No cóż, nie zaprzeczę

@KappoleonBonaparte: Nie, obrona zasadna do okoliczności powinna być uzasadniona.
Kiedy na przykład ktoś Cię zaatakuje na ulicy, to zdzielenie go rurą leżącą obok po głowie dwa razy i pozbawienie w ten sposób przytomności jest jak najbardziej zasadne. Ale skakanie potem po nim i łamanie mu żeber chyba uznasz za złe.

@Baturaj: A dlaczego miałbym uznać za złe rozwalenie żeber komuś kto próbował mnie okraść? Jak dla mnie to wręcz wskazane

@KappoleonBonaparte: W takim razie nie różnisz się niczym od napastnika. Uznajesz, że z jakiegoś powodu masz prawo do skrzywdzenia kogoś, mimo że nie ma ku temu KONIECZNOŚCI.

Nie różnisz się od tej osoby. Brawo.

@Baturaj: Różnie się tym, że to on mnie napadł, a nie ja jego. Tyle mi wystarczy

@KappoleonBonaparte: Czyli wyznajesz zasadę zemsty. Nie wiem, czy wiesz, ale z tej zasady ludzkość wyrosła już kilka tysięcy lat temu, a dlatego, że w naszej cywilizacji jest ona barbarzyńska.

@Baturaj: Jak najbardziej wyznaje zasade zemsty i nie widzę w tym nic dziwnego

@KappoleonBonaparte: I to właśnie bardzo mnie martwi. Przez osoby wyznające takie poglądy, jak Ty, nasza cywilizacja się nie rozwija.

@Baturaj: Rozwojowi cywilizacji szkodzą ludzie, którzy zabierają innym wolność i działają na ich szkodę, a nie Ci, którzy się bronią

@KappoleonBonaparte: Taka zemsta, jaką preferujesz to NIE jest obrona. Więc Twój argument nie jest argumentem.

@Baturaj: Czyżbyś zaprzeczał temu, że ludzie szkodzący innym, szkodzą również rozwojowi cywilizacji? Tak właściwie to nie złamałbym nikomu żeber jakby nikt mnie nie napadł

@KappoleonBonaparte: "Czyżbyś zaprzeczał temu, że ludzie szkodzący innym, szkodzą również rozwojowi cywilizacji?" - słucham? Gdzie powiedziałem cokolwiek, co choćby dawało takie wrażenie? Przecież nie odniosłem się nawet do tego.

Powiedziałeś: "Rozwojowi cywilizacji szkodzą ludzie, którzy zabierają innym wolność i działają na ich szkodę, a nie Ci, KTÓRZY SIĘ BRONIĄ"
A przekraczanie koniecznych czynów podczas obrony NIE jest obroną. Kiedy łamiesz komuś nieprzytomnemu żebra, to już się nie bronisz. Ty się MŚCISZ.

@Baturaj: I co jest złego w zemście na złodzieju? I jak to szkodzi rozwojowi cywilizacji?

@KappoleonBonaparte: Tak, że jeśli każdy by się mścił, wówczas cywilizacja by upadła. A raczej roz*ebała się, mówiąc dosadnie.

@Baturaj: Skąd takie wnioski?

@KappoleonBonaparte: Stąd, że to logiczne. Statystycznie każdy w życiu popełnia jakiś błąd. Większy lub mniejszy. Często jednym z poważniejszych takich błędów jest zrobienie coś złego drugiej osobie. I teraz uwaga: Ty zachowujesz się, jakby taki przypadek automatycznie odbierał sprawcy człowieczeństwo. Co jest absurdalne, nielogiczne i jest po prostu bzdurą. Ta osoba DALEJ JEST człowiekiem czy Ci się to podoba, czy nie. I NIE WIESZ co siedzi w głowie takiego człowieka ani nie wiesz, jakie są przyczyny jego zachowania.

Ale stawiasz się na miejscu jakiegoś bóstwa albo Boga, który wie wszyściutko i wie, że teraz ta osoba ZASŁUGUJE na to, aby nie traktować jej już jako człowieka. Co jest tak absurdalnie niemoralne w (w dzisiejszym społeczeństwie) że aż brak słów... Każdy człowiek jest inny i nie umiesz czytać ludziom w myślach. NIE WIESZ nic o tym człowieku, a mimo to chcesz zniszczyć jego ciało bardziej, niż to KONIECZNE. Bo co? Bo nagle stajesz się sędzią i możesz wszechmądrze zadecydować, że ta osoba na to "zasługuje"?

Nie jesteś sędzią. Nie jesteś Bogiem. Nie wiesz wszystkiego. Zrozum to, bo inaczej nie jesteś wcale lepszy od napastnika.

@Baturaj: No nie wiem. Chyba rzadko się zdarza u ludzi kogoś okraść, zabić lub włamać się do domu. Nie mówię tu o tym, że należy się kulka w łeb, bo ktoś się przejęzyczył

@KappoleonBonaparte: Ale mówisz, że ktoś zasługuje na krzywdę większą, niż konieczna, bo cię zaatakował. Co nie jest ani moralne, ani logiczne, jak udowodniłem powyżej.

@Baturaj: A co ty udowodniłeś? Faktem jest, że gdyby ta osoba niczego nie zrobiła to NIKT by nie ucierpiał

@KappoleonBonaparte: I co z tego? To żaden kontrargument. Udowodniłem, że nie masz prawa moralnego ani rozsądnego do tego, żeby już spacyfikowanego napastnika jeszcze uszkadzać.
Nie masz na to, widzę, kontrargumentu, więc może wypadałoby to przemyśleć i chociaż dopuścić taką możliwość do świadomości?