Po co się głodzić i żyć nieszczęśliwie na diecie, skoro można jeść i być szczęśliwym? Nie żreć, a jeść. Ok, będzie delikatna nadwaga, atletą nie będę, ale i tak nigdy bym nie był, a jeśli nie jest to rażąca otyłość to nikt nie zwraca uwagi. Z kolei dieta jest jak wyrok: musisz przestrzegać konsekwentnie dożywotnie, bo inaczej wszystko na nic. Myślisz o jedzeniu, którego nie możesz przez własne zasady. Rozumiem jeszcze jeśli jest to uwarunkowane chorobą, ale tak w imię brzucha jak z reklamy jogurtu? (Nie, nie mam na myśli Doroty Wellman, z całym szacunkiem oczywiście)
@IkarAviator: każdy jest na jakiejś diecie, bo nasza dieta, to po prostu to co jemy. Jeśli nie kontrolujesz w żaden sposób tego co jesz, tylko jesz tyle ile masz ochotę, to w wielu przypadkach twój apetyt nie będzie pokrywał się z tym ile kalorii faktycznie potrzebuje twój organizm i albo będziesz grubnąć, albo chudnąć, aż do skrajności.
A dieta to nie jest wyrok, ponieważ możesz jednego dnia zjeść sobie dużą pizzę, a przez następny tydzień po prostu jeść minimalnie mniej każdego dnia, bo ważne jest to ile średnio kalorii dostarczasz oraz jakie wartości odżywcze.
Każdy może samemu zadecydować, ale biorąc pod uwagę, że dzięki zdrowej diecie i ćwiczeniom możemy czuć się lepiej, wyglądać lepiej, być bardziej produktywni i żyć dłużej, to myślę, że jednak warto o to zadbać.
@IkarAviator: No ale właśnie metoda "jesz, aż będziesz syty" w wielu przypadkach kończy się olbrzymią nadwagą, ponieważ różne potrawy mają różny indeks sytości i 200 kcal burgera nie najesz się tak jak 200 kcal warzyw. Dlatego lepiej jednak kontrolować co się je.
Jeśli w twoim przypadku jedząc w ten sposób utrzymujesz w miarę zdrową sylwetkę, to oznacza, że masz wyrobione w miarę dobre nawyki żywieniowe, ale niestety nie u każdego tak jest.
pan maruda moment
dobra, ale bycie na diecie a niechęć do zjedzenia czegoś to dwie różne rzeczy. to że ktoś jest na diecie nie znaczy że niezjadłby czegoś dobrego (fast fooda, ciastka itp.)
Komentarze
Odśwież2 listopada 2022, 08:27
Po co się głodzić i żyć nieszczęśliwie na diecie, skoro można jeść i być szczęśliwym? Nie żreć, a jeść. Ok, będzie delikatna nadwaga, atletą nie będę, ale i tak nigdy bym nie był, a jeśli nie jest to rażąca otyłość to nikt nie zwraca uwagi. Z kolei dieta jest jak wyrok: musisz przestrzegać konsekwentnie dożywotnie, bo inaczej wszystko na nic. Myślisz o jedzeniu, którego nie możesz przez własne zasady. Rozumiem jeszcze jeśli jest to uwarunkowane chorobą, ale tak w imię brzucha jak z reklamy jogurtu? (Nie, nie mam na myśli Doroty Wellman, z całym szacunkiem oczywiście)
Odpisz
2 listopada 2022, 09:28
@IkarAviator: każdy jest na jakiejś diecie, bo nasza dieta, to po prostu to co jemy. Jeśli nie kontrolujesz w żaden sposób tego co jesz, tylko jesz tyle ile masz ochotę, to w wielu przypadkach twój apetyt nie będzie pokrywał się z tym ile kalorii faktycznie potrzebuje twój organizm i albo będziesz grubnąć, albo chudnąć, aż do skrajności.
A dieta to nie jest wyrok, ponieważ możesz jednego dnia zjeść sobie dużą pizzę, a przez następny tydzień po prostu jeść minimalnie mniej każdego dnia, bo ważne jest to ile średnio kalorii dostarczasz oraz jakie wartości odżywcze.
Każdy może samemu zadecydować, ale biorąc pod uwagę, że dzięki zdrowej diecie i ćwiczeniom możemy czuć się lepiej, wyglądać lepiej, być bardziej produktywni i żyć dłużej, to myślę, że jednak warto o to zadbać.
Odpisz
2 listopada 2022, 18:38
@Noxen: przez dietę mam na myśli ścisłe ograniczenie kalorii. Jesz aż będziesz syty i tyle, a nie żyjesz o ryżu i listku sałaty
Odpisz
2 listopada 2022, 19:53
@IkarAviator: No ale właśnie metoda "jesz, aż będziesz syty" w wielu przypadkach kończy się olbrzymią nadwagą, ponieważ różne potrawy mają różny indeks sytości i 200 kcal burgera nie najesz się tak jak 200 kcal warzyw. Dlatego lepiej jednak kontrolować co się je.
Jeśli w twoim przypadku jedząc w ten sposób utrzymujesz w miarę zdrową sylwetkę, to oznacza, że masz wyrobione w miarę dobre nawyki żywieniowe, ale niestety nie u każdego tak jest.
Odpisz
2 listopada 2022, 09:42
Grzesieku
Odpisz
31 października 2022, 12:25
Nie poddam się kobiecej propagandzie że jakaś "dziewczyna" istnieje, i jest towarem pożądanym.
Odpisz
2 listopada 2022, 08:07
@GLADOSthepotato: "Towarem"
Odpisz
2 listopada 2022, 08:38
@BetonowyMur: towarem bez cudzysłowia, i z małej litery.
Odpisz
2 listopada 2022, 08:19
*emotikon z kawą*
Odpisz
31 października 2022, 11:22
Taka sama kanapa jak ja mam
Odpisz
31 października 2022, 10:33
pan maruda moment
dobra, ale bycie na diecie a niechęć do zjedzenia czegoś to dwie różne rzeczy. to że ktoś jest na diecie nie znaczy że niezjadłby czegoś dobrego (fast fooda, ciastka itp.)
Odpisz
31 października 2022, 09:57
Lol nikt tutaj nie ma dziewczyny (chyba że ja i twoja matka się liczy)
Odpisz
31 października 2022, 09:58
@Kuman: to nie dziewczyna, to kobieta
A kobiety nie istnieją
Odpisz
31 października 2022, 10:16
@Kolo_killer: Dziwny sposób na powiedzenie że nie masz mamy 😔
Odpisz
31 października 2022, 10:18
@Czekola: ''Myśl nieszablonowo''
Odpisz
31 października 2022, 09:57
Odpisz