Zawsze to samo

Nie prosciej napisac "powiedzenie monologu o swoim zyciu" zamiast pisac takie dlugie zdanie? Wiem pan maruda

Trzebabyło po prostu napisać antagonista, bo czasami protagonista jest zły. Ale w kreskówkach dla dzieci to chyba jednak nie, więc jest ok xD

Ogólnie to ja wymyśliłam taką trylogię, że zły jednak zabija protagonistę, ale później fabuła przekręca się o 360 stopni i zły musi poradzić sobie ze skutkiem nie dobrze skonstruowanej broni, którą zabił tamtego (niechcący wywołał apokalipsę zombie) i musi teraz jakoś sobie z tym poradzić i próbować uratować gatunek ludzki.

Ej, a co jeżeli główny zły opowiada bohaterowi swoją historię, bo akurat jest szansa żeby ktoś go wysłuchał? Bohater znajduje się w potrzasku, nic nie może zrobić, nie może uciec, może nawet nie może się ruszyć, a główny zły podświadomie odbiera to jako szansę na opowiedzenie komuś swojej historii, bo jeden jest już w centrum uwagi drugiego i vice versa. Zły to wykorzystuje i opowiada mu swoją historię, która nikt się nie interesuje, bo nikt się nim nie interesuje, a skoro już jest szansa, że ktoś może w końcu wysłucha.

Tyczy się to oczywiście takich złych jak np. Dundersztyc, albo coś.

Albo zaśpiewanie piosenki

Chyba najgłupsza po opowiedzeniu swojego dzieciństwa rzecz którą robią to zdradzanie swojego CAŁEGO planu ze szczegółami głównemu bohaterowi żeby obmyślił plan jak ci zepsuć niecne zamiary lub jego kumple go uratowali wspaniałą, niesamowitą siłą przyjaźni

Wybierze czerwony

Powinno być raczej tak

Nie strzele ci w głowę by cię zabić zostawię to moi pomagierom lub bardzo skomplikowanie maszynie

czemu nie popełnić samobójstwa i czekać aż bohater umrze w tej pulapce

Już Cię zaraz zniszcze, ale przez ten czas ci opowiem historie dopóki twoi koledzy nie przyjdą i mnie pokonają

Opowie dobremu swoją historię (nie wiem po co), przez co koledzy dobrego go ocalą i wygrają siłą przyjaźni

On zawsze wybierze na prawo