@DorjanOllo: Na tym to polega, chciałbyś to zrobić, ale sam siebie powstrzymujesz przed takimi akcjami. Nie jest to niemożliwe, ale bardzo trudne i odważne.
@DorjanOllo: W tym akurat jest kwestia przypadku, ale to też da się jakoś wygrać, robiąc o wiele większą ilość zakładów, zwiększając przy tym szanse wygranej. Trudność jest jedyną różnicą, jeśli nie trudzisz się wystarczająco, to możesz jedynie siedzieć na dupie i narzekać. Może się nie powodzić, można przegrywać z kretesem, ale dopóki robisz to notorycznie, ewentualnie jesteś w stanie wyjść na wyżyny. Ale oczywiście komu chce się tyle trudzić? Lepiej marzyć, niż się trudzić bardziej od tych, którzy dostali coś na tacy.
@DorjanOllo: Motywacja to nie chęć, to cel, który tworzy tą chęć. Jeśli nie masz wiary w owy cel, to z niego rezygnujesz zanim spróbujesz lub podczas próbowania, gdy uświadomisz sobie, że dotarcie do niego nie będzie takie proste. Nie można tego tak łatwo określić jak "chcę mi się coś zrobić" lub "nie chcę mi się tego robić". Czasem potrzeba do tego dużo samozaparcia i wytrwałości, by z powiedzenia "chce mi się" stworzyć realny czyn. To, że masz jakieś słabsze momenty, jesteś chory, bądź niestabilny psychicznie, nie oznacza, że czegoś nie chcesz, po prostu nie możesz tego zrobić, choćbyś chciał, bo twoje własne ciało i myśli ciebie wstrzymują. Nic nie jest takie proste na jakie wygląda.
Podam też przykład: Siedzisz sobie na kanapie. Usadowiłeś się już, jakbyś miał stał się jednością z tym puchem, ale nagle uświadamiasz sobie, że zaschło ci w gardle i chciałbyś czegoś się napić. Nie chcesz jednak opuszczać tego miękkiego raju, mimo tego, że chciałbyś się napić. Co robisz? Proste, prosisz inną osobę, by przyniosła ci napój. Niestety reakcja poproszonego osobnika wydaje się być negatywna, mówi ci wprost byś sam ruszył dupę, mimo tego wciąż bezczynnie siedzisz na kanapie, bo jest tak przyjemnie. Dalej tak sobie siedzisz i oceniasz czy warto pójść po napój czy lepiej siedzieć w wygodzie i później się napić. Jako, że nie chcesz się nigdzie ruszać przez trzy następne godziny siedzisz relaksując się na kanapie o suchej mordzie. Na końcu, po tych godzinach męczarni w relaksie, idziesz się czegoś napić, gdyż już sam nie wytrzymujesz. Chciał się napić, ale wolał tego nie zrobić. Dlaczego? Bo chciał to zrobić bez żadnego wysiłku.
no mam tak wlasnie chcialbym se odpalic komputerek ale siedzi mi na glowie ze musze robic prezentacje no i mysle sobie no nie bede odpalal przeciez musze robic prezentacje no ale nie robie tej prezentacji i tak siedze chcac odpalic komputerek ale go nie odpalam bo prezentacja no niezla akcja mowie wam
Ja mam taką zasadę, że nie robię tego co chcę robić dopóki nie zrobię tego co muszę zrobić
Nie polecam, często po prostu pół dnia gapię się na ścianę bo nie chce mi się w obowiązki
Komentarze
Odśwież16 października 2022, 09:41
Jeśli nie robisz czegoś co chcesz zrobić to znaczy że nie chcesz tego robić
Odpisz
16 października 2022, 10:01
@DorjanOllo: Nie, po prostu nie jesteś we właściwym nastroju, jesteś za bardzo zmęczony, bądź brakuje ci silnej motywacji, by robić to co chcesz.
Odpisz
Edytowano - 16 października 2022, 10:11
@TrueStoryGuy: Czyli w skrócie nie chce Ci się tego robić tylko w synonimach
Odpisz
16 października 2022, 10:13
@DorjanOllo: Nie chcesz, ale chciałbyś.
Odpisz
16 października 2022, 10:34
@TrueStoryGuy: Chciałbym to być milionerem, a jak chcę nwm posłuchać sb ciepłych drani to puszczam sobie ciepłych drani
Odpisz
16 października 2022, 10:50
@DorjanOllo: Na tym to polega, chciałbyś to zrobić, ale sam siebie powstrzymujesz przed takimi akcjami. Nie jest to niemożliwe, ale bardzo trudne i odważne.
Odpisz
16 października 2022, 12:44
@TrueStoryGuy: Wygranie w totka też nie jest niemożliwe, a jednak widzisz
Jest duża różnica między nie mogę a nie chcę
Odpisz
16 października 2022, 13:19
@DorjanOllo: W tym akurat jest kwestia przypadku, ale to też da się jakoś wygrać, robiąc o wiele większą ilość zakładów, zwiększając przy tym szanse wygranej. Trudność jest jedyną różnicą, jeśli nie trudzisz się wystarczająco, to możesz jedynie siedzieć na dupie i narzekać. Może się nie powodzić, można przegrywać z kretesem, ale dopóki robisz to notorycznie, ewentualnie jesteś w stanie wyjść na wyżyny. Ale oczywiście komu chce się tyle trudzić? Lepiej marzyć, niż się trudzić bardziej od tych, którzy dostali coś na tacy.
Odpisz
16 października 2022, 13:46
@TrueStoryGuy: Czyli still
Nie chce Ci się
Odpisz
16 października 2022, 14:02
@DorjanOllo: Tak jak tobie, dlatego omawiam problem motywacji, to że chcesz coś robić, nie oznacza, że musisz to robić.
Odpisz
16 października 2022, 15:31
@TrueStoryGuy: Jeśli nie masz do czegoś motywacji to znaczy że nie chce Ci się tego robić
Odpisz
Edytowano - 16 października 2022, 16:42
@DorjanOllo: Motywacja to nie chęć, to cel, który tworzy tą chęć. Jeśli nie masz wiary w owy cel, to z niego rezygnujesz zanim spróbujesz lub podczas próbowania, gdy uświadomisz sobie, że dotarcie do niego nie będzie takie proste. Nie można tego tak łatwo określić jak "chcę mi się coś zrobić" lub "nie chcę mi się tego robić". Czasem potrzeba do tego dużo samozaparcia i wytrwałości, by z powiedzenia "chce mi się" stworzyć realny czyn. To, że masz jakieś słabsze momenty, jesteś chory, bądź niestabilny psychicznie, nie oznacza, że czegoś nie chcesz, po prostu nie możesz tego zrobić, choćbyś chciał, bo twoje własne ciało i myśli ciebie wstrzymują. Nic nie jest takie proste na jakie wygląda.
Podam też przykład: Siedzisz sobie na kanapie. Usadowiłeś się już, jakbyś miał stał się jednością z tym puchem, ale nagle uświadamiasz sobie, że zaschło ci w gardle i chciałbyś czegoś się napić. Nie chcesz jednak opuszczać tego miękkiego raju, mimo tego, że chciałbyś się napić. Co robisz? Proste, prosisz inną osobę, by przyniosła ci napój. Niestety reakcja poproszonego osobnika wydaje się być negatywna, mówi ci wprost byś sam ruszył dupę, mimo tego wciąż bezczynnie siedzisz na kanapie, bo jest tak przyjemnie. Dalej tak sobie siedzisz i oceniasz czy warto pójść po napój czy lepiej siedzieć w wygodzie i później się napić. Jako, że nie chcesz się nigdzie ruszać przez trzy następne godziny siedzisz relaksując się na kanapie o suchej mordzie. Na końcu, po tych godzinach męczarni w relaksie, idziesz się czegoś napić, gdyż już sam nie wytrzymujesz. Chciał się napić, ale wolał tego nie zrobić. Dlaczego? Bo chciał to zrobić bez żadnego wysiłku.
Odpisz
16 października 2022, 17:40
@TrueStoryGuy: Mylisz w takim razie chce mi się i chciałbym
Chcieć to ja mógłbym teraz pójść srać np
Ale tego nie zrobię
Bo mi się nie chce
Odpisz
17 października 2022, 09:03
@DorjanOllo: Chciałbym a chcieć/chcę, jest tym samym słowem, tylko w innym przedziale czasowym.
Odpisz
17 października 2022, 19:16
@TrueStoryGuy: Z językowego punktu widzenia owszem
Odpisz
16 października 2022, 13:25
no mam tak wlasnie chcialbym se odpalic komputerek ale siedzi mi na glowie ze musze robic prezentacje no i mysle sobie no nie bede odpalal przeciez musze robic prezentacje no ale nie robie tej prezentacji i tak siedze chcac odpalic komputerek ale go nie odpalam bo prezentacja no niezla akcja mowie wam
Odpisz
16 października 2022, 13:19
Ja mam taką zasadę, że nie robię tego co chcę robić dopóki nie zrobię tego co muszę zrobić
Nie polecam, często po prostu pół dnia gapię się na ścianę bo nie chce mi się w obowiązki
Odpisz
16 października 2022, 13:25
@Lisandrine: myślałem, że kolejna internetowa rada dotycząca rozplanowania czasu, ale jednak nie
*Tyey had us in the first half, not gonna lie*
Odpisz
16 października 2022, 13:23
Rel
Odpisz