierpnia 2017, 23:35
u mnie mają catering z jegnej z lepszych restauracji w mieście
Odpisz
26 sierpnia 2017, 23:11
Nie we wszystkich szpitalach tak jest. Szczerze, to w szpitalu przy ulicy Żwirki i Wigury w Warszawie na oddziale diabetologii jest całkiem dobre.
Odpisz
26 sierpnia 2017, 23:09
Kiedy dwa razy byłem w szpitalu i miałem operację podniebienia to przez pół tygodnia podawano mi do jedzenia rosół z niezidentyfikowanymi kawałkami czegoś niezbyt jadalnego. Tak. Było obrzydliwe.
Odpisz
26 sierpnia 2017, 23:04
Ja byłem w szpitalu i jedzenie było tak dobre, a warunki tak luksusowe, że naprawde trudno było mi trudno wracać. Byłem na kontroli
#nobodycares
Odpisz