Nie przemyślał tego

@Roska72_PL: podoba ty ku*wa robisz dając PL w nazwie na polskiej stronie

To azjata

@Moskaleczka: nie da się ukryć

@BubbleGum_14: Zgadzam się że poleganie całkowicie na ściąganiu prowadzi do nie wykształcenia w sobie silnej etyki pracy, co przeszkadza w późniejszym życiu.

Całkowicie natomiast protestuję przeciwko jednoznacznemu potępianiu ściągania w każdej formie i nazywaniu ludzi debilami w imię solidarności. Mam przed sobą zadanie i wykonuję je jak najefektywniej, to znaczy przeznaczając na to jak najmniej czasu i środków (takich jak energia). Jeśli mam przed sobą klasówkę z czegoś przydatnego moim zadanie jest się nauczyć i zdobyć wiedzę. Jeżeli w wyniku beznadziejnego systemu edukacji muszę wkuwać zestaw zbędnych danych, moim celem nie jest zdobycie wiedzy, ale zaliczenie sprawdzianu. Ergo, ściąganie jest w tym przypadku najefektywniejsze.
Tak samo jeśli wieczorem zdajesz sobie sprawę że masz na jutro sporo materiału, najlepszym rozwiązaniem jest oszukiwać i douczyć się później, oszczędzasz czas który byś przeznaczył na poprawy.
To było moje moralne usprawiedliwienie ściągania, teraz chciałbym skrytykować solidarnościowy argument. Otóż nie mam absolutnie żadnego obowiązku wyrównywania szans na sukces między mną a innymi. Wszyscy w szkole mamy przed sobą te same wyzwania i od nas zależy jak do nich podejdziemy. Jeśli osiągam takie same wyniki jak inni mniejszym nakładem sił nie znaczy to o ,,braku szacunku'', oznacza to po prostu że jestem bardziej efektywny.

@Malrok: Chodzi właśnie o ludzi którzy robią to non stop. Ściąganie jest dobrą formą nawet nauki. U nas w klasie mamy co roku tak z 2 sprawdziany ze ściąga z angielskiego bo pani nam uświadamia, że możesz zrobić ściąge, ale od ciebie zależny ile ważnych informacji tam umieścisz. Ja na takich lekcjach umieszczam np. Budowę czasów i rzecz która akurat nie zdołał wejść do mojej głowy mimo uwagi na lekcji. Osoby nie okazujace szacunku w tym przypadku to według mnie takie, które robią to CIĄGLE. Rozumiem że ktoś może mniej skuteczniej przyswaja wiedzę i to rozumiem, ale jeżeli znajdzie sie jakas osoba która nie skorzysta z pomocy nauczyciela lub z lekcji, na której jest mowa o temacie której dana osoba nie rozumie to jest to już słabe zachowanie. Sam czasem ściągnę, ale jak widzę osobę która już 6 raz pod rząd ściąga to mam ochotę wręczenia mu orderu debila, chociaż nie wiem czy to nie bedzie obrażać innych osób z tym przydomkiem. To prawda że niektóre rzeczy się nie przydadzą. Dziś na lekcji usłyszałem coś w stylu "zrobimy to, chociaż nie musimy tego robić i się to nam nie przyda" z ust nauczyciela. nie wiem co dalej powiedzieć ale uczciwość jest ważna w życiu

@didujakaskemm: to Chiny

@didujakaskemm: Wystarczyło, że jest umysłem ścisłym, a pewnie tak jest i dali mu jakiś popie**olony referat z nauk humanistycznych

@The_Dark_Side_of_The_Moon: Ja tak ostatnio miałem, w sensie z tym referatem, ale w pewnym sensie. Jestem na kierunku politechnicznym i na Polskim nas zasypuje rozprawkami na jakieś powalone tematy i daje lektury mające ponad 550 stron na miesiąc do przeczytania, kiedy mamy rozszerzoną matme i nauczycielka fizyki traktuje nas już jak rozszerzenie (nie mówię, że to źle). Rozumiem, że nas przygotowuje do matury, ale nie w taki sposób.

@MaslanyChleb: And that's a fact

No w sumie chybałatwiej bawić się skryptami anieżeli opowiadać o mitochondriach w znakach których jest kilka tysięcy.

Zależy dla kogo
Każdy jest dobry w czymś innym
W ogóle jest taki głupi stereotyp, że jak jesteś dobry z matmy, fizyki albo właśnie robisz jakieś rzeczy na kompie, co dla niektórych są czarną magią, to wszyscy naokoło od razu myślą, że wiesz wszystko i znasz się na wszystkim i w ogóle musisz być chodzącym omnibusem