Dwa lata temu miałem słynną sytuację "Obcokrajowiec pyta o drogę". Próbowałem sobie poradzić jak uczyli w szkole o słabo szło, więc włączyłem tłumacza google i jakoś poszło
@Polymorphism1: To prawda, bo w szkole uczą puszczając płyty z radio żeby nauczyć słuchać, każą czytać jakieś losowe historyjki w podręczniku, a pisać trzeba czasami jak trzeba zadanie wykonać, ale rozmawiać nie uczą, bo w zasadzie w szkole wychodzą z założenia, że i tak nie będziesz z nikim gadać, bo nawet nie masz kolegów, więc po co Ci ta umiejętność.
@jacek1s: u mnie jest sporo rozmów po angielsku, ale głównie dlatego, że jestem w najbardziej zaawansowanej grupie (na początku roku każdy pisze test z angielskiego i na podstawie tego przydzielają nas do jednej z 5 grup)
Zamieniłabym listening i writing miejscami, nie jestem w stanie nic zrozumieć z tego brytyjskiego bełkotliwego akcentu, z amerykańskiego zresztą też jeśli ktoś mówi zbyt szybko
U mnie słuchanie stonks, rozmawianie trochę mniejszy stonks, czytanie to nawet po polsku mi się nie chce czytać jak coś mnie niezbyt interesuje jak np. opinia innej osoby, więc taki kogut trochę, a pisanie to żaba, no chyba, że zalicza się pisanie sadge i innych angielskich memicznych słów to wtedy stonks.
Komentarze
Odśwież2 kwietnia, 19:50
Ja bym zamienił słuchanie i pisanie
Odpisz
9 stycznia, 01:48
Ta kura ma symbolizować że ktoś dobrze pisze czy źle?
Odpisz
14 stycznia, 16:04
@benben7: Jak kura pazurem
Odpisz
20 stycznia, 08:29
@Ameron: no tak, racja, zapomniałem o tym powiedzeniu
Odpisz
8 stycznia, 21:29
No nie wiem, chyba łatwiej coś powiedzieć niż zrozumieć kogoś po angielsku.
Odpisz
8 stycznia, 23:47
@Jadeja:
Odpisz
11 stycznia, 16:36
@Roska72_PL: Ale przypau, markiplier. In order to f*ck a hot girl, you have to create a jeja account
Odpisz
11 stycznia, 16:49
@IkarAviator: delete*
Odpisz
8 stycznia, 20:05
Daj szablon
Odpisz
8 stycznia, 19:25
U mnie pewnie 80% używania internetu wiąże się z angielskim, więc o 3 pierwsze raczej się nie boję, tylko nie mam praktyki w rozmowach (głosowych).
Odpisz
5 stycznia, 19:46
U mnie pisanie i słuchanie na odwrót
Odpisz
8 stycznia, 17:06
@rumcajschr: To samo, słuchanie to dla mnie duże wyzwaine bo słowa mi się mieszają
Odpisz
8 stycznia, 16:50
Ja raczej nie mam tak bo myśle po angielsku. ( oczwyiscie rozumiem wiecej niz moge powiedziec i tak )
Odpisz
8 stycznia, 16:16
Ja mam wszystko tak na średnio-zaawansowane.
Odpisz
8 stycznia, 16:13
Ja mam na odwrót XD
Odpisz
5 stycznia, 19:56
Rel
Odpisz
5 stycznia, 19:53
Dwa lata temu miałem słynną sytuację "Obcokrajowiec pyta o drogę". Próbowałem sobie poradzić jak uczyli w szkole o słabo szło, więc włączyłem tłumacza google i jakoś poszło
Odpisz
5 stycznia, 19:46
Jakoś tak
https://memy.jeja.pl/775454,so-true.html
Odpisz
5 stycznia, 19:28
no tak to jest całkowicie normalne
Odpisz
5 stycznia, 19:37
@Polymorphism1: To prawda, bo w szkole uczą puszczając płyty z radio żeby nauczyć słuchać, każą czytać jakieś losowe historyjki w podręczniku, a pisać trzeba czasami jak trzeba zadanie wykonać, ale rozmawiać nie uczą, bo w zasadzie w szkole wychodzą z założenia, że i tak nie będziesz z nikim gadać, bo nawet nie masz kolegów, więc po co Ci ta umiejętność.
Odpisz
5 stycznia, 19:45
@jacek1s: u mnie jest sporo rozmów po angielsku, ale głównie dlatego, że jestem w najbardziej zaawansowanej grupie (na początku roku każdy pisze test z angielskiego i na podstawie tego przydzielają nas do jednej z 5 grup)
Odpisz
5 stycznia, 19:44
Zamieniłabym listening i writing miejscami, nie jestem w stanie nic zrozumieć z tego brytyjskiego bełkotliwego akcentu, z amerykańskiego zresztą też jeśli ktoś mówi zbyt szybko
Odpisz
5 stycznia, 19:35
U mnie słuchanie stonks, rozmawianie trochę mniejszy stonks, czytanie to nawet po polsku mi się nie chce czytać jak coś mnie niezbyt interesuje jak np. opinia innej osoby, więc taki kogut trochę, a pisanie to żaba, no chyba, że zalicza się pisanie sadge i innych angielskich memicznych słów to wtedy stonks.
Odpisz