W USA jest system kolegium elektoratów. Oprócz głosów obywateli każdy stan ma kilka głosów elektorackich zależnych od ilości członków kongresu, senacie i innych instytucji. Jest to spowodowane że w USA panuje zasada "zwycięzca bierze wszystko" więc jeśli w danym stanie kandydat wygra 1% to zgarnia wszystkie głosy elektorackie.
I znalazłem artykuł gdzie jest to ładnie napisane:
W dniu wyborów Amerykanie w głosowaniu powszechnym w swoich stanach wybierają elektorów reprezentujących Partię Demokratyczną lub Republikańską. Oni zaś jeszcze w tym samym roku (pierwszy poniedziałek po drugiej środzie grudnia) zbiorą się, aby wspólnie zagłosować na jednego z dwóch kandydatów zgodnie z wolą wyborców – tak jak zadecydowała większość mieszkańców konkretnego stanu. Po tym ogłaszane są oficjalne wyniki wyborów.
Są dwa wyjątki: Nebraska oraz Maine wybierają swoich elektorów w obrębie okręgów kongresowych i w tym przypadku zwycięzca nie zagarnia wszystkich głosów. Jeśli Donald Trump zajmie Nebraskę, Joe Biden nadal może zdobyć głosy kilku elektorów, wygrywając w danym okręgu kongresowym – i na odwrót.
@Sebzer: A no właśnie nie jest podatne. Ponieważ uczestnicy kolegium głosują na tego kto wygrał w danym stanie. Czyli aby zmanipulować trzeba przekupić obywateli albo całą komisje liczenia głosów. Ale jest idiotyczne i to fakt ponieważ mając mniej głosów od obywateli można wygrać wybory jak np: Trump w poprzednich wyborach.
Komentarze
OdświeżEdytowano - 6 listopada 2020, 12:31
W USA jest system kolegium elektoratów. Oprócz głosów obywateli każdy stan ma kilka głosów elektorackich zależnych od ilości członków kongresu, senacie i innych instytucji. Jest to spowodowane że w USA panuje zasada "zwycięzca bierze wszystko" więc jeśli w danym stanie kandydat wygra 1% to zgarnia wszystkie głosy elektorackie.
I znalazłem artykuł gdzie jest to ładnie napisane:
W dniu wyborów Amerykanie w głosowaniu powszechnym w swoich stanach wybierają elektorów reprezentujących Partię Demokratyczną lub Republikańską. Oni zaś jeszcze w tym samym roku (pierwszy poniedziałek po drugiej środzie grudnia) zbiorą się, aby wspólnie zagłosować na jednego z dwóch kandydatów zgodnie z wolą wyborców – tak jak zadecydowała większość mieszkańców konkretnego stanu. Po tym ogłaszane są oficjalne wyniki wyborów.
Są dwa wyjątki: Nebraska oraz Maine wybierają swoich elektorów w obrębie okręgów kongresowych i w tym przypadku zwycięzca nie zagarnia wszystkich głosów. Jeśli Donald Trump zajmie Nebraskę, Joe Biden nadal może zdobyć głosy kilku elektorów, wygrywając w danym okręgu kongresowym – i na odwrót.
Odpisz
6 listopada 2020, 12:45
@toster77: op-owi nie wytłumaczysz
Odpisz
6 listopada 2020, 14:01
@toster77: r/wooooosh
Odpisz
6 listopada 2020, 14:24
@toster77: ich prawo jest idiotyczne i podatne na manipulacje
Odpisz
6 listopada 2020, 14:27
@Sebzer: A no właśnie nie jest podatne. Ponieważ uczestnicy kolegium głosują na tego kto wygrał w danym stanie. Czyli aby zmanipulować trzeba przekupić obywateli albo całą komisje liczenia głosów. Ale jest idiotyczne i to fakt ponieważ mając mniej głosów od obywateli można wygrać wybory jak np: Trump w poprzednich wyborach.
Odpisz
10 listopada 2020, 00:36
@toster77: Dziękuję Piotrze Gryfie
Odpisz
9 listopada 2020, 21:57
Głosy senatorskie
Odpisz
9 listopada 2020, 23:50
@VIGEE: pan maruda
Odpisz
9 listopada 2020, 21:57
To
Odpisz
9 listopada 2020, 18:33
Dlaczego tam jest napisane Nötig
Odpisz
9 listopada 2020, 21:34
pewno op po niemiecku wyszukiwał stan wyborów, nötig znaczy w tym przypadku "jeszcze potrzebne"
Odpisz
6 listopada 2020, 12:33
Tymczasem Nevada nadal licząca wyniki głosowania
Odpisz
6 listopada 2020, 12:37
długo im to schodzi
Odpisz
6 listopada 2020, 12:40
ale o Georgii nikt nie pamięta
Odpisz
6 listopada 2020, 12:30
Chyba nie bardzo obywateli obchodzą te wybory
Odpisz
6 listopada 2020, 12:28
Odpisz
6 listopada 2020, 12:27
„Demokracja”
Odpisz