@KrosaK: tak w wielkim skrócie to było tak:
Najsławniejszy czarnoksiężnik Krakowa, Jan Twardowski (do dziś trwają spory, czy był postacią fikcyjną czy historyczną, żyjącą w XVI wieku) pracował nad wynalezieniem kamienia filozoficznego, który umożliwiłby przemianę dowolnego metalu w złoto. Potrafił też odmładzać i leczyć choroby, miał też… usypać położoną niedaleko Krakowa Pustynię Błędowską. Zyskał bogactwo i sławę, w końcu stając się dworzaninem króla Zygmunta II Augusta, który po śmierci ukochanej małżonki Barbary otoczył się astrologami, alchemikami i magami. Podobno to właśnie mistrzowi Twardowskiemu udało się wywołać ducha zmarłej, gdy nieutulony w żalu monarcha zapragnął ujrzeć żonę jeszcze raz.
Swoją wiedzę i znajomość magii zawdzięczał Twardowski diabłu, któremu zaprzedał duszę. Chciał jednak przechytrzyć czarta, więc do cyrografu dodał paragraf mówiący o tym, że diabeł może zabrać jego duszę do piekła jedynie w Rzymie, którego przez długie lata mistrz starannie unikał. Pewnego dnia trafił jednak do karczmy o niefortunnej nazwie… „Rzym”. Jednak gdy zniecierpliwiony diabeł przybył tam po jego duszę, Twardowski wskoczył na koguta i wzbił się w niebo! Podobno wciąż siedzi na Księżycu i tęskni za Krakowem, a jego służący w postaci pająka raz na miesiąc odwiedza miasto, by zebrać najświeższe ploteczki.
@KrosaK: Jak głosi legenda, na terenie dzisiejszych Skałek Twardowskiego (Zakrzówek) mistrz Twardowski prowadził szkołę magii i czarnoksięstwa. Pewnego dnia, w wyniku eksplozji laboratorium, powstały skałki, które otrzymały jego imię.
Chcąc przechytrzyć diabła, starannie unikał wyprawy do Rzymu. Pewnego dnia jednak trafił do karczmy nie wiedząc, że „ta karczma Rzym się nazywa” i gdy diabeł przybył tam po jego duszę, Twardowski wskoczył na koguta i wzbił się w niebo. Podobno wciąż siedzi na Księżycu i tęskni za Krakowem, a jego służący w postaci pająka raz na miesiąc odwiedza Kraków, by zebrać najświeższe plotki
Komentarze
Odśwież4 stycznia 2021, 23:32
*astronauci, Kosmonauci byli w Z.S.R.R
Odpisz
3 stycznia 2021, 10:09
O co chodzi z Twardowskim na księżycu? Bo To jest już któryś mem o tym A ja nadal nie wiem
Odpisz
3 stycznia 2021, 10:13
@KrosaK: nie znasz tej legendy czy tam histori nwm jak to nazwać o Twardowskim?lol
Odpisz
3 stycznia 2021, 10:21
@Par00fka: nie, mógłbym Cię prosić o przedstawienie jej?
Odpisz
3 stycznia 2021, 10:33
@KrosaK: za mniej więcej godzinę mógłbym bo teraz jak prawilny obywatel Polski jadę do kościoła ze starym
Odpisz
3 stycznia 2021, 10:42
@KrosaK: Ale ktoś tu chyba wstawiał... usunął?
Odpisz
3 stycznia 2021, 11:36
@KrosaK: tak w wielkim skrócie to było tak:
Najsławniejszy czarnoksiężnik Krakowa, Jan Twardowski (do dziś trwają spory, czy był postacią fikcyjną czy historyczną, żyjącą w XVI wieku) pracował nad wynalezieniem kamienia filozoficznego, który umożliwiłby przemianę dowolnego metalu w złoto. Potrafił też odmładzać i leczyć choroby, miał też… usypać położoną niedaleko Krakowa Pustynię Błędowską. Zyskał bogactwo i sławę, w końcu stając się dworzaninem króla Zygmunta II Augusta, który po śmierci ukochanej małżonki Barbary otoczył się astrologami, alchemikami i magami. Podobno to właśnie mistrzowi Twardowskiemu udało się wywołać ducha zmarłej, gdy nieutulony w żalu monarcha zapragnął ujrzeć żonę jeszcze raz.
Swoją wiedzę i znajomość magii zawdzięczał Twardowski diabłu, któremu zaprzedał duszę. Chciał jednak przechytrzyć czarta, więc do cyrografu dodał paragraf mówiący o tym, że diabeł może zabrać jego duszę do piekła jedynie w Rzymie, którego przez długie lata mistrz starannie unikał. Pewnego dnia trafił jednak do karczmy o niefortunnej nazwie… „Rzym”. Jednak gdy zniecierpliwiony diabeł przybył tam po jego duszę, Twardowski wskoczył na koguta i wzbił się w niebo! Podobno wciąż siedzi na Księżycu i tęskni za Krakowem, a jego służący w postaci pająka raz na miesiąc odwiedza miasto, by zebrać najświeższe ploteczki.
Odpisz
Edytowano - 3 stycznia 2021, 11:41
@KrosaK: Jak głosi legenda, na terenie dzisiejszych Skałek Twardowskiego (Zakrzówek) mistrz Twardowski prowadził szkołę magii i czarnoksięstwa. Pewnego dnia, w wyniku eksplozji laboratorium, powstały skałki, które otrzymały jego imię.
Chcąc przechytrzyć diabła, starannie unikał wyprawy do Rzymu. Pewnego dnia jednak trafił do karczmy nie wiedząc, że „ta karczma Rzym się nazywa” i gdy diabeł przybył tam po jego duszę, Twardowski wskoczył na koguta i wzbił się w niebo. Podobno wciąż siedzi na Księżycu i tęskni za Krakowem, a jego służący w postaci pająka raz na miesiąc odwiedza Kraków, by zebrać najświeższe plotki
Odpisz
3 stycznia 2021, 10:15
Ten ork czy tam troll wygląda jak Hitlur
Odpisz
3 stycznia 2021, 11:20
@Par00fka: Dokładniej to Uruk
Odpisz