Uważajcie w szczególności, gdybyście chcieli się kiedyś wybierać do Buenos Aires. Radzę solidnie się podszkolić z historii kraju, zwłaszcza z drugiej połowy lat 40 i pierwszej 50. Zapunktujecie u miejscowych i unikniecie nieprzyjemności. Mówię o tym, bo nie każdy jest historycznym maniakiem jak ja i mógłby na to nie wpaść. Swoją drogą jakbym kiedyś rozważał karierę w polityce to miałbym przerąbane na starcie. Pewnie wyciągnęli by mi to co się działo trzy lata temu, a trudno byłoby się wytłumaczyć z uczestnictwa w manifestacji poparcia dla argentyńskiego dyktatora. Nadal mi dudni w głowie ten marsz peronistów, jak sobie przypomnę.
@Holandia: "Pewnie wyciągnęli by mi to co się działo trzy lata temu, a trudno byłoby się wytłumaczyć z uczestnictwa w manifestacji poparcia dla argentyńskiego dyktatora."
@Holandia: a w Kolumbii jest jeszcze gorzej jeżeli jesteś biały i przetrwasz tam 30 sekund to masz farta bo nigdy nie wiadomo gdzie guerilla będzie a jak będzie przy tobie to prawie zawsze nie żyjesz.
Akurat mnie przyłapali jak gadałem z ziomkiem po hiszpańsku, więc nie mogłem się wymówić że nie znam języka. Odpowiedziałem właściwie zgodnie z prawdą, że intencje były jak najbardziej szlachetne i że gdybym tam mieszkał w tym '47 roku to pewnie bym go poparł. A tutaj w odpowiedzi słyszę ,,To dzisiaj będziesz miał okazję". I poszło. Zresztą oni tam mają dosłownie jakiegoś świra na punkcie Perona i Evity, coś jak u Austriaków z Marią Teresą, tylko z dziesięć razy mocniejsze. Czapki, koszulki, kubki, plakaty, breloczki... Wszystko tam jest. Że nie wspomnę o wywalonym na pół bloku muralu z podobizną Duchowej Przywódczyni Narodu. Dla nas to może się wydawać dziwne, ale tam to serio wygląda jak jakiś kult, zwłaszcza wśród najbiedniejszych.
@Kangurur28: Inaczej partyzantka, tu w domyśle chodziło chyba dokładnie o FARC, taką dosyć sporą i silną komunistyczną grupę partyzancką z Kolumbii, która przez ponad 50 lat prowadziła otwartą wojnę z lokalnym rządem.
@Holandia: w Gruzji lepiej nie poruszać tematu stalina, szczególnie w Gori. Dla nas zbrodniarz, dla wielu tam bohater. Nie wiesz może jak wygląda sytuacja w Chile i jaki stosunek tam mają do Pinocheta i Allende?
@xXkuba22Xx:
Do Chile właśnie planowaliśmy się wybrać z drugą połówką, ale jak się zaczęły te strajki w październiku rok temu to raczej byłby to słaby pomysł, żeby się tam wybierać. Bardzo chętnie się tego dowiem. W pierwszej kolejności interesowało mnie za to właśnie Buenos Aires. Czymś niesamowitym było to uwielbienie do najsłynniejszej pary prezydenckiej kraju. Z tym jest podobno jak z PRL-em. Nie zrozumiesz dopóki nie zobaczysz na własne oczy albo ci ktoś bardzo dobrze nie wyjaśni. Tym się po prostu przesiąka. Jeszcze jak usłyszałem ,,Nie płacz za mną, Argentyno" to i mi się mimowolnie na na płacz zebrało. Pojęcia nie mam dlaczego, przecież to nawet nie nasi przywódcy i nie miało to żadnego wpływu na Polskę. Takie to wszystko cudowne się wydało, że aż przez chwilę serio chciałem zobaczyć na żywo tę drugą połowę lat 40.
@Holandia: A to uwielbienie dla Peróna jest takie ogólnonarodowe trochę tak jak u nas dla Piłsudskiego? Czy ma swoich zwolenników jak i przeciwników? Mi się wydaje, że w gruncie rzeczy nie był złym prezydentem i zasłużył sobie na poparcie obywateli, chociaż pod koniec faktycznie jego rządy zmierzały ku autorytaryzmowi. No i ciemną kartą w jego rządach jest też dla mnie przyjmowanie Hitlerowców. Co ty o nim sądzisz?
Bardziej mnie dziwi uwielbienie dla Stalina w Gruzji. Teraz, gdy Gruzja faktycznie zmierza ku integracji europejskiej i przyjmuje zachodnie wartości, powoli się od tego odchodzi (tak jak w Polsce Piłsudski zaczyna zyskiwać swoich przeciwników), ale jednak byłem w Gori i widziałem na własne oczy Mauzoleum i pomnik Stalina. W każdym sklepie z pamiątkami są kubki z jego podobizną, a główna ulica w Gori to Aleja Stalina. Podobno władze musiały usuwać jego pomnik z głównego placu w nocy, bo ludzie się buntowali. Jest to dla mnie o tyle dziwne, że wujek (mimo, że sam był Gruzinem), stosował wobec swoich rodaków liczne represje.
@Holandia: Swoją droga, interesuje mnie tez jak wygląda stosunek Ukraińców do Bandery. Bo słyszałem, że jest on ogólnonarodowym bohaterem, ale nie chce mi się wierzyć, żeby nie miał tam swoich przeciwników.
@xXkuba22Xx: Głównie wśród najbiedniejszych i tych, którym udało się w tamtych czasach wyjść na prostą finansowo. Wśród bogatszych jak znajdziesz jakiegoś zwolennika to podobno będzie cud. Czyli rozkład w sumie podobny jak w tamtych czasach. Chociaż trudno się dziwić patrząc na te pomysły z dobrowolno-przymusowymi dotacjami na fundację Evity pod groźbą zamknięcia interesu. Nic dziwnego, że wkrótce tak wystraszyli inwestorów, że nikt normalny nie chciał tam działalności otwierać. Od jej śmierci to już była równia pochyła, stąd też otworzyło się takie pole do spekulacji, jak to wspaniale by było, gdyby żyła nadal.
Na Ukrainie akurat nie byłem, więc nie chcę się wypowiadać.
@xXkuba22Xx:
Trudno mi jednoznacznie ocenić. Najbardziej wkurzające jest w tym to, że mimo, że doprowadziło to ostatecznie Argentynę do bankructwa, to on sam nie był jakimś zachłannym cwaniakiem, co chce się nachapać, tylko serio chciał żeby ludzie żyli na przyzwoitym poziomie. Tym bardziej więc smuci skutek tego wszystkiego, bo pobudki miał naprawdę szlachetne, tylko totalnie nie wiedział jak się za to zabrać.
Wtedy masz wybór:
1) jeśli jesteś pewny siebie i nie będzie to zbyt wysokie ryzyko, mówisz po prostu swoje poglądy
2) jeśli jest ryzyko to nic nie mów, przeproś i odejdź
3) mów jakieś całkowicie wyrwane z kontekstu poglądy, np. "Imperium nie powinno było nakładać tak wysokich podatków na planety, wtedy Gwiazda Śmierci nie byłaby potrzebna" albo "Klingoni mieli rację"
@Hartio: Słuszna uwaga. Wobec tego do punktu 3 również należy dopisać: "jeśli nie jest to zbyt wysokie ryzyko i uważasz, że umiesz zrobić to w odpowiedni sposób"
Komentarze
Odśwież11 sierpnia 2021, 19:23
Ja jestem centrystą
Odpisz
23 maja 2020, 14:21
Uważajcie w szczególności, gdybyście chcieli się kiedyś wybierać do Buenos Aires. Radzę solidnie się podszkolić z historii kraju, zwłaszcza z drugiej połowy lat 40 i pierwszej 50. Zapunktujecie u miejscowych i unikniecie nieprzyjemności. Mówię o tym, bo nie każdy jest historycznym maniakiem jak ja i mógłby na to nie wpaść. Swoją drogą jakbym kiedyś rozważał karierę w polityce to miałbym przerąbane na starcie. Pewnie wyciągnęli by mi to co się działo trzy lata temu, a trudno byłoby się wytłumaczyć z uczestnictwa w manifestacji poparcia dla argentyńskiego dyktatora. Nadal mi dudni w głowie ten marsz peronistów, jak sobie przypomnę.
Odpisz
23 maja 2020, 14:46
@Holandia: "Pewnie wyciągnęli by mi to co się działo trzy lata temu, a trudno byłoby się wytłumaczyć z uczestnictwa w manifestacji poparcia dla argentyńskiego dyktatora."
Odpisz
23 maja 2020, 14:59
@Holandia: a w Kolumbii jest jeszcze gorzej jeżeli jesteś biały i przetrwasz tam 30 sekund to masz farta bo nigdy nie wiadomo gdzie guerilla będzie a jak będzie przy tobie to prawie zawsze nie żyjesz.
Odpisz
Edytowano - 23 maja 2020, 16:13
Akurat mnie przyłapali jak gadałem z ziomkiem po hiszpańsku, więc nie mogłem się wymówić że nie znam języka. Odpowiedziałem właściwie zgodnie z prawdą, że intencje były jak najbardziej szlachetne i że gdybym tam mieszkał w tym '47 roku to pewnie bym go poparł. A tutaj w odpowiedzi słyszę ,,To dzisiaj będziesz miał okazję". I poszło. Zresztą oni tam mają dosłownie jakiegoś świra na punkcie Perona i Evity, coś jak u Austriaków z Marią Teresą, tylko z dziesięć razy mocniejsze. Czapki, koszulki, kubki, plakaty, breloczki... Wszystko tam jest. Że nie wspomnę o wywalonym na pół bloku muralu z podobizną Duchowej Przywódczyni Narodu. Dla nas to może się wydawać dziwne, ale tam to serio wygląda jak jakiś kult, zwłaszcza wśród najbiedniejszych.
Odpisz
Edytowano - 25 maja 2020, 12:54
@Holandia: odnoszę wrażenie, że ludzie w Ameryce Południowej posiadają jakiś szczegóły stan umysłu.
Odpisz
Edytowano - 25 maja 2020, 12:55
@Nuzjn: wybaczcie za niewiedzę, ale co to guerilla?
Odpisz
25 maja 2020, 13:05
@Kangurur28: pewnie jakaś mafia
Odpisz
25 maja 2020, 13:17
@NesquikBoi: partyzantka
Odpisz
25 maja 2020, 13:20
@Kangurur28: Inaczej partyzantka, tu w domyśle chodziło chyba dokładnie o FARC, taką dosyć sporą i silną komunistyczną grupę partyzancką z Kolumbii, która przez ponad 50 lat prowadziła otwartą wojnę z lokalnym rządem.
Odpisz
25 maja 2020, 14:33
@Holandia: w Gruzji lepiej nie poruszać tematu stalina, szczególnie w Gori. Dla nas zbrodniarz, dla wielu tam bohater. Nie wiesz może jak wygląda sytuacja w Chile i jaki stosunek tam mają do Pinocheta i Allende?
Odpisz
25 maja 2020, 15:06
@xXkuba22Xx:
Do Chile właśnie planowaliśmy się wybrać z drugą połówką, ale jak się zaczęły te strajki w październiku rok temu to raczej byłby to słaby pomysł, żeby się tam wybierać. Bardzo chętnie się tego dowiem. W pierwszej kolejności interesowało mnie za to właśnie Buenos Aires. Czymś niesamowitym było to uwielbienie do najsłynniejszej pary prezydenckiej kraju. Z tym jest podobno jak z PRL-em. Nie zrozumiesz dopóki nie zobaczysz na własne oczy albo ci ktoś bardzo dobrze nie wyjaśni. Tym się po prostu przesiąka. Jeszcze jak usłyszałem ,,Nie płacz za mną, Argentyno" to i mi się mimowolnie na na płacz zebrało. Pojęcia nie mam dlaczego, przecież to nawet nie nasi przywódcy i nie miało to żadnego wpływu na Polskę. Takie to wszystko cudowne się wydało, że aż przez chwilę serio chciałem zobaczyć na żywo tę drugą połowę lat 40.
Odpisz
25 maja 2020, 16:20
@Holandia: A to uwielbienie dla Peróna jest takie ogólnonarodowe trochę tak jak u nas dla Piłsudskiego? Czy ma swoich zwolenników jak i przeciwników? Mi się wydaje, że w gruncie rzeczy nie był złym prezydentem i zasłużył sobie na poparcie obywateli, chociaż pod koniec faktycznie jego rządy zmierzały ku autorytaryzmowi. No i ciemną kartą w jego rządach jest też dla mnie przyjmowanie Hitlerowców. Co ty o nim sądzisz?
Bardziej mnie dziwi uwielbienie dla Stalina w Gruzji. Teraz, gdy Gruzja faktycznie zmierza ku integracji europejskiej i przyjmuje zachodnie wartości, powoli się od tego odchodzi (tak jak w Polsce Piłsudski zaczyna zyskiwać swoich przeciwników), ale jednak byłem w Gori i widziałem na własne oczy Mauzoleum i pomnik Stalina. W każdym sklepie z pamiątkami są kubki z jego podobizną, a główna ulica w Gori to Aleja Stalina. Podobno władze musiały usuwać jego pomnik z głównego placu w nocy, bo ludzie się buntowali. Jest to dla mnie o tyle dziwne, że wujek (mimo, że sam był Gruzinem), stosował wobec swoich rodaków liczne represje.
Odpisz
25 maja 2020, 16:22
@Holandia: Swoją droga, interesuje mnie tez jak wygląda stosunek Ukraińców do Bandery. Bo słyszałem, że jest on ogólnonarodowym bohaterem, ale nie chce mi się wierzyć, żeby nie miał tam swoich przeciwników.
Odpisz
Edytowano - 25 maja 2020, 16:24
@xXkuba22Xx: Głównie wśród najbiedniejszych i tych, którym udało się w tamtych czasach wyjść na prostą finansowo. Wśród bogatszych jak znajdziesz jakiegoś zwolennika to podobno będzie cud. Czyli rozkład w sumie podobny jak w tamtych czasach. Chociaż trudno się dziwić patrząc na te pomysły z dobrowolno-przymusowymi dotacjami na fundację Evity pod groźbą zamknięcia interesu. Nic dziwnego, że wkrótce tak wystraszyli inwestorów, że nikt normalny nie chciał tam działalności otwierać. Od jej śmierci to już była równia pochyła, stąd też otworzyło się takie pole do spekulacji, jak to wspaniale by było, gdyby żyła nadal.
Na Ukrainie akurat nie byłem, więc nie chcę się wypowiadać.
Odpisz
25 maja 2020, 17:29
@Holandia: A ty jak oceniasz rządy Peróna?
Odpisz
25 maja 2020, 17:39
@xXkuba22Xx:
Trudno mi jednoznacznie ocenić. Najbardziej wkurzające jest w tym to, że mimo, że doprowadziło to ostatecznie Argentynę do bankructwa, to on sam nie był jakimś zachłannym cwaniakiem, co chce się nachapać, tylko serio chciał żeby ludzie żyli na przyzwoitym poziomie. Tym bardziej więc smuci skutek tego wszystkiego, bo pobudki miał naprawdę szlachetne, tylko totalnie nie wiedział jak się za to zabrać.
Odpisz
25 maja 2020, 22:24
@Holandia: No tak i na pewno nie pomogły Stany, które uznały, że sympatyzuje z komunistami
Odpisz
1 stycznia 2021, 09:51
@xXkuba22Xx: *Bierze Popkorn*
Odpisz
1 stycznia 2021, 11:48
@pawelec323232e2: to było rok temu, co ty tutaj robisz?
Odpisz
4 stycznia 2021, 08:12
@Nuzjn: losowe
Odpisz
25 maja 2020, 12:13
Najlepiej powiedzieć*Kaczyński na dyktatora* i odejdą
Odpisz
25 maja 2020, 12:31
bardziej ci wpie***lą
Odpisz
25 maja 2020, 12:31
@slavorumek: Nie wpie***lą bo przestraszę ich gównem na patyku
Odpisz
Edytowano - 26 maja 2020, 00:22
apropos gówno na patyku
Odpisz
26 maja 2020, 09:51
@Pan_Olek: haha śmieszne bo wiecie Lewica to gówno hahahah
Odpisz
26 maja 2020, 19:28
@NesquikBoi:
Odpisz
25 maja 2020, 12:39
Wtedy masz wybór:
1) jeśli jesteś pewny siebie i nie będzie to zbyt wysokie ryzyko, mówisz po prostu swoje poglądy
2) jeśli jest ryzyko to nic nie mów, przeproś i odejdź
3) mów jakieś całkowicie wyrwane z kontekstu poglądy, np. "Imperium nie powinno było nakładać tak wysokich podatków na planety, wtedy Gwiazda Śmierci nie byłaby potrzebna" albo "Klingoni mieli rację"
Odpisz
25 maja 2020, 12:47
@Baturaj: Darth Vader nie wiedział o czystce
Odpisz
Edytowano - 25 maja 2020, 14:36
@Baturaj: 3 porada jest tragiczna w skutkach. Taki agresor może uznać, że robimy sobie z niego żarty, za co przyjdzie nam słono zapłacić.
Odpisz
25 maja 2020, 21:32
@Hartio: Słuszna uwaga. Wobec tego do punktu 3 również należy dopisać: "jeśli nie jest to zbyt wysokie ryzyko i uważasz, że umiesz zrobić to w odpowiedni sposób"
Odpisz
25 maja 2020, 15:05
Kosovo je Srbjia
Pinochet did nothing wrong
Lwów jest Polski
Zależnie gdzie jesteś.
Odpisz
Edytowano - 23 maja 2020, 14:24
Za granicą?
no to wyskakujesz im z "English please" no chyba że nie zapytali po angielsku to wtedy udajesz że umiesz tylko po Polsku
Odpisz
25 maja 2020, 13:25
@ptasznik5: A gdy okaże się, że znają polski, należy uciekać.
Odpisz
25 maja 2020, 12:45
CZUJESZ DVPY BÓÓÓL
TO KORWIN, KORWIN KRUL
Odpisz
25 maja 2020, 12:09
To im mówisz "Korwin na króla" i niech spadają
Odpisz
25 maja 2020, 12:45
*krula
Odpisz
23 maja 2020, 14:37
Ale jesteś neutralnym obojętnym chędożonym poje**nym ku*wa abominacją mutantem bez uczuć
Odpisz
Edytowano - 23 maja 2020, 14:34
A jesteś w Niemczech:
Odpisz
23 maja 2020, 14:36
potwierdzam, szczególnie w Dreźnie jest nieciekawie
Odpisz
23 maja 2020, 14:32
"I don't speak englisch" i tyle
Odpisz