Miłość do bliźnich, że aż iskry idą

@Nanook: Kochaj Bliźniego,nienawidź grzechu

Ale każdy grzech? Bo według Biblii grzechem jest również jedzenie krewetek, a nigdy nie widziałem postów na fejsie nawołujących do wysyłania miłośników owoców morza do jaskiń i nazywania ich ścierwem.

Poza tym popraw mnie jeżeli się mylę, ale chyba zasada "Kochaj bliźniego swego jak siebie samego" jest najważniejsza w hierarchii bibilijnej.

@Nanook: Nie znam się na Bibli, ale chyba Jezus mówił, że wszyscy są jego dziecmi, więc są równi wobec siebie mimo wszystko.

@Nanook: Gdzie jest napisane, że jedzenie krewetek jest grzechem? Serio, chyba przeoczyłem.

@Hejter_: jeden z apostołów okradał dziadków z ostatnich groszy więc co do ch*ja

@Nanook: gdzie jest o krewetkach?

@Nanook: interesują mnie te krewetki

@Kapitan_Jack_Sparrow: xD widzę, że mamy tu mnóstwo fanatyków krewetek.

Dobra, już wskazuję. Chodzi o Księgę Kapłańską. Rozdział 11, werset 9. Cytat na screenie.

@Nanook: Zrobiłem research i tyczyło się to Izraelitów. Było tam też wspomniane o zakazie spożywania zająców, wielbłądów czy świń.
Raczej wyjęte z kontekstu, ale dzięki za sprowokowanie mnie do zajęcia się tematem.

No jakby nie patrzeć Dekalog również był kierowany do Izraelitów. Księga Kapłańska to była po prostu instrukcja co wyznawcy Boga mogli jeść, a czego nie. I taki jest kontekst, mogło chodzić o każdy dziwny zakaz, ja akurat wybrałem to o owocach morza, które są "nieczyste". Jest to słowo Boże i znajduje się w Biblii, więc jeżeli ktoś rzeczywiście chce się kierować Biblią to powinien raczej tego przestrzegać. Bo w sumie to nie wiem. Niby Biblia to słowo Boże, a Boga należy słuchać, ale strasznie dużo fragmentów jest przez ludzi pomijanych lub zmienianych. Trochę niefajnie w sumie musi się z tym Bóg czuć.

@Nanook: Starotestamentalne Prawo było pisane pod Żydów, aby podkreślić wyjątkowość ich narodu i przekazanej im misji. Dlatego też zawierało wiele zakazów i nakazów wywodzących się z żydowskich tradycji. Zakazy dotyczyły też obrzędów praktykowanych przez pogan (np. tatuaże). Trzeba też wspomnieć, że wiele do tych Boskich praw zostało dopisane przez faryzeuszy i uczonych w piśmie. Ale kiedy przyszedł Jezus, dużo się zmieniło. Żeby nie było, to nie jest tak że skasował cały ST, bo sam powiedział "Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni." (Mt. 5, 17-18). Oczywiście chodzi o Prawo Boskie, czyli Dekalog. Nie było już potrzeba praw, które wyróżniałyby Żydów i przygotowywały do nowej wiary, bo jak pisał św. Paweł: „Do czasu przyjścia wiary byliśmy poddani pod straż Prawa i trzymani w zamknięciu aż do objawienia się wiary. Tym sposobem Prawo stało się dla nas wychowawcą, który miał prowadzić ku Chrystusowi, abyśmy z wiary uzyskali usprawiedliwienie. Gdy jednak wiara nadeszła, już nie jesteśmy poddani wychowawcy” (Gal 3,23-25). Jasno też Jezus zniósł prawa faryzejskie: „Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą” (Mt 23,4). Także większość "zwyczajów" ze ST już nie obowiązuje, jako że były tylko zwyczajami żydowskimi. I na zakończenie fragmencik podsumowujący z Listu do Kolosan: "Niechaj więc nikt o was nie wydaje sądu co do jedzenia i picia bądź w sprawie święta czy nowiu, czy szabatu! Są to tylko cienie spraw przyszłych, a rzeczywistość należy do Chrystusa." (Kol 2, 16-17) "Jeśli razem z Chrystusem umarliście dla "żywiołów świata", dlaczego - jak gdyby żyjąc [jeszcze] w świecie - dajecie sobie narzucać nakazy: «Nie bierz ani nie kosztuj, ani nie dotykaj...!» A przecież wszystko to są rzeczy [przeznaczone] do zniszczenia przez spożycie - [przepisy] według nakazów i nauk ludzkich." (Kol 2, 20-22)

@Nanook: ale to zeby nie jeść krewetek nie wymyślił bóg tylko człowiek

@Nanook: Jezus z tego co pamiętam widział wszystkie grzechy ludzkości i je zaakceptował w ogrodzie oliwnym. W sumie widział też holokaust co mówi że albo był popie**olony albo nas tak kochał że i tak za nas zginął.

@Rakiczan:

@Nanook: Stary, ale definicja katolika to ktoś, kto żyje w zgodzie z Katechizmem Kościoła Katolickiego, a nie [tylko] z Biblią. Tylko z Biblią to definicja chrześcijanina.
A w KKK nie masz napisane, żeby nie jeść krewetek ;)
Bo tu zupełnie nie o to chodzi.

Kapitan wyjaśnił Ci, dlaczego ;)

Co oczywiście nie zmienia faktu, że ten koleś z mema powiedział dużo złych rzeczy.

@Nanook: nie pyskuj

@Baturaj: Nie no wiem, zapewne się domyśliłeś, że trochę ironicznie to wszystko pisałem. Bardzo mnie cieszy fakt, że Katolicy nie opierają swojej moralności na Starym Testamencie. A argument z krewetkami to taki kontrargument jak jakiś katolik wyciągnie księgę ST, zacytuje fragment o „obcowaniu z innymi mężczyznami, co nieczyste jest” i będzie twierdził, że skoro jest to w Biblii to jest to dowód na to że homoseksualizm jest grzechem. Wiesz, na zasadzie analogii.
Aczkolwiek pomimo całej ironii moich komentarzy, w sumie jednej rzeczy nadal nie potrafię zrozumieć, może mi z tym pomożesz: Skoro chrześcijanie, w tym też katolicy, uważają Biblię za słowo Boże, to czy dozwolone jest wycinanie i manipulowanie fragmentami słów Boga? Bo z tego co wiem oryginalny Dekalog został u chrześcijan zmieniony. Wycięto z niego m.in. fragment o tworzeniu obrazów na Ziemi tego co na Niebie, w domyśle istot boskich. I nie zrobił tego, przynajmniej z tego co mi wiadomo, Bóg w Nowym Testamencie, a zrobili ludzie na którymś ze wczesnych soborów. Czy było to w jakiś sposób uargumentowane czy była to po prostu kwestia politycznego sporu z ikonoklastami?

@Baturaj: Czyli sam właśnie potwierdzasz, że katolicy mają w dupie biblię, bo ważniejszy jest katechizm wymyślony przez księży. Czyli dla katolika nie jest ważne co powiedział bóg tylko ksiądz. Dajecie się ostro w dupę walić i jeszcze się z tego cieszycie, choć w dosłownym sensie dla was to i tak grzech.

@Broski: Kolejny komentarz pełen ignorancji. Ja już dawno straciłem nadzieję na logiczną dyskusję z Tobą, więc się nie kompromituj. Jesteś jak ten gołąb grający w szachy, tylko gorzej. Przylatujesz nagle, srasz człowiekowi pod nogi i odchodzisz, zadowolony, że go zagiąłeś. A jeśli on powie jakiś logiczny argument na swoją rację (nawet taki, który pokazuje, że to, co mówisz jest niezgodne z czystymi faktami), mówisz "Pie**olisz, to nic nie zmienia".
Tak więc pozdrawiam, ale ja już dawno z Tobą nie rozmawiam.

@Nanook: "czy dozwolone jest wycinanie i manipulowanie fragmentami słów Boga?" Nie, ale nikt w katolicyźmie tak nie robi.
W katolicyźmie interpretacją Biblii zajmują się ludzie, którzy poświęcają temu całe życie, często znają oni niemal całą na pamięć. Interpretują oni Pismo Święte tak, jak należy, czyli jako CAŁOŚĆ, nie jako wycinki. Tym sposobem wiemy, że niejedzenie krewetek nie jest ogólnym nakazem Bożym, tylko było na wtedy, dla Izraelitów. Jeślibyśmy interpretowali tamtym jednym fragmentem ze ST, to byśmy powiedzieli, że nie można jeść krewetek. Jeśli interpretujemy jako całość Pisma Świętego, to widzimy to, o czym wspomniał Kapitan: że Bóg powiedział Piotrowi: Jedz. Nie ma "nieczystego" jedzenia.

Na tej zasadzie właśnie jest oparty Katechizm KK. Wobec tego nie, nie jest ważniejsze dla nas to, co mówią księża od tego, co mówi Bóg, jak twierdzi Broski. Wręcz przeciwnie: tak dla nas ważne są słowa Boga, tak pragniemy je zrozumieć poprawnie, że robimy wszystko, by je poprawnie zinterpretować. Właśnie dlatego zajmują się tym ludzie, którzy całe życie poświęcili studiowaniu Pisma.

A odnośnie obrazów, to zupełnie nie tak działa. W kontekście całości chodziło o to, żeby nie modlić się ani nie kłaniać obrazom, podobiznom itd. czegokolwiek, tak jak Bogu. Nawet podobiznom Boga. Miało to pokazać, że Izraelici nie wierzą w takie bóstwo, jakich było pełno w tamtych czasach, że ludzie modlili się do podobizn swoich bóstw jak do nich samych, po uprzednim samodzielnym ich wykonaniu, albo wręcz modlili się do rzeczy, jakby były bogami.
https://www.youtube.com/watch?v=VDycenHSqII

@Baturaj: W Twoich argumentach nie było nigdy krzty logiki.