Moje sny: Śniło mi się że razem z kimś, no jakąś dziewczyną... Piszę RP, w którym jesteśmy my, w naszych ciałach tylko jako dorosłe osoby. Jesteśmy nocnymi stróżami w laboratorium. No i którejś nocy napadają złodzieje, chcący ukraść jakieś chemikalia. My walczymy, ale oni tak czy inaczej zabierają substancję, przy okazji porywając moją postać. No wiesz, w pewnym momencie tracę przytomność poprzez uderzenie w potylicę. Dalszy ciąg to tortury na mnie i odsiecz postaci drugiej osoby.
Oprócz tego że śni mi się moja sympatia to takim najbardziej powalonym snem był ten: Moje miasto, wszystko gites majonez i nagle jest alarm atomowy. Wszyscy zaczynają się gromadzić w takiej jakby beczce (w sensie ściany tak wyglądały bo wieczka nie było) I spadło pierdyliard atomowek. Wszyscy się trzymali za ręce. Kiedy to się skończyło chciałem jechać zobaczyć czy wyżej wspomniana dziewczyna żyje. Odkryłem że mam moce takie ''Maska'' i zacząłem spieprzać przez wielkimi wściekłymi tornadami które mnie goniły. Nigdy nie dotarłem do jej domu.
Podzielcie się swoimi powalonymi snami. Ja zacznę. Śniło mi się raz, że uciekałam przed latającą dynią i uciekłam przed nią wsiadając na jeżdżącą kanapę.
@Loqan: Przyjechał do nas mój wujek (którego nie mam, tzn. w prawdziwym życiu mam paru wujków, ale to nie był żaden z nich), wyglądający zupełnie, jak satyryk Krzysztof Piasecki, po czym powiedział, że zabiera mnie na wycieczkę swoim starym Oplem Vectrą. No to pakuję byle co i jedziemy. Dalej scena, że daję jakiejś dziewczynie w jakimś miasteczku - które wygląda, jakby je żywcem wyjęto z gry mającej miejsce w XIX. wieku - pieniądze na fundację, na którą rzekomo zbiera. Później się okazało, że to oszustka. Niemniej dalej jedziemy z wujkiem, jeździmy sobie po Rosji i śmiejemy się z kierowców Chevroletów, którzy swoim autom dają rosyjskie imiona (żeńskie). Jedziemy do małej stacji benzynowej dla... samolotów - specjalnie się od tej dla aut nie różni, poza tym, że pistolety mają dodatkowy otworek na dole - i to właśnie przez ten otwór leje się benzynę do samolotu. Oczywiście "głównym" otworem paliwo też się leje, a żeby się nie marnowało, stoją tam specjalne kosze, do których ten strumień trzeba nakierować. Wujek gada z właścicielem stacji - niski, łysiejący facet w niebieskiej koszuli, na którą nałożył kamizelkę kuloodporną - czy pozwoli nam zatankować. Zgadza się, pod warunkiem, że wcześniej zatankujemy samolocik jednemu klientowi (a wygląda on zupełnie jak awionetka Frania i Benia z tej kreskówki). Tankujemy, a potem bierzemy się za Opla. Nagle podjeżdża... Kora Jackowska (w końcu we śnie wszystko jest możliwe) i prosi, żeby umyć (czy tam zatankować) jej auto. Po skończonej robocie wracamy do Opla - wujek tankuje i tankuje, aż się przelewa, i dopiero, gdy siedząc w aucie widziało się przez szyberdach strumień benzyny, uznał, że wystarczy. Wysiadam - co ciekawe jakimś cudem nie toniemy w paliwie - i idziemy kupić jakieś śniadanie. Chociaż wujek twierdził, że jesteśmy już w Polsce, to na stacji wszystkie produkty opisane po rosyjsku. Do jedzenia są wyłącznie jakieś słodkie rzeczy, więc z początku stwierdzam, że nie chcę mi się nic jeść, ale potem dostrzegam ciastka kakaowe i proszę wujka o klucz do auta, bo zapomniałem portfela. Okazało się, że wszystkie 3 klucze, jakie wujo trzyma na pęku, są na końcach lekko zagięte, a w dodatku kluczyk od auta nie wygląda tak, jak powinien, tylko jak klucz od normalnych drzwi. Co ciekawe, pasował. Portfel ostatecznie znalazłem w bagażniku, niestety na tym sen się skończył.
Komentarze
Odśwież5 czerwca 2022, 21:30
Nawet w snach ma highgrounda
Odpisz
28 marca 2021, 08:25
It's over BANAKIN! I HAVE THE HIGH GROUND!
Odpisz
26 maja 2021, 23:15
@niewiem_69: NIE DOCENIASZ MOICH MOŻLIWOŚCI
Odpisz
4 marca 2021, 15:24
Rel i jeszcze dwa niebieskie miecze
Odpisz
11 listopada 2020, 16:55
Its over Banakin, I have the groszkgraund!
Odpisz
14 grudnia 2020, 10:50
@KacperSyta: *peaground
Odpisz
20 grudnia 2020, 14:51
@Kebasa_z_mema: Dzk
Odpisz
20 grudnia 2020, 17:05
@KacperSyta: W sensie bo groszek to po angielsku pea, no i no, i tak brzmi lepiej też
Odpisz
16 listopada 2020, 07:49
Moje sny: Śniło mi się że razem z kimś, no jakąś dziewczyną... Piszę RP, w którym jesteśmy my, w naszych ciałach tylko jako dorosłe osoby. Jesteśmy nocnymi stróżami w laboratorium. No i którejś nocy napadają złodzieje, chcący ukraść jakieś chemikalia. My walczymy, ale oni tak czy inaczej zabierają substancję, przy okazji porywając moją postać. No wiesz, w pewnym momencie tracę przytomność poprzez uderzenie w potylicę. Dalszy ciąg to tortury na mnie i odsiecz postaci drugiej osoby.
Jestem chora
Odpisz
12 listopada 2020, 16:18
A gdzie lord parówka?
Odpisz
12 listopada 2020, 08:26
Oprócz tego że śni mi się moja sympatia to takim najbardziej powalonym snem był ten: Moje miasto, wszystko gites majonez i nagle jest alarm atomowy. Wszyscy zaczynają się gromadzić w takiej jakby beczce (w sensie ściany tak wyglądały bo wieczka nie było) I spadło pierdyliard atomowek. Wszyscy się trzymali za ręce. Kiedy to się skończyło chciałem jechać zobaczyć czy wyżej wspomniana dziewczyna żyje. Odkryłem że mam moce takie ''Maska'' i zacząłem spieprzać przez wielkimi wściekłymi tornadami które mnie goniły. Nigdy nie dotarłem do jej domu.
Odpisz
11 listopada 2020, 18:22
Podzielcie się swoimi powalonymi snami. Ja zacznę. Śniło mi się raz, że uciekałam przed latającą dynią i uciekłam przed nią wsiadając na jeżdżącą kanapę.
Odpisz
11 listopada 2020, 23:00
@Loqan: Przyjechał do nas mój wujek (którego nie mam, tzn. w prawdziwym życiu mam paru wujków, ale to nie był żaden z nich), wyglądający zupełnie, jak satyryk Krzysztof Piasecki, po czym powiedział, że zabiera mnie na wycieczkę swoim starym Oplem Vectrą. No to pakuję byle co i jedziemy. Dalej scena, że daję jakiejś dziewczynie w jakimś miasteczku - które wygląda, jakby je żywcem wyjęto z gry mającej miejsce w XIX. wieku - pieniądze na fundację, na którą rzekomo zbiera. Później się okazało, że to oszustka. Niemniej dalej jedziemy z wujkiem, jeździmy sobie po Rosji i śmiejemy się z kierowców Chevroletów, którzy swoim autom dają rosyjskie imiona (żeńskie). Jedziemy do małej stacji benzynowej dla... samolotów - specjalnie się od tej dla aut nie różni, poza tym, że pistolety mają dodatkowy otworek na dole - i to właśnie przez ten otwór leje się benzynę do samolotu. Oczywiście "głównym" otworem paliwo też się leje, a żeby się nie marnowało, stoją tam specjalne kosze, do których ten strumień trzeba nakierować. Wujek gada z właścicielem stacji - niski, łysiejący facet w niebieskiej koszuli, na którą nałożył kamizelkę kuloodporną - czy pozwoli nam zatankować. Zgadza się, pod warunkiem, że wcześniej zatankujemy samolocik jednemu klientowi (a wygląda on zupełnie jak awionetka Frania i Benia z tej kreskówki). Tankujemy, a potem bierzemy się za Opla. Nagle podjeżdża... Kora Jackowska (w końcu we śnie wszystko jest możliwe) i prosi, żeby umyć (czy tam zatankować) jej auto. Po skończonej robocie wracamy do Opla - wujek tankuje i tankuje, aż się przelewa, i dopiero, gdy siedząc w aucie widziało się przez szyberdach strumień benzyny, uznał, że wystarczy. Wysiadam - co ciekawe jakimś cudem nie toniemy w paliwie - i idziemy kupić jakieś śniadanie. Chociaż wujek twierdził, że jesteśmy już w Polsce, to na stacji wszystkie produkty opisane po rosyjsku. Do jedzenia są wyłącznie jakieś słodkie rzeczy, więc z początku stwierdzam, że nie chcę mi się nic jeść, ale potem dostrzegam ciastka kakaowe i proszę wujka o klucz do auta, bo zapomniałem portfela. Okazało się, że wszystkie 3 klucze, jakie wujo trzyma na pęku, są na końcach lekko zagięte, a w dodatku kluczyk od auta nie wygląda tak, jak powinien, tylko jak klucz od normalnych drzwi. Co ciekawe, pasował. Portfel ostatecznie znalazłem w bagażniku, niestety na tym sen się skończył.
Odpisz
11 listopada 2020, 23:11
@Wojcech: chyba tylko ja to przeczytałem
Odpisz
11 listopada 2020, 23:28
@rickimorty: nie tylko ty
Odpisz
Edytowano - 11 listopada 2020, 23:29
@SpaceNinjaYT: ale pewnie mało osób
Odpisz
12 listopada 2020, 00:31
@Loqan: przyśniła mi się osoba która nawet nie wiem czy istnieje i się zakochałem
Odpisz
11 listopada 2020, 18:06
Z dumą dałem 69 serduszko
Odpisz
11 listopada 2020, 22:52
@makaron10: Mój wewnętrzmy gimbus lubi to
Odpisz
7 listopada 2020, 12:10
It’s over Bananakin, I have the high ground!
Odpisz
7 listopada 2020, 12:15
You underestimate my potassium!
Odpisz
11 listopada 2020, 16:02
@Juliusz_Cezar: ave Cezar
Odpisz
11 listopada 2020, 17:40
@Juliusz_Cezar: Don' t pea it!
Odpisz
11 listopada 2020, 18:22
żeś mnie wyprzedził chciałem to samo napisać
Odpisz
11 listopada 2020, 21:47
przepraszam że skopiowałem nie zauważyłem Twojego komentarza
Odpisz
11 listopada 2020, 18:57
Ja mam same koszmary od 3 klasy
Odpisz
11 listopada 2020, 21:10
@MatjeGg21: Zazdroszcze
Odpisz
11 listopada 2020, 21:18
@Jogurt_12: znaczy dla mnie to juz nie jest straszne ale to nie są miłe rzeczy
Odpisz
11 listopada 2020, 18:01
Ja pamiętam, że miałem sen o miejskiej legendzie o małpie z lasu
Odpisz
11 listopada 2020, 16:52
Miałam raz sen że próbowałam obsypać panierką Czechy i zrobić z nich shabowe xd
Odpisz
11 listopada 2020, 16:11
Ale ten przecinek boli
Odpisz
11 listopada 2020, 16:15
@Towarzysz777: to admin nie ja
Odpisz
11 listopada 2020, 16:07
Ale bym chciał mieć takie sny
Odpisz