Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Ważne informacje:

  1. Komentarz obrazkowy musi być powiązany z komentowanym obrazkiem
  2. ZABRONIONE są obraźliwe, wulgarne obrazki
  3. ZABRONIONE są obrazki przedstawiające osoby w pozach prowokacyjnych oraz zbliżenia piersi, pośladków i inne treści o podobnym charakterze.

Komentarze

Odśwież
Avatar zero0

3 czerwca 2021, 18:28

Ma ktoś może szablon?

Avatar Szymon1989

1 czerwca 2021, 15:36

Chyba rel

Avatar Zew_Prypeci

31 maja 2021, 21:01

Niby stoicyzm jest świetnym sposobem na szczęśliwe życie, ale jakoś nie potrafię po prostu przestać się buntować i poddać się losowi.

Avatar niggiddu

Edytowano - 31 maja 2021, 21:11

@Zew_Prypeci: Nie chodzi tu zupełnie o poddawanie się, tylko umiejętne odróżnienie rzeczy, na które ma się wpływ, od tych, na które się nie ma. Zgodnie ze stoicyzmem człowiek ma wpływ przede wszystkim na swoje poglądy, myśli i emocje - a zatem na własne reakcje na czynniki zewnętrzne, na które teoretycznie nie ma wpływu (niektórym wydarzeniom po prostu nie da się zapobiec). Ilekroć przytrafia się szczęście lub nieszczęście, należy umiarkować swoje odczucia i postawić na racjonalizm. Dzięki temu człowiek nie przywiązuje się za bardzo do szczęścia ani nie ulega nieszczęściu, zwłaszcza gdy ma świadomość, że to wszystko jest tymczasowe. Ostatecznie dobrostan stoika nie zależy od tego, czy przytrafiło mu się szczęście czy nieszczęście, tylko czy potrafi zachować spokój i świadomość, że niezależnie od okoliczności może robić swoje i czerpać z życia, ile naprawdę potrzebuje.

Avatar Zew_Prypeci

31 maja 2021, 21:34

@niggiddu: stoicy wierzą też że nie należy się zbytnio starać a jedynie przyjmować te dary od losu które są "godne przyjęcia", gdybym czekała na sposobność losu to nigdzie bym nie doszła. Chodziło mi o to że przyjmowanie wszystkiego że spokojem (nawet tego na co nie mam wpływu) nie jest po prostu moja mocna strona. Łatwo ulegam emocjom np gdy umrze mi ktoś bliski wolałabym być stoikiem ale nie potrafię i popadam w rozpacz.

Avatar niggiddu

31 maja 2021, 22:40

@Zew_Prypeci: przyznaję, że do rad stoików należy podchodzić ostrożnie i z - nomen omen - dystansem, choćby przez fakt, że jednym z najważniejszych stoików był Marek Aureliusz, który żył "trochę" na innym poziomie niż większość ludzi, a to determinuje odmienne postrzeganie rzeczywistości. Z tego powodu faktycznie bym uważał z bierną akceptacją wszystkiego, zwłaszcza jeśli się nie ma nic i akurat trzeba działać, by przeżyć.

Jeśli zaś chodzi o kwestię żałoby - człowiek musi ją czasem przeżywać, bo tak po prostu jest skonstruowany. Kiedyś w każdej kulturze powszechne było przeżywanie żałoby w sposób publiczny, wspólnotowy i zrytualizowany, co pozwalało ludziom ochłonąć po tragedii i zaakceptować ją, i zarazem zacieśnić więzy z innymi żyjącymi (dla porównania w dzisiejszej kulturze praktycznie nie ma społecznej praktyki żałoby, nie licząc śmierci kogoś znanego lub ważnego dla społeczeństwa; jak ktoś cierpi z powodu śmierci osoby bliskiej, to zazwyczaj w samotności i bez wsparcia). Tak czy siak nawet punktem wyjścia jest pożegnanie zmarłego i powrót do dalszego życia bez niego - akceptacja tragedii (choćby stopniowa), czyli założenie praktycznie takie jak w stoicyzmie, który również bazuje na akceptacji rzeczywistości (choć zwykle rozumiemy, że taki doskonały "stoik" w ogóle nie da się poruszyć tragedią, ale nie oszukujmy się - kto poza ludźmi zaburzonymi w ogóle nic nie czuje?).

Haruki Murakami napisał kiedyś, że "ból jest nieunikniony, a cierpienie jest opcjonalne" - i jak dla mnie te słowa stanowią dobre uzupełnienie tej myśli. Nawet stoicy wiedzą, że nie da się uniknąć bólu - odczujemy go tak czy siak. Jedyne, co można zrobić, to po prostu to przeżyć tak, jak należy (choćby i płacząc, dla zdrowia duszy), a potem to zracjonalizować i zaakceptować, tym samym powstrzymując zbędne, długotrwałe cierpienie, które zmarłemu i tak nie pomoże, a żyjącemu tylko zaszkodzi.

Avatar Zew_Prypeci

31 maja 2021, 23:34

@niggiddu: Rzeczywiście w starożytności emocje przezywano bardziej wspólnie i otwarcie przez co łatwiej się było z nimi uporać. Zwłaszcza pogrzeby które były bardzo ceremonialne, rytualne i emocjonalne. Kiedy ostatnio byłam na pogrzebie wszystko wydawało mi się sztuczne tak jakby ludzie udawali przygnębienie i współczucie. Teraz ludzie liczą że dasz sobie sam radę i przeżyjesz cierpienie po cichu, albo ja to tak tylko odczuwam. Bycie stoikiem też zależy od charakteru niektórym większa kontrola nad emocjami przychodzi naturalnie inni mogą to wypracować, ale niektórzy są po prostu zbyć wrażliwi i emocjonalni na bycie stoikami.

Avatar niggiddu

1 czerwca 2021, 01:02

@Zew_Prypeci: Wbrew pozorom takie wspólnotowe przeżywanie żałoby nie jest aż tak stare - praktykowano je jeszcze gdzieś do czasów rewolucji przemysłowej, a współcześnie można je dostrzec w bardziej "zacofanych" społecznościach. Zarówno zwyczaje wspólnego opłakiwania zmarłych, jak i hucznych i radosnych styp niejako oswajały ludzi ze śmiercią i pozwalały przeżyć ją poprzez silne emocje (zarówno smutku, jak i radości). Czytałem niedawno teksty opisujące różne zwyczaje żałobno-pogrzebowe z całego świata, niezależnie od różnic kulturowych niemal zawsze funkcjonują takie rytuały.

Z tego, co mi wiadomo, nowoczesne spychanie śmierci i żałoby na margines to wytwór społeczeństwa nowoczesnego, w którym ludzie jako pracownicy mieli przede wszystkim być efektywni - a takie rzeczy, jak grupowe przejmowanie się śmiercią jakieś jednostki, opłakiwanie jej czy nawet w ogóle okazywanie emocji uznawano za zaburzenie porządku. Z tego samego powodu nie akceptuje się np. łez u mężczyzn ("chłopaki nie płaczą"), bo to oni najczęściej mieli efektywnie pracować. Niezależnie jednak od płci faktycznie dziś oczekuje się od ludzi, że będą przeżywali taką żałobę krótko, w domowym zaciszu i samodzielnie, a najlepiej wcale. Tacy samotni żałobnicy - przeżywający autentyczną rozpacz i ból - nie dostają należytego wsparcia od innych i prędzej czy później sami padają ofiarą tragedii, bo nie można ciągle tłumić w sobie tak silnych emocji bez efektów ubocznych.

I fakt, stoicyzm wiąże się w wyrabianiem szczególnych "cnót", które są kwestią praktyki, ale cały czas to konkretne cechy charakteru. Jednym jest łatwiej, innym trudniej, i choć głupotą byłoby oczekiwanie, że wszyscy rozwiną się tak samo, to jednak z wiekiem i doświadczeniami ta droga bywa po prostu kojąca. Szczególnie, jeśli brakuje emocjonalnego wsparcia ze strony innych ludzi, i człowiek jest pozostawiony samemu sobie. Wtedy pozostaje albo się znieczulić, albo zwariować.

Avatar Zew_Prypeci

1 czerwca 2021, 13:13

@niggiddu: Masz rację stoicyzm rozwija się z czasem i doświadczeniem. Nawet jak patrzę na swoich rodziców widzę że oni przestali się już tak buntować przeciwko losowi jak kiedy byli młodsi. Gdyby człowiek całe życie przejmował się wszystkim to by zwariował zanim zdążył by przekroczyć trzydziestkę. A takie odejście od wspólnej żałoby i emocji wyginęło prawie całkowicie w czasie rewolucji przemysłowej kiedy właśnie jak mówisz człowiek miał przede wszystkim być pracownikiem. Zostało tak do dzisiaj, nawet ciężko w niektórych zawodach wziąć urlop kiedy umarł co ktoś bliski.

Avatar Darwidx

26 maja 2021, 13:12

Oraz, że świat na przemian płonie i odradza się z popiołów. To wciąż ten sam świat na, którym wszystko dzieje się tak samo, rodzą się Ci sami ludzie, robią te same rzeczy i toczą się te same wojny i tak bez początku i końca.

Avatar niggiddu

26 maja 2021, 13:26

@Darwidx: "Popatrz wstecz na przeszłość, na tak olbrzymie przemiany mocarstw. Możesz i przyszłość przewidzieć. Będzie ona bowiem zupełnie taka sama co do formy i będzie mogła uwolnić się od rytmu widocznego w wypadkach teraźniejszych. Stąd też jest to wszystko jedno, czy bada się życie ludzkie w przeciągu lat czterdziestu, czy lat dziesiątek tysięcy. Bo co więcej zobaczysz?" Marek Aureliusz, "Rozmyślania", księga VII, cytat 49.
Co prawda przyszło mu żyć w czasach bez współcześnie rozumianej technologii i globalizmu, jednakże pod pewnymi względami nawet współczesne życie zawiera podobne problemy i procesy co dawniej. Zmienia się tylko forma, treść jest taka sama.

Avatar
Konto usunięte

Edytowano - 26 maja 2021, 14:07

@niggiddu: Zapiszę sobię, dzięki za cytat

Avatar niggiddu

26 maja 2021, 14:12

ogólnie polecam książkę, świetny zbiór ciekawych cytatów. Choć niektóre z nich dalej mnie dziwią i trudno mi się z nimi zgodzić, wiele to prawdziwe skarby.

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Avatar niggiddu
Dodane przez: niggiddu

Pikła norzna

Cenny pracownik, bo nie za dużo myśli, ale robi swoje

Szanuję ich najmocniej

Tytuł w garnku siero bi

Ale pojebana akcja

Kapitalizm hack

Zobacz więcej popularnych memówpopularne memy strzałka