@Kacprrr: Sprzedaj wszystko co masz i kups se małą prywatną wyspę, koszt najmniszych to nie wiele więcej od dobrej działki. Zamieszkaj tam w szałasie. Będziesz mieć spokojne życue. Tylko problem z wyżywieniem i kontaktami społecznymi ale co tam
@Kacprrr: Jak oharniesz więcej hajsu to zbudujesz se tam dom, wtedy jeszcze tylko łódka i masz transport, teraz juz o żarcie łatwiej a i o kontakty społeczne też.
Jak to nie jest spokojne to ja nwm czym dla cb jest spokój
@Kacprrr: Żeby coś dostać, trzeba coś od siebie dać. Na tej zasadzie opiera się kompletnie wszystko wokół nas. W innej sytuacji następuje zaburzenie równowagi.
@Kacprrr: Nigdy nie będzie, bo życie nie opiera się na samym spokoju - ludzie, podobnie jak inne istoty żywe, są stworzeni do nieustannej walki o byt (jak nie z innymi istotami żywymi, to z samym światem i sytuacjami). Teoretycznie tylko obiekty nieożywione typu kamienie są spokojne, ale w praktyce nawet one zmieniają się z upływem milionów lat - a czym innym jest niepokój, jeśli nie poczuciem zmian, nad którymi nie mamy kontroli? Aby być szczęśliwym trzeba zrozumieć, że życie to zarówno momenty dobre i złe, spokojne i niespokojne, i wbrew pozorom niepokój może być bardzo ekscytujący - tylko w walce z jakimś realnym problemem można poczuć, że się żyje, bo takie doświadczenia dosłownie uruchamiają wszystkie nasze mechanizmy (choć przy dotkliwej tragedii trudno zachować optymizm - wtedy trzeba swoje wypłakać i przecierpieć, by móc żyć dalej. Nasze ciała i umysły są zaprogramowane też do przeżywania negatywnych odczuć i ich tłumienie jest po prostu niezdrowe).
Między innymi z tego powodu rutyna jest dla większości ludzi bolesna, bo tak naprawdę każdy z nas potrzebuje mniejszej lub większej ilości stresu w życiu. Nadmiar spokoju jest nudny, a każda przesada - nieważne w którą stronę - jest zła i szkodliwa. Tak samo każda dobrze napisana historia, a nawet każda dobrze zrobiona gra bazuje na radzeniu sobie postaci z jakimś problemem - gdyby bohater nie robił dosłownie nic i nie miał żadnych problemów to gra byłaby nudna, prawda? Dobrze jest postrzegać życie jako niewyobrażalnie skomplikowaną grę - czy może raczej gry jako niewyobrażalnie uproszczone życia. Różne formy, ale uruchamiają te same mechanizmy w naszych głowach.
@piekasz: Wiesz piekasz, moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że niedobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że filozofie. Eeem... Różne filozofie, które wskazały mi różne punkty widzenia, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie różni ludzie i ich punkty widzenia wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się sensu życia, które by tak rzec, które pomaga... żyć i się rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to dorastanie, życie to rozwój, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo: "Ale jak ty to robisz?", "Skąd czerpiesz tą wiedzę?". A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład piszę ten komentarz, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, powrócę do praktycznego rozwijania pasji i będę ot, choćby... rysować... potwory z prozy Lovecrafta.
@niggiddu: Mówcie co chcecie, ale ten komentarz mialby naprawdę spore szanse pomóc zrozumieć sytuacje życiową wielu ludzi, a co za tym idzie pomóc im uporać się z ich osobistymi problemami.
@Kacprrr: a ja uważam że życie nie ma jednolitego sensu i wszystko zależy od etapu życia na jakim jesteśmy w dzieciństwie jest spokojnie potem jest szkoła co jest prawdopodobnie jednym z większych wyzwań bo człowiek nie jest na to gotowy zwłaszcza z polskim systemem edukacji po reformie sam mam lekkie załamanie nerwowe prze to że jestem w 8 klasie a potem jest dorosłość najgorszy etap niby można wszystko a tak naprawdę wszystko kręci się w okół pieniędzy człowiek chce się ustatkować i mieć dobre życie choć to nie ma sensu i wszystko prowadzi do marnego końca egzystencji gdzie stracimy wszystko na co pracowaliśmy prze te około 70 lat
Płaci podatki na państwo dzięki któremu dostaje część swoich pieniędzy by wydawać je na płacenie podatków
Niby kiedyś 1/3 dzieci nie dożywała 18, a ludzie po 60 byli uznawani za mędrców, śmiertelne choroby były powszechniejsze to jednak od renesansu mamy straszny przyrost ludzi z depresją, problemami społecznymi, a co gorsza ten problem z roku na rok jest coraz większy
Komentarze
Odśwież12 lutego 2019, 23:41
Życie kiedyś będzie spokojne?
Odpisz
12 lutego 2019, 23:50
@Kacprrr: Sprzedaj wszystko co masz i kups se małą prywatną wyspę, koszt najmniszych to nie wiele więcej od dobrej działki. Zamieszkaj tam w szałasie. Będziesz mieć spokojne życue. Tylko problem z wyżywieniem i kontaktami społecznymi ale co tam
Odpisz
12 lutego 2019, 23:52
@Sebzer: no to nie będzie spokojne
Odpisz
12 lutego 2019, 23:56
@Kacprrr: Jak oharniesz więcej hajsu to zbudujesz se tam dom, wtedy jeszcze tylko łódka i masz transport, teraz juz o żarcie łatwiej a i o kontakty społeczne też.
Jak to nie jest spokojne to ja nwm czym dla cb jest spokój
Odpisz
13 lutego 2019, 00:04
@Sebzer: sam nie wiem, nigdy nie miałem okazji go doświadczyć.
Ale najpierw trzeba pieniędzy, a to wymaga stresu
Odpisz
22 lutego 2019, 14:10
@Kacprrr: Żeby coś dostać, trzeba coś od siebie dać. Na tej zasadzie opiera się kompletnie wszystko wokół nas. W innej sytuacji następuje zaburzenie równowagi.
Odpisz
22 lutego 2019, 14:43
@Kacprrr: a tam. Pacek to zrobi do jedzenia placek
Odpisz
22 lutego 2019, 14:46
@Kacprrr: Nigdy nie będzie, bo życie nie opiera się na samym spokoju - ludzie, podobnie jak inne istoty żywe, są stworzeni do nieustannej walki o byt (jak nie z innymi istotami żywymi, to z samym światem i sytuacjami). Teoretycznie tylko obiekty nieożywione typu kamienie są spokojne, ale w praktyce nawet one zmieniają się z upływem milionów lat - a czym innym jest niepokój, jeśli nie poczuciem zmian, nad którymi nie mamy kontroli? Aby być szczęśliwym trzeba zrozumieć, że życie to zarówno momenty dobre i złe, spokojne i niespokojne, i wbrew pozorom niepokój może być bardzo ekscytujący - tylko w walce z jakimś realnym problemem można poczuć, że się żyje, bo takie doświadczenia dosłownie uruchamiają wszystkie nasze mechanizmy (choć przy dotkliwej tragedii trudno zachować optymizm - wtedy trzeba swoje wypłakać i przecierpieć, by móc żyć dalej. Nasze ciała i umysły są zaprogramowane też do przeżywania negatywnych odczuć i ich tłumienie jest po prostu niezdrowe).
Między innymi z tego powodu rutyna jest dla większości ludzi bolesna, bo tak naprawdę każdy z nas potrzebuje mniejszej lub większej ilości stresu w życiu. Nadmiar spokoju jest nudny, a każda przesada - nieważne w którą stronę - jest zła i szkodliwa. Tak samo każda dobrze napisana historia, a nawet każda dobrze zrobiona gra bazuje na radzeniu sobie postaci z jakimś problemem - gdyby bohater nie robił dosłownie nic i nie miał żadnych problemów to gra byłaby nudna, prawda? Dobrze jest postrzegać życie jako niewyobrażalnie skomplikowaną grę - czy może raczej gry jako niewyobrażalnie uproszczone życia. Różne formy, ale uruchamiają te same mechanizmy w naszych głowach.
Odpisz
22 lutego 2019, 14:48
@niggiddu: dałem Ci strzałkę w górę za tak długi komentarz
Odpisz
22 lutego 2019, 14:49
@niggiddu: filozoficznie, życiosensowo jest prawidłowo
Odpisz
22 lutego 2019, 15:04
@niggiddu: jak to jest być człowiekiem, dobrze?
Odpisz
22 lutego 2019, 15:32
@piekasz: Wiesz piekasz, moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że niedobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że filozofie. Eeem... Różne filozofie, które wskazały mi różne punkty widzenia, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie różni ludzie i ich punkty widzenia wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się sensu życia, które by tak rzec, które pomaga... żyć i się rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to dorastanie, życie to rozwój, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo: "Ale jak ty to robisz?", "Skąd czerpiesz tą wiedzę?". A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład piszę ten komentarz, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, powrócę do praktycznego rozwijania pasji i będę ot, choćby... rysować... potwory z prozy Lovecrafta.
Odpisz
22 lutego 2019, 16:01
@niggiddu: Mówcie co chcecie, ale ten komentarz mialby naprawdę spore szanse pomóc zrozumieć sytuacje życiową wielu ludzi, a co za tym idzie pomóc im uporać się z ich osobistymi problemami.
Odpisz
22 lutego 2019, 16:49
@niggiddu: na taki komentarz czekałem <3
Odpisz
23 lutego 2019, 01:11
@Kacprrr: a ja uważam że życie nie ma jednolitego sensu i wszystko zależy od etapu życia na jakim jesteśmy w dzieciństwie jest spokojnie potem jest szkoła co jest prawdopodobnie jednym z większych wyzwań bo człowiek nie jest na to gotowy zwłaszcza z polskim systemem edukacji po reformie sam mam lekkie załamanie nerwowe prze to że jestem w 8 klasie a potem jest dorosłość najgorszy etap niby można wszystko a tak naprawdę wszystko kręci się w okół pieniędzy człowiek chce się ustatkować i mieć dobre życie choć to nie ma sensu i wszystko prowadzi do marnego końca egzystencji gdzie stracimy wszystko na co pracowaliśmy prze te około 70 lat
Odpisz
22 lutego 2019, 23:28
Płaci podatki na państwo dzięki któremu dostaje część swoich pieniędzy by wydawać je na płacenie podatków
Niby kiedyś 1/3 dzieci nie dożywała 18, a ludzie po 60 byli uznawani za mędrców, śmiertelne choroby były powszechniejsze to jednak od renesansu mamy straszny przyrost ludzi z depresją, problemami społecznymi, a co gorsza ten problem z roku na rok jest coraz większy
Odpisz
22 lutego 2019, 23:30
No jednak z innej strony mieliśmy znacznie mniej chorób cywilizacyjnych jak nowotwory czy otyłość
Odpisz
22 lutego 2019, 14:55
bo przeciez samochodem sie jezdzi tylko do pracy
Odpisz