Rel. Parę lat temu latem karmiłem świnię Robercika (tak, nawiązanie do Szwagrów), a zimą dziadek przerobił go na kiełbasy. Był dobry, ale nie mogłem się przemóc do zjedzenia więcej niż dwóch plasterków.
@Figarus: Przypomniało mi się, jak mi mama kiedyś opowiadała, że w dzieciństwie mieli świnki i jedną wyjątkowo lubili - Wasyla. Bardzo się z nim zżyli, nawet nauczyli go kilka komend. Niestety, ale rodzice mojej mamy zabili Wasyla i podali na obiad.
Moja mama mówiła, że ani ona, ani nikt z jej rodzeństwa nie zjadł tego mięsa, mimo próśb i gróźb rodziców (bo wiadomo "hurr durr jedzcie i się nie wygłupiajcie, tyle się napracowaliśmy żebyście mieli co jeść" itp.), tylko całe rodzeństwo spojrzało na rodziców z wyrzutem, najstarszy brat powiedział "On był naszym przyjacielem" i odeszli od stołu.
Komentarze
Odśwież29 listopada 2022, 17:59
Rel. Parę lat temu latem karmiłem świnię Robercika (tak, nawiązanie do Szwagrów), a zimą dziadek przerobił go na kiełbasy. Był dobry, ale nie mogłem się przemóc do zjedzenia więcej niż dwóch plasterków.
Odpisz
30 listopada 2022, 01:07
@Figarus: Przypomniało mi się, jak mi mama kiedyś opowiadała, że w dzieciństwie mieli świnki i jedną wyjątkowo lubili - Wasyla. Bardzo się z nim zżyli, nawet nauczyli go kilka komend. Niestety, ale rodzice mojej mamy zabili Wasyla i podali na obiad.
Moja mama mówiła, że ani ona, ani nikt z jej rodzeństwa nie zjadł tego mięsa, mimo próśb i gróźb rodziców (bo wiadomo "hurr durr jedzcie i się nie wygłupiajcie, tyle się napracowaliśmy żebyście mieli co jeść" itp.), tylko całe rodzeństwo spojrzało na rodziców z wyrzutem, najstarszy brat powiedział "On był naszym przyjacielem" i odeszli od stołu.
Odpisz
29 listopada 2022, 21:12
Nie wiem, choć się domyślam ;)
Odpisz
23 listopada 2022, 22:31
Ten wąż ogrodowy z prawej trochę przypomina kiełbasę
Odpisz