Dziewczyny też mają ten problem

@Krzyniu: Tu raczej chodzi o wytrzymanie w takiej pozycji, a nie ustawienie się do zdjęcia.

no tak, jakieś pisiont sekund umiem i jakoś nie uważam tego za wybitne osiągnięcie

za żadne osiągnięcie tego nie uważam

@Krzyniu: Zazwyczaj jak się ćwiczy to wykonuje się kilka ćwiczeń i kilka serii z powtórzeniami, a nie raz stoi 50 sekund ( Tak w sumie może każdy kto ma wszystkie kończyny i nie jest kwadratowy od chipsów)

co
Ale
Przecież to jest jakiś rodzaj deski
Deskę dosłownie robi się stojąc jakiś czas w miejscu

@Krzyniu: No tak, ale musisz się utrzymac.
To jest bardziej na rozgrzewkę ewentualnie jakaś joga (na niej się nie znam, tak zakładam). No, ale rozgrzewka nie ma wyglądać jak na wf w podstawówce, że kręcimy rękoma i tyle, a ma to też być jakiś tam wysiłek np. to co robimy ta typiara, albo wyciskanie sztangi, ale np. jeśli dopiero zaczynamy to sam gryf

W sumie mocno zboczyłem z głównego tematu. Typiara po prawej ćwiczy, bulwa po lewej nie i jest zazdrosna.

@Krzyniu: To zrób tak i się pochwal, bo wydaję mi się, że pie**olisz jak typical janusz komentujący mecz piłkarski ;d

@NwordPass: dobra, ale udowodnij mi że skoczysz z 5 piętra

@NwordPass: Co ty pie**olisz gdyby nie miała nogi na czymś to by było niemożliwe bo środek ciężkości nie jest na wysokości dłoni. Z nogą na czymś to żaden wysiłek.

@baarts: co
Jaki to ma związek z tym co napisałem? Chodziło mi o to, że krzyniu napisał, że potrafi tak zrobić, a ja stawiam, że w życiu czegoś takiego nie próbował i nie zdaje sobie sprawy, że duży ciężar spoczywa na ręce w tej pozycji

@NwordPass: 60%ciężaru to niedużo

@Holandia: szczerze to serio boli kiedy jest niska dziewczyna z szeroko rozstawionymi biodrami i jest przez resztę dziewczyn uważana za grubą, więc zgadzam się z tobą w 100%

@Holandia: Nie wiem, czy tak ma większość, ale ja na ten przykład jak już wejdę w tryb "A zrzuce ten jeden kilogram" to potem budzę się po miesiącu o 10 kg chudsza, kalecząc się o własne żebra i zastanawiam się co się stało w międzyczasie i gdzie jest jedzenie ;-; Więc może to jest kwestia po prostu braku wyczucia

Tylko co innego, jak ty nawet nie odczuwasz tej diety, bo to nie jest tylko coś czasowego, ale trwała zmiana sposobu żywienia i faktycznie ci to pasuje, a co innego gdy ewidentnie czujesz, że spożywanie tak małych porcji jedzenia jest dla ciebie nienaturalne, co cały czas próbuje ci uświadomić twój organizm, a mimo to, jadąc na jakichś ogromnych pokładach samozaparcia nadal w tym trwasz i chudniesz. Bo dieta nie powinna być na jakiś czas, tylko na stałe.

@Holandia: No nie wiem, wydaje mi się, że to nie jest wszystko takie proste. Bo przecież dla osób z otyłością, które przyzwyczajone były do jedzenia w bardzo dużych ilościach, no zmniejszenie ich będzie bardzo uciążliwe, ale i konieczne dla ich zdrowia. Oczywiście, są osoby które nie znają umiaru i głodzą te swoje biedne chude ciała, ale wydaje mi się, że to dlatego że bardzo trudno znaleźć ten złoty środek, a jeszcze trudniej go utrzymać. No i też nie ma diety idealnej, ciągle trzeba coś zmieniać, poprawiać, bo raz potrzeba więcej tego, raz mniej czegoś innego, raz potrzeba rutyny, raz czegoś nowego.

Zgadza się, nie ma jednej uniwersalnej diety, która działałaby na każdego tak samo, pod tym względem trzeba poznać swój organizm i dostosować się do jego reakcji. Tutaj już nie mówiłem o otyłych, bo to faktycznie zupełnie inna bajka, ale o dziewczynach z normalną wagą, które robią z siebie szkielety, bo... właściwie co? Sugerują się opinią gości, których zdaniem nawet skoczkinie narciarskie ważyłyby za dużo? Chodzi mi o tę przesadę, bo nie wiem od kiedy widoczne żebra są wyznacznikiem piękności czy, tym bardziej, zdrowia.

@Holandia: Co jak co, ale rację to Ty masz, mam kilka znajomych, i niektóre z nich naprawdę lubię, które są no okropnie spaczone na punkcie wagi i wyglądu, wieczne odchudzanie się i "czemu jesz przy mnie tego batona", chociaż i tak uważam, że najgorsze co to, to że takie zachowania często idą w parze z komentowaniem wagi innych, nawet jeśli to tylko plotkarstwo, to mówienie o dziewczynach, które są naprawdę normalnie zbudowane, że są "spasione" i przez to brzydkie, jest takie okropne i w ogóle tworzy jakieś nieistniejące standardy społeczne.

Oj tak, sam też nieraz słyszałem jak dziewczyny mówią coś podobnego. To jest, jak mówisz, stwarzanie jakiegoś nieistniejącego wzorca, które one sobie wbiły do głowy i się tego trzymają. Nakręcenie sztucznej presji społecznej na dążenie do czegoś, co nie jest wcale zdrowe, a potem się dziwić skąd się biorą te kompleksy. W większości to dziewczyny same się pod tym względem nakręcają, bo ja nie znam nikogo, kto by uważał wystające żebra za ideał piękna.

Lepiej już mieć ten tłuszcz niż wyglądać jak klient ośrodka wypoczynkowego w Oświęcimiu.

a propos genów, mam je takie zajebiste bo tylko wpieprzam chipsy i kebaby ogólnie same gówna a i tak klata i łapy same mi się robią.

@Pendrag: Pewnie jeszcze rośniesz i masz dobrą przemianę materii.

do 21 roku zycia sie rosnie więc możliwe

Są też tacy, co mają nie jakąś świetną, ale też dobrą przemianę materii, ale przez wybitnie złe nawyki żywieniowe po prostu ją ,,zażerają", tak, że ten metabolizm nie wyrabia z trawieniem dwóch paczek chipsów dziennie.

@Holandia: Wtedy trzeba ruszyć dupę i poćwiczyć. Przykro mi life is brutal and czasem kopas w dupas