Na koncercie Versailles w 2010, kiedy ludziska tłoczyły się pod sceną nic nie widząc, ja ze znajomą weszłyśmy na stół tuż przy scenie i widziałyśmy wszystko jak na dłoni, bo stałyśmy mniej więcej na tym samym poziomie, co scena. Co prawda ominęła nas przez to próba urwania nogi gitarzyście, ale i tak było warto. Tak więc, na wszystko są sposoby.
Komentarze
Odśwież30 maja 2013, 09:04
Nie chodze na koncerty.
Odpisz
27 kwietnia 2013, 18:44
ja i tak zawsze wiszę na barierkach, więc mi to ie przeszkadza
Odpisz
27 kwietnia 2013, 10:35
Heheheheh :) Ja to mam dobrze :)
Odpisz
18 sierpnia 2013, 18:56
@Sauron: piona! tez tak mam!
Odpisz
27 kwietnia 2013, 09:57
Na koncercie Versailles w 2010, kiedy ludziska tłoczyły się pod sceną nic nie widząc, ja ze znajomą weszłyśmy na stół tuż przy scenie i widziałyśmy wszystko jak na dłoni, bo stałyśmy mniej więcej na tym samym poziomie, co scena. Co prawda ominęła nas przez to próba urwania nogi gitarzyście, ale i tak było warto. Tak więc, na wszystko są sposoby.
Odpisz
27 kwietnia 2013, 08:07
Przyleć swoim supercichym odrzutowcem VTOL, i popatrz z góry.
Odpisz