Może nie tyle twój angielski jest do luftu , co twoje zdolności komunikacyjne z innymi ludzi twarzą w twarz . Ja na ten przykład nie lubię gadać z nikim poza bliską rodziną i ziomkami z gry .
I ain't that hard. You have to get used to it. I had some struggles on the beginning as well, but with time, the deeper I got into talks with other Brits, it got way easier and at some point you will be able to switch in between languages you think in to English. From that point, it will be a piece of cake.
Komentarze
Odśwież10 marca 2021, 09:39
Nie rel
Odpisz
11 października 2019, 23:22
Może nie tyle twój angielski jest do luftu , co twoje zdolności komunikacyjne z innymi ludzi twarzą w twarz . Ja na ten przykład nie lubię gadać z nikim poza bliską rodziną i ziomkami z gry .
Odpisz
11 października 2019, 22:09
Ja akurat w szkole ch*ja rozumiałem a w Anglii odezwał się we mnie jakiś poliglota anglista
Odpisz
11 października 2019, 21:16
Mój angielski po mieszkaniu w anglii od 3 roku życia
Odpisz
11 października 2019, 18:37
Ja miałem lekkiego stresa i zdarzało mi się jąkać, tak samo z budową zdania, trudniej coś zrobić pod wpływem czasu
Odpisz
11 października 2019, 18:36
Ja jak jestem w szkole to mam lekkie opory, ale jak jakiś turysta prosi o pokazanie drogi do kopalni soli to bez problemu
Odpisz
10 października 2019, 16:30
Ja jak pojechałam to nic nie rozumiałam, przez akcenty :/
Odpisz
10 października 2019, 17:08
Miałem tak samo.
Odpisz
10 października 2019, 16:32
I ain't that hard. You have to get used to it. I had some struggles on the beginning as well, but with time, the deeper I got into talks with other Brits, it got way easier and at some point you will be able to switch in between languages you think in to English. From that point, it will be a piece of cake.
Odpisz
10 października 2019, 16:29
Szok językowy:
Odpisz