@xmrocznax: Za pierwszym razem oblałem jak już wracałem do Wordu (miałem jakieś 7 min drogi), przejechałem na zielonej strzałce warunkowej, a trzeba się przed nią zatrzymać. Za drugim jechałem z takim wkurzającym instruktorem przez nerwy na niego nie zatrzymałem się na stopie. Za trzecim oblałem na kopercie chyba nie stanąłem w danym polu idealnie. Za czwartym znowu jechałem z tą Panią co za pierwszym i oblałem na jakiejś głupocie. I wkońcu za piątym zdałem
Pamiętam jak ja robiłem prawko. Fi*t się dosrał do mnie, że starszego człowieka na pasy wpuściłem chociaż teoretycznie był jeszcze daleko (wg egzaminatora, bo w rzeczywistości był jakiś metr od pasów i było jasne, że ma zamiar przejść). Po zakończonym egzaminie (zdanym) egzaminator wyskoczył z samochodu i zaczął wrzeszczeć na mojego nauczyciela, że "jak on mnie uczy, że stary dziad jeszcze na pasy nie wszedł a ja się zatrzymałem". Gość co mnie uczył prawie dał mu w mordę.
"Oto historia, która jest tak samo zabawna, jak i nieco przerażająca. Kierowca podszedł do swojego egzaminu na prawo jazdy, a jego egzaminatorem był młody facet. Po upływie około połowy egzaminu, przed samochód wybiegł pieszy. – Z całą pewnością był pijany, wskoczył na sam środek drogi.
W swoim pijackim szale facet po prostu stał przed samochodem i krzyczał, wyzywając zarówno kierowcę, jak i egzaminatora. Następnie nieproszony gość podszedł do otwartego okna pasażera i zaczął krzyczeć na egzaminatora. – Bełkotał coś, że jest młody i to on powinien chyba zdawać na prawko. Egzaminator nie potrafił wydobyć z siebie słowa, był tak przerażony!
Co postanowił zrobić kierowca? – Najlepsze, co mogłem zrobić, to po prostu odjechać. Nacisnąłem więc pedał gazu do końca i przejechałem facetowi po stopie! Mimo to zdałem egzamin, a egzaminator był wdzięczny, że opanowałem sytuację, w której on bał się o swoje życie.
– Więc tak, przejechałem kogoś na egzaminie na prawo jazdy, a i tak go zdałem! Samochód to Kia Sportage, więc domyślam się, że następnego ranka faceta bardzo bolała stopa!"
@Kaczkodon: ja nie lubie sie chwalić ale sam dopiero co zdałem prawko z tylko jednym błędem
tym błędem było stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym bo po moim drifcie trzy osoby sie zesrały przez co na skrzyżowaniu doszło do stłuczki tira z rowerzystą,drift był spowodowany tym ze za pierwszym razem nie trafiłem starej baby na chodniku i musiałem poprawić.
Przeczytałem artykuł. Nie jest tak, jak myślicie
https://wrc.net.pl/is-ten-gosc-przejechal-pieszego-podczas-egzaminu-na-prawo-jazdy-a-i-tak-go-zdal-nawet-egzaminator-byl-w-szoku
Komentarze
Odśwież8 października 2020, 07:17
Ja niestety już drugi raz oblałem :<
Odpisz
23 maja 2021, 10:57
@MituDestroyer: Ja z dalekiej przyszłości, zdałeś już?
Odpisz
23 maja 2021, 18:31
@xmrocznax: Zdałem, co prawda za 5 razem, ale się udało. Mogę ci opowiedzieć na czym oblałem jak cię to ciekawi
Odpisz
23 maja 2021, 18:57
@MituDestroyer: Moje gratulacje. Jeśli chcesz to chętnie
Odpisz
26 maja 2021, 07:21
@xmrocznax: Za pierwszym razem oblałem jak już wracałem do Wordu (miałem jakieś 7 min drogi), przejechałem na zielonej strzałce warunkowej, a trzeba się przed nią zatrzymać. Za drugim jechałem z takim wkurzającym instruktorem przez nerwy na niego nie zatrzymałem się na stopie. Za trzecim oblałem na kopercie chyba nie stanąłem w danym polu idealnie. Za czwartym znowu jechałem z tą Panią co za pierwszym i oblałem na jakiejś głupocie. I wkońcu za piątym zdałem
Odpisz
26 maja 2021, 13:53
@MituDestroyer: Oj, to podziwiam cię za to że miałeś jeszcze motywację. Przez takie drobnostki człowiek już traci ochotę
Odpisz
28 maja 2021, 20:26
@xmrocznax: Yup, na szczęście wkońcu się udało i aktualnie nie wyobrażam sobie życia bez prawka
Odpisz
8 października 2020, 11:27
Pamiętam jak ja robiłem prawko. Fi*t się dosrał do mnie, że starszego człowieka na pasy wpuściłem chociaż teoretycznie był jeszcze daleko (wg egzaminatora, bo w rzeczywistości był jakiś metr od pasów i było jasne, że ma zamiar przejść). Po zakończonym egzaminie (zdanym) egzaminator wyskoczył z samochodu i zaczął wrzeszczeć na mojego nauczyciela, że "jak on mnie uczy, że stary dziad jeszcze na pasy nie wszedł a ja się zatrzymałem". Gość co mnie uczył prawie dał mu w mordę.
Odpisz
8 października 2020, 11:04
Tomek?
Odpisz
8 października 2020, 07:15
Za kilka epizodów: wreszcie Tomaszu Hajto! Wreszcie się spotykamy, proszę ucz mnie swojej sztuki "na pasach starej baby ukrycie"
Odpisz
8 października 2020, 00:48
Że co k**wa?!
Odpisz
7 października 2020, 20:59
następca hajto
Odpisz
7 października 2020, 20:18
Hajto 2: powrót króla
Odpisz
Edytowano - 6 października 2020, 16:58
"Oto historia, która jest tak samo zabawna, jak i nieco przerażająca. Kierowca podszedł do swojego egzaminu na prawo jazdy, a jego egzaminatorem był młody facet. Po upływie około połowy egzaminu, przed samochód wybiegł pieszy. – Z całą pewnością był pijany, wskoczył na sam środek drogi.
W swoim pijackim szale facet po prostu stał przed samochodem i krzyczał, wyzywając zarówno kierowcę, jak i egzaminatora. Następnie nieproszony gość podszedł do otwartego okna pasażera i zaczął krzyczeć na egzaminatora. – Bełkotał coś, że jest młody i to on powinien chyba zdawać na prawko. Egzaminator nie potrafił wydobyć z siebie słowa, był tak przerażony!
Co postanowił zrobić kierowca? – Najlepsze, co mogłem zrobić, to po prostu odjechać. Nacisnąłem więc pedał gazu do końca i przejechałem facetowi po stopie! Mimo to zdałem egzamin, a egzaminator był wdzięczny, że opanowałem sytuację, w której on bał się o swoje życie.
– Więc tak, przejechałem kogoś na egzaminie na prawo jazdy, a i tak go zdałem! Samochód to Kia Sportage, więc domyślam się, że następnego ranka faceta bardzo bolała stopa!"
Odpisz
6 października 2020, 20:00
@stalamed: to jest wlasnie to: media.
NAGŁÓWEK: przejechał człowieka!
RZECZYWISTOŚĆ: jednym kołem smyrnął stopę awanturnika.
Odpisz
7 października 2020, 20:15
@stalamed: czyli w zasadzie pieszy potrącił samochód
Odpisz
6 października 2020, 16:52
Przypomniałeś mi OPie, że dzisiaj swojego nie zdałem
Odpisz
6 października 2020, 16:55
@rozwalgo: też potrąciłeś pieszego?
Odpisz
6 października 2020, 16:56
@stalamed: Może akurat go nie potrącił.
Odpisz
Edytowano - 6 października 2020, 20:02
@Kaczkodon: ja nie lubie sie chwalić ale sam dopiero co zdałem prawko z tylko jednym błędem
tym błędem było stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym bo po moim drifcie trzy osoby sie zesrały przez co na skrzyżowaniu doszło do stłuczki tira z rowerzystą,drift był spowodowany tym ze za pierwszym razem nie trafiłem starej baby na chodniku i musiałem poprawić.
Odpisz
6 października 2020, 17:30
Pewnie stara baba i został uniewinniony
Odpisz
6 października 2020, 16:39
Przeczytałem artykuł. Nie jest tak, jak myślicie
https://wrc.net.pl/is-ten-gosc-przejechal-pieszego-podczas-egzaminu-na-prawo-jazdy-a-i-tak-go-zdal-nawet-egzaminator-byl-w-szoku
Odpisz
6 października 2020, 16:27
Pewnie tak kozacko wyglądało to zabójstwo, że nawet egzaminator uznał "k***a typie to było dobre"
Odpisz
6 października 2020, 16:28
@Gekonnen: +10 do stylu
Odpisz
6 października 2020, 16:39
@Gekonnen: Nie. pieszy był pijany i egzaminator był wdzięczny, bo bał się o życie. Jedynie stopa pieszego była najechana
Odpisz
6 października 2020, 16:26
Egzaminator zrozumiał ostrzeżenie
Odpisz
6 października 2020, 16:20
Odpisz