Nawet nie wiesz, co zrobiłaś!
Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.
Czy wy tam niedźwiedzia macie ku*wa?!
Potrzeba czasu
Opis pasuje
Majestat
Do niektórych trzeba stosować prosty przekaz
Szkoda
Zobacz więcej popularnych memów
Komentarze
Odśwież23 listopada 2019, 07:43
Ale w takich dyskusjach osoba próbująca udowodnić że Boga nie ma zawsze wygra.
Odpisz
23 listopada 2019, 09:14
@xMacius: zależy co rozumiesz przez "wygra". Osoby wierzącej raczej nie przekonasz, że Boga nie ma, bo taka osoba doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie ma naukowych dowodów na istnienie Boga, a mimo to w niego wierzy.
Odpisz
23 listopada 2019, 10:39
@Dardanelle: Przez aspekt tego iż buduje swoją teze tylko na wierze to z automatu taka debata/dyskusja nie ma sensu. Tak na dobrą sprawe wygranie w tym przypadku to tylko potwierdzenie swojej tezy, czego osoba wierząca nie może zrobić.
Odpisz
23 listopada 2019, 11:46
@xMacius: Znaczy, nie chcę wyjść na szalonego mochera, ale na dobrą sprawę tak samo nie możesz udowodnić, że Boga nie ma. W końcu z definicji Boga się nie da zaobserwować.
Odpisz
23 listopada 2019, 12:28
@xMacius: ani katol nie może stuprocentowo potwierdzić istnienia boga ani ten lewak nie może stuprocentowo zaprzeczyć istnieniu boga
Odpisz
23 listopada 2019, 14:19
@Maly_modelarz15: Dowodem na to że Boga nie ma, jest to że go fizycznie nie można odczuć.
Moge pójśc na policje i zgłosić kradzież drogiego auta, a dowodem tego iż zostało skradzione będzie fakt że nie mam go w garażu.
Dodatkowo niemożność potwierdzenia tezy która twierdzi iż Bóg istnieje doprowadza jej obrońce na starcie na gorszą pozycję.
Odpisz
23 listopada 2019, 14:44
@xMacius: ale to niczego nie udowadnia. Wiemy, że istnieją inne galaktyki, chociaż nigdy nie wyszliśmy poza drogę mleczną. Posługujemy się takimi pojęciami, jak społeczeństwo, wolność, czy prawda, choć nie jesteśmy w stanie w żaden sposób ich zmierzyć.
Nie możesz powiedzieć, że rzecz, której nie da się zaobserwować, nie istnieje, ponieważ jej nie zaobserwowałeś.
Odpisz
23 listopada 2019, 21:18
@xMacius: dowodem na to że w powietrzu nie ma gazów szlachetnych, jest to że ich fizycznie nie można odczuć
elo
Odpisz
23 listopada 2019, 21:40
@Maly_modelarz15: Ale możesz je przecież odczuć
Odpisz
23 listopada 2019, 22:19
@xMacius: nie bez żadnych urządzeń pomiarowych lub testów
Odpisz
23 listopada 2019, 23:09
@Maly_modelarz15: A własnie to rózni Boga od twoich gazów szlachetnych.
Twój przykład jest ch*jowy
Odpisz
25 listopada 2019, 20:43
@xMacius: otóż ku*wa nie
setki lat temu gdybyś bredził przeciętnemu człowiekowi o jakiś gazach szlachetnych w powietrzu to za idiotę by cię wzieli bo nie mieli jak o tym wiedzieć lub jak to se wytłumaczyć, a dzisiaj można bardzo łatwo to wytłumaczyć
idąc tym tokiem myślenia możliwe że za setki lat MY będziemy w stanie się dowiedzieć co tam serio jest po drugiej stronie, teraz możemy jedynie twierdzić, jak narazie nic udowodnić lub niczemu zaprzeczyć
Odpisz
25 listopada 2019, 22:55
@Maly_modelarz15: Zgodnie z dogmatami wiary Chrześcijańskiej nie możesz się dowiedzieć co jest po drugiej stronie. Istnienie Chrześcijanskiego Boga jest niemożliwe do udowodnienia, gdyż sama nauka kościoła temu zaprzecza a porównanie gazu szlachetnego do Boga jest skretyniale.
Odpisz
Edytowano - 26 listopada 2019, 07:32
@xMacius: Kompletnie nas nie zrozumiałeś. Chodzi o to, że jeśli coś z definicji jest nieodczuwalne, to nie możesz powiedzieć, że nie istnieje, bo tego nie odczuwasz. Zakładamy, że Boga/gazów szlachetnych nie da się odczuć. Stwierdzenie "ja nie odczuwam Boga/gazów szlachetnych" nie udowadnia ich nieistnienia. To, że Boga/gazów szlachetnych nie odczuwasz zwiększa jedynie prawdopodobieństwo, że nie istnieją, ale też nie jest dowodem.
Nie da się udowodnić istnienia Boga, ale tak samo nie da się udowodnić, że nie istnieje.
Odpisz
26 listopada 2019, 17:00
@Dardanelle: Jednak żeby rozmawiać o Bogu musisz uznać że on istnieje. Jezeli uznasz że istnieje to budujesz pewną teze, której nie możesz potwierdzić. Masz to w memie który nawiasem mówiąc jest zbudowany bez sensu.
Odpisz
26 listopada 2019, 17:28
@xMacius: każda nauka u podstaw stawia jakieś założenia, których nie sprawdza, bo bez tego nie da się daleko zajść. I podobnie jest z dyskusją o Bogu - stawiamy założenie, że jest możliwe, że istnieje, a nie, że istnieje.
Odpisz
26 listopada 2019, 18:20
@Dardanelle: I jak z takim zalozeniem dyskutowac?
Odpisz
26 listopada 2019, 18:47
@xMacius: o to chodzi, że z założeniami się nie dyskutuje. Najpierw zakładamy, że istnienie Boga (stwórcy, istoty wyższej i nieobserwowalnej) jest MOŻLIWE, a potem dyskutujemy nad tym, czy Bóg FAKTYCZNIE ISTNIEJE. Jak nie założymy najpierw, że mógłby istnieć, to nie ma po co się dalej nad tym zastanawiać. Wracając do przykładu gazów - najpierw trzeba założyć, że niewidzialne gazy mogłyby istnieć, a potem udowadniamy, czy faktycznie istnieją. Trochę koślawo to wytłumaczyłem, ale nie jestem teologiem.
Odpisz
26 listopada 2019, 19:02
@xMacius: a ponoć osoba próbująca udowodnić że Boga nie ma zawsze wygra
szach-mat
Odpisz
5 lipca 2020, 19:07
@xMacius: zazwyczaj to Osoba ktora wierzy w Boga wygrywa
Odpisz
5 lipca 2020, 19:06
Liberalizm jest głównie prawicowy a prawica w Boga wierzy
Odpisz
24 listopada 2019, 11:58
Odpisz
23 listopada 2019, 08:37
Jestem ministrantem
Odpisz
21 listopada 2019, 14:38
Jaki jest sens rozmowy o Bogu?
Odpisz
21 listopada 2019, 14:40
@McMocarz: jeśli to tolerancyjna, normalnie przeprowadzona rozmowa to można sie wiele dowiedzieć o drugiej osobie
Odpisz
21 listopada 2019, 14:40
@McMocarz: Może być sama rozmowa "czy Bóg istnieje" lub jakieś mniej popularne tematy, pokroju kwestionowanie jego czynów, przesłania jego nauk et cetera
Odpisz
21 listopada 2019, 14:41
@McMocarz: normalnie, ktoś ma inne poglądy na ten temat i chce je przedyskutować
Odpisz
21 listopada 2019, 14:41
Ok, to ma sens, dziękuję
Odpisz
21 listopada 2019, 14:46
@McMocarz: Moim zdaniem nie ma sensu zestawiania obok siebie konstruktów naukowych z konstruktami teologiczno-filozoficznymi. Nikt nikomu nic nie udowodni a tylko popsujecie sobie humor nawzajem
Odpisz
22 listopada 2019, 20:40
@Lumii: Co do psucia humoru, to ośmielę się nie zgodzić. Ja na przykład czerpię ogromną satysfakcję z prowadzenia z kimś innym debaty, więc jeżeli obie strony tego chcą(a tak najczęściej w przypadku dojrzałych tematów rozmów jest) to nie rozumiem w jaki sposób miałoby to im popsuć humor. Natomiast co do tego, że twoim zdaniem nie powinno się "zestawiać obok siebie konstruktów naukowych z konstruktami teologiczno-filozoficznymi", chciałbym wiedzieć czemu tak uważasz.
Odpisz
22 listopada 2019, 21:40
@MemicznyInkwizytor: Nie mają żadnych wspólnych punktów zaczepienia z którymi możnaby polemizować. Nauka odpowiada na pytanie jak, a religia i filozofia na pytanie dlaczego. Dla mnie są to kompletnie różne rzeczy które niewiele mają że sobą wspólnego i taka dyskusja po prostu do niczego nie prowadzi. Fajnie dyskutować z księdzem na przykład na poziomie tylko naukowym, wtedy można pogadać, albo tylko tym teologicznym, to wtedy też możecie ciekawa rozmowę poprowadzić, ale jednak gdy jedna osoba mówi o nauce a druga o religii to tak naprawdę mówią o dwóch różnych rzeczach.
Odpisz
22 listopada 2019, 20:49
Powiem tak.Tego typu rozmowy zwykle są dość prymitywne i nie ma w nich uzasadnionych argumentów
Odpisz
21 listopada 2019, 15:13
Problemem jest to, że w takich dyskusjach często dominują opinie, które rozmówcy próbują narzucić innym.
Odpisz
21 listopada 2019, 14:39
Odpisz