@xXkuba22Xx: chyba każdy za młodu miał koszmary bo wiele rzeczy jest dla dzieci niewyjaśnionych i to powoduje lęk.
Jeśli nie do końca wierzysz w to że duchów nie ma i słysząc trzask deski na strychu myślisz sobie ze jakaś mistyczna siła musiała ja spowodować to śnią ci się duchy.
Mi, jak i pewnie reszcie ludzi po dzieciństwie koszmary bardzo rzadko się śnią, zazwyczaj wtedy jak jesteśmy przejęci jakimś wydarzeniem (hipotetyczie moi rodzice są w Londynie, a gdzieś na skwerze odbył się zamach terrorystyczny)
Nie mowie tu o paraliżach sennych, bo jeśli zdarza się to często to już jest choroba. Mi coś takiego może się 2 razy w życiu zdarzyło i zdecydowanie odradzam, wiesz ze coś się zbliża ale nie wiesz gdzie i co to, co chce zrobić, czujesz tylko oddech i różne odgłosy
@xXkuba22Xx: No ja czasami jakby we śnie (W szczególności w koszmarach, choć te miewam rzadko) wyłamuję się z tej, jakby, "historii" w mojej głowie (Np. jak czasami mi się śni, że goni mnie w nocy jakiś koleś, którego jedynym celem jest mnie zabić) i jeszcze we śnie uświadamiam sobie że to sen, i wtedy walczę ze swoim snem, próbując się obudzić. Zazwyczaj po chwili się to udaje :-)
Ej, bo ja tam jestem ogólnie katolikiem, ale wzięła mnie rozkmina jeśli równoległe wszechświaty naprawdę istnieją, a nasze sny to są przekazy z nich? Nasz świat ma np. numer 7830291, a jednej nocy dostajemy przekaz ze świata 89 gdzie nasza przeszłość potoczyła się nieco inaczej, innej daje o sobie znać świat 356410298 gdzie istnieją superbohaterowie i niektórzy z nas nimi są.
@Brodacz: Zdaje się, że opierasz się na "poczuciu" niezgodności, a tak naprawdę nie możesz wskazać żadnych argumentów. Ja sobie nie przypominam żadnych biblijnych fragmentów, żadnych cytatów z Katechizmu ani żadnych innych ZNACZĄCYCH dla katolicyzmu wypowiedzi (nie liczę czegoś w stylu "ksiądz na kazaniu"), które zaprzeczałyby możliwości istnienia równoległych wszechświatów.
według przykladnego katolika, który wierzy w Boga nie powinno być nic więcej niż to co jest napisane w Biblii, jeśli Biblia mówi ze Bóg stworzył człowieka jak i cały świat który jest jedyną planeta na której jest życie to według takiego katolika właśnie tak jest
Bzdury. Wymyślasz sobie jakiś wzorzec katolika i narzucasz go każdemu katolikowi - tak to widzę. Może tacy ludzie istnieją, ok, ale znakomita większość katolików nie odrzuca wszystkiego, o czym nie jest wspomniane w Biblii. Nie ma tam przecież słowa o szczepieniach, kawie z mlekiem, samochodach i piekarniku, a takie rzeczy odrzucają tylko nieliczne grupy. Poza tym: "jeśli Biblia mówi ze Bóg stworzył człowieka jak i cały świat który jest jedyną planeta na której jest życie", no własnie, "jeśli". Wskaż proszę fragment, gdzie jest jasno powiedziane coś takiego.
nie chodzi o to, chodzi o cokolwiek co jest sprzeczne, tj. Ewolucja itd.
Ogromna ilość osób "wierzących" nie chodzi co niedzielę do kościoła, a 2/3 osób chodzących do kościoła chodzi tam żeby "odklepać" niedziele i mieć to za sobą
wystarczy pamiętać fragment z Biblii o tworzeniu świata.
Bóg stworzył świat i człowieka na swoje podobieństwo, wiec według Biblii ewolucja nie istnieje.
Tam podałem tylko przykład, nie pamiętam dokładnie Biblii, czytałem może raz kilka lat temu, a księdzem nie jestem
"Nie wiem, ale się wypowiem" - panu dziękuję. :) Nawet już nie mam siły wyjaśniać czegoś komuś, kto opiera się na plotkach i mitach na temat czyichś wierzeń.
ah, czyli naprawdę mam do czynienia z prawdziwym wierzącym.
Uściślając, chodzi mi o to, że jeśli w Biblii jest napisane (tak, pisze "jeśli" bo to jest przykład, aby przybliżyć na czym polega nauczanie z Biblii) ze tylko księdzu możemy wyznać grzechy, bo to on jest jedynym pośrednikiem między człowiekiem a Bogiem oznacza to że nie możesz się spowiadać u wróżbity Macieja.
Tutaj też chcę nawiązać do trochę innego tematu a mianowicie okłamywania ludzi przez kościół. Jednym słowem liczy się biznes.
Może i się uczyłeś w podstawówce 10 przykazań Bożych? Pamiętasz ostatnie z nich? "Ani żadnej rzeczy która jego jest". I co to jest, część druga przykazania dziewiątego?
Bzdura.
W Biblii drugim przykazaniem, które zostało wyparte jest "Nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi." Może zapytasz czemu to zostało usunięte? Biznes. W wielu kościołach, nie tylko w Polsce, liczy się pieniądz. Zauważ że na wsiach częściej pracują księża którzy są z pasji, z miłości do Boga.
Oczywiście nie mowie ze tak jest wszędzie, ale z tego co widzę, w dużej większości.
To chyba tyle z mojej strony, jeśli dalej nie chcesz uznać chociaż części tego co napisałem za prawdziwe wystarczy spojrzeć do Biblii ^^
Tyle ode mnie, buziaczki :>
jeszcze dodam, nie chodzi o wspomnienie w Biblii, tylko o sprzeczność.
Ten przykład co podałem, ewolucja.
Według Biblii może istnieć tylko wewnątrzgatunkowo. Jeśli człowiek został stworzony przez Boga to nie mógł ewoluować od małpy..
Nie wiem na ile ty wierzysz w Boga, o ile w ogóle, ale czekam na twoją opinie na ten temat
Nie chce się kłócić, jeśli czegoś nie wiem to warto by było uzupełnić braki wiedzy
Jeśli wiara katolicka zakładałaby chodzenie rękach, jedzenie tylko sałaty i wiarę w świętą szklankę, która ulepiła ludzi wody, to nie zmieniłoby to nic w kwestii możliwości istnienia równoległych wszechświatów, chyba że własnie o tym byłoby powiedziane w jej założeniach. W tej chwili naprawdę nieistotna jest sensowność samej wiary, tylko zgodność z jej założeniami (choćby były oparte na bzdurach wymyślonych przez starożytne korpo). Nie miałam zamiaru rozmawiać o ewolucji i spowiedzi, napisałam tylko, że z tego, co mi wiadomo, Brodacz niepotrzebnie czuje konflikt swoich poglądów, gdyż nie są one ze sobą sprzeczne. Mam wrażenie, że jesteś tak bardzo rozpalony w swojej nienawiści do chrześcijaństwa (czy ogólnie religii jako zjawiska społecznego), że masz potrzebę udowadniania, jak bardzo to wszystko jest głupie, nawet gdy sytuacja tego nie wymaga. Jeszcze trochę a zaczniesz wmawiać katolikom, że nie powinni oglądać memów, bo tak jest napisane w Biblii (na marginesie - z tego, co kojarzysz, choć właściwie to nie wiesz, jak to jest). :3
Ważne: Tutaj nikt nie mówił o Biblii jako źródle prawdy tego świata, tutaj nie musisz nikogo "uświadamiać", a ja nadal nie mam zamiaru powielać typowych dyskusji typu "katol vs ateista i ich po stokroć obalane i wskrzeszane argumenty".
Pamiętam ze kiedyś miałem sen o życiu w jakimś modern budynku.
Mimo że minęło kilka miesięcy ten sam budynek po raz pierwszy w rzeczywistości zobaczyłem na premierze Infinity war (ten biały, siedziba Avengersow)
Może i przypadek ale poczułem się dziwnie
To oznacza, że istnieją wymiary, gdzie:
•podczas bzykania się z loszką, w której jestem zakochany, wbija jej stary (będący radnym gminy) z gołą klatą chcący mnie zabić, a podczas starcia z nim ten sku*wol przywołuje Cejrowskiego cyklopa, a ja - swojego przodka-wikinga z wyku*wistym mieczem, którego twórcą był Loki
•na snapie znajoma wysyła filmiki, gdzie się masturbuje w klasie, a potem w łóżku
•podczas seksu z loszką, w której zakochany byłem, wbija jej młodszy brat z czerwoną opaską strzelający do mnie z LKM'a, którego później zjadam jako symbiont
•podczas Ragnaroku Odyn i Loki robią walkę freestyle'ową, a ja pokonuję Lokiego mówiąc, że Odyn jest zajebistym ojcem
•gołąb, którego chcę oswoić, chce mi wpie**olić
Komentarze
Odśwież24 czerwca 2019, 23:38
LOL!
Odpisz
Edytowano - 19 kwietnia 2019, 13:48
A to wtedy mnóstwo wersji mnie z innych wymiarów ma równie nudne życie, bo w sumie śnie najczęściej o normalnych rzeczach, które robię na codzień.
No i trochę szkoda tych wszystkich dziecięcych wersji mnie które umarły tak okrutną śmiercią... Gdy byłem mały miałem masę koszmarów.
Odpisz
19 kwietnia 2019, 13:52
@ZnawcaLiteraturyPolskiej: co
Odpisz
19 kwietnia 2019, 20:58
@ZnawcaLiteraturyPolskiej:
Odpisz
26 kwietnia 2019, 20:59
@ZnawcaLiteraturyPolskiej: ja też dawniej miałem bardzo dużo koszmarów, generalnie chyba dużo ludzi za dzieciaka często miało koszmary
Odpisz
26 kwietnia 2019, 23:32
@xXkuba22Xx: chyba każdy za młodu miał koszmary bo wiele rzeczy jest dla dzieci niewyjaśnionych i to powoduje lęk.
Jeśli nie do końca wierzysz w to że duchów nie ma i słysząc trzask deski na strychu myślisz sobie ze jakaś mistyczna siła musiała ja spowodować to śnią ci się duchy.
Mi, jak i pewnie reszcie ludzi po dzieciństwie koszmary bardzo rzadko się śnią, zazwyczaj wtedy jak jesteśmy przejęci jakimś wydarzeniem (hipotetyczie moi rodzice są w Londynie, a gdzieś na skwerze odbył się zamach terrorystyczny)
Nie mowie tu o paraliżach sennych, bo jeśli zdarza się to często to już jest choroba. Mi coś takiego może się 2 razy w życiu zdarzyło i zdecydowanie odradzam, wiesz ze coś się zbliża ale nie wiesz gdzie i co to, co chce zrobić, czujesz tylko oddech i różne odgłosy
Odpisz
27 kwietnia 2019, 01:13
też miałem paraliż senny kilka razy
Odpisz
27 kwietnia 2019, 12:59
@xXkuba22Xx: No ja czasami jakby we śnie (W szczególności w koszmarach, choć te miewam rzadko) wyłamuję się z tej, jakby, "historii" w mojej głowie (Np. jak czasami mi się śni, że goni mnie w nocy jakiś koleś, którego jedynym celem jest mnie zabić) i jeszcze we śnie uświadamiam sobie że to sen, i wtedy walczę ze swoim snem, próbując się obudzić. Zazwyczaj po chwili się to udaje :-)
Odpisz
19 kwietnia 2019, 15:30
Ej, bo ja tam jestem ogólnie katolikiem, ale wzięła mnie rozkmina jeśli równoległe wszechświaty naprawdę istnieją, a nasze sny to są przekazy z nich? Nasz świat ma np. numer 7830291, a jednej nocy dostajemy przekaz ze świata 89 gdzie nasza przeszłość potoczyła się nieco inaczej, innej daje o sobie znać świat 356410298 gdzie istnieją superbohaterowie i niektórzy z nas nimi są.
Odpisz
26 kwietnia 2019, 21:39
@Brodacz: Nie sądzę, by to kłóciło się z wiarą katolicką.
Odpisz
26 kwietnia 2019, 21:46
Te teorie o wymiarach chyba trochę, ale nie jestem pewien
Odpisz
Edytowano - 26 kwietnia 2019, 23:09
@Brodacz: Zdaje się, że opierasz się na "poczuciu" niezgodności, a tak naprawdę nie możesz wskazać żadnych argumentów. Ja sobie nie przypominam żadnych biblijnych fragmentów, żadnych cytatów z Katechizmu ani żadnych innych ZNACZĄCYCH dla katolicyzmu wypowiedzi (nie liczę czegoś w stylu "ksiądz na kazaniu"), które zaprzeczałyby możliwości istnienia równoległych wszechświatów.
Odpisz
26 kwietnia 2019, 23:27
według przykladnego katolika, który wierzy w Boga nie powinno być nic więcej niż to co jest napisane w Biblii, jeśli Biblia mówi ze Bóg stworzył człowieka jak i cały świat który jest jedyną planeta na której jest życie to według takiego katolika właśnie tak jest
Odpisz
Edytowano - 26 kwietnia 2019, 23:40
Bzdury. Wymyślasz sobie jakiś wzorzec katolika i narzucasz go każdemu katolikowi - tak to widzę. Może tacy ludzie istnieją, ok, ale znakomita większość katolików nie odrzuca wszystkiego, o czym nie jest wspomniane w Biblii. Nie ma tam przecież słowa o szczepieniach, kawie z mlekiem, samochodach i piekarniku, a takie rzeczy odrzucają tylko nieliczne grupy. Poza tym: "jeśli Biblia mówi ze Bóg stworzył człowieka jak i cały świat który jest jedyną planeta na której jest życie", no własnie, "jeśli". Wskaż proszę fragment, gdzie jest jasno powiedziane coś takiego.
Odpisz
26 kwietnia 2019, 23:42
nie chodzi o to, chodzi o cokolwiek co jest sprzeczne, tj. Ewolucja itd.
Ogromna ilość osób "wierzących" nie chodzi co niedzielę do kościoła, a 2/3 osób chodzących do kościoła chodzi tam żeby "odklepać" niedziele i mieć to za sobą
Odpisz
26 kwietnia 2019, 23:44
wystarczy pamiętać fragment z Biblii o tworzeniu świata.
Bóg stworzył świat i człowieka na swoje podobieństwo, wiec według Biblii ewolucja nie istnieje.
Tam podałem tylko przykład, nie pamiętam dokładnie Biblii, czytałem może raz kilka lat temu, a księdzem nie jestem
Odpisz
Edytowano - 26 kwietnia 2019, 23:46
"Nie wiem, ale się wypowiem" - panu dziękuję. :) Nawet już nie mam siły wyjaśniać czegoś komuś, kto opiera się na plotkach i mitach na temat czyichś wierzeń.
Odpisz
26 kwietnia 2019, 23:57
ah, czyli naprawdę mam do czynienia z prawdziwym wierzącym.
Uściślając, chodzi mi o to, że jeśli w Biblii jest napisane (tak, pisze "jeśli" bo to jest przykład, aby przybliżyć na czym polega nauczanie z Biblii) ze tylko księdzu możemy wyznać grzechy, bo to on jest jedynym pośrednikiem między człowiekiem a Bogiem oznacza to że nie możesz się spowiadać u wróżbity Macieja.
Tutaj też chcę nawiązać do trochę innego tematu a mianowicie okłamywania ludzi przez kościół. Jednym słowem liczy się biznes.
Może i się uczyłeś w podstawówce 10 przykazań Bożych? Pamiętasz ostatnie z nich? "Ani żadnej rzeczy która jego jest". I co to jest, część druga przykazania dziewiątego?
Bzdura.
W Biblii drugim przykazaniem, które zostało wyparte jest "Nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi." Może zapytasz czemu to zostało usunięte? Biznes. W wielu kościołach, nie tylko w Polsce, liczy się pieniądz. Zauważ że na wsiach częściej pracują księża którzy są z pasji, z miłości do Boga.
Oczywiście nie mowie ze tak jest wszędzie, ale z tego co widzę, w dużej większości.
To chyba tyle z mojej strony, jeśli dalej nie chcesz uznać chociaż części tego co napisałem za prawdziwe wystarczy spojrzeć do Biblii ^^
Tyle ode mnie, buziaczki :>
Odpisz
27 kwietnia 2019, 00:00
jeszcze dodam, nie chodzi o wspomnienie w Biblii, tylko o sprzeczność.
Ten przykład co podałem, ewolucja.
Według Biblii może istnieć tylko wewnątrzgatunkowo. Jeśli człowiek został stworzony przez Boga to nie mógł ewoluować od małpy..
Nie wiem na ile ty wierzysz w Boga, o ile w ogóle, ale czekam na twoją opinie na ten temat
Nie chce się kłócić, jeśli czegoś nie wiem to warto by było uzupełnić braki wiedzy
Odpisz
Edytowano - 27 kwietnia 2019, 00:22
Jeśli wiara katolicka zakładałaby chodzenie rękach, jedzenie tylko sałaty i wiarę w świętą szklankę, która ulepiła ludzi wody, to nie zmieniłoby to nic w kwestii możliwości istnienia równoległych wszechświatów, chyba że własnie o tym byłoby powiedziane w jej założeniach. W tej chwili naprawdę nieistotna jest sensowność samej wiary, tylko zgodność z jej założeniami (choćby były oparte na bzdurach wymyślonych przez starożytne korpo). Nie miałam zamiaru rozmawiać o ewolucji i spowiedzi, napisałam tylko, że z tego, co mi wiadomo, Brodacz niepotrzebnie czuje konflikt swoich poglądów, gdyż nie są one ze sobą sprzeczne. Mam wrażenie, że jesteś tak bardzo rozpalony w swojej nienawiści do chrześcijaństwa (czy ogólnie religii jako zjawiska społecznego), że masz potrzebę udowadniania, jak bardzo to wszystko jest głupie, nawet gdy sytuacja tego nie wymaga. Jeszcze trochę a zaczniesz wmawiać katolikom, że nie powinni oglądać memów, bo tak jest napisane w Biblii (na marginesie - z tego, co kojarzysz, choć właściwie to nie wiesz, jak to jest). :3
Ważne: Tutaj nikt nie mówił o Biblii jako źródle prawdy tego świata, tutaj nie musisz nikogo "uświadamiać", a ja nadal nie mam zamiaru powielać typowych dyskusji typu "katol vs ateista i ich po stokroć obalane i wskrzeszane argumenty".
Odpisz
26 kwietnia 2019, 23:25
Pamiętam ze kiedyś miałem sen o życiu w jakimś modern budynku.
Mimo że minęło kilka miesięcy ten sam budynek po raz pierwszy w rzeczywistości zobaczyłem na premierze Infinity war (ten biały, siedziba Avengersow)
Może i przypadek ale poczułem się dziwnie
Odpisz
26 kwietnia 2019, 23:15
To ja się pytam z jakiego wymiaru pochodziły pszczoly które gdy chciały cie urządlić robiły wokół ciebie magiczny fioletowy dym
Odpisz
Edytowano - 26 kwietnia 2019, 23:05
To oznacza, że istnieją wymiary, gdzie:
•podczas bzykania się z loszką, w której jestem zakochany, wbija jej stary (będący radnym gminy) z gołą klatą chcący mnie zabić, a podczas starcia z nim ten sku*wol przywołuje Cejrowskiego cyklopa, a ja - swojego przodka-wikinga z wyku*wistym mieczem, którego twórcą był Loki
•na snapie znajoma wysyła filmiki, gdzie się masturbuje w klasie, a potem w łóżku
•podczas seksu z loszką, w której zakochany byłem, wbija jej młodszy brat z czerwoną opaską strzelający do mnie z LKM'a, którego później zjadam jako symbiont
•podczas Ragnaroku Odyn i Loki robią walkę freestyle'ową, a ja pokonuję Lokiego mówiąc, że Odyn jest zajebistym ojcem
•gołąb, którego chcę oswoić, chce mi wpie**olić
Odpisz
26 kwietnia 2019, 22:56
dlatego sny są takie krótkie, bo podróż tyle zajmuje
Odpisz
26 kwietnia 2019, 22:55
Niestety tak nie jest bo śnię świadomie przez co pamiętam od lat praktykowania wszystkie sny, dosłownie wszystkie.
Odpisz
26 kwietnia 2019, 22:02
Nie chce wracać do wymiaru z mojego snu który trącił lekkim Leonard x Czerwony z Angry birds
Odpisz
26 kwietnia 2019, 22:03
@wampirra107: Jeśli ktoś nie wie Leonard to ta duża świania/główny zły z Angry birds
Odpisz
19 kwietnia 2019, 14:38
Nie ma mowy, fioletowy pie**olec o osobowości zadziornej afroamerykanki nie ma prawa istnieć w żadnym wymiarze
Odpisz
26 kwietnia 2019, 20:47
@creeper_girl: O ku*wa Phoney z gry która ma Aubergine Man.
Odpisz
26 kwietnia 2019, 21:22
@RK_49: ta
Odpisz
26 kwietnia 2019, 20:58
raczej nie
Odpisz
26 kwietnia 2019, 20:24
Odpisz
26 kwietnia 2019, 20:08
Odpisz
19 kwietnia 2019, 14:31
Wiesz za dużo!
Odpisz
19 kwietnia 2019, 23:33
@DinoSummer:
Odpisz
20 kwietnia 2019, 10:03
Co?
Odpisz
20 kwietnia 2019, 11:57
@DinoSummer:
Odpisz
19 kwietnia 2019, 20:58
@Brodacz:
Odpisz