Ale mnie tacy ludzie wku*wiają nie odróżnili by pszczoły od osy pochodzę ze wsi mam rolniczą rodzinę i wiem że to co oni gadają nie ma sensu Polskie rolnictwo upada przez sprowadzanie jedzenia z zachodu przez zagraniczne supermarkety A ci każą jeszcze krowy wypuszczać może jeszcze co zakaz nawozów sztucznych zakaz oprysków
@kurczak1122: Ta bo powiedzą nawozy i opryskie zue zboże bd naturalne bd dobr. Taki ch*j bez oprysków typu fungicydy, herbicydy czy insektycydy, gówno by było a nie zboże. O odżywkach i RSM nie wspominając
@kurczak1122: zresztą to jest śmieszne. Ceny zboża spadają, ceny żywca też, ceny nawozów drożeją, susza, dzika zwierzyna ( podziękujcie ekozjebom, dzięki nim mamy za dużo zwierzyny, bo w całej Europie wybijają populację do minimum. W szczególności dziki, które przenoszą choroby i niszczą uprawy. Dzików jest w Polsce w ch*j dużo w porównaniu do innych państw, i na dodatek dziki rozmnażają się zajebiście szybko ) i jeszcze brak wsparcia od rządu dla rolników oraz choroby zwierząt które są jednym z największych powodów dla których polskie rolnictwo upada ...
I oczywiście nie można zapomnieć i tym, że Polski rząd sam wyniszcza polskie rolnictwo, zresztą to nie jedyna dziedzina gospodarki która podupada przez obecnych rządzących. Bo lepiej wspierać Ukrainę, kupować zboże (wątpliwej jakości zresztą, bo nikt tego nie nadzoruje, a tam używają nawozów i oprysków które u nas są zabronione bo są zbyt szkodliwe ... ) od wschodnich sąsiadów.
@Wielkopolanin: Ta i każdy polski rząd od 15 lat ssał. Tak poza tym ceny mleka także nie idą w górę a wręcz w wielu rejonach spadają. U nas płącą powyżej złotówki (nie pamiętam dokładnej ceny) ale np na podlasiu jest mleczarnia która płaci 80 gr za towar najwyższej jakości. 80 gr za litr! W czasie kryzysu tak tanio nie skupowali. A ceny żywca to jakieś żarty. Za kg zapłacili nam ost 6-7 zł. Za dwa młode byczki zapłacili tyle co za jednego kiedyś. To wszystko upada, źle się dzieje oj źle
@Wielkopolanin: Oj tak co do tej zwierzyny masz rację. Na mojej ulicy sarny podchodzą prawie pod domy. A jeśli się jedzie nocą przez moją ulicę to trzeba bardzo uważać w miejscu bez zabudowań bo przechodzą tamtędy przez drogę różne zwierzęta (od kaczek i zająców aż po łosie), a nocą od kilku lub kilkunastu bądź nawet więcej saren lub łosi(jeleni chyba nie ma tak często, a dziki sporadycznie raczej w dzień).
Tacy ludzie mają niejaki syndrom Bambiego. Myślą, że wszystko związane z naturą jest dobre i to idealizują. Często w sumie też jest tak, że występuje paradoks, że ludzie z tym syndromem walczą o wolność tylko o zwierzęta, które są "słodkie" i "urocze", inne zwierzęta, które nie spełniają tych oczekiwań, są dla nich obojętne. Na zakończenie dodam, że trzeba wiedzieć, kiedy zwierzątku pomóc, bo może się okazać, że tej pomocy wcale nie potrzebują jak z resztą ze wszystkim.
nic dziwnego że uważają wszytko co naturalne najlepsze bo w końcu zawsze kupują kosmetyki " naturalne 100% legit" no to myślą podświadomie że to co naturalne najlepsze i skoro krowy w naturze były wolne to tak było im najlepiej
ŻADEN ekolog nie powie czegoś takiego, oni wiedzą, że to zwierzęta hodowlane i są nauczone do życia pod opieką człowieka. W kwestii krów ekolodzy walczą, żeby nie były źle traktowane i miały godziwe warunki życia.
@JakePies: Są też nawet tacy którzy uważają że krowy w chodowli są gw**cone. Serio.
Taka PETA przykładowo:
"PETA, organizacja zajmująca się ochroną zwierząt przed złym traktowaniem stwierdziła na swojej oficjalnej stronie, że wykorzystywanie trzody, bydła i drobiu w celach spożywczych jest gw****** na ich ciałach i to porównywalnym z napaścią seksualną wśród ludzi. "
Jako aktywny syn rolnika potwierdzam, że nagłe wypuszczenie krów na wolność by im dało tylko wiele niepotrzebnego cierpienia. Przecież to nie jest tak, że tylko się je wykorzystuje. Sam fakt, że znaczna część krów ma problem z ocieleniem się, które źle przeprowadzone zwykle doprowadza do śmierci obojga zwierząt. A przyjdzie sobie taki miastowy, co myśli, że mleko jest z kartonu, zobaczy zwierzę na łańcuchu i odrazu po pseudoekologów dzwoni.
@Landark: Też mam krowy, aczkolwiek stado wypuszczone ma szanse przetrwać i się nawet pomnażać.
Bydło mięsne (poza rasą bb gdzie porody tylko cesarskim cięciem) raczej sobie bez problemu poradzi, bo nie jest nastawione na chodzi kalorii i produkcję mleka
Z mlecznym bydłem może być gorzej, ale też są szanse, na co wskazuje fakt, że jest jedno dzikie stado (193 sztuki) z Deszczna
Ale pewnie, najbardziej mleczne w środku laktacji odstawione od paszy by nie wyrobiły - tak jak i krowy prosto z łąki, gdy dostaną paszę
@Wielkopolanin: króliki były w australii, bo jakis bogacz je sorowadził i że tak powiem... Króliki mnożyły się jak króliki, potem upolowano ich masakrycznie dużo bo zjadały wszystko. I była jeszcze gdzieś czystka wróbli, chyba w Chinach albo w Korei
@Erazael: nie chodziło mi o to, ale tak, były takie sytuacje. I ta czystka to w Chinach była
Gdzieś właśnie pseudo-ekolodzy chcieli wydostać króliki z klatek, większość tych królików zdechła bo były zestresowane, połamane, pogryzione, chore lub za młode
Być może, nie wiem, nie interesuje się za bardzo tematem mięsa. Ale to nie znaczy, że wśród osób, które mówią takie rzeczy nie znajdzie się koneser mięsa wołowego.
>wypuszczamy zwierzęta hodowlane
>drapieżniki mają nagły, jednorazowy zastrzyk dodatkowego pożywienia
>populacja drapieżników zwiększa się
>populacja zwierzyny nie zwiększa się odpowiednio, bo zwierzęta hodowlane są nieprzystosowane do życia w dziczy
>drapieżniki pozostają liczne i nie mają odpowiedniej ilości pożywienia
>zdesperowane drapieżniki atakują ludzkie osiedla
>cywilizacja upada
Tacy ludzie są najgorsi. Nie znają się, nie wiedzą co jest co a wypowiadają się. Tak samo na tematy związane z uprawą roślin o tym jak to dużo idzie na to oprysków łeee. Idsie ich dużo bo inaczej zboże zjadłyby owady, grzyb lub jego własne choroby. Tak damo ze zwierzętami. Mówią jacy to my źli nie jesteśmy że doimy krowy, że zabieramy cielaki od matek itd. Doimy bo inaczej krowa by cierpiały. Dwa, cielaki się odbiera ale mleko dla nich czyli tzw siara jest tylko dla nich i człowiek go nie pije. Zawsze jest jej więcej więc często daje się cielakowi ile ten wypije a reszte wylewa bo jest bezwartościowa a i tak co dojenie jest jej dużo. Każdy hodowca ma w interesie dbać o ich zdrowie. Na weterynarza za jedną wizyte i samo sprawdzenie krów potrafi wziąć 150 zł. Krowy to skarbonka bez dna jeśli chodzi o leczenie więc niech żaden pseudo ekolog nie waży się twierdzić że je krzywdzimy
@Oldjedai: A jeszcze co do zysków. Nie ma z nicb nie wiadmo jakiego zysku. I to nie prawda że rolnicy są nie wiadomo jak bogaci. Bogaci to wyjątki którzy mają po 200-400 ha ziemi. Przeciętni rolnicy mają po 50 ha albo i mniej i często dość wiekowy sprzęt lub jeśki nowe to najczęściej na kredyt który trzeba długo spłcać. Przychodu z mleka nie ma nie wiadomo jak wiele. Naogół cena za litr jest powyżej złotówki (zależy od mleczarni) a to że ceny w sklepach drożeją nie ma wpływu na zysk dla rolnika. Ba za bydło dostajemy nawet mniej niż wcześniej. Cena rynkowa krowy to około 4500 zł. To nie jest dużo. Za to ceny różnych dodatków do jedzenia typu pasza sojowa czy rzepakowa rośnie. A zabiegi około zwierzęce czyli np. sianie i zbieranie kukurydzy na kiszonke swoje kosztuje a często ta kukurydza i tak się psuje. Uh musiałem to napisać żeby naprostować wiele spraw
@TheExpertt: Well, głupota ludzka nie zna granic. Ale może były źle traktowane czy coś, no nie wiem, nie mogę sobie wyobrazić ludzi idących se casualowo na farmę i wypuszczających krowy. Tak czy siak, głupota
@DaveAfton: Ja sobie mogę wyobrazić. Kiedyś pewna organizacja wessła facetowi na hodowle i zobaczyli z jddną chorą krowe. Facet był dość majętny i stwierdzili że na nim zarobią. Zabrali mu całe stado bodajże 30 krów i koło 10 szczeniaków z matkami bo prowadził hodowle
To prawda, na produkcję wołowiny idzie cholernie dużo wody i paszy. Ale to nie znaczy, że trzeba te krowy wypuścić, ewentualnie ograniczyć produkcję mięsa lub jej zaprzestać.
Komentarze
Odśwież23 maja 2020, 10:09
Ale mnie tacy ludzie wku*wiają nie odróżnili by pszczoły od osy pochodzę ze wsi mam rolniczą rodzinę i wiem że to co oni gadają nie ma sensu Polskie rolnictwo upada przez sprowadzanie jedzenia z zachodu przez zagraniczne supermarkety A ci każą jeszcze krowy wypuszczać może jeszcze co zakaz nawozów sztucznych zakaz oprysków
Odpisz
Edytowano - 23 maja 2020, 10:13
@kurczak1122: Ta bo powiedzą nawozy i opryskie zue zboże bd naturalne bd dobr. Taki ch*j bez oprysków typu fungicydy, herbicydy czy insektycydy, gówno by było a nie zboże. O odżywkach i RSM nie wspominając
Odpisz
25 maja 2020, 17:08
@Oldjedai: oj tak byczq +1
Odpisz
25 maja 2020, 17:53
@kurczak1122: zresztą to jest śmieszne. Ceny zboża spadają, ceny żywca też, ceny nawozów drożeją, susza, dzika zwierzyna ( podziękujcie ekozjebom, dzięki nim mamy za dużo zwierzyny, bo w całej Europie wybijają populację do minimum. W szczególności dziki, które przenoszą choroby i niszczą uprawy. Dzików jest w Polsce w ch*j dużo w porównaniu do innych państw, i na dodatek dziki rozmnażają się zajebiście szybko ) i jeszcze brak wsparcia od rządu dla rolników oraz choroby zwierząt które są jednym z największych powodów dla których polskie rolnictwo upada ...
I oczywiście nie można zapomnieć i tym, że Polski rząd sam wyniszcza polskie rolnictwo, zresztą to nie jedyna dziedzina gospodarki która podupada przez obecnych rządzących. Bo lepiej wspierać Ukrainę, kupować zboże (wątpliwej jakości zresztą, bo nikt tego nie nadzoruje, a tam używają nawozów i oprysków które u nas są zabronione bo są zbyt szkodliwe ... ) od wschodnich sąsiadów.
Odpisz
25 maja 2020, 17:54
@Wielkopolanin: pisałem już że polski rząd ssie ?
Odpisz
25 maja 2020, 18:16
@Wielkopolanin: Ta i każdy polski rząd od 15 lat ssał. Tak poza tym ceny mleka także nie idą w górę a wręcz w wielu rejonach spadają. U nas płącą powyżej złotówki (nie pamiętam dokładnej ceny) ale np na podlasiu jest mleczarnia która płaci 80 gr za towar najwyższej jakości. 80 gr za litr! W czasie kryzysu tak tanio nie skupowali. A ceny żywca to jakieś żarty. Za kg zapłacili nam ost 6-7 zł. Za dwa młode byczki zapłacili tyle co za jednego kiedyś. To wszystko upada, źle się dzieje oj źle
Odpisz
29 maja 2020, 23:34
@Wielkopolanin: Oj tak co do tej zwierzyny masz rację. Na mojej ulicy sarny podchodzą prawie pod domy. A jeśli się jedzie nocą przez moją ulicę to trzeba bardzo uważać w miejscu bez zabudowań bo przechodzą tamtędy przez drogę różne zwierzęta (od kaczek i zająców aż po łosie), a nocą od kilku lub kilkunastu bądź nawet więcej saren lub łosi(jeleni chyba nie ma tak często, a dziki sporadycznie raczej w dzień).
Odpisz
30 maja 2020, 22:14
@Wojdu: Za to dziś wieczorem gdy siedziałem na ławce na dworze przyszedł do mnie lis i stał przez może 2 minuty około dwa metry ode mnie.
Odpisz
23 maja 2020, 11:11
Tacy ludzie mają niejaki syndrom Bambiego. Myślą, że wszystko związane z naturą jest dobre i to idealizują. Często w sumie też jest tak, że występuje paradoks, że ludzie z tym syndromem walczą o wolność tylko o zwierzęta, które są "słodkie" i "urocze", inne zwierzęta, które nie spełniają tych oczekiwań, są dla nich obojętne. Na zakończenie dodam, że trzeba wiedzieć, kiedy zwierzątku pomóc, bo może się okazać, że tej pomocy wcale nie potrzebują jak z resztą ze wszystkim.
Odpisz
30 maja 2020, 21:37
nic dziwnego że uważają wszytko co naturalne najlepsze bo w końcu zawsze kupują kosmetyki " naturalne 100% legit" no to myślą podświadomie że to co naturalne najlepsze i skoro krowy w naturze były wolne to tak było im najlepiej
Odpisz
25 maja 2020, 19:27
ŻADEN ekolog nie powie czegoś takiego, oni wiedzą, że to zwierzęta hodowlane i są nauczone do życia pod opieką człowieka. W kwestii krów ekolodzy walczą, żeby nie były źle traktowane i miały godziwe warunki życia.
Odpisz
25 maja 2020, 20:03
@Broski: No tak, ale wszyscy mają to gdzieś, bo idioci, którzy wypuszczają krowy są najgłośniejsi
Odpisz
30 maja 2020, 16:49
@JakePies: Są też nawet tacy którzy uważają że krowy w chodowli są gw**cone. Serio.
Taka PETA przykładowo:
"PETA, organizacja zajmująca się ochroną zwierząt przed złym traktowaniem stwierdziła na swojej oficjalnej stronie, że wykorzystywanie trzody, bydła i drobiu w celach spożywczych jest gw****** na ich ciałach i to porównywalnym z napaścią seksualną wśród ludzi. "
Odpisz
23 maja 2020, 08:28
Jako aktywny syn rolnika potwierdzam, że nagłe wypuszczenie krów na wolność by im dało tylko wiele niepotrzebnego cierpienia. Przecież to nie jest tak, że tylko się je wykorzystuje. Sam fakt, że znaczna część krów ma problem z ocieleniem się, które źle przeprowadzone zwykle doprowadza do śmierci obojga zwierząt. A przyjdzie sobie taki miastowy, co myśli, że mleko jest z kartonu, zobaczy zwierzę na łańcuchu i odrazu po pseudoekologów dzwoni.
Odpisz
25 maja 2020, 23:14
@Landark: Bylo tak z tymi krowami co po uwolnieniu rzuciły się na wysoko kaloryczną wywaloną w kosmos paszę i chyba dużo przez to zdechło.
Odpisz
26 maja 2020, 02:09
@Landark: Też mam krowy, aczkolwiek stado wypuszczone ma szanse przetrwać i się nawet pomnażać.
Bydło mięsne (poza rasą bb gdzie porody tylko cesarskim cięciem) raczej sobie bez problemu poradzi, bo nie jest nastawione na chodzi kalorii i produkcję mleka
Z mlecznym bydłem może być gorzej, ale też są szanse, na co wskazuje fakt, że jest jedno dzikie stado (193 sztuki) z Deszczna
Ale pewnie, najbardziej mleczne w środku laktacji odstawione od paszy by nie wyrobiły - tak jak i krowy prosto z łąki, gdy dostaną paszę
Odpisz
23 maja 2020, 08:16
Nie wiem czy ten ekolog by na to liczył, ale jakby zginęły to by przynajmniej przestały produkować metan ;v
Odpisz
23 maja 2020, 08:22
chyba nie
Odpisz
25 maja 2020, 17:22
bylo cos takiego kiedys ze jakis szturm ekologów byl na coś co wiezilo jakieś zwierzęta i potem przez to większość zginęło tych zwierząt
Odpisz
25 maja 2020, 17:41
@MlodyKamil96: nie było czasem podobnej sytuacji z królikami ?
Odpisz
25 maja 2020, 17:45
@Wielkopolanin: króliki były w australii, bo jakis bogacz je sorowadził i że tak powiem... Króliki mnożyły się jak króliki, potem upolowano ich masakrycznie dużo bo zjadały wszystko. I była jeszcze gdzieś czystka wróbli, chyba w Chinach albo w Korei
Odpisz
Edytowano - 25 maja 2020, 17:58
@Erazael: nie chodziło mi o to, ale tak, były takie sytuacje. I ta czystka to w Chinach była
Gdzieś właśnie pseudo-ekolodzy chcieli wydostać króliki z klatek, większość tych królików zdechła bo były zestresowane, połamane, pogryzione, chore lub za młode
Odpisz
Edytowano - 25 maja 2020, 22:17
@Wielkopolanin: proszę, coś tego typu?
Odpisz
25 maja 2020, 22:26
@Erazael: o właśnie to miałem na myśli, dzięki że poszukałeś
Odpisz
25 maja 2020, 23:13
@MlodyKamil96: Bylo tak tez z krowami. Po uwolnieniu rzuciły się na wysoko kaloryczną wywaloną w kosmos paszę i chyba dużo przez to zdechło.
Odpisz
25 maja 2020, 18:21
Szablon z Kosiniakiem się przyjął
Odpisz
25 maja 2020, 17:14
Jak ci się nie podoba, że krowa w zagrodzie to nie jedz mięsa.
Odpisz
25 maja 2020, 17:20
Ja nie jem mięsa krów
Jedyne jakie jem to drób...Mech...
(Choć i tak mało jem mięsa...Nie smakuje mi na tyle bym jadła je często)
Odpisz
25 maja 2020, 17:22
W Polszy krowy są głównie dla mleka, a nie mięsa. Dlatego wołowina jest tak rzadka, a drób częsty. Odwrotnie jak w USA
Odpisz
Edytowano - 25 maja 2020, 17:44
Być może, nie wiem, nie interesuje się za bardzo tematem mięsa. Ale to nie znaczy, że wśród osób, które mówią takie rzeczy nie znajdzie się koneser mięsa wołowego.
Odpisz
25 maja 2020, 17:28
>wypuszczamy zwierzęta hodowlane
>drapieżniki mają nagły, jednorazowy zastrzyk dodatkowego pożywienia
>populacja drapieżników zwiększa się
>populacja zwierzyny nie zwiększa się odpowiednio, bo zwierzęta hodowlane są nieprzystosowane do życia w dziczy
>drapieżniki pozostają liczne i nie mają odpowiedniej ilości pożywienia
>zdesperowane drapieżniki atakują ludzkie osiedla
>cywilizacja upada
Odpisz
23 maja 2020, 14:57
Krowy można wypuszczać, ale nie powinno się ich samych sobie
Bo to nieodpowiedzialne po prostu
Odpisz
25 maja 2020, 17:15
@Gryficowa: Może im jeszcze rezerwaty w takim razie tworzyć??
Odpisz
25 maja 2020, 17:19
@Towarzysz777: Bez przesady
Wystarczy duża działka z dużą zieloną przestrzenią
Odpisz
25 maja 2020, 17:22
@Gryficowa: To się nazywa pastwisko
Odpisz
25 maja 2020, 17:28
No mówię o tym
(Tylko nazwa jak zwykle mi z głowy zwiała, bo mój mózg pamięta coś dopóki nie jest to potrzebne, by o tym zapomnieć)
Odpisz
25 maja 2020, 17:39
@Gryficowa: No to są na pastwisku. Sprawa zamknięta, detektywie?
Odpisz
25 maja 2020, 22:24
Drzewo rośnie jak brzuch polityka
Odpisz
25 maja 2020, 22:27
Myślę, że bardziej chodzi o to żeby nie były pozostawione bez opieki na nieogrodzonym pastwisku.
Odpisz
23 maja 2020, 10:50
Bo wypuszczenie zwierząt które były od niepamiętnych czasów hodowane i nie są przygotowane do dzikiego życia to świetny pomysł
Kto taki mądry, znowu PETA?
Odpisz
23 maja 2020, 10:57
@lorax12: Sądze iż tak. Prawdopodobnie PETA albo nie zrzeszeni pseudo ekolodzy, czy jak by ich nazwać ekopojeby
Odpisz
25 maja 2020, 17:13
@lorax12: nie mieszajcie w to PET, Raczej jacyś samozwańczy działacze, chyba że macie jakies źródła, to chętnie zobaczę
Odpisz
Edytowano - 25 maja 2020, 17:14
@xXkuba22Xx: PETA za głupote legalnie można obwinić o całe zło świata. Tak jak Tuska
Odpisz
Edytowano - 23 maja 2020, 10:04
Tacy ludzie są najgorsi. Nie znają się, nie wiedzą co jest co a wypowiadają się. Tak samo na tematy związane z uprawą roślin o tym jak to dużo idzie na to oprysków łeee. Idsie ich dużo bo inaczej zboże zjadłyby owady, grzyb lub jego własne choroby. Tak damo ze zwierzętami. Mówią jacy to my źli nie jesteśmy że doimy krowy, że zabieramy cielaki od matek itd. Doimy bo inaczej krowa by cierpiały. Dwa, cielaki się odbiera ale mleko dla nich czyli tzw siara jest tylko dla nich i człowiek go nie pije. Zawsze jest jej więcej więc często daje się cielakowi ile ten wypije a reszte wylewa bo jest bezwartościowa a i tak co dojenie jest jej dużo. Każdy hodowca ma w interesie dbać o ich zdrowie. Na weterynarza za jedną wizyte i samo sprawdzenie krów potrafi wziąć 150 zł. Krowy to skarbonka bez dna jeśli chodzi o leczenie więc niech żaden pseudo ekolog nie waży się twierdzić że je krzywdzimy
Odpisz
23 maja 2020, 10:55
@Oldjedai: A jeszcze co do zysków. Nie ma z nicb nie wiadmo jakiego zysku. I to nie prawda że rolnicy są nie wiadomo jak bogaci. Bogaci to wyjątki którzy mają po 200-400 ha ziemi. Przeciętni rolnicy mają po 50 ha albo i mniej i często dość wiekowy sprzęt lub jeśki nowe to najczęściej na kredyt który trzeba długo spłcać. Przychodu z mleka nie ma nie wiadomo jak wiele. Naogół cena za litr jest powyżej złotówki (zależy od mleczarni) a to że ceny w sklepach drożeją nie ma wpływu na zysk dla rolnika. Ba za bydło dostajemy nawet mniej niż wcześniej. Cena rynkowa krowy to około 4500 zł. To nie jest dużo. Za to ceny różnych dodatków do jedzenia typu pasza sojowa czy rzepakowa rośnie. A zabiegi około zwierzęce czyli np. sianie i zbieranie kukurydzy na kiszonke swoje kosztuje a często ta kukurydza i tak się psuje. Uh musiałem to napisać żeby naprostować wiele spraw
Odpisz
23 maja 2020, 08:26
Kto by chciał wypuszczać krowy z zagród wtf? xD
Odpisz
23 maja 2020, 09:00
@DaveAfton:
Odpisz
23 maja 2020, 10:09
@TheExpertt: Well, głupota ludzka nie zna granic. Ale może były źle traktowane czy coś, no nie wiem, nie mogę sobie wyobrazić ludzi idących se casualowo na farmę i wypuszczających krowy. Tak czy siak, głupota
Odpisz
23 maja 2020, 10:10
@DaveAfton: Ja sobie mogę wyobrazić. Kiedyś pewna organizacja wessła facetowi na hodowle i zobaczyli z jddną chorą krowe. Facet był dość majętny i stwierdzili że na nim zarobią. Zabrali mu całe stado bodajże 30 krów i koło 10 szczeniaków z matkami bo prowadził hodowle
Odpisz
23 maja 2020, 10:10
@DaveAfton: podejrzewam że to miało na celu pokazać że sobie poradzą same coś nie wyszło
Odpisz
23 maja 2020, 09:42
Jak zrobić z ryja coś takiego?
Odpisz
23 maja 2020, 09:48
@Sebzer: przejedź po ryju piąchą lub czym innym i będzie, jak myślę
Odpisz
23 maja 2020, 08:22
To prawda, na produkcję wołowiny idzie cholernie dużo wody i paszy. Ale to nie znaczy, że trzeba te krowy wypuścić, ewentualnie ograniczyć produkcję mięsa lub jej zaprzestać.
Odpisz