Wszystko co tu zostało napisane jest prawdą. Akceptacja samego siebie często wymaga pomocy tej drugiej osoby która doceni nas takimi jacy jesteśmy i nie będą im przeszkadzać nasze wady. Pokochają a my staniemy się szczęśliwi myśląc że to już koniec naszego piekła i życia z samym sobą. A potem wszystko się wali bo zaczyna im to jednak przeszkadzać i idą w pi**u gdzieś i zostajemy jak ten palec myśląc jacy byliśmy szczęśliwi i jak bardzo zje**liśmy no bo kogo to wina? Nasza. Jakbyśmy nie byli takimi ciapami to nie doszłoby do tego. Myślimy o tym, obwiniamy się A nawet chcemy się zabić. Przechodzi nam to po długim czasie jednak to wraca, szczególnie w nocy ale już tak nie boli choć smutno jest nadal. I wtedy pojawia się następna osoba i historia się powtarza. Więc tak, trzeba dużo pić aby mieć czym płakać.
Komentarze
Odśwież13 sierpnia 2018, 10:50
Wszystko co tu zostało napisane jest prawdą. Akceptacja samego siebie często wymaga pomocy tej drugiej osoby która doceni nas takimi jacy jesteśmy i nie będą im przeszkadzać nasze wady. Pokochają a my staniemy się szczęśliwi myśląc że to już koniec naszego piekła i życia z samym sobą. A potem wszystko się wali bo zaczyna im to jednak przeszkadzać i idą w pi**u gdzieś i zostajemy jak ten palec myśląc jacy byliśmy szczęśliwi i jak bardzo zje**liśmy no bo kogo to wina? Nasza. Jakbyśmy nie byli takimi ciapami to nie doszłoby do tego. Myślimy o tym, obwiniamy się A nawet chcemy się zabić. Przechodzi nam to po długim czasie jednak to wraca, szczególnie w nocy ale już tak nie boli choć smutno jest nadal. I wtedy pojawia się następna osoba i historia się powtarza. Więc tak, trzeba dużo pić aby mieć czym płakać.
Odpisz
12 sierpnia 2018, 21:04
"They" nie zawsze tłumaczy się jako "oni"...
Odpisz
12 sierpnia 2018, 21:14
@darcus: Masz, zgubiłeś
Odpisz
13 sierpnia 2018, 01:48
@darcus: Darcus, to ty? Co się z tobą stało?
Nie było mnie raptem dwa lata (mniej więcej)
Odpisz
13 sierpnia 2018, 03:23
Zmądrzałem.
Odpisz
Edytowano - 13 sierpnia 2018, 08:22
@darcus: zmądrzałeś na idiotyzm
Odpisz